Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Gość __chimerka__
Kurde no - Zuzia za tydzien skonczy 3 miesiące i wazy 5500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pliszka ja tez nie mam takich sutkow, ale to nie chodzi o sutki tylko sposob przystawiania. Mi pomoglo i maly ciagal, a ze mleka malo bylo to co innego. Do mnie laska z poradni przyszla do domu i tez kazala na glodnego zeby dziecko bylo. chimerka moj sie urodzil 30.07 wiec 4 miechy to 30.11 i tez mleko zmienie na 2 i zaczne dokarmiac. Kaszki chyba sobie odpuszcze bo sa mega tuczace a maly i tak pulpet jest. Jeszcze zapytam na wizycie lekarza. A do tych co juz karmia- np ile dajecie sloiczka? Polowe? Jeden sloik ma 125gr i jak dziecko zje polowe to jest glodne za ile? Tzn chdozi mi o to, czy to zastepuje np butelke mleka. Kurde no- jak moj mial 3 miechy bo akurat bylo szczepienie to wazyl 7 kg a teraz to juz chyba z 8.50 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Julka - czyli jak ma skonczone 4 miechy. Wiec ja zaczynam w Nowym Roku, jak bedzie miala 4 miechy i 3 dni. Tak w sumie fajnie bedzie zainaugurowac. No wlasnie, ile karmien mlekiem zastepowac tymi sloiczkami? Czy w ogole zastepowac czy oprocz karmien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babole nie ma co sie przejmować gadaniamijakie jestesmy wyrodne..... pliszka--- a ja Ci powiem tak... Spróbuj pociągnąc na laktatorze do stycznia choć to Twój najbardziej znienawidzony, serdeczny przyjaciel... Uważam, że warto. Ja niestety nie miałam tej mozliwości bo moje cyce nie produkowały mleka. Ivo ssał ładnie ale nie miał za bardzo czego ssać. Słuchałam rad z poradni laktacyjnej, pediatry, połoznej, która do mnie przychodziła. Dzieciak ciągle płakał i w 2 tygodniu zaczęłam wprowadzać na 1 posiłek sztuczne. W 4 ygodniu już nie pamietam kto, ale ktoś sprzedała mi \"nowy sposób\" na pobudzenie laktacji. Wyeliminowałam sztuczne na ponad tydzień. Pałowałm siebie karmieniem i laktatorem, żeby jak najwięcej ściagać. Efekt????? Mlody wcale nie przybierał - wręcz odwrotnie. Zaczęłam tylko ściągać i okazało się, że tego było raptem 120ml dziennie. Diłam samą siebie ile sie dało, ręcznie i laktatorem. Raz aż sobie prawie siniaki na cycach porobiłam bo chciałam do ostatniej kropli wydusić. Po co cały ten wywód?????? JAk jeszcze coś masz w cycach a ztego co piszesz, to masz i jak nie planujesz np w lutym do roboty wracać to spróbuj. Uważam, że nie ma nic złego w podawaniu sztucznego ale wkońcu natura tak to wymysliła, że po coś to mleko nam się robi i faktycznie jak jest to uważam, że powinno się to wykorzystać. To tylko mje zdanie. Ja i tak Cie podziwiam bo wiem ile kosztuje wiszenie na laktatorze. Ja czasami pompowałam godzine, zeby udoić jakieś 30 - 40 ml. Spróbuj jak się nie uda trudno ale jak się uda???????:-) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Bromba - mam identyczne doswiadczenia z karmieniem cycem, chociaz u mnie rolę odegraly jeszcze nakladki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brombabomba- ja mialam podobnie, bo juz na sam koniec karmienia piersia to doilam i doilam i po pol godz mialam 40 ml z 2 piersi i cyce obolale wiec dalam spokoj. Moj maly tez slicznie ciagal, tylko nie mial co ciagnac bo mleka nie bylo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, oj dziewczyny milo sie was jak zwykle czyta :) To jest NALOG !!!!!! Pliszka napisz dokladniej jaki masz problem z mala ??? to moze bede mogla ci choc troche pomoc - tez korzystalm z poradni laktacyjne -- full mleka, wisk malej przy kazdym przystawianiu, sutki plaskie :):) :) musze przyznac ze zebym nie otrzymala tej