Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Ale z drugiej strony o mnie i o mojej ciąży też wiele osób mówiło źle. Poza tym powiem wam, że tak mnie wkurzają moi rówieśnicy, że to jakaś tragedia. Zauważyłam, ze kobiety stają się jakieś takie coraz bardziej infantylne, nierozgarnięte. No tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki __> Moja też daje w dupe , podobnie jak wasze, myślałąm ze mamy za soba kryzys dwulatka ale widzę że jeszcze długa droga przed nami. w dzien aniol ale jak coś sobie w głowie ubzdura to koniec, nic się nie da zrobić. pomarańczko---> idź zrób test , bo gdybanie to do niczego nei doprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Serdecznie dziękuję za gratki 🌼 Julka , tak miałaś rację !! Od razu inaczej się czuję :) No, troszkę czasu to mi zajęło. Chudnę ok. 4 kg w miesiąc. Zaczynam teraz 6 miesiąc diety. Jak osiągnę swój cel to wyślę na pocztę fotki porównawcze :P Maja tez ma czasem objawy buntu dwulatka choć w znacznie mniejszej skali niz Czarek. Z nim to było grubo. Rany .. jak sobie przypomnę to jestem szczęśliwa, ze przezyłam ten czas ;) ;) Aktulanie z Mają zaliczamy stepowanie hahaha Tzn. jak się złości to tupie nogami w miejscu. I też krzyczy jak jest zła. I chyba to wszystko jak narazie hehe Raczej się słucha. Nie musze powtarzać po 10 razy ze ma coś zrobić. W sklepie zachowuje sie grzecznie. Nie ma wymuszania itd. Dziś wyjeżdzają nasi goście. Na początku sierpnia ma przyjechać moja Teściowa. Jejjuuu jakiego mam stresika hihihi Buziaki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ja kilka dni netu nie miała, przedwczoraj odzyskałam, dziś jak tylko mały zasnął siadłam na kafe... RAno prasuję i sprzątam i gotuję, byle przed skwarem zdążyć. Kiedyś - jeszcze rok temu - kochałam upały, dziś mnie wkurzają, bo jestem uziemiona w domu. W te "chłodniejsze" dni wychodziliśmy z Antkiem na kilka godzin, super sprawa po miesiącach leżenia, a tak... Masakra. Macierzyństwo sprawia mi ogromną radość, nie mam problemów, radzę sobie z wszystkim. Antek jest boski, do tego zdolny :-) - ma 5 tygodni a pełza jak 3 miesięczniak, na plecach - odpycha się nożkami i główką, dziś położna była w szoku jak przyszła. Ja też - wczoraj właśnie leżal z ojcem, ojciec zasnął a dziecko pełzało po wersalce, dobrze, że zajrzałam, bo by spadł. Zostało mi 4-5 kg do zrzucenia, trochę brzucha i cellulit, ale i tak jest już lepiej niż było w ciąży, wszystkie preparaty antycellulitowe poszły w ruch i efekt jest. No i picie hektolitrów wody niegazowanej. Fajnie Was czytać, jak radzicie sobie z Waszymi dwulatkami, niedługo będę miała ściągawkę jak nic - od dokarmiania stałymi potrawami, przez usypianie itd. Buziaki, Ssak siębudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻 Dawno sie nie odzywalam ale nie mam czasu bo caly czas z mała na spacerkach albo w piachu,trzeba korzystac z pogody póki jest tak ciepło:) Moja tez przechodzi chyba bunt dwulatka hehe,rozrzuca kredki a jak jej mowie ze nie wolno to tym bardziej je rozsypuje i jeszcze sie cieszy,w piachu sypie dzieci itp... ale mam nadzieje ze z tego niedlugo wyrosnie. W sobote urodzinki jej odprawiamy ma w niedziele ale wiadomo ze lepiej w sobote.Tort jej zamowilam bo nawet nie mialabym kiedy jej zrobic