Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blond Bond

Ambitny plan- dieta 500 kcal

Polecane posty

Blond Bond - hej, też sie przyłączę :) I jak, przetańczyłas cała noc? Bo ja tak...a dzis jest kac gigant ;) Widze że w mrożonki zaopatrujesz sie w Biedronce - tez bardzo je lubie, więc od pon zaczynam moją akcję (jutro mam imprę urodzinową :P). Nie wiem czy będę jesc 500kcal czy trochę więcej, ale zamierzam skupic sie na warzywach, maślance, kefirze i gotowanym kurczaku :) Planuję schudnąć 8kg (z 64 do 56). Jesli chodzi o cwiczenia to głownie pilates cwiczony z płytą + spacery z psem (latem był jeszcze nordic walking).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sista! Witamy witamy :) Im nas więcej tym weselej ;) Wczoraj wytańczyłam się za wszystkie czasy i w ogóle bawiłam się cudownie, ale na szczęście kaca nie mam. Udało mi się poprzestać na jednym drinku tak jak zaplanowałam, a że głowę do alkoholu mam mocną, mimo iż wypiłam go na pusty żołądek żadnych dolegliwości nie mam :) W mrożonki nie zaopatruję się w Biedronce tylko w spożywczym obok mojego domu :) Ale domyślam się, że są podobne do tych o których mówisz. Nordic walking... Zawsze chciałam spróbować. Niestety mieszkam w małym miasteczku, gdzie dziwnie się patrzą nawet na ludzi uprawiających jogging, więc gdybym wyszła na ulicę z kijkami pewnie od razu zapakowali by mnie w kaftan bezpieczeństwa i odtransportowali na oddział zamknięty :P Może kiedyś... Jutro masz urodzinki? W takim razie wszystkiego naj naj najlepszego! Zdrówka, szczęścia, spełnienia wszystkich marzeń i oczywiście szybkiego, efektywnego i przede wszystkim trwałego zrzucania niechcianych kilogramów :) \"Stoooo laaaat, stooo laaaat, niech żyje żyje naaaaam...\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blond Bond - dzięki :) Urodziny (25) mialam w czwr., wczoraj była impreza dla znajomych a jutro impreza - wersja familijna ;) Nazwy mrożonek są podobne, tzn w Biedronce jest tez mieszanka wiosenna. Ja akurat mieszkam nad morzem i tutaj sporo osób chodzi z kijkami (niestety większośc w wieku emerytalnym :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też lubię ćwiczenia na piłce. Mam 3 takie piłki (nie pytajcie dlaczego bo sama nie wiem). Z tym że ja zdecydowanie wolę ćwiczyć \"z filmu\" z gazet jakoś mi nigdy nie wychodzi i nie mogę się zmobilizować. Ostatnio sobie poćwiczyłam jogę na piłce i myślałam że się zabije :) Normalnie zero równowagi. Z ćwiczeniem to mam odwieczne problemy, o albo nie mogę się zmobilizować, albo nie mogę się zdecydować co w danej chwili poćwiczyć. Jak bym ćwiczyła wszystkie ćwiczenia jakie posiadam, to bym była taką laską że niech się wszystkie modelki schowają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pidzyn
Ja też mieszkam nad morzem (dokładnie 10 minut spacerku od plaży) i ludzi z kijkami widzę codziennie. Dopóki było znośna pogoda, biegałam wzdłuż morza. 10 km, trzy razy w tygodniu. Zaczęłam pod koniec marca, skończyłam w połowie czerwca (wstydziłam się przez turystów). Efekty były świetne, jeżeli chodzi o mięśnie i kondycje, waga też trochę poszła w dół (mimo, że nie stosowałam żadnej diety). Zaraz potem poszłam na sezon do pracy i właśnie wtedy schudłam ok. 13 kg (14 godzin na nogach, nie było czasu na jedzenie - kelnerka). Niestety potem zorbiłam sobie miesiąc wolnego no i teraz jest jak jest - a studniówka za pasem :/ Co do jadłospisu - wcozraj musiałam bardzo wcześnie wstać (5), bo wyjeżdżałam za miasto. Bardzo się bałam że zasłabnę w pociągu więc zjadłam 2 kanapki z plastrem szynki i sałatą. Obiadu nie jadłam, gdyż nie miałam takiej możliwości (przecież nie pójdę do kfc!). Wypiłam za to sok pomidorowy (mój ulubiony). Późnym popołudniem zjadłam za to banana (jabłek nie lubię). a po powrocie do domu - na oko garść sałatki jarzynowej. Caly dzień woda i herbatka. Dziś trzeci dzień, a to podobno kryzys? ps. czy ktorejś z was