pomocy to pewnie juz bym nie karmila.A do tego trafilam na wspaniala kobietke ktora pomogla mi uwierzyc ze jednak pomimo problemow bede karmic !!! A teraz mala tylko cyc i jest mistrzem w sssaniu i zasyssaniu :) Jak mialysmy te problemy to czulam sie fatalnie gorzej etc ale mysle ze to byla sprawka hormonow i myslenia ze karmienie piersia przychodzi ot tak naturalnie - BZDURA - w naszym przypadku to byl nauczony przez osoby trzecie proces. Moim zdaniem te pienizaki ktore sa przeznaczane na rozglos o karmieniu piersia i jego zaletach powinni przeznaczc na pomoc matce w nauczeniu sie karmienia piersia. Kazda kobieta o ile chce powinna miec wsparcie i pomoc doswiadczonej osoby z poradni laktacyjnej w szpitalu i w ciagu pierwszych dni zycia dziecka. A mamy karmiace butla nie miejcie zadnych wyrzutow sumienia - nie kazdy moze, nie kazdemu sie udaje i nie kazdy wybiera karmic piersia i moim zdaniem zadnej krzywduy dziecku nie robicie - nakarmione i usmiechniete dziecko = szczesliwa mama. A WYRODNIrodzice to Ci ktorzy bija i znecaja sie nad dziecmi !!!!!!!!!!!!!!!!!! Ot i tyle na dzisiaj pozdrawiam buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilka80-> zgadzam sie że to nałóg ale bardzo pozytywny dzieki wam trzymam się jakoś i nie popadam w totalną deprechę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha czyli waga w normie ;) a powiedzcie czy dajecie kaszki smakowe? najbardziej uwielbiem to gęganie, guganie, gruchanie..i UŚMIECHY! moglabym tego sluuuchac godzinami ;) ps, jutro pierwsza jazda z NOWYM instruktorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde no - ja nic nie daje , czekam az skonczy 4 miechy Kaszki nie wiem byc moze odpuszcze sobie bo sa za bardzo kaloryczne a moj maly duzo wazy . z 8.50 i ma 62 cm dowiem sie za tydz bo idziemy na szczepienie, zapytam lekarki co i jak. Moj duzo gega i tez jest smieszek. Ostatnio to sie smieje w glos. Mamy z niego z mezem niezlo polewke bo rży jak kon :D kurde no - a jak z mezem? Lepiej ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Kurde no - waga w normie, zresztą dwie strony wczesniej Pliszka wrzucila link do siatki centylowej. Vanilka - tak mnie jakos melancholijnie nastawil Twoj post. Kurde, moze moglam bardziej powalczyc, ale jak sobie przypomnę ten sajgon z Małą, najpierw 40 min darcia zanim zassała, potem w trakcie co chwilę się odrywała i znowu i to karmienie tak koszmarnie długie. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczki Dostałam dziś pisemko z urzędu , że nie mam prawa rezydować z UK.Byłam z małą już w biurze i w poniedziałek zakłądamy sprawe , o dsykryminację obywatela EU. Nerwy mam tzn już nie mam , moja mała jesat dzielna dziewczynka:) zasneła na biurku w offisie i się wszyscy śmiali:) mi sutki wyczodzą jak pociągne laktatorem inaczej brak:( Musze się napić kawy bo zaraz padne łeb mi pęka od dzisiejszego dnia.normalnie tych urzedasów nieuków , nieznających swojego prawa wysłałabym na zmywak do restauracji, bo nic wiecej nie potrafią , a naszych mgr do urzędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i w sumie to co miałam napisać jak wracałam widziałąm jek dziecxko wypadło na chodnik ze spacerówki, a matka nic podniosła włożyła spowrotem, nawet nei przytuliła , a tak bidulek płakał, aż mi sie go żal zrobiło. wiecie co , są matki i matki jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! to nie moje dziecko nie przybierało. moje jest właśnie w druga strone bo rosnie jakby mi juz nawet nie smiatana a smalec plynal. dzis weszłam z nia na wage i wychodzi mi ze wazy ok 8 kg a jeszcze 3 miesiecy nie ma. oj, i tak zle i tak niedobrze. tylko czekac az mi \"odchudzanie\" zaordynuja. na dodatek mała ma prawdopodobnie skaze białkowa wiec ja znowu na diecie. bez nabiału i wielu jeszce innych. monotonia zarcia jak fix! tylko jakas dziwna mi sie ta diagnoza wydaej bo myslalam ze dzieci ze skaza słabo przybieraja na wadze. macie jakies doswiadczenia w tym temacie? wiec jak same widzicie \"mlako matyki najlepsze ale ale ale ale ....