Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolakos

poród JAstrzębie Zdrój czy Wodzisław?

Polecane posty

Gość renia z zebrzydowic
Ja rodziłam w Jastrzębiu i jestem bardzo zadowolona. Wszyscy mówią, ze zmieniło sie tam niesamowicie. Następne dziecko też tam będę rodzić. Polecam, bo rodziłam tam w lipcu 2010. Dużo znajomych odradza Rybnik, ze tam jest rzeźnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łydzia
a powiedzcie mi co trzeba se sobą zabrać do szpitala w Jastrzębiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelka wap
W połowie lipca rodziłam w Jastrzębiu. Najpierw leżałam na patologii - panie są tam naprawdę bardzo miłe i troskliwe, naprawdę złego słowa nie można powiedzieć. Ciąża zakończyła się cesarskim cięciem - z tego miejsca pozdrawiam Panie anestezjolog, przemiłe kobiety, bardzo dobrze się mną zajęły. Koszmar zaczął się na oddziele neantologiczno - położniczym. Położne od noworodków w ogóle się wami nie zainteresują. Lepszym zajęciem są kawa, ciasto i ploty, a także oparcie głowy o biurko i spanie. Mój mały nie chciał ssać, bo mam zbyt płaskie brodawki, stwierdziwszy to panie położne od noworodków i ścisnąwszy mnie za sutka poszły i tyle je widziałam. Jedna z pań stwierdziła, że mam rozwydrzone dziecko (rzeczywiście mały po dwóch dniach życia na tym świecie już się stał krnąbrny :/) Jednej nocy mały ciągle płakał i one ani razu się nie zainteresowały, żeby przyjśc i się zapytać co się dzieje. Rano jak powiedziałam, że mały ciągle płakał i się wyginał w łuk, to jedna z pań zaśmiała się i powiedziała :że tak to już jest" - rzeczywiście bardzo to było pomocne. Twierdziły jeszcze że nie przystawiam małego do piersi i nie chcę go karmić - DROGIE PANIE POŁOŻNE!!!!!! JAK KARMIŁAM MOJE DZIECKO TO CAŁY ODDZIAŁ TO SŁYSZAŁ!!!! TAK SIĘ DARŁO!!! WIĘC JAK NIE CHCIAŁAM GO KARMIĆ!!!! i jeszcze na dodatek nastawiałyście przeciwko mnie pediatrę. Mam nadzieję, że któraś z was panie położne to przeczyta. Bo nie tylko ja mam o was złe zdanie. Psujecie opinie szpitalowi w Jastrzębiu. Powinno się was zwolnić z pracy i zatrudnić na wasze miejsce inne osoby, skoro do swojej pracy podchodzicie z taką niechęcią. Kawe, ciasto i prasę plotkarsko czyta się w domu! Jedynie w porządku były tam położne zajmujące się kobietami, o nich nic złego nie mogę powiedzieć, bo bardzo dobrze się nami zajmowały. Drogie panie położne mój mały ma już 3 i poł m-ca waży ponad 6 kg i jest zdrowy jak rydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majek janek
podbijam temat - czy są jakies aktualne opinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze tyle sie naczytałam o naszym szpitalu że mam teraz dylemat. Czy rodzić w Jastrzebiu czy w Żorach? Moja przyjaciółka rodziła przez cc rok temu i powiedziała że patologia (bo leżała tam z tydzień) że super ale później na sali poporodowej jakaś maskakra właśnie jeśli chodzi o te pielęgniary. Ale znowu słyszałam że jak sie chodzi prywatnie do Olesia czy Kućmy to już wyglada lepiej a jeszcze jak się pielęgniarkom da jakiś upominek czyt. kawe czy czekoladki to jest całkiem inna gadka.... kurcze nie wiem co robić ....czy króraś z was chodziła prywatnie do Olesia albo Kućmy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna-kc
