jestem toksycznym odpadem pseudomiłości moich rodzicow

tak sie czuje. należy mnie wykorzystać na drodze recyklingu a potem sie mnie pozbyć.sprzatam , zbieram toksyczne wąty całej rodziny - każdy sie na mnei wyżywa i nei moge słowa powiedziec ktoś ma to samo?

szmatą hahaha

wspolczuje :o

hahah dziekuje:D ale czemu mam taki dobry humor? pewnie jakas choroba psychiczna mnei łapie hahhahaa

nie przesadzaj...............corko /synie

co się rodzą po to zeby rodzina mogla sie wyzywac i nietylko:O z Tobą jest naprawde tak kiepsko??:O czy poprostu masz gorszy dzien i siedzisz 25 godzine na kafe??

nieee siedze 20 minut:D i jest tak od zawsze i na zawsze.... niema jak to być śmieciem.. jak ktoś ma zły dzień to mnie nazywa jak chce. bo przecież do wszystkiego si emożna doczepić.. krzywo zostawione buty, przesunięta puszka po herbacie... umyję podłogę w całym domu (około 200 metrów kwadratowych, ktoś wpuści psa prosto z dworu z błotem czarnym na łapach i potem opier**** że jest podłoga brudna. gryzie sie zaciśniętą pięść w kącie żeby nic nie powiedzieć,. jak si ecoś powie to \"nie pyskuj\" i kabelek od neostrady zabrany na tydzien nawet jak musze coś sciagnąć do budy...

pogadj ze starymi masz rodzenstwo? moze idz na studia, znajdz akademik i wyprowadz sie z domu

no studia dopiero za 3 lata... a teraz nie mam kasy zeby sie wyprowadzic. ze starymi probowalam gadać ale bez skutku. mam starsza o 2 lata siostre ktora ma same prawa. ja mam jej obowiązki

kiedyś wyrosniesz tego emo-stanu :)

lol ktoś tu mnie z góry traktuje... ale pojechało to coś przed chwila;D

to nie z tobą jest problem tylko z twoją rodziną:O obys jak najszybciej sie od nich wyprowadziła, tylko nie przenoś tego bycia sierotą w szersze kręgi i pamietaj ze to co ty sama o sobie myslisz tak tez beda inni o tobie myslec, chyba znasz to powiedzenie, bo chyba jestes na tyle mądra

no przyznaję że mam baaaaaardzo niskie poczucie własnej wartości. do tego jestem egoistka straszna. ale ogolnie to przepraszam że sie urodziłam..

a ja ci powiem ze w prawie kazdej rodzinie sa dzieci tak poniewierane jak ty, no moze nie tak jak ty ale podobnie .............to smutne ale prawdziwe :(

ciekawe dalczego tak jest... wszędzie stres.. trzeba się jakos odreagowac pewnie.. a że jest ktoś pod ręką kto si enie umie obronic (psychicznie) bo fizycznie to raczej nie... chociaż czasami... kiedyś mi wszystkie buty schowałą jak chciałam wyjść. jak szukałam tenisówek w szafie na kolanach to mnie mocno konnęła w twarz i brzuch. nieźle..