\" wkurza mnie takie naskakiwanie ma matki \"butelkowe\" bo 1. co one winne, 2. co to kogo obchodzi, 3. niby kto im pomagał w prawidłowym przebiegu laktacji?, 4. od kiedy norma jest wypytywanie sie obcych o cycki? przeciez to bardzo intymna sprawa a w tym temacie kazdy czuje sie uprawniony do zabrania glosu! rodzilam w szpitalu ktory niby super karmienie piersia promuje itp a jak tylko urodzilam i mnie pozszywali to wszyscy spierdzielili na obiad i tyle ich widzialam! nikt mi dziecka nie podal - lezala w \"rynience\" obok i plakala niemilosiernie, nikt nie powiedział ze najlepiej przystawic w ciagu 2 godz po porodzie! dobrze ze sama to doczytalam wczesniej a o podanie dziecka poprosilam sprzataczke przechodzaca przez porodowke (sic!) promocja karmienia piersia w czystej postaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla tych ktore na laktatorze jada szacun ogroooomny bo jak dla mnie to to sprzed niemalze od kata zabrany. Pliszka ale ty masz potencjal mleczny kobieto! ja niby pokazne dziecko karmie ale na laktatorze max 60ml wyciagnelam a i to z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kawunie pije i nadrabiam :) anabanana :) brombabomba--> love, jak sie nie uda to bede płakac jak bóbr... Vanilka--> po drugim zapaleniu przyszła położna i pytam sie czy mi pomoże mała podstawić, suty już miałam zagojone i cyce tez, no i podstawiła , mała zassała a położna o jak pieknie ssie, i posza po minucie mała w ryk i histeria i nie wiadomo co i sama juz nie mogłam ja podczepic.a to była ostatnia wizyta położnej , no i powiedziałam pass, ni ebede męczyć Miśki, ( pomęcze ssię sama na laktatorze) i tak zostało. Mali--> nałóg, ale jakże miły :))))))) Kurde no--> ja już CI napisałam co z mężem zrobić :) emi-mami---> ja miałąm podobnie, wprawdzie dali mi małą , ale głośno pytałam zeby mi pomogły j apodstawić, no i possała trosze i w ryk, więc położna powiedziała, że zabierze mała zebym, pospała ale tak płakała ze przyniesli ja spowrotem bo pewnie głodna i w sumie zostawili a ja nie wiedziałam jak ją podstawić i co wołałam położną to najpierw tekst, że ktoś tam rodzi i jest ich mało i mam sobie radzić sama , a mała się przy cycu szarpała z głodu i ja zaczęłam płakać zeby mi pomogły , to dały mi prochy jakieś i gówno pomogły i mała płakała z głodu a ja z niemocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha emi---> ja się doję praktycznie co 2 h no i jeszcze w nocy. do kupy tyle wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Cycki Pliszki sa niesamowite. Jak u mnie laktator poszedl w obrot to dwa tygodnie i po laktacji bylo, a Pliszka ciągnie i ciągnie... Emi - mami - poczekaj lepiej az małą zważą na tej wadze noworodkowej, bo jak ja na moja staję to zależy gdzie stopy postawię zawsze mam inną wagę. Co do skazy białkowej to u syna kumpeli zdiagnozowano, zaczął się łuszczyć i natłuszczanie nie pomagało, ale ona sama wątpi ze to dobrze postawiona diagnoza... Jest taki temat - mamy dzieci ze skazą białkową - wiec tam pewnie dziołszki obeznane są Julka, Oko - chyba jakies fluidy przeszly od Waszych maluchow. Wrocilam z małą 1,5 h temu, w aucie spala bo w aucie prawie zawsze spi, i od tego czasu spi mi w domu, a od karmienia juz ponad 4 godziny minęły. Chyba jakies