zdarzyło się zasłabnąć? jak radzicie sobie z osłabieniem? Całusy Xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień diety uważa się za rozpoczęty :) Jestem już po godzinnej przejażdżce na rowerku stacjonarnym. Miało być pół godzinki, ale w trakcie czytałam książkę (\"Motyl na szpilce\" Beaty Wawryniuk- tak na marginesie polecam ;) ) i tak się wciągnęłam, że nie zauważyłam kiedy minęło 60 zamiast 30 minut :) Po wczorajszych łyżwach mam mnóstwo siniaków, ale bawiłam się super :) Na pewno będę to często powtarzać, tym bardziej, że przy okazji spala się tyyyyle kalorii :) Zaraz pędzę na śniadanie. Dziś zjem (tak przynajmniej planuję... ;) ): śniadanie: jogurt naturalny 0% (150 g) i 0,5 grejpfruta (150 kcal) Obiad: jajko sadzone bez tłuszczu z surówką (150 kcal) Kolacja: serek wiejski light z plasterkiem szynki, 2 pomidorami i kilkoma oliwkami (200 kcal). Dziś rano się zważyłam. Ladies and gentelmans... Po 6 dniach dietki... 3 KILO MNIEJ!!! Przyznaję, że to bardzo mobilizuje i chociaż wczoraj po powrocie z lodowiska byłam tak głodna, że myślałam o rzuceniu tej diety w diabły teraz stwierdziłam, że jednak tego nie zrobię :) Wyczytałam dziś na kafe, że podobno skuteczne na cellulit i tłuszczyk na udach jest smarowanie ud na noc balsamem wyszczuplającym i owijanie ich folią spożywczą. Według autorki tego sposobu ma to działanie podobne do sauny. Chyba wypróbuję- a co mi tam :) A może któraś z Was już to stosowała i może mi powiedzieć czy to skuteczne? Muszę też poszukać więcej info o pilingu kawowym. Już kilka razy widziałam wzmianki o tym cudzie na wielu wątkach i wszyscy się nim zachwycali. Czas sprawdzić na własnej skórze czy to działa ;) Jak zwykle się rozpisałam... Ostatnio stwierdziłam, że jestem niepoprawną gadułą ;) Na razie kończę. Pewnie odezwę się jeszcze w ciągu dnia, bo dziś zapowiada mi się spokojna, leniwa niedziela i na pewno znajdę chwilę na odwiedzenie topiku ;) A co tam u Was, słoneczka? Mile widziane długie wypowiedzi w detalach, żebym nie miała kompleksów, że tylko mi się buzia nie zamyka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć pidzyn :) Chyba pisałyśmy jednocześnie ;) Mi nigdy jeszcze nie zdarzyło się zasłabnąć, chociaż jestem na diecie niemal tydzień i do tego intensywnie ćwiczę. Jeśli zacznie mnie to spotykać widzę tylko jedno rozwiązanie... Zwiększę ilość kalorii w diecie. Chcę mieć ładną sylwetkę i jestem skłonna do wielu poświeceń w tym celu, ale jednak nie za wszelką cenę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pidzyn - zaraz pomysle ze jestesmy sasiadkami bo ja tez mam do morza 10min spacerkiem ;) Mieszkasz moze w Gdańsku? Blond bond - ja kiedys stosowalam tą folie, ale na brzuch - mało to praktyczne bo folia się zwijała, poza tym zawijałam ją na noc i bałam sie ze powstaną jakies krosty bo skóra nie ma czym oddychac przez tyle godzin no i zrezygnowałam. Dzis u mnie impra urodzinowa wiec raczej nie ma sie czym chwalic jesli chodzi o diete, ale od jutra walka! Te 3kg w 6dni robia wrażenie - gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za gratulacje :) Mam nadzieję, że już wkrótce zasłużę na kolejne ;) U mnie dzień mija na razie wzorowo. Sama jestem w szoku skąd u mnie tyle silnej woli! Na razie grzecznie zjadłam śniadanko i obiad i nic ponad to! Plus oczywiście morze wody mineralnej i czerwonej herbaty. Poza tym jak już wspominałam godzinkę jeździłam na rowerze, wybrałam się na godzinny, energiczny spacer i godzinę ćwiczyłam aerobik z płytą DVD. Teraz sobie odpoczywam, a późnym popołudniem planuję jeszcze godzinkę ćwiczeń z piłką, ciężarkami i w ogóle takich siłowych oraz rozciąganie. Wieczorem już zaplanowałam sobie wieczór tylko dla siebie. Wezmę dłuuugą, aromatyczną kąpiel, zrobię peeling całego ciała i buzi, jakąś maseczkę, wsmaruję w skórę nowy balsam (o zapachy arbuza i melona... pachnie zabójczo ;) ), zrobię manikiur... Jutro w pracy zaniemówią na