a jak jeszcze by nie wyszedl to by byla klapa hehe Vanesska coraz wiecej mowi az mnie sama zadziwniaa tak to wszystko po staremu. Założyłam nowe konto na n-k wysle Wam zaproszenia na dniach;) Pozdrowionka🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Moja dziewczyna nadal miewa buntownicze zachowania, ale ostatnio dość rzadko i raczej jest słodziutka. Kłopot jest tylko z jedzeniem, teraz tym bardziej przy gorącu. Bywają takie dni, że dwa posiłki to parówki, bo się o nie upomina i zjada ze smakiem. A reszta bee. Na widok talerza zaczyna płakać, albo co najmniej wykręca głowę do tyłu. Więc nie ma szans, zresztą jedzenie to nie kara, żeby miał mu towarzyszyć płacz i stres więc odpuszczam. Na szczęście zamiast kaszki na gęsto wypija z butelki trochę rzadszą więc dajemy radę. Z nocnikiem totalna porażka, czekam na lepsze czasy, a przede wszystkim na to, żeby zaczęła komunikować potrzeby, bo mam wrażenie, że ona nie wie kiedy jej się "chce". Po rezygnacji z Chorwacji rozważamy wyjazd krótki i w miarę blisko, tak powiedzmy 2-3 dni, no ale póki co bez konkretów. To też będzie zależało od kiedy mój mąż będzie miał urlop. Biorę pod uwagę np. okolice Soliny. Albo na węgierskie baseny. Dziewczyny, gdyby któraś z Was zobaczyła, że zaczynają się przeceny w Bartku to dajcie proszę znać. W ubiegłym roku udało mi się kupić fajne buty na jesień i zimę i dobrze by było, gdybym mogła to powtórzyć i w tym roku :) Jakie macie plany na 2-urodzinki? Marzka nie chwaliłaś się tortem, a pewno wyczarowałaś jakieś cudo, jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ja mam dzisiaj wolne i właśnie zabieram się za sprzątanie. Muszę posegregować Mikołajowe i nasze ubrania, bo po prostu toniemy w nich a w wielu już się nie chodzi., Niestety mam problem natury technicznej bo mi sie nie chce :D. Coś bym dzisiaj upiekła ale poza tartą orzechową brakuje mi pomysłów :D. Coś może z owocami, możecie podrzucić coś mądrego. Ale mam lenia, masakra :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czec dziewczynki! po pierwsze amgdulka wielkie gratulecje!!! jestem pelna podziwu dla ciebie!!! a my juz wrocilismy od mojej mamy, bylo super!!! mala doge znisla dzielnie, my odpoczelismy, pozwiedzalismy i nacieszylismy sie soba :) u nas urodziny wypadaja na przyszly czawretek ale ze K. nie bedzie dzis mala dostala od nas prezent a impreze wyprawimy zamiesiac po powrocie meza.. jesssu dzewczyny widzialam na nk ze 2 moje kolezanki ktore maja dzieci w wieku naszych znow sa w ciazy do tego nasza marzka i sikorka i powiem wam ze tez bym juz bardzo chciala.. ale z praca meza i jego pobytami w domu starania potrwaja nie mniej niz przy Martynce.. z drugiej str mysle ze dobrze bo planowalam najpierw pojsc do pracy a potem miec drugie dziecko ale w mojej sytuacji i tak przez najbllizszy rok nie mam szans isc do pracy ze wzgledu na to ze tu gdzie mieszkam nie ma zlobka a o nianie jest b.ciezko wiec poki mala nie skonczy 3lat i nie pojdzie do przedszkola ciagne etat matki polki i kury domowej :) aaa tak z innej beczki, mala dostala od dziadkow rower bez pedalow o ktorym kiedys pisala Julka i powiem wam ze mala niezle sobie z nim radzi narazie chodzi i prowadza go ale tez proboje siadac fakt ze ciezko narazie jej zlapac