jest taki smutny wieczór, więc...

trzeba choć ruszyć wyobraźnię...proponuje smieszną i lekka zabawę w rymowaną opowieść, jeśli komuś sie nudzi, mogą wyjść z tego na koniec niezłe jaja. Każdy dopisuje jeden wers, żeby rymowało się z poprzednim, albo przynajmniej żeby parowo sie rymowały wiec ja zaczne SIEDZĘ W DOMU, PALĘ FAJKĘ...

I opowiem moja bajke

Bajka będzie o serdelku rozpłaszczonym na kafelku

SĄSIAD OBOK MŁOTKIEM STUKA...

jedzonym po maleńku..

SERDEL ZWYKŁY, Z DROBIOWEGO..

w końcu nim zajebał żuka :D

lecz wnet do mych drzwi ktoś puka (wersja alternatywna: drugi sąsiad żonę puka :P)

DOBRA, LECIMY Z SERDELKIEM!!!

ale bajka jest już stara, to wypalę dwa cygara...

i rozczaskał karalucha:D

to sąsiadka szuka wnuka

a wnuk zone w szafie puka

bo zajebał ktoś cybucha

suka:P

dwa cygara wypalone, moje zycie jest skonczone

a ze sasiad o tym nie wie

Wnuczek lezy na kanapie spi i steka, strasznie chrapie

sie po zadzie drapie

w jakim zyje chlewie

a ze sasiad o tym nie wie Mowi sobie: ja go zjebie

że jak stuka to zapewne czegoś szuka tylko czego może szukać? kto mu każe wiecznie stukać? wali w sufit jak najęty a ja jestem już padnięty w głowie mi już mocno stuka i w las poszła ma nauka :O

a ze sasiad o tym nie wie Mowi sobie: ja go zjebie

zrobił małą dziurkę w drzewie

a sąsiada ciotka stara też zjarała pół cygara

zrobił małą dziurkę w drzewie

i pewna homoseksualna para:)