mój widok ;) Pozdrawiam cieplutko wszystkich, a Tobie Sista życzę udanej imprezy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista, tak na marginesie... Masz fantastyczny blog! Wczoraj weszłam na chwilkę i nie mogłam się oderwać. A jeden fragment spodobał mi się tak bardzo, że miał zaszczyt stać się moją stopką ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podkusiłyście mnie i się też zważyłam, chociaż miałam zamiar dwa tygodnie wytrzymać ez włażenia na wagę. U mnie jest 2,7 kg mniej od poniedziałku. Ciekawe ile bym zleciała na 500 kcal? Z 8 kilo? :) Ale dzisiaj nagrzeszę, bo mam pyszny deser w lodówce i małą uroczystość w domu :) A co mi tam, w końcu coś mi się od życia należy :) Zresztą zauważyłam że im mniej się dieta przejmuje tym lepiej chudnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę Ci Neit, że tak szybko chudniesz! Faktycznie dobrze, że nie skusiłaś się na dietę 500 kcal, bo przecież byś nam znikła :) życzę miłej uroczystości! Masz rację, że czasem można zrobić sobie odstępstwo od diety- byle nie przesadzać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blond Bond - dzięki :) Dziś nie będę się chwalić ile zjadłam :p ale od jutra zaciskam pasa. Rano nie odpalam kompa więc napisze dopiero po pracy, powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś waga mi stała w miejscu nawet na 700-800 kcal, tak sobie metabolizm rozwaliłam. Teraz wracam do normy i nie muszę się głodzić. Na szczęście bo uwielbiam jeść i gotować :) Ciagle planuje zwiększenie dawki ćwiczeń i coś mi nie bardzo wychodzi. Postanowiłam, że od jutra. Mam nadzieję że się uda :) Dziewczynki, powiedzcie mi czego używacie na ujędrnienie skóry, bo ciekawa bardzo jestem? Macie jakieś wypróbowane kosmetyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dziewczynki, powiedzcie mi czego używacie na ujędrnienie skóry, bo ciekawa bardzo jestem? Macie jakieś wypróbowane kosmetyki?\" masaż szorstka gąbką (na sucho) lub peeling z soli i oliwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana
Czesc,Witam ;-) Zerkam sobie na Wasz topic,a jako ze takze sie odchudzam(co prawda dopiero od soboty,ale bede na dietce do swiat) W zwiazku z czym...moglabym sie do Was przylaczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pidzyn
Ja tez odwiedziłam bloga no i naprawdę niesamowity! Pociesza, rozśmiesza i zastanawia. Trochę się bałam wczorajszego dnia - niedziela, łatwiej mi jeść mniej gdy jestem poza domem. Na szczęście wyrwałam i jeszcze ćwiczyłam ;) Efekt - 2,5 kg mniej od piątku (szaleństwo, szaleństwo). ps. Im nas więcej, tym lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sista---->dzięki za odpowiedź, ale to na mnie przy szybszym spadku wagi nie działa (wiem bo od dawna stosuje). Szukam raczej jakiegoś mazidła. Kiedyś kupiłam taki krem, nie był drogi i właściwie to go wzięłam awaryjnie bo mi się inny skończył a tkwiłam na takim zadupiu że wyboru nie było, w żółtej tubie i teki z lekka śmierdzący (no może przesadzam, ale nie pachniał za pięknie) i był na prawdę świetny. Tylko że kompletnie nie pamiętam co to było :( Dzisiaj dostałam okres i wszystko mnie boli (no może z tym wszystkim przesadzam). No i mam szlaban na ważenie się, bo przecież nie będę się stresować :) Ale przynajmniej przeszły mi te \"przed okresowe ciągoty do słodyczy\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit - wspólcz€je trudnych dni, ech...kobiety zawsze maja gorzej bo są w stanie wiecej znieść :P Pidzyn - gratuluję :) No dobra, a teraz spowiedz :p a wiec na koncie mam: - tost (tylko z maslem) - kawałek torta (trzeba bylo dojesc resztki z wczoraj) - troche salatki z kapusty pekińskiej - 1 drink z sokiwem jablkowym (trzeba bylo dokończyć bolsa :P) jak na 1szy dzien to calkiem niezle, jutro bede miala czas na ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pidzyn