rownowage ale sie uczy :) pozdrawiam was wszystkie cieplutko!!!! ps. marzka siwtny tort mojej matysce bardzo by sie spodobal :) a jak ty sie czujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana jak na razie to czuję się średnio ;) Ta pogoda jest dobijająca. Przy upale nie da się funkcjonować, a jak jest zmiana pogody, to normalnie chodzę nieprzytomna. Dzisiaj ma padać po tych upałach i jestem jakaś taka nieprzytomna. Najchętniej przespałabym cały dzień ;) Już od jakiegoś czasu czuję ruchy, a ostatnio mój nawet poczuł kładąc rękę na brzuch że się rusza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki. Ale mam dzisiaj fatalny nastrój, nie wiem czy to przez pogodę czy może jeszcze przez coś innego. Szaleństwo :(. Miały być wakacje, a będzie d... bo większość odłożonych pieniędzy poszła na samochód, który się zepsuł. Już mi czasami aż głupio :(. Nie wiem wszyscy moi znajomi, wszyscy w rodzinie zakładają swoje firmy, jakoś tak im się układa a my co uskładamy to coś trzeba zrobić, coś zaplanujemy to się posypie. Nie wiem mam nadzieję, że w końcu coś się odwróci. W pracy o tak o. Jedyne co to to, że studia zaczynam. Ale to chyba pisałam. Wiadomości o dalszych kwestiach będę znała około 8 sierpnia. Ale jednak ten kierunek który chciałam. Ale co do tej baby w pracy cały czas mnie to wkurza, poza tym koniec remontu zbliża się wielkimi krokami a okazuje się, że my to będziemy sprzątać. Na cholerę mi te wszystkie zabiegi, te wszystkie cuda które robię żeby mnie te plecy nie bolały, jak za kilka tygodni przyjdzie mi sprzątać po remoncie :(. Ogromnego budynku :(. Tragedia, ale cóż zrobić, skoro u mnie w pracy najważniejsze są pozory. Nie mam pojęcia co Mikołajowi kupić w prezencie. Nie mam w ogóle ochoty robić wielkiej imprezy, ale jak widać szykuje się wielki spęd. Nie wiem 20 osób, może trochę mniej, może trochę więcej. A ja nie mam sił. Nie mam siły już na nic. Jakieś mnie takie złapało olanie wszystkiego. Chciałabym mu zrobić tort, wsadzić świeczki, zaprosić kilka osób. A tutaj szaleństwo. Impreza wielka, już nawet zrezygnowałam ze swoich urodzin. I poważnie się obrażę jak mi ktoś zrobi imprezę. Mam ochotę na chwilę ciszy i spokoju. W domu hałas, w pracy hałas, w drodze do domu hałas. Nie mogę. Głowa mi pęka, każdy coś ode mnie chce. Wkurza mnie to, że są typole którym wszystko się udaje, mimo że pogrywają na całej linii, wkurza mnie niesprawiedliwość w robocie, wkurza mnie, że nic co robie nie jest doceniane, bo ważniejsze są rzeczy bardziej materialne, bogatsze. a mnie zwyczajnie nie stać to się staram inaczej, czy to pomóc, czy coś sama zrobić. Staram się z całych sił, żeby wszystko powiązać, tak zeby to wyglądało. Żeby wszyscy byli zadowoleni, żeby dać jeszcze coś z siebie, ale co to dla kogo znaczy. Koniec marudzenia, przepraszam. Mam tego dużo więcej. Ale dla innych najważniejsi są oni sami :(. Przecież ja zawsze wysłucham, przecież ja robię za terapeutę rodzinnego, znajomych itd. Przecież skoro pomagam to samej mi nic nie jest. A jak coś powiem to słyszę, żeby nie narzekać, że np. praca to pierwsza, nie powinnam marudzić, nieistotne, że mało kto w swojej pracy robi za sprzątaczkę, będąc zatrudnionym na innym stanowisku, nie ważne że dzieją się różne rzeczy, mam nie narzekać. Jak