Jestem w 31 tygodniu ciąży i planuję rodzić w Wodzisławiu ( w Rydułtowach byłam na podtrzymaniu i mieli pacjentki w głębokim poszanowaniu, mimo że byłam prywatną pacjentką dr Szostak- po tym pobycie zmieniłam lekarza). Czy może mi któraś z mam powiedzieć co trzeba ze sobą zabrać do szpitala, co może się przydać dla maleństwa i dla mnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boka
W Jastrzębiu jest naprawdę wspaniała opieka zarówno nad matką jak i noworodkiem. Jestem b. wdzięczna za opiekę szczególnie personelowi z Oddziału Noworodków, b. troskliwa opieka, lekarze bardzo profesjonalni pielęgniarki pomagają ,czułam się spokojna o moje dziecko, naprawdę polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irga 83
Ja rodziłam w lipcu w Jastrzębiu i powiem, że gdybym miała rodzić raz jeszcze to tylko tam. syna rodziłam w prywatnej klinice w Bielsku i nigdy bym juz tam nie poszła. W Jastrzębiu opieka poporodowa REWELACJA!!! Położne miłe i uśmiechnięte i we wszystkim pomocne, dzięki nim karmię córeczkę piersią. Pamiętajcie tez dziewczyny, że każdy jest tylko człowiekiem i może się mu trafić gorszy dzień. Jeśli będziecie się zachowywać jak rozkapryszone księżniczki to tak też będziecie traktowane . Miły uśmiech nic nie kosztuje. JAK DLA MNIE TO TYLKO JASTRZĘBIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co teraz?
Ja rodziłam w Jastrzębiu w 2007,od tamtej pory zapierałam się,że kolejne dziecko wszędzie,nawet w taksówce byle nie tam. Popieram niektóre piszące wcześniej dziewczyny-sama porodówka i opieka położnych i lekarzy super-pomocni,opiekuńczy i nawet poród był miłym wspomnieniem...Neonatologia-koszmar,koszmar i jeszcze raz koszmar.Najgorsze doświadczenie w moim życiu,3 nie do wytrzymania doby, z wiecznie oburzonymi płaczem dziecka pielęgniarami wsuwającymi ciastka i zajmującymi sie serialami. Non stop krzyki,ze nie karmimy piersią nawet gdy dziecko ssać nie chciało,ciągłe pretensje,ciągłe dogadywanie-gdybym miała tam być dłużej to depresja murowana..No,ale mineło 5 lat i co teraz?podobno zmiana ordynatorki na neonatologii,podobno najgorsze zoły już tam nie pracuja?czy to prawda? bo ze wzgledu na porodóke bardzo chetnie tam wróce,ale kolejny raz nie zniose poniżania na noworodkach.żory-odpadaja ze względu na vacum,wodzisław na brak konkretnych lekarzy..HELP!!!jestem rozdarta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irga83
5 lat to trochę czasu, uwierz mi, że ja byłam tam od poniedziałku do piątku i nie trafiłam na ani jedną zołzę:) dzięki tym kobietom karmię moją małą piersią bo ciągle sprawdzały czy dziecko dobrze ssie czy jest dobrze przystawione. Nie spotkałam się z ani jednym krzywym słowem czy spojrzeniem. A do tego lekarze na neonatologi to cudowni ludzie tak jak i siostry oddziałowe z położnictwa i z noworodków. Polecam gorąco Jastrzębie. A jeśli macie wątpliwości to radzę się wybrać na oddział na rozmowę z siostrą oddziałową, która również prowadzi poradnie laktacyjną. Numer telefonu znajdziesz na stronie internetowej szpitala. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin tttt
Ten szpital to czysta masakra. Te lekarzyki to powinni bydło badac a nie ludzi. 24.11.2012 godz 11:00 niby doktor PLEWKA i RUTKOWSKI twierdzili ze porodu jeszcze nie ma(ze sie nie zaczyna) a zona umierala z bolu. Wody odeszły a doktorek twierdzi ze jest wszystko zamkniete. i kazali isc nam do domu. wiec pojechalismy na rybnik i okazało sie ze porod trwa juz ok 7 godz rozwarcie na 8 cm itd. po urodzenu dzidziusa naszczescie nic sie nie stało , udslem sie do szpitala poznac jakies wyjasnienia i co usłyszałem od doktora R.. z usmiechem na twarzy "wypadki sie zdarzaja" je****ny pe****al. Ale juz oddalem ich do sadu wiec dam znac jak sie skonczyło. Ale udowodnie to. polecam Rybnik!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin tttt
