Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

oko juz 1,5ca biore zelixe, po mcu bylo -3kg teraz po 2 tyg kolejne -3, jem o wiele mniej a czasem wogole, slodyczy praktycznie nie ruszam bo nawet nie mam na nie checi, nie pije alkoholu aa przepraszam w wczoraj wypilam lampke bialego wina i do teraz mam kacowego kapcia w buzi.. a co sie dzieje..? hmm dwaj panowie namieszali mi w glowie.. jeden bardziej znany drugi mniej..nie mam pojecia co zrobic z jednym i z drugim.. wpadlam w wir prac domowych, sprzatam, myje, piore a teraz kiedy martynka usnela biore sie za mgr.. moze akurat wena dopisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana- oj Ty moje biedactwo, tak źle i tak niedobrze... a tymi dwoma? nic nie rób, do czasu, aż nie bedziesz wiedziała co z nimi zrobić... trzymaj się babo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bromba nie biedactwo tylko niezdecydowana baba ktora chyba sama nie wiem czego chce.. albo matka teresa ktora czesciej mysli o innych niz o sobie.. narazie nie bede podejmowac zadnych decyzji, odpuszczam sobie i zobacze jak sie samo to wszystko potoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczko dzięki za odp w sprawie kakao bo chyba tylko ty mi odpowiedziałaś. Moje dziecko ostatnio rozkręcą się ruchowo :-) O wdrapywaniu na kanapę już pisałam ale ostatnio też staje sobie na głowie i patrzy między nogami lub wyciąga ręce między nogami do tyłu albo kręci się wokół własnej osi aż padnie. Dzisiaj też mnie zaskoczyła bo jak była już śpiąca po południu to zaczęła chodzić i bujać się na boki nucąc przy tym "aaa koki ka" co znaczy chyba kotki dwa :-D Babcia musiała jej nucić do snu ;-) Śmieszne bobo :-D bromba a co to znaczy, że Ivo przestawił sobie drzemki? On sam ci zasypia w dzień kiedy chce i bez usypiania??? Szczęściara :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana Nie działaj pochopnie bo możesz potem żałować... Takie rozstania czasem są dla związku odświeżające :-0 Mój mąż np dzisiaj przysłał mi wiersz własnej twórczości o tym, co czuje i jak tęskni itd. :-p Choć nie zaprzeczę, że wolałabym go przy sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholerka znowu mi wyszła inna buźka niż chciałam... odświeżające :-p miało być A ja chyba już zmęczona jestem...szukam w necie propozycji dekoracji okna bo mam żaluzje i chciałabym coś krótkiego na górę tylko bo nie lubię firanek. Przeważnie proponują jakieś ciężko wyglądające upięcia :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babki, naturalana nic narazie nir robie czekam na rozoj wydarzen, a twoj maz to romantyk, wiersz wlasnej tworczosci... :) ty to dopiero szczesciara!!! o kakao nie doczytalam, ja dalam malej raz na mleku krowim i bardzo jej smakowalo, od kakao czy od mleka nie miala zadnych problemow czy to brzuszkowych czy skornych ale ta "tarke"na polikach ma caly czas raz slabsza raz mocniejsza i za holere nie wiem od czego!!! dzis dalam jej owsianke i smakowala jej bardzo :) ide sie szykowac bo musimy zaraz podjechac do gminy z paierami no i auto musze wyodkurzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Śpię, rzygam, śpię i rzygam i tak w kółko. Robi się coraz gorzej, każdy zapach to bleeeeeeeeee, by otworzyć lodówkę zawiązuję szalik na nos!!! Byle nie czuć. Jak jem, to też takie bezzapachowe rzeczy. Jak na początku jadłam słodkie, tak odrzuciło mnie prawie całkiem, no zjem jakieś delikatne ciastko, lizaka, landrynka. Na widok czekolady - paw. No i jem na kwaśno, wczoraj pojadłam kiszonej kapusty, potem ugotowałam (a właściwie mąż pod moje dyktando) kapuśniak. I to mi podeszło, ale potem miałam