Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

hej hej A wiec ja czuję się hmnnn różnie ,raczej to roznie bierze sie z tego,ze dokuczaja mi wzdecia,pobolewanie podbrzusza i czasami ciagnie mnie szyjka macicy. Więcej grzechow nie pamietam ale ogolnie powiem wam dziewczyny,ze chyba wolałabym sobie raz na jakis czas zwymiotowac niz miec codziennie wieczorem te wzdecia bo juz mnie flaki bolą:(:(:( A tak nic,zero zachcianek nadal,zero wiekszego apetytu,zero czestrzego sikania,mdlosci itp.wiec chyba jestem szczesciara albo jak mnei chwyci to z dnia na dzien:D:D:D:Di wtedy sie nie pozbieram

Hehehe nie wiadomo co lepsze :D Chociaż ja wolę wzdęcia niż wymioty :D Hehehehe. To pierwsze można zminimalizować, tego drugiego niestety nie.

No i jeszcze to uczucie ciągnięcia szyjki macicy,ehhh nie jest zbytnio miłe ,ale to moze dlatego,ze ja mam lordoze pogłębiona i tylozgięta macice....bo niby poki nie ma krwawienia to wszystko jest ok...hmnnn aby do 13-ego lutego wtedy wizyta i sie zobaczy czy wszystko ok:)

w końcu sie odnazałam - a chciałam założyć ale ktoś mnie uprzedził - termin 25 sierpień 2008 :-) dowiedziałam się o tym dnia 28 grudnia 2007 roku od tamtej pory z mężem tak sie cieszymy na wieść że zostaniemy w końcu rodzicami bo jakiś czas sie staraliśmy o maleństwo :-) więc witam i zostaję tu na stałe :-) U WAS KOCHANE NA SIERPNIU :-) buziaczki

i poprawiła sobie suwaczki :-) hehe :-)

Cześć kochane!! Bardzo przepraszam że tak długo nie pisałam ale miałam jakiegoś doła. Siedzę sama w domu i zanudzam się tak że szok. Najbardziej brakuje mi męża i dlatego nie mogę się doczekać aż zrobi się ciepło i pojadę z nim. Widzimy się w weekendy i jest cudowanie ale to nie zastąpi mi całego tygodnia. Jak czytam że chodzicie z mężami na usg to cieszę się waszym szczęściem ale jest mi przykro że ja tak nie będę miała ehhhh Szukam sobie różnych zajęć żeby zbić czas i nie myśleć o głupotach. Na szczęście moja siostra się uczy i znalazła dla mnie zajęcie :) poprosiła mnie żebym jej \"upiększyła\" pracę na zaliczenie :) a dziś poprosiła żebym jej pomogła napisać pracę z psychologii :D i nareszcie mam co robić czas mi leci i jutro już piątek i mąż przyjedzie :D A czuje się muszę wam powiedzieć super. Nie mam mdłości nie wymiotuje więc się ciesze ale czasem aż sie zastanawiam czy na pewno jestem w ciąży :) a to już 9 tydzień :) a 31 stycznia mam wizytę u swojej gin i nie mogę się doczekać ale z drugiej strony boję się ale wierze że wszytko będzie ok. uffff ale się rozpisałam :D buziaczki dla was wszystkich i przepraszam za swoją nieobecność

aaaaa zapomniałam napisać że miałam drugą do tej pory zachcianke :) piersza to była mizeria całą miskę oczywiście zjadłam (ale to było z tydzień temu) a teraz druga to coś kwaśnego :) i zjadałam pół słoik ogórków kiszonych a z drugiej połówki ogórkowej sobie zrobiłam i pojadłam i jestem że tak powiem zaspokojona :D