zwykle i jak przez całe życie mam siedzieć cicho i się uśmiechać :(. Poza tym halo dziewczyny czy któraś wyszywa??? Bo jak tak to zapraszam do udziału w akcji: http://www.kolderki.org/kolderki/ a jak nie wy to może ktoś z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. Oczko echhh jak ja cie po czesci doskonale rozumiem... tez naleze do osob, ktore malo mowia o swoich zmartwieniach by nie obciazac innych swoimi klopotami a wysluchuja i "lecza" inne osoby i kiedy juz przeoea mi sieczara i sama wyrzucam z siebie to comina sercu lezy spotykam sie ze zdziwieniem i niezrozumieniem bo "jak ja tak moge?", "przeciez u mnie wsio ok" itd... ja wyszywam a raczej namietnie wyszywalam bo teraz niesztety brak mi czasu.. wzielo mnie dzis na przetwory i robie saltki warzywne i pikle :) mam kabaczka i cukinie ale nie mam na nie pomyslu, pomozecie???? aaa Oczko lacze sie z toba tez w bolu fizycznym.. od jakis 3tyg wysiadaja mi kolana przy kmazdym wstwaniu z lozka, sofy, wychodzeniu z auta towazyszy niemilosiermny bol a od dwoch dni gdzie naprawde malo chodze a duzo jezdze autem i rowerem wieczorem od polowy piszczeli w dol nie czuje nog tylko bol i akie dziwne uczucie ciezkosci.. oczywiscie nie ide do zadnego lekarza ne biore nic p/bolowego tylko narzekam i cierpie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam robić te przetwory ale w tym roku wszystko pod górkę. Zanim zabrałam się za truskawki, tych już nie było. Chciałam czereśnie robić, to ceny szalone i zrezygnowałam. Teraz miałam robić ogórki, ale nie ma mi kto ich dowieźć. Będę musiała kombinować, bo chciałam około 30 kg kupić. Bo kiszone to u mnie idą w ogromnych ilościach. Moja mama robiła maliny, obiecałam jej w zamian te ogórki. Bo ja miałam robić te maliny, ale wtedy jak były ja miałam straszne problemy z tymi plecami i zwyczajnie nie dałam rady wystać przy tej kuchni. Teraz może coś porobię jak mi się uda. Co do tych bóli w nogach to miałam to w ciąży, miałam też jak byłam młodsza, teraz jak się przeforsuje. Paskudne uczucie aż nie można iść. Coś ala sny w których nie można się ruszyć, bo nogi są jak nie moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Oczko, wspólczuję samopoczucia i problemów, ale myśl pozytywnie. Ana, dla ciebie przepis na prostą sałatkę z cukinii - bardzo dobra, robiłam w zeszłym roku. U mnie używana głównie jako dodatek do 2 dań. Dobry i mało pracochłonny przepis na sałatke z cukini: 1kg cukini ze skórką zetrzeć na grubej tarce 0,5kg marchwi zetrzeć na grubej tarce 0,5kg cebuli- pokroić w plastry 1-2 szt czerwonej papryki-pokroić w paski Wszystkie pokrojone warzywa razem wymieszać. Zalewa: 0,5 szklanki octu 0,5 szklanki cukru 3/4 szklanki oleju 1 lyżka soli,po kilka sztuk liścia laurowego i ziela angielskiego Do gotującej się zalewy wrzucić wymieszane warzywa i razem gotować około 10-15minut ciągle mieszając. Gorącą sałatkę przełożyć do słoików i do góry dnem. W słoikach nie gotować! Ps. Ana - ja pasteryzowałam po 5 minut, tak dla pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spisałam się i d.... Co z wami, znowu śpicie. U nas pogoda paskudna, ja chcę się znowu roztapiać. Dla mnie wtedy jest najlepiej. Już mi dzisiaj trochę lepiej. Pożaliłam się i jakoś jest. Za dwa tygodnie zaczynam