Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Perły przed wieprze

Nie kocham mojego meża

Polecane posty

Gość Perły przed wieprze

Duszę się w ty związku,staliśmy się dla siebie obcy,nie kocham go nie potrafię z nim być ,nie podnieca mnie .praktycznie nie istniejemy jako małżeństwo,zabił je swoja obojętnością ,brakiem zaangażowania .Przez 8 lat zachowywał się na zasadzie -jest bo jest,nigdy nie kupił mi kwiatów ,nie starła sie zrobić mi przyjemności,uważa że sex jest dla mnie obowiązkiem on nie musi o siebie dbać ja zawsze muszę być chętna ,kiedy parokrotnie leżałam w szpitalu nawet do mnie nie zadzwonił ,nie skłąda mi życzeń na imieniny ,urodziny.W dniu codziennym wraca z pracy zje obiad i siada do kompa,nawet w wigilie potrafił przesiedzieć cały dzień przed kompem-mówi np po chuj ta choinka albo po chuj walnentynki.Czuję że przegrałam życie mamy 2 dzieci w tym jedno 2 letnie ,nie wiem czy sobie poradziłabym sama.Chciałabym kiedyś poczuć jak to jest być kochaną szanowaną ,chciałbym mieć w mężu partnera ,ale chyba mi to już nie jest dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcert
a ja mam 24 lata i nigdy nie miałem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz pytanie kluczowe - czy jest ten trzeci, na tle ktorego Twoj mąż wypada tak fatalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tylko współczuć ...
dlaczego tak sie dzieje??? przeciez tak nagle człowiek sie nie zmienia czy zawsze tak było??????????//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perły przed wieprze
Właśnie sie zastanawiam nad tym czy sobie tego trzeciego nie poszukać bo na razie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perły przed wieprze
Przypomniał mi sie kawałek Budki Suflera -Znowu w życiu mi nie wyszło.....sam wiem że zbyt póżno jest by zaczynać wszystko znów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak spiewal ten slynny
spiewak: Jest już za późno! Nie jest za późno! ... edward stachura zdaje sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perły przed wieprze
Może miłość po prostu umarła ,przeszła w obojętność,już sama nie wiem próbuję jakoś to ratować ale to daremne ,trafiam na mur obojętności.Wiem że są dzieci ale co ze mną też mam prawo do odrobiny szczęścia ,jestem atrakcyjną 33 letnią kobietką ,dbam o siebie mam dobrą figurę mąż nie widzi we mnie człowieka tylko kucharke i niańkę ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
ja mam pytanie takie dla Ciebie do przemyślenia głębokiego: jeśli masz córeczkę to czy chcesz, żeby nauczyła się że takie traktowanie kobiety jakie uskutecznia Twój mąż jest norma i żeby miała w życiu dokładnie tak jak Ty (jeśli nie gorzej)? czy wolałabyś żeby umiała wybrać sobie dobrego, czułego faceta? jeśli masz syna to czy chcesz, żeby traktował kobiety jak twój mąż, unieszczęśliwił matkę swoich dzieci (co pewnie skończy się rozwodem i odseparowaniem ciebie od wnucząt) i nigdy nie zadzwonił na święta nie wspominając o spotkaniu przy opłatku? pomyśl...długo i głęboko...według mnie trudno zrobić małemu kształtującemu się człowiekowi większa krzywdę niż wychowywać go w domu gdzie nie ma miłości, czułości i szacunku między rodzicami. pomyśl, a później spróbuj iść na terapie rodzinną (bo to chyba juz nie ten etap na którym pomaga rozmowa)...jeśli to nie pomoże, to odejdź dla dobra dzieci i własnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
"żeby sie chciało chcieć"---> a Ty sie boisz męża? przestań się też starać i zajmij sobą i dziećmi. A seks to nie obowiązek! Nie ma żadnego prawa, które daje mu władze nad Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Klos Hans
BBBBBBBBBBBBB jak masz cos ciezkiego pod reka to walnij sobie w ten durny lep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Klos Hans
a jak jestes chlopem to w oba lby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perły przed wieprze
Czasami mam takiego doła jak widzę małżeństwa na spacerze ,na zakupach,kiedy widze u znajomych jak wspólnie przyządzaja posiłki ,sprzątają.U nas wszystko muszę sama ,sama kupuję prezenty dzieciom ,czuję sie samotna i przegrana.Myślałam żeby odejść ale to nie takie proste po 10 latach,mieszkam w małym mieście gdzie trudno o pracę ,pracuję w sklepie odzieżowym na ręke mam 800zł,ciężko byłoby się z dziećmi utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izóchna
A ty komiczny widzę, że szukasz zaczepki ... i wszędzie węszysz zdradę albo co najmniej winę w kobiecie. Ty na prawdę jesteś żałosny... Na tamtym topiku już nikt nie chce z tobą dyskutować, więc się przypałętałeś tutaj...i kobiecie, która wyrzuciła swoje żale walisz takie pytanie...trzeba mieć tupet! Faktycznie musisz się dowartościowywać oj musisz... Zastanowiło mnie przez chwilkę to, skąd w tobie tyle nienawiści i arogancji do kobiet? aż tak mocno cię tamta zraniła? Więc nie wyżywaj się na kafeteriankach, tylko idź po pomoc do specjalisty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