Ten szpital to czysta masakra. Te lekarzyki to powinni bydło badac a nie ludzi. 24.11.2012 godz 11:00 niby doktor PLEWKA i RUTKOWSKI twierdzili ze porodu jeszcze nie ma(ze sie nie zaczyna) a zona umierala z bolu. Wody odeszły a doktorek twierdzi ze jest wszystko zamkniete. i kazali isc nam do domu. wiec pojechalismy na rybnik i okazało sie ze porod trwa juz ok 7 godz rozwarcie na 8 cm itd. po urodzenu dzidziusa naszczescie nic sie nie stało , udslem sie do szpitala poznac jakies wyjasnienia i co usłyszałem od doktora R.. z usmiechem na twarzy "wypadki sie zdarzaja" je****ny pe****al. Ale juz oddalem ich do sadu wiec dam znac jak sie skonczyło. Ale udowodnie to. polecam Rybnik!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelka wap
Irga 83 żadna rodząca na porodówce w Jastrzębiu nie zachowuje się jak "rozkapryszona księżniczka". Ty albo miałaś szczęście do dobrej zmiany albo sama jesteś położną,że tak bardzo bronisz położnych od noworodków. Jak napisała co teraz? oddział poporodowy w Jastrzębiu to koszmar. Moje dziecko ma 18 miesięcy i jak sobie wspomnę, co wtedy musiałam przejść przez te baby to aż mi się niedobrze robi. Mnie położne ściskały za sutki i tylko mówiły, że są za płaskie i dziecko nie będzie ssało, usłyszałam też, że moje dziecko jest rozkapryszone. Tyle pomocy od nich uzyskałam. I jeszcze wciskanie, że nie chcę karmić, straszenie, że mi piersi rozsadzi (akurat nie rozsadzilo bo prawie wcale nie miałam pokarmu). Położne od noworodków w Jastrzębiu mają tyle roboty na oddziele, że piją kawe, jedzą ciasto, cisną ploty i czytają ploty w gazetach. Niejedna młoda dziewczyna po studiach byłaby tysiąc razy lepsza od tych lampucer, przynajmniej miałby zapał do pracy. Ale na pewno są tam zmiany, które czynnie angażują się w swoją robotę, które jakimś cudem czują powołanie do swojej roboty (bo jakby na to nie patrząc do pracy z ludźmi trzeba mieć powołanie, bo jest to ciężka praca, a jak ktoś nie ma, to powinien zastanowić się nad pracą w Kauflandzie na kasie) Przenigdy nie wypowiem się pozytywnie o tych babach. Jeżeli ktoś ma możliwość rodzić gdzie indziej, gdzie może byc lepiej to radzę porządnie się zastanowić. Na oddziele poporodowym w Jastrzębiu można tylko nabawić się ciężkiej depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodzislaw i dr kluszczyk
tylko wodzisław w ktorym tyg jestes jesli jeszcze troche czasu ci zostalo do porodu to radze zmien lekarza na dr kluszczyka jest ordynatorem w wodzislawiu.bedziesz miec u niego super opieke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati 28
Witam!! ja rodziłam w Wodzislawiu Śląskim porodówke dobrze wspominam- wszystko zależy na jaką zmiane położnych sie trafi i lekarzy ale było wporzadku . i to samo z oddziałem poprodowym i noworodkowym- wszystko zależy na jakie baby sie trafi. Jedne są naprawde super widać że z powołania, inne sa okropne nie do ludzi. Tak samo przy noworodkach - jeden pokarzą co sie ma robic i jak a inne z łaską robia cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgffhgthyghg
Moją koleżankę by tak załatwili w szpitalu w Jastrzebiu ze nie mogłaby miec wiecej dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jastrzębiankA