pierwsze szkolenie, a zapisałam się na całą masę tych szkoleń i w końcu się zaczynają. Strasznie sennie jest, nie wiem tak mi się koszmarnie chce spać. Mikołaj świruje, buntuje się na wszystko co możliwe, nawet spać nie chce. Szaleństwo jakieś. Nie wiem już co robić. Płakać mi się momentami chce, a momentami to najchętniej bym się roześmiała. Np. Wtedy kiedy kładzie się na podłodze, zakrywa oczy rękami i szlocha z żalu, bo mama czegoś nie dała. Poza tym on kocha wszystko co gorzkie i to jest ogromny problem. Bo dzisiaj np. łyknął sobie płynu do baniek. Całą chemię mam pochowaną, wysoko i pozamykaną, ale nie pomyślałam że siupnie z pudełka do puszczania baniek. Nie wiem już co z nim zrobić. Dobrze, że to nie trujące. Ana poczekaj jeszcze około 2 tygodni. Cukinii i kabaczkowi nic się nie stanie. I wtedy możesz zrobić leczo. Ja robiłam w zeszłym roku wyszło naprawdę super, nie pasteryzowałam długo, to nie rozpadła się cukinia. A dwa tygodnie, co za około dwa tygodnie będzie najtańsza papryka i pomidory. A tak ogólnie to możesz cukinie faszerować, robić ala placki ziemniaczane, robić w cieście. Cukinia i inne takie to takie śmieszne warzywo, ze nieraz zastanawiałam się po co ja je w ogóle jem. Bez smaku, dużo wody. Ale ok :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny i Oczko dzieki za pomysly :) dzis porobilam papryke z cukinia, kabaczkiem i marchewa w slodko kwasnej zalewie wg mojego pomyslu haha porobilam po kilka sloikow pikli, ogorkow kiszonych, salatek i czerwonej kapustki i ...sloiki mi sie skonczyly haha chcialabym jeszcze dorobic kiszonych, korniszonow na ostro (macie przepis na zalewe????????) i pomarynowac papryke ale poczekam kiedy naprawde stanieje ;) chcialam jeszcze zielone pomidory ale nie moge ich nigdzie dostac :( echh a u nas trwa ciagle krzyk "moje" i "oddaj" masakra..jak tak dalej pojdzie wyrosnie nam samolubek.. pozatym to kochane dziecko haha kupilam malej ciatoline i musze wam poiedziec ze bardzo sie spodobala martysce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też ciastolina rządzi. Jeszcze dokupiłam mu takie wyciskarki, foremki i inne pt. Spaghetti. U nas jest rzucanie się dramatyczne na łóżko i inne takie cuda. Momentami mam dość. Też wszystko co on to musi być. Wszystko jest jego. Czasem mi wstyd, bo nie daje się przytulić, dotknąć. Ktoś chce mu dać część, albo babcia całusa a on mówi nie i idzie sobie w swoją stronę. Poszukam ci przepisu na jakieś pikantne. Ale np. co do ogórków to cudne są kiszone z dodatkiem chilli. Moja teściowa robi, jak dla mnie rewelacja. Ostre, kwaśne, pycha. Ja pikli nie lubię właśnie, w ogóle nie za bardzo przepadam za octowymi sprawami. Papryka jest tak naprawdę tania około połowy sierpnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczko to ja poprosze ten przepis na ogorki z chili :) ja robilam pikle w zalewie musztardowej tez z przepisu mojej tesciowej i sa pycha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem nadal, bo sciągam jakieś wzory do haftu, chce się przyłączyć do robienia tych kołderek, no i może moich podopiecznych, tych najsprawniejszych da się namówić. Powiem wam, że oni w większości wyszywają, pięknie, ale niestety tylko garstka muliną i od wzoru. Ale może się uda. A te ogórki, to