Ja 23, on 35 lat. Kto ma podobnie?i wierzy w ten zwiazek

tak duzo gadamy, nawet az glowy momentami nas bola:D z zachowania tez bym mu tyle nie dala choc wyglad nawet moze i wiecej spytalam sie go ostatnio czy wierzy w milosc .. nie mial zdania ale odczulam ze to bardziej sprawa reakcji w mozgu niz duchowosc( on wierzy w co widzi)- dziwne wiec sie zasatanwialam czy ja nie jestem mu "potrzebna" poprostu do towarzystwa i ze od pewnego czasu jest sam rowniez pozdrawiam ona34 :*

niekoniecznie...rozmawiaj Kochana, a w końcu wszystko Ci powie, faceci lubią gadać, tylko im trzeba pozwolić..jak u Larrego Kinga:D, spadam Skarbie, zajrzę tu później..pisz co u Ciebie..jak będziesz miała chwilę;)pozdrawiam jeszcze raz;)

ok milego dzionka ona34...dziekuje jeszcze raz za mila rozmowe:* w miare mozliwosci bede pisac co u mnie, fajnieby bylo gdybys tez cos skrobnela o sobie pozdrawiam serdecznie!!!

Nie akurat nie wierzę w ten mój związek ja mam 25 lat a on 47. Jednak sex trzymie mnie przy jego boku.

Z nami było własnie tak, ze on był samotny ... ja tez. Fakt, wtedy ja byłam 5 lat młodsza niż teraz i inaczej na wszystko patrzyłam, myślałam, ze złapałam szczęście w jego osobie, że mam skarb, że ktoś taki się mna zainteresował (owszem- wiedza, doświadczenie mi imponowały, inteligencja). Ale po każdym spotkaniu odkrywałam coś nowego, co pozwalało mi zrozumiec, dlaczego wczesniejsze dziewczyny uciekały od niego mimo tego, ze on niby mówił, ze kocha, szanował, dbał ... ale jednak facet, który długo jest sam - bo związki po kilka miesięcy nie są czymś "stałym", który ma swoje życie, do którego dopuszcza czasami jakąś kobietkę, która akurat mu się podoba, nie jest najlepszym materiałem do stałego związku. Wiele razy póbowałam wyczuć co on myśli o stałości związku i zawsze wniosek był jeden - owszem, myśli COŚ, ale uważa, ze to nie teraz, nie dla niego. W dodatku przerażał mnie jedną rzeczą - dużo opowiadał o znajomej, która wrózy ... że przepowiedziała mu kilka psraw, ze odkryła jego tajemnice z przeszłości o czym nikt nie wiedział ... no i ona mu przepowiedziała, ze owszem - będzie miał rodzinę, dzieci, alepod 40-stkę. No ja mając 25 lat już wiedziałam, ze tyle czekac nie będe na niego (10 lat) aż się zdecyduje. Ja miałam inne priorytety, bo wolałam zostac matką wczesniej niż "on zaplanował zostać ojcem". I domyślałam się, ze zapewne będzie miał sporo młodszą żonę/partnerkę, ale na pewno nie będe to ja. Wtedy miał 30 lat, dzisiaj ma 5 lat więcej ... no cóż ... drugi raz nie weszłabym do tej rzeki, choć wspominam kapiel w niej dość "miło".

ja mam 23 on 48 kilka lat jest już nam razem bardzo dobrze

a cóż to wielkiego imię --> prosze napisz co takiego odkrywalas ze sie zrazila (procz tej worzki nieszczesnej)

opowiedzieć w paru słowach, jak poznałyście tych swoich facetów? :) Jak to się stało, że dziś jesteście razem?

miedzy moimi rodzicami jest 9 lat różnicy....super para! super Rodzice i przyjaciele (dla siebie, dla nas....)

hej:) wiec dziewczyny co maja rodzicow z duza roznica wieku - moze wiecie jak doszlo do ich spotkania co ich w sobie zaintrygowalo, czy wiek na pocztaku byl jakims utrudnieniem..

ona34 jestes gdzies tam ? ale fajnie wczoraj spedzilismy romantyczny wieczor;) to wszytsko jakies takie zawirowane ..nie pojmuje co sie ze mna dzieje :D

Ja 18, on 26 ;) Swietnie, zero odczucia roznicy wieku, moja ciotka hajtala sie majac 23 a jej maz 35 ;D

Jestem, trochę później, :)fajnie że miałaś miły wieczór...więcej takich Ci życzę...;)wszystkiego super Kochana, dobranoc:)

ok