Dla mnie jedną z większych porażek szpitala w Jastrzębiu jest brak jakiegokolwiek znieczulenia ! 21 wiek ! szeroko rozpowszechniona akcja "rodzić po ludzku" a nie można liczyć na zwykłe znieczulenie które od lat stosowane jest w okolicznych szpitalach ! Kiedy kilka lat temu rodziłam dowiedziałam się że szpital nie ma podpisanego kontraktu z anestezjologiem :-( hmmm wychodzi na to że cesarki są na żywca a córki lekarzy otrzymują ciepłe mleko na złagodzenie bólu.Moja opinia co do samego oddziału położniczego jest troszkę inna niż większości mam na tym forum. Jeżeli chodzi o patologie na piątym piętrze - super opieka , troska ze strony położnych poprostu 5 z plusem. Jeżeli chodzi o sam poród i kilka dni spędzonych w szpitalu złego słowa nie powiem o samych położnych. Fakt że panie które powinny zajmować się noworodkami nie były zbyt częstymi gośćmi i nie poświęcały zbyt wielkiej uwagi mojemu maleństwu jednak nie spotkało mnie z ich strony nic złego . Położne które zajmują się się mamami ..tu oodaje pełen szacunek , czułam troskę i pełną opiekę. Najgorsze co mogło mnie spotkać dotknęło mnie jednak ze strony jednego z lekarzy i tego nie będę komentować. Wiem jedno żadna z mam nie zachowywała się jak rozkapryszona księżniczka , wydaje mi się ze poród dziecka jest tak wyjątkową chwilą że położna która ma nawet "zły dzień" powinna oddać 100 % uwagi i zrozumienia każdej z mam przebywającej na tym oddziale. Zawód położnej jest tak specyficzny że nie powienno tu być mowy o rutynie która coraz częściej wkrada się jednak na jastrzębski oddział położniczy i to jest już smutne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JnkaJ
Polecam Szpital w Jastrzębiu,jest tam naprawdę dobra opieka,personel życzliwy i bardzo pomocny.Dzięki pielęgniarkom z Noworodków karmię mojego synka piersią. Tam naprawdę bardzo się zmieniło, robią USG główki u noworodka,badanie słuchu,stawów i o wszystkim dokładnie informują, na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikusia26
Hey ja rodziłam w Wodzisławiu i bardzo dobrze to wspominam teraz spodziewam sie drugiego dziecko i także bede rodziła tam :) Moja kuzynka wolała rodzic w Rybniku i bardziej sobie chwali ale tylko dlatego że chodziła do lekarza który przyjmował w Rybniku i na dodatek prywatnie a to wiadomo że lepiej bedą traktowac!!! Ja chodziłam przy pirwszym dziecku do lekarza do Wodzisławia który przyjmował W rydułtowach w Szpitalu i położne czy pielegniarki traktowały mnie normalnie teraz chodze do Lekarza do Świerklan zobaczymy jak bedzie w tym przypadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam w wodzisławskim szpitalu w kwietniu 2013 przez cc. Zaznaczę, że lekarz, u którego prowadziłam ciążę nie pracuje w tym szpitalu. Do szpitala zgłosiłam się rano ze skierowaniem na cc w ręce. Ordynator uznał bez problemu moje skierowanie, po badaniu stwierdził, że skoro jesteśmy gotowi to nie ma na co czekać. 