Kapitan Klos Hans--->o co Ci biega? co aż tak durnego napisałam? oświeć mnie o alfo o omego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka megi z krainy slonca
to po co Tys za niego wychodzila,jak Ty tyle wytrzymalas podziwiam Cie...ja na Twoim miejscu czym predzej bym sie rozwiodla i nie marnowala lat na zycie z takim strupem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
alfo i omego miało byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buła
dasz sobie rade 800zł masz wypłaty, 1000zł dostaniesz alimentów i bedzie ok, po co sie tak męczysz, ja tez zaczełam wszystko od nowa, razem z córką odeszłam od męża, ona miał wtedy 3lata, teraz mam nowego partnera i 5mc córke i wszystko mi się jakoś ułożyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izóchna skoro ja mam wg Ciebie problem, to jak mozna nazwac to co masz Ty??? Skoro zjawiasz sie w topiku i wypisujesz jakies elaboraty na moj temat? Spytałem dla wyjasnienia sprawy, bo tutaj juz było xxxxxx tematów w ktorych okazywąło sie po iluś tam postach, że partner stał sie taki fatalny gdy zaczął byc oglądany przez pryzmat cudownego kolegi z pracy, ktory nawet w nosie dłubie zayebiście... wiem, że dla Ciebie nie ma to znaczenia, bo nie ma to jak bezmyślnie wskoczyc na faceta.... ale ja lubie spojrzeć obiektywnie i dowiedziec sie od początku jak sprawy stoją....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galeriacentrum
Mysle, ze nie warto zebys meczyla i siebie i dzieci - one nie bede tesknic za takim ojcem, najwyzej beda o niego pytac tak sobie, z przyzwyczajenia... Moze masz kogos do kogos moglabys sie wprowadzic na jakis czas, moze rodzice? Znajdziesz inną prace i zobaczysz, ze odżyjesz :) wiem, ze to brzmi niewiarygodnie, ale z tego co piszesz wnioskuje, ze trafil Ci sie niezły kawał chama. "Po ch** choinka" - :| zachowuje sie jak zasrany nastolatek a nie mąż i ojciec. Bedzie Ci zal tego malzenstwa? Wątpie :) na szczescie nigdy nie jest za pozno! Zacznij szukac kogos kto Ci pomoze. Mysle ze wszyscy wokoło Cie poprą i pomogą. Warto byc odważna kobietą, ktora nie da się poniżać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perły przed wieprze
Dzięki za słowa wsparcia nie będzie to łatwe ,ale w końcu muszę coś przedsięwziąć.,0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka mała babka
zastanów się jeszcze raz czy ty nie jesteś warta lepszego życia i twoje dzieci ja nie zostałabym z takim facetem nie rozumiem tylko jednego on traktuje cię bardzo zle a ty jeszcze mu gotujesz sprzątasz i uprawiasz sex dziwne to troche dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galeriacentrum
aha - i wyobraź sobie jego mine jak mu powiesz, ze zaczynasz nowe życie i niech sam sobie teraz gotuje, pierze, nie ubiera choinki, nie obchodzi walentynek, a najlepiej to niech się ożeni ze swoim komputerem :D bezcenne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że pewnie nic nie zrobi... tak jak wiele innych kobiet... dlatego nigdy nie chciałbym być z niesamodzielną kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten Twoj maz to taki tragiczny
nie jest ;) Tylko Ty masz inne oczekiwania ;) Ja nie lubie kwiatow, nie obchodze zadnych uroczystosci itp. Bo nie lubie tego. Tylko, ze Ci czulosci nie okazuje i milosci - to juz niedobrze :? A cala reszta... Przeciez nie ma idealow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
ja popieram bułę...poradzisz sobie!! moim zdaniem powinnaś zacząć od tego że zaczniesz jak najwięcej w życiu robić dla siebie...zadbaj sama o siebie, otocz się ludźmi którzy dbają o Ciebie (przyjaciółmi)...zacznij żyć swoim życiem...to da Ci siłę do podejmowania mądrych decyzji. do tego poszukaj czy nie ma w twoim mieście jakichś organizacji pomagających kobieto w kryzysie...chodzi o pomoc psychologiczną...są świetne warsztaty...np obstawiam że tobie by się przydał taki asertywności...żyj jak chcesz, odkurz stare pasje, zapraszaj znajomych do domu, czytaj książki zamiast gotować...itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jimber
no kobieto a gdzie ty bylas jak robiliscie dziecko, ktore ma teraz dwa lata? bylas przy tym czy nie jesli maz do ciebie nie dzwonil do szpitala itp moze jest gejem, bo jesli jest w twoich wypowiedziach cien obiektywizmu to znaczy ze jest zupelnie niezainteresowany waszym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perły przed wieprze
Gotuję i sprzątam dla moich dzieci-dom musi jakoś funkcjonować,nie kochamy sie od wielu miesiecy bo ja nie mogę sie przełamać ,czasami próbowałam stworzyć jakąś atmosferą porozmawiać ,wypić kieliszek wina,ale on potrafi zgasić wszystko jednym słowem,pewnej soboty usiadłam obok biurka z kompem postawiłam kieliszek wina on zdjął jedną słuchawkę z ucha i mówi no to pogadajmy ja cię dobrze słyszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×