[url=http://www.waszslub.pl]http://suwaczki.waszslub.pl/img-2005080600600630.png

Izulka kochana, nic się nie przejmuj, że mąż nie widzi. Pokazuj mu zdjęcia, relacjonuj na bierząca i nie czuj się gorzej z tego powodu. Uszy do góry :D. Jejku podziwiam cię za te pracę. Ja swoje męczyłam dzisiaj kuje a nic mi do łepetyny nie wchodzi. Teraz mam przewę na podwieczorek i na Ostry dyżur :D Eudaiomonia gratuluje i zapraszam do dopisania się do tabelki. Jest na poprzedniej stronie :)

oczko dziękuje ci bardzo za słowa otuchy :) ja właśnie pojadałam ogórkowej :D a co do pisania prac zawsze lubiłam pisać czy swoje czy dla innych z czystej przyjemności :) wiem że to może być troszkę nienormalne :P

Ja też lubiłam, ale teraz jestem niemyśląca :D A zawsze mówią, że co dwie głowy to nie jedna :D Hehehehe. Ja wiem, że mi łatwo mówić, ale uszy do góry, staraj się go jak najbardziej wciągać w to. Mailem wysyłać na bierząco zdjęcia z usg i swoje. Myślę, że jemu jest też bardzo przykro, że nie może być z tobą i na pewn cieszy się każdym drobiazgiem :) Ja wiesz, że lubię ogórki kiszone bardzo mi smakują, od zawsze lubiłam, ale ogórkowej w siebie teraz nie wcisnę? Dramat :D Hehehehe wógle mało zup i mało rzeczy mi smakuje. Dzisiaj pojadłam sobie risotto :) Mniam to lubię :)

hej. moja zachcianka byly kanapki z salata i jajkiem:) bylam dzisiaj u lekarza. wszystko ok. dzidzia macha nozkami i raczkami:) nastepny termin walentynki:)

termin wizyty oczywiscie:) dzidzia ma 56mma a ja w ciagu 3 tyg przytylam tylko 300g.

No witam drogie Panie, współtowarzyszki losu:) Ja wciaz zadnych objawow, poza bolem cycków, ale za to jak teraz wygladaja:) Podobnie jak Karusia przytyłam 1-2 kg. Nie biore duphastonu, a widze, ze wiekszosc z Was tak. Lekarz zlecil tylko Folik do 12 tyg. Pozdrawiam serdecznie!

gimelka to super że że dzidzi ok fajnie że już macha :D znaczy że się dobrze rozwija :D oczko wiem że masz racje i wiem że jemu też jest ciężko, ale jutro to jak zaczniemy gadać jak przyjedzie to końca pewnie nie będzie widać :D

chimelka ja też biore tylko folik i mam go brać przez pierwszy trymestr :)

ja tez biore folik. teraz musialam dokupic witaminy(bo jestem po 12 tyg) i kupilam feminatal n.

chimerka a nie chimelka przepraszam :D

ja nawet nie wiedzialam ze dziciatko moze tak sie ruszac i ja tego nie czuje. az sie pytalam doktorki czy to ona rusza aparatura czy dziecko. myslalam ze sie poplacze. tak figlowalo:)

super na prawde fajnie a powiedz mi w którym jesteś tygodniu??

w 12. a TY?

No to tylko powinnam sie cieszyc,ze jak pojde 13-ego lutego na wizyte,a bede juz w 12tc 3 dni to dzidzia moja tez bedzie fikała na Usg!!Ale by było super:D:D:D:D A to jeszcze tyle czasu:(:(

gimelka ja jestem w 9 tyg a jak pójde do gin 31 stycznia to bede w 10tyg i 2dni :D

no pewnie bedzie.cos niesamowietego.

już bym chciała być po tej wizycie i wiedzieć że wszytko jest ok. bo standardowo strasznie sie martwie. ciekawe kiedy powie mi ze usg bedzie trzeba zrobić :)

chyba kazda sie martwi. mnie jak tylko gdzies zaboli to w glowe dostaje. na szczescie mam wspanialego meza ktory w kolko mi mowi ze bedzie dobrze.

mój mąż też jest wpaniały i mimo ze go nie ma przy mnie to zawsze jak dzwoni to dodaje mi otuchy

nie dziwie sie. pewnie jest wniebowziety:) (jak moj)

no i to bardzo bo wiesz on sobie teraz tak tłumaczy ze zrobił sobie prezent na 30-te urodziny :D bo mam termin na 27 sierpnia a mój mąż urodziny ma 10 września :P