Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pati26

dziewczyny doradzcie plizzzzzzz

Polecane posty

Gość pati26

Jestem z chłopakiem juz 2 lata. Do teraz bylo ok, klocilismy sie ale jakos sie ukladalo. Wszystko zmienilo sie jak zaszlam w ciaze. On cieszy sie na dziecko, ale przestalismy sie dogadywac. Przeszkadza mi na przykład, że on chce zostać dłużej u znajomych, chociaż ja jestem już zmeczona( zawsze jednak wraca ze mna wczesniej, ale nie obejdzie się bez kłótni). Denerwuje mnie, że sam nie pomyśli, że ja jako kobieta w ciąży powinnam się wyspać. Nie wychodzmy zbyt często, nawet rzadko. On sam też nigdzie nie wychodzi np z kolegami na piwo. Ale dziś chciał iść na mecz do kolegi. Ja chciałam żeby jechał samochodem, nie pił piwa i wrócił po meczu. On natomiast chciał jechać autobusem i wypić pare piw i posiedzieć z kolegami. No i awantura. Nie wiem kto powinien ustapic. Ja widzę to tak, że on dla mnie nie potrafi zrezygnować z piwa, a on, że ja go ograniczam. Nie wiem już co myśleć. Nie chcę być samotną matką ale czy wrto się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz, że praktycznie nie wychodzicie, a jeśli już, to na krótko. Nie widzę sensu w urządzaniu awantury, bo facet chce wypić kilka piw z kolegami przy okazji tak ważnego dla nich wydarzenia jak dzisiejszy mecz. Najlepiej byłoby po prostu ustalić, że jest dorosły i postąpi, jak uważa, ale uważasz, że mógłby wrócić przed 1; szczerze? wyluzuj odrobinę, jeśli nie chcesz być samotną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez on nie pije
codziennie albo co drugi dzien /// OPANUJ SIE ! co Ci zalezy jak raz na pol roku wroci pare godzin pozniej , czy nawet nie, bo nocne autobusy tez jezdza :O To ze jestes w ciazy - ok. powinien liczyc sie z Toba, kiedy RAZEM wychodzicie . ALE jak raz na jakis czas chce sie spotkac z kolegami, to nie zabraniaj mu tego , bo wtedy jest realna szansa ze jednak zostaniesz samotna matka, tylko ze to nie bedzie Twoja decyzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
Może przesadzam, ale jak każda kobieta chciałabym żeby wolał mnie od kolegów i piwa i liczył się ze mną, szczególnie teraz. Przeraża mnie, że dla niego jest problemem jechać samochodem na impreze i nie pić bo koledzy się z niego smieją, że jest pantoflarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Popieram, to co napisane powyzej. Chcialabym miec tez takiego chlopaka (moja sytuacja - 'Zwiazek a imprezy solo'). Raz na jakis czas jak pojdzie na piwo na mecz z facetami, to moim zdaniem ok. Gorzej jakby sie rozkrecil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Popieram, to co napisane powyzej. Chcialabym miec tez takiego chlopaka (moja sytuacja - 'Zwiazek a imprezy solo'). Raz na jakis czas jak pojdzie na piwo na mecz z facetami, to moim zdaniem ok. Gorzej jakby sie rozkrecil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Popieram, to co napisane powyzej. Chcialabym miec tez takiego chlopaka (moja sytuacja - 'Zwiazek a imprezy solo'). Raz na jakis czas jak pojdzie na piwo na mecz z facetami, to moim zdaniem ok. Gorzej jakby sie rozkrecil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
Może przesadzam, ale jak każda kobieta chciałabym żeby wolał mnie od kolegów i piwa i liczył się ze mną, szczególnie teraz. Przeraża mnie, że dla niego jest problemem jechać samochodem na impreze i nie pić bo koledzy się z niego smieją, że jest pantoflarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalll
Pati, akurat u mojego to mnie tez wkurza, bo ma sie wrazenie, ze wazniejsze co powiedza koledzy, a nie wlasny rozum:-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam uważam, że na mecz owszem, niech jedzie, ale niech nie pije. Nawet abstrahując od tego, że Ty nie możesz sobie pozwolić na piwko z koleżankami, to powinien być trzeźwy i z telefonem w kieszeni. Wiadomo jak to jest w ciąży, oczywiście życzę Ci jak najlepiej, ale w razie jakbyś się źle poczuła to na kogo masz liczyć jak nie na ojca dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez on nie pije
najlepiej zamknac go z drugim pokoju na 9 miesiecy i niech w ogole nic nie robi. Do pracy tez niech nie chodzi :) , bo bedzie wtedy za daleko . Uwazam ,ze jedno takie wyjscie na jakis czas OBOJGU dobrze zrobi . A do szpitala to chyba BEZPIECZNIEJ jechac karetka jakby co . Bo tu nie chodzi przeciez o to ,ze autorka postu jest w 9 miesiacu (i wtedy uwazam ,ze nie powinien pic )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to, że ma ją trzymać za rękę 24 godziny na dobę. Uważam, że dziecko ma dwoje rodziców i od dwojga powinno się oczekiwać wyrzeczeń. Dlaczego nie może nie pić i po meczu przyjechać do domu, posiedzieć z ukochaną i ułatwić jej przejście przez ten trudny okres, skoro ona tego potrzebuje? Czy tylko jego rozrywki się liczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
dokladnie o to mi chodzi. Nie zabraniam mu wyjsc i nie mam o to pretensji. Chcialam tylko zeby jechal samochodem i nie pil. Ale nie bylo go stac na taki kompromis. Ciagle powtarzal, ze on chce posiedziec z kolegami i napic sie piwa. Moje argumenty do niego nie docieraly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez on nie pije
