Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

przez to odstawianie od piersi mlodaej poprzestawialy sie godziny zamiast 2 drzemek przed poludniem i po obiedzie mala mi pada ok 13tej dzis spala 2godz a to baardzo dlugo jak na nia wiec troche ogarnelam mieszkanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszkaa
hejka babole! Ja mam mega mało czasu bo studia, mała i caaała reszta no i jestem w polszy na razie. czytam po lebkach ale dzisiaj piatek i moze się dopcham do kompa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellol Pliszka laski jeszcze telepatycznie musimay sciagnac Karuske i Chimerzyce ;-) a ja znam juz powod dlaczego mloda jest taka marudna w nocy.. wyszly jej dolne wydaje mi sie ze czworki bo na trojki sa za daleko.. jestesmy juz wykapane mala wcina bule z maslem i parowke zaraz wetkne jej syrop p/bolowy i kaszke potem mycuie zabkow i luli.. mam nadzieje ze pojdzie nam szybko a moje nazarte i znieczulone dziecie bedzie spalo jak aniolek haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana - ja bym z Tobą porządziła ale jeszcze "parę" domowych zajęc przede mną bleeeee ile razy Martini Ci śpi w ciągu dnia? Mój młody ostatnio tylko raz dziennie 2xbleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Sprawdzam suwaczek bo niunia ma wreszcie nowego 10 ząbka...z tydzień się z nim męczyła bidulka. Poza tym kurwa mać!!!!! Mam w kuchni mole mączne :-( i już się boję, że tak łatwo się tego cholerstwa nie pozbędę... znacie jakieś sposoby na nie???? Jestem wściekła, załamana i boję się cokolwiek jeść i podawać młodej, żeby nie było tam tych obleśnych larw. Szafka wymyta, zdezynfekowana, wszystko wywalone a one nadal latają. Kupiłam taką płytkę przyciągającą samce ale wątpię, że to wystarczy. Nienawidzę robali!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturalna na mole najlepsza płytka i wywalenie wszystkiego w czym siedziały. Lawr się nie da przeoczyć i tego że mole są. Miejsce w którym siedziały lub planują się zagnieździć ma takie charakterystyczne pajęczynki. Spoko jak wszystko wymyłaś to luz. Te latające to już ostatnie stadium, muszą wylecieć i padną, jak wywaliłaś larwy to luz. Za dzień dwa będzie po wszystkim. Płytka Globol, albo Bros chyba teraz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczko oby tak było ale boję się, że mogą mieć jeszcze gdzieś gniazda i od nowa to samo :-0 No i nie wiem czy nowe artykuły, w których jeszcze ich nie ma też nie wywalić bo mogą się tam zagnieździć i za jakiś czas wyjdą i czy wyrzucać też stare ale bez oznak pajęczynek i larw. Wywaliłam przede wszystkim gniazdo w migdałach i inne otwarte mąki i kaszki. Masakra!!! Dla mnie robal w domu to wróg a moli nigdy nie miałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie robal to też wróg. Ale tak jak nie ma dziurek na opakowaniu, takie małe okrągłe, nie ma pajęczynek, larw ani innych, były szczelnie zamknięte to nie wyrzucaj, nie ma porzeby. Ale przeglądnij wszystko ja miałam mole w rożnych ciekawych miejscach, nie tylko w mące i kaszy siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A płytke miej zawsze nową, ważną, postawioną w kuchni, żaden robal nie będzie cię trapił. Pomijając muszki owocowe, bo te się niczego nie boją. U nas plaga tego cholerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie skonczylam gadac z mezem na skype, od wieczora z nim siedzialam :D Na poczatku mielismy takie rozlaki to na skype pol dnia siedzielismy :) Fajnie bylo tak na poczatku :D :D :D Katem oka ogladalam tylko mnie kochaj na tvn, ta mala dziewczynka slodka :) ja na szczescie poki co robalow nie mialam, ale te muszki tez mnie