Przestalam byc kochanka - moj facet dostal dzis rozwod z zona -

Poznalismy sie ponad rok temu, szybko postawilam sprawe jasno, ze ja "ta trzecia" byc nie zamierzam. Dzisiaj sedzia oglosil koniec ich malzenstwa i pierwszy raz od dawna czuje sie doskonale. Nareszcie ta kobieta zniknie z naszego zycia (dzieci nie maja) :-) Kobiety wlaczcie o swoje prawa, nie dajcie sie mamic obietnicami, ze kiedys odejda od zon!

no to cieszęsie z tobą powodzenia

on cie zostawi dla innej młodsej ładniejszesz lub w jakis sposob ciekawszej laski...

niedługo to Ty staniesz się tą trzecią...

Gratuluję! Teraz wyjdź za niego i czekaj aż następna waleczna podejdzie do niego tak samo jak ty

Jesli zostawi to widocznie tak musi byc, nie ma sensu tkwic w zwiazku, ktory nie ma przyszlosci. Wazne, ze teraz mam go tylko dla siebie :-)

głupia krowo ciesz się poki mozesz ciebie przeleci jeszcze kilka razy i też zostawi dla innej i jak będziesz się w tedy czuła ja ci napisze jak stara szmata zużyta

ja tam wole mojego kochanka..z zona..nie wiem czy chcialabym by ja zostawil,wystarczy mi jak jest i jestem szczesliwa,poco mi on na stale...toz to by bylo strasznie nudne..a tak od 5 lat wciaz nie mamy siebie dosc:)

Nie rozumiem tej agresji - jego byla zona (cudownie to brzmi) byla straszna a glownym powodem ich rozstania bylo to, ze usunela ciaze mimo, ze on marzyl o dziecku. Nie zawsze kochanka to zimna suka bez serca krzywdzaca bezbronna owieczke-zone

Gratuluję! Nareszcie zostałaś pełnoprawną konkubiną! Może nawet niebawem będziesz żoną. A wtedy - pewnie znajdzie sie taka, ktora skorzysta z twojej rady i powlczy o swoje prawa... :P

juz od dawna posuwa na boku nastepna:p:D

ludzie , moze trochę wyluzujcie, co ? skąd wiecie, że to żigolak i skacze z kwiatka na kwiatek ? może zwyczajnie zwiazek był kiepski kurwa tu wszyscy wszystko wiedzą najlepiej ale szczerze mówiac, wydaje mi sie, że autorka wymysliła sobie te historyjke, zeby wywołac rozpierduchę znany schemat

No to raczej smutne...ale nie mozna Cie osadzac bo nie wiemy jaka byla sytuacja pomiedzy nim a jego BYLA JUZ malzonka...Ogolnie nie wiem czy wiesz aele dla spoleczenstwa jestem kim bardzo zlym...kims komu sie zyczy jak najgorzej..Zycze Ci aby Wam sie ulozylo...i abys za jakis czas nie byla ta ktora dostala dzisiaj rozwod:(Bo taka ewentualnosc trzeba przewidywac....facet juz raz zdradzil...wiec moze poraz kolejny...ale jak juz wczesniej pisalam to sa tylko przypuszczenia i nie wiemy JAKA BYLA SYTUACJA W JEGO MALZENSTWIE

No jasne - wymyslilam cala historie :-D JEgo malzenstwo bylo beznadziejne, moj poprzedni zwiazek tez, a rozni je tylko to, ze ja po slubie nie bylam a on tak...

ale dlaczego napawa Cię dumą fakt, że lekko zużytego faceta mieć bedziesz :O nie zastanowiło Cie to, że żona tak chętnie się go pozbyła?

To powiem jaka byla sytuacja. Jego zona usunela ciaze, po prostu powiedziala, ze to nie jest moment na dziecko a ze przebywali za granica, w kraju gdzie to bylo legalne, to mogla to zrobic bez przeszkod za kilkadziesiat Euro :-O On wrocil do Polski, poznal mnie, podjal decyzje o rozwodzie i finito - a teraz postawcie tej skrzywdzonej zonie oltarzyk

nie wiem, po prostu odnosze takie wrazenie, ze to podpucha majaca na celu wywołanie kolejnej rozróby na forum tak jak o tym piszesz - jakos nie wiem, po co ten topik; nie pytasz o radę, nie masz problemu, tylko przychodzisz i oswiadczasz moze faktycznie zależy ci, zeby kobiety walczyły o swoje, chcesz sie podzielić radoscią - ale dla mnie to brzmi dość podejrzanie

Zona podpisala papiery bez problemow, zasugerowala tez, ze juz kogos ma

No wlasnie chcialam sie podzielic na forum tym, ze konczy sie ciezki rok mojego zycia kiedy kazdy mogl mi rzucic obelge w twarz tylko dlatego, ze moj facet mial zone :-O I chcialam tez powiedziec kochankom, ktore tkwia w krzywdzacych je relacjach zeby albo daly ultimatum albo odeszly

jeżeli żona już kogoś, tzn, że ochoczo pozbyła się tego Twojego wypierdka :) w takim razie nie wiem czy Ci gratulować czy jednak współczuć :O pozostanę przy współczuciu ponieważ gratulacje należą się byłej żonie

*już kogoś ma

Rozwod jest bez orzekania o winie, rozstali sie jak kulturalni ludzie, to, ze komus nie wyszlo w malzenstwie nie znaczy, ze jest "wypierdkiem". To, ze pojawilam sie w jego zyciu bylo skutkiem kiepskich relacji medzy nimi a nie przycyzna ich rozwodu - ciezko zrozumiec?

ale nikt ci tu chyba jeszcze nie powiedział, ze byłaś przyczyną kłócisz się, a nie ma z kim jesli to wszystko prawda , to przyznaję - przyczyną rozpadu była kiepska relacja miedzy nimi, a nie twoja obecność; twoja obecność mogła byc co najwyżej przyczyną dodatkową, ale na pewno nie główną

owszem ciężko... Mam nadzieję, że będziesz równie wyrozumiała, jak pokłócisz się z nim a on pójdzie na dziwki :P

Ostatni raz sie odzywam na wlasnym topiku bo dyskusja z wiekszoscia z was nie ma sensu. Gdyby posluchac co mowicie to ludzie po rozwodzie powinni do konca zycia zyc w samotnosci bo "pojda na dziwki" i "zostawia dla innej" :-O

no i dobrze jakas rozbuchana jesteś, uspokój się może tu są osoby, którym zwiazek sie rozpadł i dowiedziały sie o tym równo z komunikatem "mam inną" i w ogóle jak poddajesz temat pod dyskusje, to licz się z tym, ze nie każdy ci bedzie klaskał

jestem tania kurrwa rozbijajaca zwiazki, kawal ze mnie szmaty do podlogi :)

tak ci sie ułzyło. obyscie byli szczesliwi - nikogo nie skrzywdziliscie, wiec sprawa wyglada pozytywnie :)

Ale bzdury:P.Nadal jesteś kochanką ale już nie dodatkiem do żony:P.

ktory kiedys byl mezem innej pani, powiedzial,ze nie ja rozbilam malzenstwo, tylko bylam akceleratorem rozwodu. ta pani go zdradzala, wiem, ze tak bylo, bo czytalam listy ktore pisala i w ktorych usprawiedliwiala swoje zdrady. tylko, ze nie moze sie do dzis pogodzic, ze facet ja zostawil, bo nie chcial byc rogaczem. a jaka byla ,wiem tez od osob postronnych.