Z mężem czy bez???

Ciekawa jestem jakiego jesteście zdania ... lepszy poród rodzinny z mężem czy wolałybyście same rodzić ???

Gdybym miała SN to tylko z mężem.Dlatego że miałby mi kto podać wode,złapać za ręke,pospierać czy posłuchać moich narzekać it itp We dwójke zawsze raźniej w obcym otoczeniu :)

ja tez tak uważam pierwszą córke rodziłam sama a drugą rodzinnie i drugi raz był o wiele lepszy , ale wiem ,że są takie kobiety które wola same rodzić

problem jest kiedy mąż nie chce ... jak go wtedy przekonać :)

mozna byc z mezem przy cc(to nie przechwałki tylko dla waszej wiedzy)

a ja słyszałam ,że w Polsce też , ale nie wiem czy to prawda?

Tylko bez mężczyzny, nie ma argumentów które są mnie w stanie przekonać żeby był ze mną

Mamunia_Marty i Tosi ------Wydaje mi siężę lepszym roziwązaniem będzie ,,nic na śiłe\" niech mąz sam do decyzji dojrzeje. W innym wypadku nie ma co zmuszać.Takie ejst moje zdanie :)

on juz twoje wnetrznosci widział wiec czego sie wstydzisz?

Być może w prywatnych klinikach mąz może być przy cc ale w państwowych szpitalach małoprawdopodobne(w każdym razie u nas lekarze się nie zgodzili)

To nie kwestia wstydu, skąd ten pomysł? :D

chinko -----Tu nie chodzi pewnie o wstyd tylko o obawe co to będzie później.Noi wiesz o porzycie małżeńskie :) Dużo facetów póxniej ma niechęć itd itp.

ja rodzilam bez meza i na poczatku bardzo zalowalam, bo porod mialam dlugii i koszmarnie bolesny, ale pod koniec cieszylam sie ze go nie ma przt mnie tak jakos bylo mi lepiej kiedy otaczaly mnie same babki, zreszta moj maz byl ciagle wypraszany, a to kroplowka, a to masaz szyjki, a to sprawdzenie rozwarcia, a to zastrzyk, czopek itp :-o juz zapowiedzial ze przy drugim porodzie nie bedzie nie mam nic przeciwko... za to w mojej rodzinie same rodzinne porody i tylko jeden facet nie zadowlony ;) reszta dumna ze przeciela pepowine itp

do chinki-----ja tez wole rodzic sama.to dla mnie intymne przezycie bedzie.do toalety i lazienki tez nikt za mna nie wlazi.

Rodziłam z mężem,mąż odbierał poród,było fajnie :),przynajmniej miałam z kim kawę wypić podcas porodu...

ILE BAB TYLE RAD!

właśnie mnie najbardziej pasowało ,że miałam sobie z kim pogadać miedzy jednym skurczem a drugim:)

chciałam z mężem , ale niewyszło , ale uważm ,że sama sobie dałam doskonale radę i tan na dobrą niebył mi potrzebny na 30 minutowy poród , ale każdy jest inny

i oto chodzi ... to ma być luźna dyskusja i tyle:)