do szalu doprowadzaja. Kiedys kupilam bazylie i szczypiorek w doniczkach, trzymalam to w kuchni i niestety musialam wywalic bo muszki nie dawaly zyc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł heloł komu kawę????? Właśnie wstawiłam wodę. Potrebuję kopniaka bo jestem strasznie na lewą stronę dzisiaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echhh poszlam z moja panna na kompromis, ona za holere nie chce czystej wody do uspienia, drze sie w nieboglosy i konca placzu nie ma, daje jej mineralke ale smakowa baardzo rozrzedzona woda.. mala mimo kolacji i kaszki budzila sie ze 2 razy ale dalam jej ta wode popila i spala spokojnie Bromba od 2 dni martyska spala tylko 1x przed obiadem ok 2h wczesniej spala do poludnia i po obiedzie po ok 45min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana - mszczą się na mnie moje złote rady:P Nie mam pojęcia co się dzieje, ale młody budzi się od kilku dni w nocy i nic na niego nie działa tylko jedzonko...... przedwczoraj, po sutej kolacji z kanapkami było ok. ale wczoraj mimo kanapek znów się obudził ok 1 i za nic nie mogłam go uspokoić i faktycznie dopiero flacha pomogła. :P Obstawiam jedną rzecz, poradźcie, czy ide dobrym tropem. Ivo potwornie się w nocy rozkopuje i wierci. Od kilku dni robi sie nam dosyc chłodno w nocy w domu i zastanawiam się, czy jak on sie nie rozkopie, to nie zużywa więcej kalorii na ogrzanie. Nie pomaga wciskanie kołdry pomiędzy szczeble i materac i tak potrafi nóżki na wierzch wyciagnąć. I tak właśnie mi się wydaje, że jak spi w miarę spokojnie i nie wypełza zbyt szybko spod kołdry to śpi całą noc. Jak tylko wcześniej się "rozbebeszy" to potem papu chce. Jak myślicie? I czy wiecie, czy można gdzieś dostać spiworki na takie spore brzdące??? Oko już chyba o to pytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm Bromba no ja niew wiem .. ja chyba bym o tym nie pomyslala.. moze to zeby albo skok rozwojowy albo na przekor twoim radom Ivo teraz swiruje :-) Bromba ja mam taki spory spiworek i Martyska nie chce w nim spac bo ona wedruje po lozku albo spi na brzuchu z wyieta pupa a jak jest w spiworku to sie wscieka, wiec jak chcesz to ci go odostapie bo u nas tylko zalega w szafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa Bromba spiworek mierzy 100cm jest uzywany (dostalam go od kuzynki) ale w bdb stanie wiec jak chcesz :-) aa no i jesli dusza zapragnie moge ci pstryknac foto to sama sobie zbaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki ana - jeszcze sie zastanowię, bo faktycznie mój młody tez w nocy wędrówki urządza i nie wiem czy by się sprawdziło. Jakby co dam znać. Bo tak teraz dosłownie wpadlam na pomysł, że to jego budzenie zaczęło się jak mu zmienilam posciel na taką ciepłą, flanelową. Ona jest fajne ale "mechata" i młody się nie obkręca pod nią, tylko razem z nią. zmienię mu dzisiaj pościel na "śliską" i jak nie zadziała to bede sie odzywać w sprawie śpiworka. Jeszcze raz dzięki. Ana a możesz puścic fotkę tego "psiworka"? Ciekawm jak to wygląda. Może sama uszyje z czegoś albo mnie co genialnego oświeci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, kawa wyduldana idę do roboty ale mi się nie chce pociesza mnie jedynie fakt, ze na obiad robię kurczaka w gaciach, którego uwielbiam, mniam, mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! bromba,hah,rozsmieszył mnie ten twój kurczach w gaciach:) anabana,sorki,ze tak pózno-tak chodziło mi o zelixe. ja palce w plastrach od tarcia ziemniaków.sama nie wiem co mnie naszło.dzis kluchy ziemniaczane w kapuscie.ciekawe jak młodej bedzie smakowało.ona na prawde juz wszystko je. dzis zabawiłam