tak wzdęty brzuch, że myslałam, że mi rozerwie. Wyglądałam jak w 7 mcu ciąży. Sorki ze to piszę, ale jakaś masakra, leżę, mało się ruszam i mam problemy i ze srankiem. Jem rano płatki owsiane na mleku, piję zieloną herbatę i niewiele pomaga. Najlepszy zawsze był ruch, kawa i papierosek, a teraz tego niet. :( No i cera - wywaliło mi masę takich malych syfków, do tego grudki i zaskórniki, nawet jako nastolatka nie miałam takiego syfu na twarzy. Kupiłam sobie zestaw z Iwostinu purritin do cery tłustej - krem na noc, emulsję matującą, żel do mycia i maseczkę - trochę pomogło, nawet stary wczoraj stwierdził, że deczko lepiej po kilku dniach kuracji. Idę w piatek do gina to zapytam co mam robić, bo jak tak dalej pójdzie to się wykończę, bo wsio się sypie. Jednak nie ma to dziewczyny jak urodzić przed 20, jak rodziłam młodego miałam 19 lat, zero takich problemów, fakt na początku 7 zaczeło się zatrucie ciążowe i leżałam trochę na patologi, potem w 9 mcu znów przez trzy tyg, do samego porodu, ale czułam się pełna życia, biegałam jak mały sprinter, zero dolegliwości, nawet sznurówki wiązałam sama. A teraz jestem słaba jak kot na dodatek i mam takie napięte mięśnie, że wieczorem mąż musi mi mi je nacierać amolem by się rozgrzały i rozluźniły. Nerwus ze mnie taki, że wybucham o byle co. O dziwo tylko na młodego się nie drę. A pozatym dostaje się każdemu. No i od piątku wieczora buczę dodatkowo, zmarła osoba bardzo mi bliska. Na pogrzeb nie idę, raz - mam leżeć, dwa - takie emocje teraz mi nie są potrzebne. Ale jest mi z tą myślą tak źle, tak niemiło. Że nie moge pożegnać tej osoby jak należy. Idzie na pogrzeb mąż i syn. No i tak to u mnie wygląda, do tego płaczę o byle co, głównie na filmach i serialach. Jak do tej pory oglądałam tylko Hausa, CSI wszelkiej maści i inne kryminalne no i Brzydulę czasem, to teraz oglądam wszystko - dosłownie. jeszcze trochę i modę na sukces zacznę "czesać" z nudów. Mam nadzieję, że mąż mi jakiejś fajne książki dziś przyniesie bo inaczej ocipieję. heh, dziewczynki - jak fajnie u Was się wypisać i wyżalić, najfajniesze, że nie potępiacie za nic. Ana - trzym się, będzie dobrze, teraz zachowaj spokój o obserwuj rozwój wypadków. Życie i tak poda Ci gotowe rozwiązania. Pliszka, Bromba - Wy już swatacie? :-D Buzia dla reszty mamuś i dzieciaków. A gdzie Karusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brombobomba
yenny - nie ma na co czekać:P ile Ci jeszcze zostało do 2 trymestru? To ja muszę powiedzieć, że mnie Ivo oszczędzał do 6 - 7 miesiąca - zero dolegliwości. A byłam już po 30.... Potem tylko nie mogłam chodzić, bo on sie bardzo szybko łebkiem w dół ustawił i naciskał mnie potwornie, że czasami ryczałam z bólu, zwłaszcza po dłuższym chodzeniu. naturalna - kakao czasami podaję z krowim mlekiem i chyba nic się nie dzieje. Mamy za to podobny problem jak ana. Jakaś ciężka do zdiagnozowania alergia pokarmowa objawiająca sie wysypką na skórze, głównie na twarzy i pod kolanem. A co do zasypiania samodzielnego to po raz tysięczny sie powtórzę. Nie jestem szczęściarą, bo nie zawsze tak było. To wynik cierpliwości i uporu w postępowaniu według wskazówek Tracy Hogg. I możesz sie ze mnie śmiac kochana, ale jak tylko wydaje mi się, że młody jest już tak poukładany i zaczynam coś kombinować na własną modłę, to znów sie wszystko sypie. Jak pilnuję i jestem konsekwentna w planie dnia i bacznie go obserwuje, to widzę kiedy jest śpiący. Kłade do łóżeczka odstawiam rytuał zasypiania i wychodzę i .... młody po jakims czasie zasypia. I to nie szczęście. To praca i korzystanie z rad i wskazówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohh yenny 3maj sie babko!!! mnie tez martyska oszczedzala, juz z wielkim brzichem latalam ze skrzynka po dreno do kominka, mylam podlogoi na kolanach, przestawialam meble i malowalam sciany ;) tylko tak samo jak u Bromby na koniec juz poprostu bylo mi ciezko, kulalam sie jak kaczka, do najblizeszego sklepu jezdzilam autem no i martyska namietnie kopala mnie w prawe dolne zebra, nie raz tez plakalam z bolu a bol dopiero ustal jak mala miala jakies 4-5cy... tak mi dokopala :o a ja pozalatwialm sprawy, wysprzatalam auto i chyba teraz polce z mloda sie przejsc tomoze mi usnie.. cos mnie podbrzusze zaczyna pobolewac chyba na @, mam nadzieje..bo nadal jedynym srodkiem antykoncepcyjnym sa wczesne wyskoki malzona ;) Bromba a z ta wysypka to u mlodej jest tylko i wylacznie na polikach, nie pomaga zadna masc, odstawialm po kolei jedzenie i nic, kosmetyki tez zmienialm na hypoalergiczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to niezła ryzykantka z Ciebie Ana może jednak warto coś stosować anty.... jesteś gotowa na kolejną dzidzię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thęks lasencje. U mnie dopiero 8/9 tydzień, więc jeszcze trochę się pomęczę. Najgorzej mi jak pomyślę, że nie przejdzie. lezałam w szpitalu teraz z dziewczyną - była w 12/13 tyg i bez przerwy ją mdliło i rzygała, w zeszłym tyg. dzwoniła, wcale jej nie przeszło, a to już 15 tydzień. i tego się boję. Zjadłam trochę tuńczyka, o dziwo przeszedł. teraz idę grzać kapuśniak, oczywiście w szczelnej masce na twarzy, bo zapach z lodówki zabija (młody kupił sobie wędzoną makrelę) :o Najśmieszniejsze jest to, że odrzuciło mnie od coli ;-) Bromba, no nie ma co się dziwić z jednej strony, zaklepiecie i będzie z głowy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bromba ale co??? podczas karminia bralam cerazette i azalie i przytylam po nich, przestalam karmic i czekam az hormony wroca do normy i bede chciala jakies tabletki czytalam tez o tym krazku nuva ring..najchetniej nie bralabym juz zadnych hormonow.. gumki wiadomo malo ktory facet za nimi przepada.. ja zreszta tez.. to comi zostaje? my tak juz "zabezpieczalismy" sie i nic nie bylo, malzon jest juz dobrze wycwiczony ale wiem wiem to zaden srodek antykoncepcyjny..:) narazie tez nie chcialabym jeszcze kolejnego malucha, nie dosyc ze za wczesnie, finansowo tez nie jestesmy gotowi, pozatym ja chce isc do pracy no i nie w tej chwili kiedy nie wiadomo co dalej bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenny ja mam właśnie w tym momencie etap makrelowy ot tak po prostu:-) mam nadzieję ,że tak po prostu:-) spróbuj herbatkę imbirową i jedz produkty bogate w wit,B6 (na przykład kapustę hehe),bo witaminy z tej grupy łagodzą nudności ana--->trzymam kciuki za mądre decyzje.Jesteś silna ja też daję kawę z mlekiem i cacao-puchatek albo takie gotowane decomoreno i do tego bułkę maślaną z masłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karusia :D moje dziecko spi juz 2,5h!!! bylysmy na spacerze a teraz dosypia w wozku przy otwartym oknie a ja nie mam wody :o zepsula se jakas pompa czy cos i niewiadomo kiedy bedzie.. dobrze ze mam te 5l butle mineralki ale z pranai i mycia podlog nici..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) :) Matko jakie tu dylematy życiowe się pojawiły.. Nie doradzę nic szczególnego - może tyle , by nie podejmować pochopnych i impulsywnych decyzji. Mnie rozterki uczuciowe póki co omijają. Jestem w szczęśliwym związku. czasem zdarzają się małe spięcia ale to normalne. Szybko sie godzimy bo oboje nie umiemy długo trzymac w sobie urazy, nie odzywac się do siebie. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Życzę pozytywnych rozwiązań !!! W czwartek mieliśmy ostatnie szczepienie. Księżniczka pięknie je zniosła. Oczywiście zapłakała w chwili ukłucia po czym szybko się rozpogodziła na rękach tatusia :) Ma 81 cm. Wagowo nie poszalała bo w ciągu trzech miesiecy ma tylko 600 g więcej. Lekarka powiedziała, ze to normalne bo więcej energii spala od kiedy chodzi na nożkach. Tym bardziej,ze apetyt jej dopisuje i mimo wszystko do chudzinek nie nalezy. Po szczepieniu wszystko ok. Bez marudznia, bez temp. Wychodzi kolejny ząbek. Druga trójka. Jednego dnia moje dziecko ma dzrzemkę prawie 3 godzinną a na drugi dzień nic nie śpi w ciągu dnia. Nie wiem o co jej chodzi :P W każym razie co dzień wstaje ok. 8 i idzie spać 19:30. Co do kakao. Maja bardzo je lubi. Ja już od ukończenia 12 mscy córki wprowadziłam mleko krowie. Zjada zupy melczne, budynie, kaszki manny. Pije kakao, Inke z mlekiem. Itd. Nie ma alergii. Odnośnie zabezpieczen anty. U nas tylko gumki. I choć ich nie znoszę to nie ma mowy o tym, by ich nie założyć. Panicznie boję sie, ze moglibyśmy zaliczyć wpadkę. Tabletek nie chę brać. Na plastry jestem za ciężka. Na wyskakiwanego - nie ufam, Spirala hmm nie wiem sama ... Dlatego póki co gumki ! Yenny trzymaj się ❤️ Byle do rozwiązania hehehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ty Magdulka:D Ja mam dzisiaj jakiś pokręcony dzień. Ganiam w koło własnego ogona i jakoś mi wszystko ciężko idzie... Deszcz zaczął padać i jest tak .... do dupy.... pozdrowiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe a już myślałam.. :D:D ;) Ja za to mam dziś luźny dzień. Dzieciaki grzeczne- oby im tak do wieczora pozostało. Zakupy zrobione, obiad od wczoraj. Także teraz kawkuje i buszuje po necie. A pogoda też super ! Słonecznie po raz pierwszy od dawna, ciepło :) Moja koleżanka z Kanady napisała mi, że jej 4 letni synek ma AH1N1. Matko... Mały dostał leki, gorączka spadła i wszystko idzie ku dobremu ! :) Miłego Dzionka ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babole, rzeczywiscie straszne tu puchy.. magdula masakra, ja to moze i nie pwinnam ale kazde informacje w tv czy radio nt chorob odrazu przelaczam bo nie chce sluchac.. u nas dzis leje jak z cebra.. w sumie 15st wiec cieplo ale sennie i jakos tak bleee bylam z mloda na spacerze jak codzien mala spala a ja zmoklam jak kura :o jutro jade do miasta poodwiedzac ludzi :) najpierw lece do sis potem w porze spania Martynki chcialam zawinac na spacer kolezanke z jej pol roczna cora ale nie wiem czy bedzie jej sie chcialo w taka pogode spacerowac.. potem chcialam polatac po sklepach i skoczyc do szwagierki ale znajac zycie polatam po chalupach i wrocimy do domu :) malzon oczywiscie juz mi wypisuje na gg jak bardzo teskni za nami.. wiadomo big love jest u nas najczsciej na odleglosc bo juz z bliska to raczej krotkie spiecia :p nie mam kompletnie weny do pisania mgr..zalamka... wieczorami spac nie moge, siedze do 1,2 a nawet 3 ale nie potrafie nic wymyslic madrego i siedze tak przed monitorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki. Rzeczywiście pustki. Mam dzisiaj dobry dzień :). Bez kitu, po pierwsze dostałam jednak trochę wyższe wynagrodzenie, do tego kasę na Mikołaja, potem będą jeszcze bony na święta, także luks :D. Ogólnie powiem wam, że jeśli chodzi o kasę to jedno, ale z drugiej nawet jakby mi mniej płacili to bym tam jeździła. Naprawdę super praca, ludzie fajni, miło w miarę i przyjemnie. Chociaż tam już jakieś takie problemy między współpracownikami są. Nie wiem z czego to wynika. Ale czasami zachowują