tak samo jak kiszone, normalnie wszystko, tylko do każdego słoika daje jeszcze tak hmmm myślę, że kroi paprykę tak wzdłuż na 6-9 częsci. Chilli oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. mam nadzieję, że mój Ssak kochany pośpi jeszcze i zdążę napisac. Ana - tu masz link do rewelacyjnego topiku o przetworach http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2720487&start=870 Robiłam sporo z tych polecanych przepisów i naprawdę warto. Oczko, ja na razie do tego projektu się nie podłączę, za mało czasu i jeszcze mam w planach robienie obrazka na prezent. Ale z czasem moze dam rade, bo pomysł ciekawy. Faktycznie, pogoda nastraja raczej depresyjnie, też wolę upały, bo w ten deszcz nawet z dzieckiem nie można wyjśc na spacer. O, słyszę Ssaka. Buziole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Oczko ja niestety się nie przyłącze do tej akcji. Nie potrafię wyszywać. A głupia miałam okazję się nauczyć :P Moja mama potrafi szydełkować, haftować, robić na drutach itd itp. Wyhaftowała haftem krzyżykowym kilka pieknych obrazków i porozdawała :) Moje bluzki ażurowe robiły furore w szkolnych latach hehe. Nie odziedziczyłam po niej zdolności. Kiedyś mama mnie uczyła ale nie mam cierpliwości i szybko się zniechęciłam. Pogoda u nas też fatalna. Strasznie leje, aż zacina. Jest zimno i wietrznie. Nie wychodzę z domu. I mnie również dopadł kiepski nastrój. Wczoraj sobie popłakałam. Tak bez powodu naszło mnie. A dziś dostałam @ więc moze to tez dlatego hehe. Yenny bardzo się ciesze,że u Was tak fajnie się układa, że ze wszystkim sobie świetnie radzisz :) Dla mnie poczatki to była masakra hehe. I przy pierwszym i przy drugim dziecku. Za nim wdrożyłam się w to wszystko, nauczyłam organizacji to trochę nerwów mnie to kosztowało. Ale i tak wspominam mile ten czas ... :) Ucałuj Antosia !!! Ana 🌼 dziękuję :) Trzymajcie się dziewczynki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaanana1983
czesc babki, yenny dzieki za stronke dzis robie ogoreczki po meksykansku :) Oczko jak znajde gdzies chili to zrobie te na ostro :) dzis moje dziecie konczy 2 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, uściskaj Martynkę od cioci Yenny. Magdulka, haft krzyżykowy jest prosty, warto spróbowac. A jeśli chodzi o organizacje - sama sobie się dziwię, że tak łatwo mi poszło, chyba mam zdolności w kierunku bycia kurą domową i matką polką :-) W sumie to mogłabym tak życ - pod warunkiem, że miałabym kasę, nie wyobrażam sobie życia takiego jak moje koleżanki, gromadka dzieci, siedzą z nimi w domu i codziennie zastanawiają się nad tym co do garnka włożyc, za co dziecku buty kupic itd. Z newsów - zaklepałam nianię - myślę, że od wiosny wrócę do pracy, na 2/3 etatu - w tym układzie będę miec jeden dzien wolny, jeden będę pracowac do 11 - no i jeszcze godzinka wczesniej codziennie będę wychodzic, to jakoś dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Znalazłam tabelkę. NASZE URODZONE MALUSZKI : NICK.......DP........WAGA.......DŁ.....IMIĘ....WAGA : 11m....DŁ:11m Marzka............3.07.08......2840....50cm...Julka.. naturalna blondyn..22.07.08..2300..48cm...Natalia...9,5 kg..77-80cm Viola27............25.07.08.....3100....54cm...Vanessa.. 