ile czasu zajmuje Wam umycie włosów?

no ile ??? bo u mnie prawie pół godz :o właśnie muszę się za TO zabrać! aale mi sie nie chce

kilka minut ;)

Bez czesania około 5 min Z czesaniem chyba pół h :o

jakies 5 min.

podsuszenie 5, zakrecenie na walki 5 - czekanie jak podeschna godzina , uczesnie z 7

ze 2 minuty razem ze wszystkim ale mają tylko kilka cm :P

chyba niecałe 30 minut a czesanie?? masakra

5min bez odzywki...z odzywka...z 10min..a czesanie...lepiej nie wspominac...a efekt...:o...i tak codziennie...

Hm...jakieś 15 min, potem suszenie też 15 i zakładanie wałków 10

5minut:)

Nie znosze mycia wlosow! Placza mi sie strasznie wiec musze uzywac odzywki. myje wlosy 2 razy - 10-15 minut odzywka - 5-10 minut rozczesywanie - 2-4 minut suszenie suszarka - 20-30 minut, ale najczesciej nie uzywam suszarki wiec same schna 1,5 godziny tez zaraz ide je umyc :/

ja musze myc codziennie... mycie ok.2 minut, odżywka ok. 3 minuty, suszenie - 10-15 minut, potem jeszcze zawsze co najmniej 20 minut czekam zanim wyjde z domu,żeby \"ostygły\"...

samo mycie to powiedzmy z 5 min ;) Potem mi schna ze 2 h

nie uzywam odzywki, nie czesze i nie susze suszarka - zeby byla jasnosc ;)

Samo mycie: kilka minut. Około 10 minut chodzę z turbanem na głowie. Potem odżywka (bez spłukiwania), rozczesuję włosy i czekam, kiedy wyschną.

kilka minut mycie + splukiwanie potem maseczka - 10 minut pare minut splukiwanie zakladam recznik na glowe po paru minutach zdejmuje i NIE ROZCZESUJE - bo mokrych nie wolno schna mi ze 2 h :O , nie lubie suszarki :P prostuje kolo 30 minut (wtedy delikatnie rozczesuje )

u mnie też jakieś pół godz :o dwukrotne mycie szamponem - jakieś 10 min nałożenie odżywki, pozostawienie na chwilę, rozczesanie - jakieś 20 min schną sobie zawsze naturalnie - ..jakieś 2 godz

około 45 minut samego mycia, schną cała noc, suszenie suszarką to około godziny.

Mycie - minuta, po spłukaniu i nałożeniu odżywki kolejna. Potem w ręcznik, następnie jedwab rozczesanie i upięcie. Po 30-40 min. suche, ale u mnie jest zawsze bardzo ciepło. Włosy za łopatki.

o ku rwa. Przeca można w przytoczonych tu czasach przejechać z Krakowa do Katowic i w drugą stronę, robiąc sobie przerwę na kawę.

Jak się ma włosy do pasa, to tak już bywa, że mycie trwa dłuuuugo

A po co myjecie po dwa razy włosy? W kopalni robicie czy gdzieś w polu i myjecie raz w tygodniu czy jak?

o rany :D ja jak się sprężę, to w 20 min mam umyte, odżywka bez spłukiwania, suszenie i prostowanie - 15 bez prostowania :P

Bo włosy powinno się myć dwa razy? Nie wyobrażam sobie wyjść z wanny po jednym myciu :/ No, chyba że Twoje włosy mają 5 cm, wtedy nie musisz.

Włosy mam prawie do pasa. Myję je co dzień, czasem co dwa dni. Dlatego pytałam po co takie ich mycie po dwa razy.

no to powodzenia, że nie znasz takich podstaw. Włosy najpierw się oczyszcza z kosmetyków (czyli myje od wysokości uszu w dół, a potem się robi pełne mycie z masażem głowy dla poprawy ukrwienia. Ja mam włosy do pasa, myłam kiedyś codziennie, teraz co drugi dzień i nie wyobrażam sobie nie umyć ich dwa razy. Spaliny, kurz, kosmetyki, wszystko to trzeba odpowiednio starannie zmyć przecież. Każdy fryzjer Ci powie, że jedno mycie nie wystarczy.

o pseudonimie stim cos tam wyciaga stare posty dla zabawy-nie widzicie daty?'!?

Unikam spalin, kurzu i nie używam kosmetyków do włosów. Jedno mycie raz dziennie mi w zupełności wystarcza. Mam piękne i zadbane włosy, nie korzystam z usług fryzjerek i nie słucham porad takich prostych dziewuch. Spotkałam się z kilkoma i każda była w szoku, że mam takie włosy i same mi zalecały taki sposób dalszej pielęgnacji.

Widzę, że nie przetłumaczę. Z resztą, twoje włosy, rób co chcesz. Jak dla mnie możesz nawet akwarium zakładać na głowę, w celu unikania powietrza.