kobiety niezalezne i ktore chca byc niezalezne!a facetom nic do tego!

hmm..czy sa tu takie na sali;).? Uwazam, ze kobieta powinna byc niezalena pewna siebie, itp., itd.. Powinysmy o to walczyc:). p.s. to zaden feminizm. facetom nic do tego. :P

Walczyć o niezależność? ja nie muszę :P

no i bardzo dobrze, ale jest wiele dziewczyn , ktore sie do tego zabieraja:).

wszystko zależy co rozumiesz pod pojęciem niezależność

Gnom o ile mi wiadomo jestes mezczyzna:P, czy ja pytalam sie o zdanie jakiegos faceta??:P

hehehe femynyska na ja pierdziu :P ale czad w życiu femynystky nie widziałem :P

złośnico, każdy człowiek powinien być niezależny. Dyskryminujesz mężczyzn? :D :P

tak łóżku też badz niezalezna.....czyli zdala od faceta :)

vale tak to niezależna a jak co do czego to \"misiu gdzie jesteś bo chcę się przytulić smutno mi \" :P

okres pewnie ma i jej się wlaczylo " ja wam pokaze" w rzeczywistosci jak sie zakocha to bedzie latac za facetem az milo :)

W zadnym wypadku ich nie dyskryminuje. Tylko ja kobiety chca pogadac o damskich tematach oni sie pchaja drzwiami i oknami:P Gnom =---------prosze Cie nie ukladaj swoich scenariuszy na moj temat. ok??:) nie mowie o niezaleznosci w lozku, faceci --tylko im seks w glowie odrazu zaswital:P

ano ale jak miło poczytać kbiety walczące szkoda tylko że same nie wiedzą o co walczą :P

vale tudo --------jak sie naczytales Grocholi typu ja wam pokaze no to widac skad teksty-pewnie ma okres:P

a myslisz ze jakis facet wpusci feministke do lozka ? :D buhahaha ale jest sie kobietą albo "femi" co walczy z facetami....woz albo przewoz

bo miłość zawsze jest jest zależnością :) Im mocniej jesteś związany z kimś emocjonalnie, tym bardziej się uzależniasz. Kto przeczy? I jest to warte swojej ceny, prawda? Sądziłam, że Autorce chodzi o coś innego: samodzielność, pracę, samowystarczalność finansową itp.

swego czasu dziewczyna chyba bardzo chciala mnie ukarac bo zmusila mnie zebym poszedl z nia do kina na ten gniot...:)

jezeli mowisz o swoich wyobrazeniach walki o cos to gratuluje postawy:P:)-to nie byla zlosliwoscGnomie:)

Ondyna ----------i mialas racje, tylko jak zwykle wparowali faceci i zaraz od feminstek zaczeli poczynac. napisdac niezalezna a oni zaraz ciekawe jak w lozku-no co za narod:P

złośnica jedyne o co ja walczę to o święty spokój a jak mogę sobie walnąć relaksa na kafe robiąc z siebie błazna i wkurzając ludzi to tyż piknie :P

vale tudo --------czy wedlug Ciebie kobieta niezalezna to odrazu feministka???:Pmysla sie pojecia naszym chlopcom:P

? boisz sie byc feministka?

Gnom ----------wychodzi szydlo z worka:), ja temat skierowalam do kobiet , no coz was tu sie nie da uniknac w zadnym temacie:P. I jeszcze dokucza kafeteriankom:P, co za facet:P

a co se będę żałował jako przedstawiciel mniejszości na kafe postanowiłem się panoszyć i wkurzać ludzi to ostatnie wynika z mojej wrednej natury :P

:D a jak! Zależność w łóżku jest chyba jedyną formą zależności sprawiającą równą przyjemność obu stronom. Dla silnej życiowo kobiety uleganie w łóżku ukochanemy facetowi jest jak wakacje - miło jest mieć miejsce na ziemi, gdzie można być małą dziewczynką zawsze, gdy tylko się tego zapragnie. Albo tygrysicą dla odmiany Dobrej nocki, złośnico

ja sie niczego nie boje, po pierwsze jestem soba, jestem kobieta, nie popadam ze skrajnosci w skrajnosc, potrafie wlaczyc o swoje i nie siedziec jak szara mysz. A to nie musi oznaczac zaraz feminizmu. Czasami ludzie myla pojecia i sie podpisuja tam gdzie nie potrzeba. Ja nie podpisuje sie pod feminizmem, ani innymi teoriami, ja podpisuje sie pod swoja kobiecoscia, pod tym kim jestem:). Kazdy sam wie jak sie ma zdefiniowac;)

Ondyna -------------i to mi sie podoba co napisalas:), pozdrawiam i rowniez zycze dobrej nocki:) Gnom----dobrze iwedzic kto wkurza, bedzie mozna Cie zdemaskowac:P

jaka konkretnie niezaleznosc? Walki z facetami (ani z nikim) szczegolnie nie lubię - moze dp tej pory nie mialam powodow ,zeby o niezaleznosc walczyc?Chyba zaden facet mnie nie ograniczał.

złośnica a po co demaskować ja się nie podszywam nie chce mi się :P

coż... chyba inaczej rozumiemy feminizm :) szkoda, ze tak cenna dla kobiet idea jest tak źle przez nie postrzegana... i zastanawiam się czasem czy nie wynika to z faktu, że duża część mężczyzn na słowo "feminizm" reaguje źle i kobiety nie chcąc robić sobie "tyłów" u facetów odżegnują się od feminizmu - mimo że w to w praktyce zyją jak feministki, mówią jak feministki, wierzą w to w co wierzą feministki ale cóż to na szczęście są faceci, którzy feminizmu nie tylko nie boją się a nawet go popierają.... Dla mnie tacy faceci są strasznie sexi :)

czemu żaden szkoda że idee feminizmu zniekształciły same feministki a stereotypy się ucierają i człowieki już takie są że myślą stereotypami