się jak dzieci. Dorośli ludzie. Powiem wam, że z jednej storny takiej naukowej grypy się nie boję. Ale z drugiej, jako matka, to po prostu jak sobie pomyślę, to szaleję z nerwów. Staram się nie dopuszczać do siebie takich myśli. Ale po prostu momentami się boję, jednak próbuje sobie wszystko tłumaczyć. Mikołaj nadal nic nie mówi. Nie wiem kiedy zacznie. Co do chodzenia to jest bardzo mobilny, jeszcze troche i wózek pójdzie w odstawkę. Wyszły mu już chyba te trójki. Przynajmniej część. Chcieliśmy iść z małżonkiem do kina w czwartek na 2012 ale lipa, tak pozajmowane miejsca, że jak zwykle będziemy siedzieć w domu. Nam to tak zawsze z tymi wyjściami. Zawsze coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wypilam zamiast kolacji mocna parzna kawe-juz 4 dzisiaj :O i usiadlam do mgr i nawet mi dzis idzie choc juz czuje opadajace ze zmeczenia powieki.. Oczko ciesze sie ze jestes zadowolona z pracy.. marze o pracy z ktorej bylabym tak zadowolona :) co do tej grypy i wogole to wlasnie nie slucham tych wszystkich newsow po to zeby nie denerowowac sie na zapas bo nawet nie przyjmuje opcji ze mogloby sie to nas tyczyc.. nic wracam do wniskow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to z wnioskami i postulatami miałam najwięcej kłopotów, mimo że to najłatwiejsze, szło mi jak krew z nosa :D> Ja też próbuje nie słuchać i tłumaczyć sobie. A tak to życzę ci takiej pracy jak moja. Tfu tfu żeby nie zapeszyć :P Ja własnie skończyłam, bo miałam robotę do pracy, a dokładnie zrobienie zaproszeń na zabawę andrzejkową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja balam sie wykresow bo zapomnialam totalnie excela ale poszlo mi bardzo sparwnie za to e wnioski..ech zeby bylo konkretnie ale zarazem roznorodne stylistycznie bleeeeh. A za zyczenie pracy, niedziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeska oko ja też mam stracha z tą grypą i w ogóle niepotrzebnymi choróbskami :-( bo wiadomo, że niektóre z nich dzieci powinni przejść w dzieciństwie, żeby się na nie uodpornić. Teraz tylko siedzę w domu z małą i wychodzimy na spacer plus na zakupy do sklepu osiedlowego. Nigdzie dalej się nie ruszam, nie odwiedzam, nie zapraszam :-) Nawet myślałam o wcześniejszym powrocie do pracy ze względu na brak kasy ale cholernie boję się tych syfów do domu sprowadzać i czekam na mrozu, żeby wybiły te choróbska :-0 Zwłaszcza, że w moim województwie jest najwięcej zachorowań i wciąż tendencja wzrostowa. ana No fakt, mąż to romantyk ale ten typ ma niestety też wady ;-) Poza tym u nas też kochamy się jak się nie widzimy a jak jesteśmy razem to stale spięcia. bromba Ale ja na serio ci zazdroszczę i nadal twierdzę, że jesteś szczęściara . Może dlatego, że młody poddał się nauce zasypiania a może dlatego, że ty dałaś z tym radę... U nas jest koszmar! Natalia dopiero niedawno zasnęła a kąpiel zaczęłam o 19.30 po dobranocce :-0 Zawsze planuję co by usnęła ok 20.30-21 ale ona zazwyczaj kotłuje się w wyrku na wszystkie strony, gada i tak po pół godziny do godziny nawet. Potem chyba z tego kręcenia wali kupsko i od nowa - rozbieranie-przewijanie-mycie-ubieranie-wietrzenie pokoju-ubieranie-usypianie :-0 Czasem potrafi zrobić nawet 2 razy kupę po kąpieli. Zazwyczaj potem dość szybko usypia ale ogólnie to schodzi koszmarnie długo! Już nie wiem co mam z nią zrobić. Nawet jak bym chciała iść na łatwiznę i bujać ją na rękach do snu to i tak nie dam rady ze względu na kręgosłup i korzonki. Dopiero co skończyłam brać bardzo silne leki przeciwbólowe na korzonki. Dlatego wracam czasem do tego tematu bo mamy z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×