Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Antoinette

Locacid - początek kuracji. Ktoś używał tej maści?

Polecane posty

Gość haaaaaaaallllllooooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfbdtrbrtbrtb
Ja używam okolo miesieca. I co ? O jeny...mialam tylko rozszerzone pory. z reszta kupilam ten locacid tylko po to, aby je splycil. I co sie okazało ? Że tak mi te cholerne pory otworzyl, ze wszystkie grudki, grudeczki-wyszlu \"na powierzchnię\" czyli jestem w fazie wielkiego wysypu. W życiu nie mialam tylu syfów xD ale daje rade - co 2 dni peeling(bo sie skóra luszczy) na dzien-korektor i poklad, powrot do domu-zmywanie podkladu, mycie twarzy, maseczka i krem, a wieczorem locacid. Pisza, ze ma byc widoczna poprawa-no mam nadzieje, ze to juz niedlugo. I musze przyznać, że tak: pory się trochę spłycily, skora jest jednolita-nie ma przebarwien, brak wagrów. Wiec powinno byc ok ;d. Jak sie poprawi, to napisze. powodzenia, pozdro :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×