inne dziecko do domu przywiozłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chimerka ciesze sie razem z Toba, ze mala spi. i jak tam po szczepieniu? moj zjadl o 13 i spi... heheh boze ja to jakbym dziecka nie miala. fakt pliszka ma fajne cycki, ja po 3 tyg z laktatorem dalam spokoj :) a ona ciagnie i ciagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pliszka uda się!!!! komu jak nie Tobie!!!!! chimerka--- no moze nam dzieci zamienili bo mój dla odmiany dzisiaj szleje jak opętany. I od tego wtorkowego szczepienia ma OGROMNE problemy z zasypianiem. Wisze nad łózeczkiem ponad pół godziny żeby go uspokoić a on w literkę C się wygina, lapkami jak ptaszek trzepocze bezładnie i placze. Widać, że zmęczony i na rękach by w moment usnął ale matke ma wredną i upartą co go w łóżeczku usypia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow ile komplementów moje cyce dostały ;) dziękujemy pięknie: Prawy i Lewy brombabomba --a brzunio go nie boli jak się w literke c wygina??? u mnie jak c to brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pliszka---- nie sądzę. To mi wygląda na jakis niepokój olbrzymi, bo jak go tylko na ręce wezmę to gicio. Nie chcę sobie niczego wkręcać ale dziwnie to wygląda. Ok. baba co go szczepiła podeszła do niego jak chłop z siekierą do pniaka. I ciach tą igłę z nienacka w nóżkę. Nawet ja sie wzdrygnęłam a mlody na całe gardło, odruch moro i telepawka łapek. Chciiałam babę opierdolić ale zajęłam się utulaniem synka. Myśle, że to 1.silny stres 2. miał lekką temperaturkę i chyba mu to kupę zapiekło bo 3 dzień nic, ale na bszusio to inne objawy u nas, 3. no i zaciska piąstki czego juz dawno nie robił. odgina łepek do tylu. Mam nadzieję, ze mi ta krowa dziecka nie zepsuła, bo ubiję.... Na szczęście w poniedziałek ide z myszorkiem na wizytę w związku z ewentualnym obnizonym napięciem mięsniowym. Choć od tego pieprzonego szczepienia to mi wygląda na zbyt mocne napięcie. Kurwa mać. Do dupy te polskie pielęgniary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brombabomba---> pielegniara i tak by w zęby dostała. ponos go bombeczkaaaaaa.....:) od takiego jednorazowego odgiecia od dyscypliny chyba sie nic nie stanie....jejku bidulek malutki , kurcze ja jak słycze ze dzieciaczek płacze albo jakiekolwiek bezbronne stworzonko to mi sie jakieś takie niewiemn cos pod serduszkiem włącza. no durna jestem no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bromba az mi sie smutno zrobilo jak czytalam o Twoim malym i szczepieniu. Mi babka zawsze mowi, ze mam gadac cos do malego i go zaczepiac a ona szczepi. Ale on i tak ryczy Nast razem wezme go na kolana jak bedzie szczepila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tylko zaczyna płakac to go biorę na ręce. ajak sie uspokaja to delikatnie wkładam do łóżeczka i wtedy trzymam mocno za łapki, masuję plecki, gładzę po czółku, do czasu az zaśnie. Wcoraj dwa razy zasnąl mi na rękach - w moment. dopiero się rozpłakał jak go chciałam odłozyc na śpiąco do wyrka. A spi jak zjączek pod miedzą. Tak więc sama nie wiem co gorsze - dyscyplina czy noszenie na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula - ja go miałam na kolanach. I dopiero zaczynałam nadawać, ze pani teraz wbije igełkę i żeby sie nie bał i zaczełam doiero go tak "układać" coby mi sie nie wyrwał - w sensie - mocno zlapac, przytulić - a ta franca nie wiadomo kiedy i jak ciach z ta igłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na to wygląda, ze mamusiny synek Dobrze, że mamusia nieczęsto w spódnicach biega to nie bedzie sie miał czego trzymać '-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×