9,3 KG...76cm Karusia1978....26.07.08....4020....57cm...Michalinka...1 2,5kg..85cm anabanana198..29.07.08...3530...57cm....Martynka..10,2kg ..77cm Julka...............30.07.08...3550....47cm...Filip... ...9.9kg.....76cm okokokoko.......1.08.08......3900....57cm...Mikołaj..1, 5 kg...ok.85cm Magdulka_24.....7.08.08.....4000....57cm...Maja..ok.11,5 kg...80cm Kurde_no.........8.08.08.....3700....54cm...Martynka.. . mmała.............9.08.08..... 2800....56cm...Zosia... Mapeciak.........9.08.08......4120.....58cm..Mikołaj... 1 1kg.....76cm Malir..............11.08.08.....3400....54cm...Maks(?) ... Moniś-27.........12.08.08.....3570....55cm...Konrad... 9,5kg...74cm Pliszka............15.08.08.....3210....53cm...Michael a...7,8kg...74cm dwie_kreseczki...15.08.08...3250....55cm...Bartuś... Gimelka..........17.08.08......3500....55cm...Gracjan.. . LadyMia..........18.08.08.....2920....52cm...Emilka... 9,2kg...76cm ewitap............18.08.08.....3400....50cm...Vctor.. . esab...............19.08.08.....3325....56cm...Filip.. .7,3kg...74cm brombabomba....20.08.08.....3340....51cm...Ivo.....7,9kg ....72cm Szylusia...........24.08.08.....3680....55cm...Kornel. .10,5 kg...73 cm mama_dzidka....25.08.08.....3090....53cm...Liwia...8,1 kg ... 75 cm eudaiomonia.....26.08.08.....4060...60cm...Mikołaj... / 10 kg / 81 cm _chimerka_....28.08.08.......3050.....54cm...Zuzanna...< br /> Gunia222.........30.08.08......3750....56cm...Bartuś...< br /> ekino.............3.09.2008.....3880....58cm...Blanka..< br /> Spóźnione ale szczere życzenia z okazji DRUGICH urodzin dla naszych Jubilatów : Julki, Natalki, Vanessy, Michasi, Martynki i Filipka ❤️🌼👄❤️🌼👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dziś wreszcie piękna pogoda. Jest słonecznie, cieplutko ! Wraca lato :) Maja właśnie drzemie. Czarek i Tatuś coś przy samochodzie majstrują. Ja szykuje obiad i w między czasie zaglądam do neta hehe Trzymajcie się dziewczyny !!! Miłego Dnia Wam życzę :) P.S. co słychać u naszych ciężarnych sierpnióweczek ? Jak zdrówko ? Karusiu zaglądasz tu czasem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie gdzie karusia
sie podziewa? i kurde no? co u nich slychac, ktos wie?? podczytujaca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka babole. No to począwszy od: Marzka dla Julki Naturalna blondyna dla twojej Natalki Viola- Vaneski Karusia dla Misi Anabanana dla Martynki I wczorajszego jubilata Filipa Julki Wszystkiego najlepszego, słodkiego i jak najdłuższego dzieciństwa, zdrowia, radości spełnienia marzeń, harmonijnego rozwoju, żeby rodzice was za bardzo nie denerwowali :P Życzy forumowa ciotka, Oczko :D. Ja dzisiaj padam. Wczoraj godzinę czekałam na busa z pracy, korki i nie dojechał. W pracy też szaleństwo wczoraj było potem jeszcze zbieranie owoców, by zakończyć to przygotowaniem wieczoru ze znajomymi, i przy tym nie zaniedbać Mikołaja tulaka. A dzisiaj nalepiłam przy pomocy Mikołaja 160 pierogów :D. Padam na gębę :D. Miki gniótł ciasto, zagniatał pierogi z nim, ale ogólnie pomagał D:. hehehe. Dzisiaj twardziel nie spał, ale jakoś sobie poradził. Teraz już spanie go wzięło a ja mam chwilę dla siebie. I na rozprostowanie kręgosłupa. Muszę trochę poćwiczyć, bo te dwa dni dały mi po d... Yenny ja też się podepnę do tej strony z przepisami. Bo nie mam