nie tylko jego rozrywki sie licza ...ale zauwaz, ze on tez np.rezygnuje z czesci spotkan ze znajomych (wracaja razem wczesniej) , bo ona tego WYMAGA. Oczywiscie nie znamy calej sytuacji . Ja odnioslam sie tylko do tego JEDNEGO wyjscia na piwo . Bez przesady . Autorka na jedna noc (w ciagu 9 miesiecy) moglaby nie wiem 1. jechac do rodzicow jak sie boi byc sama 2. zaprosic kolezanke (majaca prawo jazdy) 3. isc wczesniej spac i zapomniec o sprawie W OGOLE to tak se mysle, ze oboje nie dorosli jeszcze do bycia rodzicami . Bo zwiazek to nie ciagle klotnie o pierdoly - tak jak w ich przypadku - tylko zwiazek to chodzenie na kompromis. Jak widac zadne z nich nie chce ustapic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez on nie pije
pati - ok, on poszedlby na kompromis i pojechal autem a z Twojej strony ten kompromis jakby wygladal ? Nie zrobilabys mu kolejnej awantury ? :O i bylabys wreszcie mila ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
Mielismy brac w grudniu ślub, ale teraz nie wiem czy to ma sens. Lepiej chyba być samemu niż z kimś kogo nie interesuje co myślisz i ak się w danej sytuacji czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez on nie pije
a tak zapytam slub byl wczesniej planowany czy to w wyniku ciazy ? i w ktorym miesiacu jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
ja chcialam isc na kompromis ale on nie potrafil. dla mnie to byla klotnia bez sensu. klocilam sie z nim o piwo. totalna beznadzieja i to mnie wlasnie przeraza, ze nie potrafil ustapic i isc na kompromis i jechac autem bo ja bylabym wtedy spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati, przesadzasz. Zdecydowanie. Co by się stało TOBIE, gdyby jednak poszedł do kolegów? O wiele bardziej będzie potrzebny, jak się dziecko urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to co, on jej łaskę robił że wcześniej z imprezy wychodził i ją do domu odprowadzał? Lepiej byłoby gdyby ona poszła na kompromis i wsiadła w taksówkę i potulnie pojechała do domciu, nie psując mu zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
przed dzieckem planowalismy juz wspolna przyszlosc, jednak slub mial byc za jakis rok, no ale w wyniku ciazy postanowilismy przyspieszyc, a jestem w 16 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez on nie pije
nie no . BEZ PRZESADY - CIAZA TO NIE CHOROBA . (jakby autorce cos dolegalo, nie siedzialaby godzinami przed kompem :) ) Laska jest zmeczona - ok, wracaja wczesniej do domu a jak facet chce spedzic wieczor z kolegami i wypic piwko , to juz jest bunt .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
boje sie ze jak sie dziecko urodzi to bedzie tak samo. to nie jest odosobniona sytuacja. jak gdzies wychodzimy choc nie zdaza sie to czesto, to on nie liczy sie z tym ze ja jestem zmeczona i powinnam sie polozyc bo jestem na przyklad po 7 godzinach pracy. on chce zostac i mnie namawia zebym zostala z nim i jest awantura, nie chodzi tu o jakies imprezy ale o zwykle wyjscia ze znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przewidzisz przyszłości. trudno powiedzieć, co będzie, jak urodzisz, może zakochasz się w kims innym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
wracamy wczesniej, ale ja musze walczyc o ten powrot, jeszcze sie nie zdazylo zeby sam wstal i powiedzial kochanie moze jestes zmeczona, powinnismy juz isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez on nie pije
to nie wychodzcie tak czesto z tymi znajomymi - tak ciezko o tym porozmawiac bez nerwow ? Sluchaj , pogadaj z nim , ale na spokojnie , powiedz mu co Ci lezy na sercu i powiedz, ze chcialabys zeby Cie zrozumial . Jak jestes zmeczona, pozwol mu raz na jakis czas na wyjscie ze znajomymi czy na piwko . Ale zaznacz, ze jak urodzisz, to sytuacja sie zmieni . I niech sie do niej zaczyna przyzwyczajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czasami w życiu nie ma kompromisów. Ona nie może iść z Dzieckiem na kompromis - dobra, dziś wypiję sobie browara, a Ty nie przyprawiaj mnie o mdłości, bo np. są urodziny cioci. Uważam, że przez pewne rzeczy w związku przechodzi się razem. I wiem, że się ze nie wszystkie się ze mną zgadzacie. Ja tam trzymam stronę Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati26
przeraza mnie ze walkowalismy juz ten temat setki razy i nic sie nie zmienia. byly obietnice i przeprosiny i nic wiecej, a dzis jak zaproponowalam mu kompromis to powiedzial ze nie jedzie nigdzie bo koledzy beda sie smiali. no to co to jest? jeszcze twierdzi, ze dla niego nie jest problelem jechac na impreze i nie pic piwa, ale jak mial jechac samochodem to nie chcial jechac wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bez uwiązywania na smyczy. Wszystko można przynajmniej próbować ustalić, jakos się dogadać! Ty dzisiaj idziesz na piwo, ale wracasz o..., a kiedy ja będę chciała iść wcześniej do domu, to wychodzimy razem. Proste. A jak do faceta nie dociera, to podziękowac takiemu, jak nie na dłużej, to chociaż na jakiś czas, może dojrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czasami w życiu nie ma kompromisów. Ona nie może iść z Dzieckiem na kompromis - dobra, dziś wypiję sobie browara, a Ty nie przyprawiaj mnie o mdłości, bo np. są urodziny cioci. Uważam, że przez pewne rzeczy w związku przechodzi się razem. I wiem, że się ze nie wszystkie się ze mną zgadzacie. Ja tam trzymam stronę Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×