sie w fryzjera.jak zwykle po umyciu nawinełam sobie włosy na takie wielkie wałki,a potem pare kosmyków z zewnatrz na papiloty.no i mam fajna fryzurke.włosy od spodu proste,a od zewnatrz pare fajnych spiralek.ciekawe czy chlop cos zauwazy jak wróci z pracy.nie wiem jak wasi,ale mój to jest slepy na jakies zmiany w moim wygladzie.ciekawe ,ze jak sie poznawalismy to zauwazał drobnostki. nie wiem jak wasze maluchy,ale moja zoska od jakiegos czasu zaczeła sie do mnie po prostu przytulac.ale to jest miłe!!!dzis obudziłysmy sie ok 8-smej.wziełam ja do siebie do łuzka i lezałysmy przytulone do siebie chyba z 10min. przetrzymałam ja ze spaniem do 12-stej,no i jeszcze spi.tym sposobem mam nadzieje,ze ok 20-stej bedzie juz spała. mam prosbe.podajcie mi pare propozycji na prezent dla chłopaka na 18-stke.moja przyjaciółka chce mnie koniecznie widziec na tej imprezie/to urodziny jej syna/,no i nie wypada isc z pustymi rekoma. oooo,ktos mnie woła:"mama,mama"..lece,pa!! miłego weekhendu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Bromba ale sie usmialam ze tego kurczaka :-) a ja bylam na spacerze i mloda jakk nigdy juz 3dzien odsawiala szalenstwo w wozku wyjeta chwile szla a potem siup tylkiem na chodnik i wyla!!! byla tak spiaca ze ledwo oczy miala otwarte ale ze z niej twarda sztuka padla dopiero ok 12tej z kaszka of course.. no i jakies 15min temu sie obudzila jak widac poprzestawiala sobie sanie na 1 przedobiednia drzemke, mmala i wlasnie zelixe bede brala :-) moj malzon tez raczej nie zauwaza takich zmian, a Mar tyska to tez przytulanka, przytula sie, caluje mnie a ostatnio nauczyla sie robic tzw przeze mnie motylka czyli tzrpaczac rzesami wtulona w moj polik gilgocze mnie rzeskami :D u nas dzis na obiad kotlety z wieprza frytki i surowka :-) wyjelam wlasnie juz ciuszki na 86 i wlozylam do szafy bo mloda jeszcze spokojnie smiga w 80 wogole zauwazylam ze od 4mcy nic nie urosla ale tzn ze teraz skoczy kilka centymetrow no i dobrze bo mam duzo ubranek i musimy je wszystkie wynosic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka...dzieki za info. pamietam jak lecialam rok temu z Zoska (miala 9 tygodni) to w samolocie ze Stanow przymontowali mi lozeczko do sciany samolotu. rewelacja, bo lecialam bez meza i mialam luzy jak mala spala.pomiedzy Amsterdamem i Warszawa dali mi wlasnie taki dodatkowy pas dla Zoski. kurczak w gaciach...oj tez sie usmialam,a ze jestem w pracy i popijalam sok malinowy, to sie z lekka zakrzusilam :) a propo soku malinowego...w sklepie odemnie 2 godziny jazdy jest pare polek z jedzeniem z roznycj krajow i z Polski maja wlasnie taki sok, delicje, pierniczki alpejskie...nie ma za duzego wyboru, ale zawsze wydam tam troche kasy, a co :) od paru dni podaje malej wlasnie sok malinowy i lubi go bardzo. kubusiow tutaj nie ma :( a ja to chyba bylam od nich uzalezniona jak mieszkalam w Polsce. u nas pogoda okropna..zimno ok 5C , pochmurno i pada. takze o spacerach to mozemy zapomniec. kurde no...rozumiem cie jak piszesz o niewidzeniu swojego dzieciaczka. pisalam wczesniej ja pracuje bardzo duzo...pewnie ok 55 godzin tygodniowo, i mam tak,ze w piatek i sobote nie widze jej wcale!! to znaczy jak wychodze w piatek z rana do pracy , widze ja czasem 15 min, ajak wracam to juz spi. tak samo w sobote :( u mnie przynajmniej Nick sie mala opiekuje, wiec jest w domu posrod swoich zabawek itd zycze kazdej z was duzo sily i mimo wielu zmartwien i klopotow, pamietajmy,ze nasze dizeciaczki sa zdrowe i zazwyczaj :) takie kochane. kawy nie pije,ale cisto..hmmmm az mi slinka pociekla a tu dopiero 9 rano u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×