Szukam przyjaciół

jestem po 30 ale czuje jak po 70-tce. ide dolekarza po pracy! przyszłam pelna energi izapalu do pracu a tu syf,kila i mogila :( kurzu po dziurki w nosie, okna nowe !! polska rozrzutnosc sprawia,ze debile wymieniaja okna co rok na nowe. i juz mi sie odechcialo zupelnie pracowac tu!

Więc szukaj czegoś lepszego.I tak twarda jesteś wytrzymując tyle czasu.Nie chcesz pracować jako barmanka.Z miłą chęcią Cię zatrudnię.:)

ja chce byc barmanka

dziewczyny Barmanki mają zawsze dużo adoratorów i mają w czym wybierać. Sam nie raz miewałem upatrzone. ;-)

ja bym mogla byc barmanka bo jestem dobra w wysluchiwaniu meskich żalow po piwku

nie znam hiszpanskiego:) musze tu siedziec bo inaczej na wakacje nie polece :( ale w kelnerowanu mam wprawe przy odrobinie koncentracji 4 talerze uniose :)

facet coś w tym jest:) luisiana jeśli się zdecydujesz praca na Ciebie czeka:)

wow stonoga jestem pełna podziwu:)ale u mnie nie przyda Ci się ta umiejętność.Jedzenie co prawda jest ,ale to tylko przekąski do piwa:)

wreszcie bezrobotna ma oferte pracy

No a jak się zjawi barmanka w waszym wieku to zaraz news obiega kawalerów po 30-ce i rozwodników. I zaczynają przychodzić. :-D A ludzie są różni. Żadna kobieta nie pozna tylu facetów co barmanka. Sam bardzo żałuje że do jednej nie wystartowałem. Hmmmm. Później próbowałem do innej, ale ktoś mnie ubiegł.

w sumie to mi rybka:) podejrzewam,ze wszedzie jest lepiej niż tu :)

no tak bardzo to adoratorow nie potrzebuje bo faceci to klamcy ale kasa to by sie przydala (za prace oczywiscie)

hehe ,ale słyszałam jak gadali ostatnio w telewizji że pracodawcy zaczynają się bić o pracownika.Podobno jest mnóstwo ofert pracy.:)

ty facet musisz zsie bardzo nudzic:) na prawie kazdym topiku goscisz:P

owszem dla glazurnikow i dekarzy :)

o mnie sie nie bija!!!!!!Juz chyba stara jestem.A wogole to wczoraj mialam urodziny

No wiesz facet każdy zawód ma swoje dobre i złe strony.Miło jest poznawać ludzi,pracować z nimi (nie myśle tutaj o ewentualnych adoratorach),aż tak zdesperowana nie jestem. czasem masz serdecznie dosyć tych samych wiecznie gęb,głupich żartów i niewybrednych komentarzy.

stonoga. Od 1-go zaczynam nową pracę. Więc ju ż ostatki. I na 2 miesiące idę do paracy poniżej kwalifikacji. Ale nie narzekam. Lepiej czegoś fajniejszego szukać pracując gdzieś, niż siedząc w domu. lusiana To wszystkiego najlepszego.

Oj luisianaka najserdeczniejsze życzenia.Oby spełniły sie wszystkie Twoje marzenia.:)100 lat:D

lusianka to STO LAT< STO LAT spełnienia mrzen, optymizmu,satysfakcjonujacej pracy,grzecznej dzieciny, wakacji pod sloncem na tarasie u mursianki :) i czego tylko twa dusza zapragnie zycze Ci ja stonoga :)

facet-dziekuje.Chociaz cudzy facet mi sklada życzenia-bo osobisty maz sie nie wysilil aby zlozyc

mursiana Od 13 lat jestem bywalcem lokalowym, wiec kojarze :-D Ale z tym wątkiem matrymonialnym to jest fakt. O ile ktoś jest sam oczywiście. Np moja kuzynka. Wydawało mi się że jej nikt nie zechce.I znalazła pracując jako barmanka. Gość wygląda jak postacie z filmów latynoamerykańskich. Z matrymonialnego rynku wtórnego. Ale jak się gada to bystry i uczciwy człowiek.

Dziewczynki-DZIĘKUJE

lusiana Zapomniał ?

Ja chyba jednak mało w necie siedzę:(Nie miałam chyba przyjemności poznać faceta78.No ale nic w każdym razie powodzenia w nowej pracy:)

rynek wtorny :) mam sie bac?? kurde a ja mialam wielka ochote na jakiegos :) ale wole nieuzywanego :)

Ależ ja się całkowicie z Tobą zgadzam.Wiem że jak tylko pojawi się nowa twarz (chlopaki)zlatują się jak pszczoły do miodu.Sama to przeszłam no i zatrudniam kelnerki więc jestem na bierząco:)

Mój nie zapomnial bo torta pieklam....tylko ma ostatnio do mnie jakies "ale"

Oj stonoga wybredna się ostatnio zrobiłaś.:(problem w tym że tych nieużywanych to malutki procencik został:)

stonogo I tacy są. Pamiętam jak raz jedną z barmanek postała jedna po 30-ce. W poprzednniej pracy kumple (kawalerowie) w jej wieku od razu zaczęli się mnie wypytywać, bo już na mieście usłyszeli że taka barmanka się trafiła :-D mursiana Bo stonoga przesadza ;-) I coś jest z tym miodem. Ostatnio sam też poleciałem na piwko, przysiaść się przy barze, poznać (ale bez upijania się. Mi nawet nie wypada. Pozazawodowo - pobierając dietę - zajmuje się uzależnieniami). No ale ma chłopaka, no i za młoda (18 l.)