Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ifgujei5844ghjn48y0978y

Mam do was pytanko! Co sądzicie o związach bez

Polecane posty

Gość kiedys.....
frk, bez przesady. Stan - miłośc jest jednak bliższy ludziom niż infudybuła chronosynklastycza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
frk, bez przesady. Stan - miłośc jest jednak bliższy ludziom niż infudybuła chronosynklastycza:)]oraz....dlatego podkreśliłam w swoim pytaniu - co oznacza ten stan Dla CIEBIE. to jest bardzo zasadnicze rozróżnienie i w jego kontekście moje pytanie jest uzasadnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy, bo dla mnie związek bez zobowiązań, to jest taka sytuacja, kiedy może coś z tego będzie, ale nikt sie nie deklaruje, bo tego, czy coś z tego będzie, jeszcze nie wiadomo:P Na pewno nie jest to okazja do uprawiania seksu. Raczej coś w rodzaju wzajemnego przywiązania, kiedy się ze sobą stara spędzać jak najwięcej czasu, żeby się lepiej poznać, kiedy już się osoby ku sobie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Ja raczej myślę, ze to raczej zwycięstwo nad rozsądkiem niż inteligencją. Rozsądek jest emanacją inteligencji i można go stracić ale inteligencja jest czymś trwałym i nie sposób jej się pozbyć. Można niekorzystać :D ale niekorzystanie z inteligencji powoduje oprócz obiektywnych kłopotów, wewnętrzen skonfliktowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk : czy byłeś..co? dobre, dobre :) kiedys...to tylko jedna z definicji, zresztą dosyć pesymistyczna ;) Jest to palący lód, mroźne płomienie, Rana bolesna, a nie odczuwana, Dobre zludzenie, zła rzecz doznawana, Krótkie i bardzo meczące wytchnienie. Jesto beztroska, co niesie zmartwienie, Trwoga imieniem odwagi nazwana, Samotność pośród ludzi znajdowana, Kochanie bycia w kochającej wenie. Miłośc to rownież wolność uwięziona, Co do ostatnich skurczów będzie trwała, Choroba, która wzrasta, gdy leczona. Ta jest Amora otchłań niebywała, Przyjaźnią z kim wiec będzie pogodzona Istota, z sobą też w niegodzie cała? Francisco de Quevedo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
ale spójrzcie....przeciez gdy poznają się dwie osoby, nie ma na początku deklaracji. Spotykamy się z kimś, bo nam się podoba, fascynuje, chcemy go/ja bliżej , więcej poznawać. Jest fascynacja jest i seks:), jako kontinuum, pożądanie. Na początku zawsze jest jedynie stan zakochania, zadurzenia, miłośc jeśli przychodzi,przybywa dużo pozniej i łączy się z poznaniem. czy zatem w początkowej fazie każdy związek nie jest związkiem bez zobowiązań w sensie braku deklaracji? innaczej rzecz się ma, kiedy jeszcze przed wejsciem w relację zakładamy, że chcemy by był to wyłącznie związek bez zobowiązań, tylko taki i rzaden inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
kiedyś :) słusznie bez przesady :D ale bardzo lubię definicję infundybuły chronosynklastycznej :D czym jest dla mnie..? Wciąż wydaje mi się, że ta "definicja" z Listu do Koryntian jest dobrym przybliżeniem: 4 Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 5 nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; 6 nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 7 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. ...i gdy patrzę na siebie, odnoszę wrażenie, ze jeszcze mi do tego czegoś brakuje, chyba nie wiem nawet czego..? Natomiast jeśli chodzi o infudybułę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze byc i tak....
Wielka Miłość ...widziałam dziś Wielką Miłość... zamyślona przemykała przez furtkę sąsiada... stawiała Wielkie Kroki w dziejach historii flirtowała z Sokratesem, kpiła z fizjologów... wymykała się spod pióra Petrarki i dłoni Klimta siadała na fotelach epok, zaglądała w armaty wojen... ...widziałam dzis Wielką Miłość... zuchwale machała nogami na dachu supermarketu... szykowała Wielki Nalot na kamienice czasu... uparcie dyskutowała z krążownikami dopaminy... pielęgnowała oleandry tęsknoty, upajała szczęściem z czułością wiązała pętle na oddechu skazańców... ...widziałam dziś Wielką Miłość... ubraną w kapelusz obłędu i getry pożądania stała w deszczu i martwiła się o swój stan zdrowia... ...widziałam dziś Wielką Miłość... spojrzała mi w twarz i zrobiła...Wielkie Oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
frk.... zawsze mi się wydawało ,że jestesmy zbyt ułomni by tak kcohać oraz... ta infudybuła...to co za jedna właściwie co?:D:classic_cool: ale tak prosto poprosze do mnie w tym temacie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
"czy zatem w początkowej fazie każdy związek nie jest związkiem bez zobowiązań w sensie braku deklaracji?" Tak to często jest i powinno tak być ale jest wiele osób, które od razu wchodzą z konkretnym wyobrażeniem tego co ma być i jak ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk : w tak doskonały sopsób to można chyba kochać tylko swoje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
niestety frk....człowiekowi trudno jest zrezygnować ze swoich wyobrażeń....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się,że związek z zobowiązaniami powinien chyba polegać na pobraniu sie na drugiej randce:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce byc z facetem tylko
