Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie znosze materialistek

tylko materialistka bez ambicji kaze placic za siebie

Polecane posty

I to nie byla żadna miłość, ani żadne zakochanie... Dopiero jak go wycyckała, a on juz nie mial ochoty na nią płacić, to zaczeła sie zastanawiać co ich własciwie łaczy...flądra....chyba nią byla zawsze i nią pozostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja rozumiem srutututu i wiem co chciała powiedzieć. za to nie rozumiem niektórych ludzi ztego forum co zraz naskakują na innych, albo probują być złośliwi - to, że srutututu napisała, że: \" to że raz na kwartał za mnie za płaci to nic mu się nie stanie\", to wcale nie oznacza EMONS, że srutututu i jej facet sie spotykają raz na 3 miesiące, tylko ,ze wychodzą na obiad do restauracji średnio 4 razy w roku. Rany co tu takiego było trudnego do zrozumienia? Po co towgole te głupie komentarze?? a mozę to sa problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego i jego kontekstu? i kolejna sprawa: Srututu napisała: \"a ja odwdzieczam mu sie w inny sposob-np kupujac prezenty bez okacji.\" a DZES na to: \"a on ci nie kupuje kwiatow itp. bez okazji? :/\" A CO MA PIERNIK DO WIATRAKA? i skąd wogole taki pomysł, ze on jej nie kupuje kwiatow? podejzrewam ,ze ze zwykłej złośliwości ludzie skąd tyle jadu w Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dla mnie to akurat
a mi nie kupuje kwiatow.. I co z tego? Ja nie lubie kwiatow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzes
"A CO MA PIERNIK DO WIATRAKA" tez czytaj ze zrozumieniem. Ona napisala, ze ODWDZIECZA sie facetowi kupujac mu prezenty, za to, ze on placi za nia w restauracjach. Wiec wychodzi, ze wiecej pieniedzy na nia nie wydaje w postaci prezentow, kwiatow,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwolić za siebie płacić, nie pozwalać... no to mam pytanie do tych wszystkich, które z takim świętym oburzeniem deklarują, że nie, bo to by wyglądało na sponsoring : a co z takimi rzeczami, jak otwieranie przed kobietą drzwi, przytrzymywanie płaszcza tudzież podstawianie krzesełka pod tyłeczek? przecież takie coś wygląda, jakby mężczyzna traktował kobietę jak niepełnosprawną, czyż nie? nie trąci to wam jakimś brakiem szacunku i protekcjonalnym traktowaniem? bo może by tak tymi przytrzymanymi drzwiamu mu w nos, a podstawiane krzesełko rozbić na głowie? niech wie, że Wy nie jesteście z porcelany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dla mnie to akurat
takie rzeczy jak drzwi to tak. Ale nic takiego, co pociaga za zoba zobowiazania materialne ;) Prosta odpowiedz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tam wcale z tego nie wychodzi, że jak on płaci w restauracji to już nie wydaje na nią pieniędzy, nie kupuje jej kwiatów itp. Nadal nie wiem skąd tak wniosek, to chyba fraczej Twój domysł, że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podstawianie krzesełka pod tyłeczek jezu, co za tekst jakby mi ktoś podsuwał krzesło pod tyłek, to poczułabym sie jak inwalidka I grupy albo kobieta co najmniej wiekowa... Drzwi też otwieram sobie sama, chyba, że mam zajęte obie ręce, to wtedy otwiera facet, ale częściej to on ma zajęte siatami obie ręce i co wtedy? Ja mam czekać az on odłoży na podłogę teczkę/siatkę i otworzy hrabiance? To by dopiero był cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak dla mnie to akurat
Nie mailam na mysli robienie czegos tak ostentacyjnie jak opisane wyzej. Ale to mily gest. I to zarowno wlasnego partnera jak i obcego ;) Co zlego jest w podstawieniu krzesla, przepuszczeniu w drzwiach, czy tez pomocy w ubraniu plaszcza?? Ja tam za rownouprawnieniem nigdy nie bylam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wychodzimy do knajpy 2 razy w tygodniu, na ogół płaci on, a jak mówi że nie ma kasy, to płacę ja, i się z tego powodu nie obrażam, często też sama proponuję że zapłacę rachunek, on czasem protestuje, a czasem nie. Zarabiamy podobnie i mamy podobne wydatki. Za wszelkie bilety na baseny, muzea, kina i inne płacimy osobno. Jeszcze nigdy się nie pokłóciliśmy z powodu pieniędzy:) W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby domagać się żeby za mnie zaplacił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym chyba wypadałoby też meżczyznę proponującego, że zaniesie nam na 4 piętro bez windy jakieś ciężkie zakupy, trzasnąć tymi zakupami..niech sobie nie mysli, że my takie słabe i delikatne jesteśmy:P a co..jak równouprawnienie, to na całego. a jak zachce mu sie mieć z nami dziecko, to niech je sobie urodzi, równouprawnienie mamy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam parę rzeczy sprostować. to nie była moja wypowiedź... i tu cyt.: 11:57 gdfg a co w tym zlego??? dajcie spokoj...oczywiscie wszytsko w ramach rozsadku,ale poczucie,ze facet nie sepi kasy na swoja milosc( jest...przyjemne i u mnie tak jest.malo tego-ZAWSZE placi on . a ja odwdzieczam mu sie w inny sposob-np kupujac prezenty bez okacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostaje kwiaty bez okazji, słodycze, owoce i itp. i uważam to jako element adoracji a nie materializm. Nie kupuje mi drogich prezentów, ubrań czy innych. Chyba, że na urodziny, ale ja jemu też i staram się żeby ceny prezentów były zbliżone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kims9
Ja powiem krotko. Nie wyobrazam sobie, zebym zawsze mial placic za kobiete. Mam ją traktowac jak partnerke, czy utrzymanke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lita
jak ktos powiedział wcześniej cały ten topik to burza w szklance wody , wiele hałasu o nic , pewne zachowania są nie do przyjęcia jak dla mnie choćby regularne płacenie za obiadki przez faceta , no ale to tez zależy na jakim etapie jest związek , jaki jest nasz status materialny "tylko ze z reguły do faceta nalezy zaproszenie" , a co to za dulszczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lita
jak ktos powiedział wcześniej cały ten topik to burza w szklance wody , wiele hałasu o nic , pewne zachowania są nie do przyjęcia jak dla mnie choćby regularne płacenie za obiadki przez faceta , no ale to tez zależy na jakim etapie jest związek , jaki jest nasz status materialny "tylko ze z reguły do faceta nalezy zaproszenie" , a co to za dulszczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elvirkaaaa
facet ma płacić i jeszcze czuć się tym faktem zaszczycony! a poza tym jesli chce mieć seks to niech siedzi cicho! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×