pomysłów, może ty masz coś dobrego z porzeczki czerwonej? Co do kołderek to pomysł mi się bardzo podoba. Nie mam na razie jak inaczej pomóc, a tak mogę :). A deszczowe spacery to tutaj dziewczyny praktykowały, ja iestety się nie piszę :)> Ja ci powiem, że ja też podziwiam, ale znam takowe. I jeszcze jakoś sobie radzą. Magdulka, krzyżykowy jest bardzo łatwy, dałabyś radę. Moi podopieczni pięknie wyszywają, to co ty byś nie dała rady. Dzięki kochana za odnalezienie tabelki :D. Niesamowite :D. Ana szukaj, bo warto :D. Za te ogóry dałabym wiele, ale ogólnie kocham kiszone. Karusia się czasem odzywała, teraz już nie, nawet na gadu jej nie ma :(. A Kurde no to już w ogólle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny🌻 Dziekuje za życzenia dla małej i również życze Wszystkiego Najlepszego dla dzieciaczków ktore juz obchodzily swoje urodzinki❤️ pogoda jest okropna tylko pogłebia moja depresje którą mam z innego powodu ale nie bede tu pisała z jakiego bo pomarancze mnie dojadą hehe. Dzisiaj sie zapowiada lepsza pogoda ,jest cieplej mam nadzieje ze nie bedzie padał deszcz.Ja wole upały od takiej pogody w koncu lato jest takie krótkie a na samą mysl o zimie to ma dosc. we wtorek ide z Vaneska na bilans to napisze ile wazy i jaki ma wzrost:)martwi mnie tylko to ,że jej jeszcze ciemiaczko nie zaroslo,zobacze co mi powie lekarz mam nadzieje ze wszystko jest ok. Duzo jedza Wasze dzieci ?bo moja to straszny niejadek:-/ Nadal w pampersie,jakos nie moge jej nauczyc na nocnik bo mi ciagle ucieka hehe ale mam nadzieje ze jeszcze troche i sie nauczy. Kurde dziewczyny ale ten czas leci pamietam, jak kazda z Nas pisala ze cieżko chodzic z brzuchem w takie upały ze juz byśmy chcialy urodzic a dzieci juz maja 2 latka,mnie to przeraza szczerze mowiac ,za szybko ten czas płynie . Pozdrawiam❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny !! :) Oczko przesyłam najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla Twojego Synusia !!! 👄 🌻 U nas od rana fatalna pogoda. Prawie bez przerwy deszcz pada i nawet dwie burze przeszły ! Na moje dzieci działa pogoda. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu Czarek chciał się zdrzemnąc w dzień :D Położyłam ich o 12 na drzemke i w moment zasnęli. Jakoś mi tak cicho w domu hahaha :D Czarek w dzień nie śpi chyba już ze 2 lata. Moja córcia dziś po raz pierwszy w życiu sama od siebie tuląc się do mnie powiedziała KOCHAM CIĘ MAMO !!! jejuuu aż się serce moje radowało i łza w oku zakręciła :D Moja kochana... W sobotę obchodzi Drugie Urodzinki :) Czas leci.. Nie wyprawiamy jakoś szczególnie. Będzie tort, trochę jedzonka i najbliższa rodzina. W przyszłym tygodniu muszę ją zapisać na bilans dwulatki. Violcia ; Majcia lubi jeść. Ma dobry apetyt i raczej wszystko chętnie zjada. Jak jest upał to mniej je ale to normalne. Oglądałyście w TV co się działo przed Pałacem Prezydenckim ?? Porażka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🌻 U Nas dzis ładna pogoda ,rano bylo słonecznie i duszno teraz hmm chyba bedzie burza hehe Vaneska wazy 11,3 i ma 86cm i wszystko jest w normie a ciemiaczkiem mam sie nie przejmowac bo juz jest minimalne. A teraz zmykam na spacer póki jeszcze nie pada:) Pozdrowionka❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×