4 godziny od przyjęcia do szpitala moje dzieciątko było na świecie, całe i zdrowe. Podczas przygotowywania do cc cały czas mógł być ze mną mąż. Podczas samego cc czekał tuż za otwartymi drzwiami, słyszał zatem pierwszy krzyk swojego malucha i zaraz potem mógł go zobaczyć. Wszystko poszło sprawnie, miło i bez problemów. Na opiekę poporodową kompletnie nie mogę narzekać. Położne zarówno z oddziału położniczego jak i neonatologicznego bez zarzutu: miłe, pomocne, wyrozumiałe. Naprawdę super kobiety. Szpital promuje karmienie piersią, więc położne mocno pomagały w nauce przystawiania malucha do piersi. Nie miała znaczenia pora dnia czy nocy. Rozumiały także, że matka może być zmęczona i same często proponowały zajęcie się maluszkiem, zwłaszcza w nocy. Położne z położniczego również bardzo fajne. Nie miałam przy nich ani razu wrażenia skrępowania. Pomagały, przychodziły na każde zawołanie, cierpliwie odpowiadały na wszelkie pytania. W przypadku żadnej z położnych nie miałam wrażenia, że pracuje tam bo musi. Odwiedziny tylko 3 godziny dziennie, ale to nieprawda, że tylko po jednej osobie wpuszczają. Dziadkowie spokojnie mogą wejść razem. A jeśli ktoś ma potrzebę się z mężem np. poza godzinami odwiedzin to wystarczy zapytać lekarza dyżurującego. Nie zauważyłam by był z tym problem. Na opiekę lekarską też narzekać nie mogę, bo i pod tym względem było wszystko ok. Zatem wodzisławski szpital polecam z całego serca. Ja się nie zawiodłam a wręcz przeciwnie. Jestem bardzo bardzo zadowolona. To był mój drugi poród. Pierwszego, w raciborskim szpitalu, nie wspominam tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaworowa
Byłam na patologii zupełnie przypadkowo w Jastrzębiu (zdarzył mi się wypadek po drodze). Na szczęście nie urodziłam bo jeszcze czas i mnie wypisali. I całe szczęście. Położne na nocnych zmianach o 23 znikają i kładą sie spać, nastawiają sobie budzik na 5:30. Jedna z kobiet leżących ze mną w pokoju zaczęła ok 24 rodzić. Poszła to zgłosić a te ja przegoniły i kazały czekać na poranny obchód, no chyba że "główka jest juz między nogami". Lekarz bada jak bydło - boleśnie a ponadto nie daje dojść do słowa. Generalnie lepiej nic sie nie odzywać bo każde zgłoszenie, że coś boli czy skurcze są to reakcja "Nie histeryzować!" Leżałam tam 5 dni i przeszłam wszystkie zmiany tych położnych. Oglądają TV i oczekują że przyniesiesz im ciasto. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w Jastrzębiu w 2012 roku, fantastyczna opieka zarówno lekarzy oraz położnych. Położne które zajmują sie dzieciaczkami są bardzo sympatyczne i niezwykle pomocne. Polecam ten szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ktoś kto pisze gdzie jest więcej urodzeń niech najpierw sie zoriemtuje w ilościach łóżek na oddziałach a potem siech wyciąga srednią. Ja osobiście polecam Wodzisław gdzie jest bardzo miła sympatyczna i fachowa opieka. dziecko na noc można zostawić na oddziele noworodka gdzie w nocy przynoszą ci dziecko do karmienia, a nie jak w rydułtowach gdzie położnym sie nie chce i wolą dać maleństwu butelkę ze sztucznym mlekiem, które sie najada i spi pare godzin a ty sie potem w domu męczysz bo maluch nie umie pić z piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w Jastrzębiu w 2010 roku. Poród sn wspominam bardzo miło. Nie należał do łatwych, wręcz przeciwnie. Ale dzięki wspaniałej opiece, nawet się uśmiałam między skurczami ;) Natomiast z przykrością muszę napisać że to wszystko co piszą dziewczyny o noworodkowym to prawda w 100%. Ja poprosiłam położną o pomoc tylko raz.....a potem już się nie odważyłam. Pięć długich dni na noworodkach przepłakałam i nabawiłam się ciężkiej depresji i gdyby nie wsparcie pani pediatry, która jako jedyna znalazła czas dla mnie nie wiem co by było. Nie chcę nikogo odwodzić od rodzenia w Jastrzębiu bo to dobry szpital, ale mam nadzieję że