Dziś czuję się wprost fatalnie i nawet nie pomaga mi myśl, że jutro na wadze będzie mnie o jakąś niesamowitą, kosmiczną wartość. Ale przynajmnije przestało mi się chciec jeść.. Czuje się jak warzywo. Możecie mi mówić 'siema kalafior'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siema kalafior ;) Będzie dobrze, nie martw sie :) Tylko gdzie jest reszta forumowiczek? Ja dzis defintywnie skonczyłam pourodzinowe resztki i od jutra dieta !!! Kupilam ser feta, kefiry i mrożone warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem :) Dzisiaj byłam nawet grzeczna mimo okresu :) Już mi lepiej i przynajmniej już mnie tak nie boli :) Byłam na długim spacerze i normalnie nos mi odmarzł! Kurcze ja chcę wiosnę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się pod długiej nieobecności. Niestety nie mam się czym chwalić- zawaliłam dietę. Od kilku dni żrę jak świnka- inaczej niestety nie można tego nazwać. To jest niestety mój największy problem... Zajadanie stresu... A tego w moim życiu nigdy nie brakowało i nie brakuje do dziś. Rezygnuję z diety 500 kcal. To jednak nie dla mnie. Kiedy przez cały dzień jem jak wróbelek jest mi jeszcze trudniej powstrzymać się od ataku na lodówkę gdy wracam do domu po stresującym dniu. Nie rezygnuję jednak z odchudzania. O nie nie... :) Przechodzę po prostu na bardziej racjonalną dietę. Myślę, że 1000-1200 kcal będzie ok. Może dłużej przyjdzie mi czekać na efekty, ale przynajmniej jojo nie będzie ;) No i na pewno łatwiej będzie mi opanować kompulsy. Zatem... Od jutra walczę znowu. Tym razem powoli, bardziej dojrzale i już na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz kochana, ale nie mogę się powstrzymać i powiem \"A nie mówiłam?\" :) Dlatego Cię nie przekonywałam tak zawzięcie żebyś się na dietę 500 kcal nie decydowała. Ale spokojnie , bez paniki, cieszę się,że przechodzić na bardziej kaloryczną dietę i jestem gotowa Cię wspierać. Zobaczysz że i tak będziesz miała niezłe i wcale nie takie powolne osiągnięcia. No przede wszystkim dłużej wytrzymasz i już samo to pozwoli na stracenie większej liczby kilogramów. Zajadanie stresu bardzo dobrze znam. Kurcze czemu ja nie mogę tak jak nie którzy w stresie tracić apetytu?! Oduczyłam się na szczęście wpychania wtedy w siebie słodyczy. Lepiej zjeść coś zdrowszego ale w większej ilości (co bardzo polecam). Przy większej ilości kcal, będzie Ci łatwiej nie rzucać się w stresie na żarcie, nie mówiąc o tym że wiecznie głodny człowiek stresuje się jeszcze bardziej. Więc nie panikuj, głowa do góry i do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie wkurzylam w srd - to mial byc 1szy dzien diety a zostalam poczęstowana pączkiem ktorego \"musialam\" zjesc. Dodam ze sama w zyciu nie kupilabym pączka, zresztą nie jadłam ich dobre kilka miesiecy. Ech...ta pięćsetka jest chyba awykonalna, przenoszę sie na nowy topic Blond Bond

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka324234
Nie róbcie tego dziewczYny !!! Nie wiecie jakie to straszne jest..wlosy garsciami wypadaja, nie masz okresu a pozniej tyjesz 2 razy wiecej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolinka19
Jak Wy to robicie?? Ja jem 300-600 kcal dziennie od około tygodnia i ostatnie dwa dni poprostu nie mam na nic siły:( kupilam rowerek do cwiczen a nie mam sily spalic na nim wiecej niz 100-200 kcal dziennie. Minie mi to oslabienie? szkoda mi przerwac diete, bo schudlam 2 kg a chcialabym schudnąc jeszcze z 5. pozdrawiam wzrost- 158 cm waga- 52 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalynnja
Witam! Trafiłam na to forum i jestem zachwycona. Słuchajcie mogłabym się przyłączyć? Chciałabym schudnąć do wagi 45 kg. Pozdrawiam waga - 52 kg wzrost - 162 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szu xD
ja również wiatm! zaczynam 500 kcal dopiero za tydzień ;) bo teraz jestem na głodówce ;/ zobaczymy jak to będzie coś to forum ucichło. powodzenia ;* 3majcie sie /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×