dla sexu. Czyli takiu luzny ,niezobowiązujący związek.Obojgu nam to pasuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Co to jest ta infundybuła chronosynklastyczna? " znaczy . znaczy , jak skórka pomarańczy. jest to przedmiot, który starożytni Rzymianie, np. Juliusz Cezar i Neron, nazywali . Jeśli nie wiesz, co to jest lejek, poproś mamusię, żeby ci pokazała." i uzupełnienie: Infundybuła Chronosynklastyczna to lejek umieszczony w czasoprzestrzeni, z każdej strony zakrzywionej w jedną stronę. Urządzenie to charakteryzuje się tym, że cokolwiek w nie wpadnie zmienia swą naturę. Nie jest to pełna definicja ale pełnej nie mogłem znaleźć. Pochodzi ona z książki Kurta Vonneguta "Syreny z Tytana", która dla przeciętnego (w sensie kontaktu z klasyczną literaturą) jest "niedoprzeczytania" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z potrzebą
bycia dla kogos tą wyjątkowa osobą?całościowo, nie tylko parnterem seksualnym....ja myślę, że związek bez zobowiązań jest zubożony. drugi ktos może sobie w kazdej chwili odejśc, a co z uczuciami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
teraz jasna jest moja niewiedza:D...to jedna z tych książeczek:P,,przez którą nie przebrnełam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Źle wkleiłem, jeszcze raz! "Chrono" znaczy "czas". "Synklastyczna" znaczy "nagięta do wszystkich kierunków w tą samą stronę", jak skórka pomarańczy. "Infundybuła" jest to przedmiot, który starożytni Rzymianie, np. Juliusz Cezar i Neron, nazywali "lejkiem". Jeśli nie wiesz, co to jest lejek, poproś mamusię, żeby ci pokazała."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
kiedys "człowiekowi trudno zrezygnować ze swoich wyobrażeń" a dlaczego rezygnować..? Należy szukać takiej osoby, która spełni możliwie wiele naszych oczekiwań a przy tym (warunek nieodzowny) i my musimy spełniać oczekiwania tejże osoby. To jest trudne ale nie niemożliwe. Często problemem jest samo zdefiniowanie własnych oczekiwań. Zazwyczaj dowiadujemy się o pełni naszych oczekiwań w trakcie trwania związku, szczególnie gdy nie jesteśmy osobami prostolinijnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
do a co z potrzebą... no niestety, jeśli jenda ze stron się zakocha to będzie miała juz pod górkę w takim układzie. Bo juz nie będą jej pewne sprawy obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek w nie wpadnie, zmienia swą naturę.... heh, zupelnie jak te nasze slowne rozważania ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk : \"możliwie wiele naszych oczekiwań\"...no właśnie, raczej sie oczekuje spełnienia WSZYSTKICH...a to nie jest wykonalne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
frk...pisząc o wyobrażeniach miałam na mysli zalewanie nimi parntera w początkowej fazie poznawania się. Zwyczajnie chcemy by ktoś był własnie taki , a nie inny. To jest niebezpieczne, bo czyniąc takie projekcje zmniejszamy szanse na rzeczywiste poznanie drugiej osoby, i ja nieświadomą obciażamy oczekiwaniami, których ona może nie spełnić. Ale może spełnić inne, równie atrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
Myślę, że to pytanie a co wtedy gdy ktoś bardziej się zaangażuje, jest wyrazem lęku. Lęku przed czym? Po prostu przed cierpieniem. Ten lęk jest czymś naturalnym ale założenie, ze można unikać cierpienia skutecznie i przez całe życie (także w kwestii uczuć) jest de facto zamykaniem oczu na naturę swiata. Nie da się uniknąć cierpienia. Nie należy go szukać na siłę ale też nie warto konstruować systemów obronnych, których głównym budulcej jest lęk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys.....
no własnie to sa te ukryte motywacje..... potrzeba deklaracji jako system obronny, który przeciez i tak nie spełnia swojej funkcji tak naprawdę... czy naturalnie wypływająca potrzeba zadeklarowania czegoś, wynikająca z głębokiego przekonania do bycia własnie z tym, a nie innym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-0999
frk : "możliwie wiele naszych oczekiwań"...no właśnie, raczej sie oczekuje spełnienia WSZYSTKICH...a to nie jest wykonalne myślę, że należy stwierdzić, co jest dla nas najważniejsze (jeśli uroda sama w sobie, to przegraliśmy na starcie :D ) i w jakich konfiguracjach, po nastu latach prób i błędów, niebezpecznie ;)zblizam się do tej samowiedzy, ustalam hierarchię frk...pisząc o wyobrażeniach miałam na mysli zalewanie nimi parntera w początkowej fazie... w tym sensie oczywiście masz rację, taką postawa chyba charakteryzyje osoby, które nie są nazbyt pewne siebie. lub zbyt pewne, dorwały się do kogoś i próbuja go przerobić, zamiast poznać i stwierdzić, co jest możliwe a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej, to jak sie oczekuje tego, że druga osoba nie bedzie mieć zbyt wygórowanych oczekiwań :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle rozważań...
a w sumie to jest Prost. związki bez zobowiązań to związki oparte na przyjazni, nie miłości. kiedy pojawia się miłośc naturalne się staje (nie, nie posiadanie drugiej osoby),,,,ale miłośc domaga się w naturalny sposób wyłączności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle rozważań : niby proste, ale za to jaka frajda, jak czlowiek sobie podywaguje i zagmatwa wszystko do granic możliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sobie facet
poznałem dziewczynę na tym forum, niedlugo chcemy sie spotkać i kochac bez zobowiązań, myslę, że to mozliwe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×