panie położne przeczytają ten post i zrozumieją, że swoim zachowaniem mniej odpornym kobietom mogą wyrządzić naprawdę ogromną krzywdę. Drogie Panie położne życzę Wam więcej ludzkiej życzliwości i pokochania własnego zawodu bo sprawiacie wrażenie że pracujecie za karę. Pozdrawiam, widzimy się niebawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 2010 roku urodziłam w Jastrzębiu - Zdroju, bałam się niesamowicie bo opinie, które słyszałam były bardzo różne ale postanowiłam, że jest najbliżej więc jakoś to będzie. I nie zawiodłam się. W ciąży 3 razy wylądowałam na patologii ciąży, oprócz tego, że za pierwszym razem przywieziono mnie w nocy i poza piżamą nie zdążyłam niczego zabrać, bo rano mąż miał po pracy dowieźć to zdziwiłam sie bardzo kiedy na całym oddziale patologii nie było ani jednego kubka bym mogła się wody napić - oczywiście butelkowanej nie ma jak kupić więc należało sobie najpierw przegotować, na szczęście pielęgniarki poratowały kieliszkiem w którym rozdawały tabletki i na szczęście nie musiałam lać bezpośrednio z czajnika. Mąż kończył pracę o 9rano, śniadanie było wcześniej, nie dostałam herbaty bo nie miałam kubka a na "zbyciu" nie mieli, zupy mlecznej też nie zjadłam bo nie miałam łyżki, na kuchni nie udało się "pożyczyć" Pod tym względem tragedia. Opieka na patologii ogólnie bardzo dobra, panie rewelacyjne za każdym razem oprócz jednej, której to ja w nocy musiałam przypominać, że czas na konkretny lek bp wiecznie mnie (i nie tylko mnie) pomijała albo po prostu spała. Porodówka - trafiłam już po remoncie więc pod tym względem. Poród odbierała znajoma położna ze szkoły rodzenia więc całkiem inaczej się czułam. Lekarz ok, poród ok. Neonatologia - różnie na różnych zmianach. Jak mnie przywieźli po porodzie nie pozwolono mi wejść pod prysznic bo pielęgniarka bała się, że zemdleję i kazała iść spać i powiedziała że rano się mogę umyć. Jakby coś się działo mam wołać - zamknęła drzwi, zgasiła światło i poszło. Byłam w pierwszej sali, przy zamkniętych drzwiach nie wiem jakie płuca musiałabym mieć by ją zawołać tak by słyszała. Ok 2 pampers się zapełnił, nie wiedziałam przebierać czy nie więc poszłam się zapytać - usłyszałam, że jak śpi to nie ruszać więc zostawiłam i spałam razem z dzieckiem do rana. Rano nie mogłam synka domyć bo był ufajdany aż po łopatki więc poprosiłam o pomoc w myciu pod kranem - dostałam już od innej opieprz czy ja jestem normalna, że ufajdane dziecko pół nocy trzymałam i co ja sobie myślę, że ona nie jest od mycia kup. Zaliczyłam małą sprzeczkę i ta Pani omijała mnie szerokim łukiem, dosłownie - kiedy podchodziłam do dyżurki odwracała się na pięcie i chowała się w środku udając, że mnie nie widzi... Jedna przychodziła co rano i recytowała bez zrozumienia jakąś definicję, do dziś nie wiem o co chodziło bo na dodatek miała wadę wymowy i mówiła strasznie cicho. Dostać mleko graniczyło z cudem, dopiero po 6 godzinach wrzasków mojego syna i krwawiących brodawkach, po zmianie pielęgniarek dostałam mleko i pomoc w karmieniu wcześniej zbywały mnie tekstem "zawsze tak jest" i "przestać panikować i karmić" Były też panie stworzone do tej pracy i bardzo ale to bardzo im dziękuję za wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona F
Zdecydowanie polecam szpital w Wodzisławiu!!! Jestem bardzo zadowolona. Wspaniała opieka, położne dwoją się i troją, aby nieść pomoc każdej pacjentce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tMAGDALENA
Ja rodziłam w marcu 2011. I powiem szczerze sam poród -totalna olewka położnej. Widziałam ją 2 razy po czym o mało nie urodziłam pod prysznicem. Pani sie tłumaczyła ze nie spodziewała się ze pierworódka urodzi w 1,5 godziny dziecko :/. Natomiast już pobyt po drugiej stronie z maluszkiem pierwsza klasa. Położne wspaniałe a ich kierowniczka cudowna. Poświeciła nam na tłumaczenie ponad godzine nie mając pretensji o zajmowany czas. Wieczorem również uzyskałam pomoc w postaci sztucznego mleka. Nie było pretensji że obudziłam położne itp. Jeśli mama miałą problem z przewijaniem lub inny problem zawsz uzyskiwałą pomoc a nie zostawałą sama :) A lekarze super. Wszystko tłumaczyli jesli coś dziecku dolegało. Wiec pod tym wzgledem polecam A wiem co pisze bo leżałam z maluchem aż 5 dni z powodu żółtaczki:D:D Szkoda tylkoe że nasz szpital ta cudownie nowoczesny do dnia dzisiejszego nie ma znieczulenia zewnatrzoponowego Nad tym ubolewam. W czasie kiedy ja rodziłam miałam dwie koleżanki rodzace w wodzisłąwju z komplikacjami. Miały za duze dzieci i nei chcieli im zrobic cc oby dwie urodziły dzieci z uszkodzonymi obojczykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulkaaa
Co trzeba spakować do torby w Jastrzebiu ?? proszę o pomoc bo nie wiem co zapewnia szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia mama Piotrusia
Witajcie, niedawno urodziłam synka w szpitalu w Jastrzębiu. Wybrałam ten szpital ze względu na odległość (10 minut piechotą z domu), ale głównie chyba dlatego, że jest tam oddział noworodkowy i w razie komplikacji z małym - od razu lekarze działają (nie trzeba dziecka nigdzie przewozić, tak jak to ma miejsce w Rybniku czy w Wodzisławiu). Miałam jednak ogromny dylemat - słyszałam różne opinie na temat naszego szpitala. Okazało się jednak, że podjęłam dobrą decyzję. Ale te z Was, które się jeszcze wahają, powinny zdawać sobie sprawę z tego, że w szpitalu w J-biu są: 1) lekarze (jeśli nie ma żadnych komplikacji, to nawet nie będziecie miały z nimi styczności), 2) położne do porodu (to są te, które pomagają maluchom przyjść na świat) 3) położne po porodzie (tylko do Was) 4) pielęgniarki noworodkowe (tylko do Waszych maluchów) Pierwsze trzy grupy osób są w miarę ok – nie spotkała mnie z ich strony żadna przykrość, natomiast co do pielęgniarek od noworodków, to jedno wielkie rozczarowanie – owszem biorą maluchy na badania itd., ale nie doświadczyłam zbytniej pomocy z ich strony. Tak naprawdę to przez nie dużo kobiet nie chce rodzić w Jastrzębiu. Ale jak już się zdecydujecie tu rodzić, to po porodzie nie bójcie się wymagać od pielęgniarek noworodkowych pomocy przy opiece nad małym (my młode matki jesteśmy ze swoimi pociechami 24godz./dobę i naprawdę w pewnym momencie już się opada całkowicie z sił…) i domagajcie się tej pomocy, bo po to te pielęgniarki tam są! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćK
Witam, podnoszę temat pytaniem o porodówkę i oddział w Wodzisławiu Śl. Jakie są Wasze aktualne opinie? Jak położne na porodówce traktują rodzącą? Jak pielęgniarki zajmują się po porodzie, czy są życzliwe, pomocne? Czy mąż może odwiedzać żonę i maluszka w sali, w której leżą? Tam jest jakiś limit typu "odwiedziny max.3 godziny"? A łazienka jest w każdej sali, czy ogólnodostępna na korytarzu? Z góry dziękuję za pomoc i odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×