Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Marzka- już 14 tydzień widze, fajnie, że wszystko ok. Dla mnie na każdym usg jak mówili, ze wszystko ok to jakby kamień z serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzka- już 14 tydzień widze, fajnie, że wszystko ok. Dla mnie na każdym usg jak mówili, ze wszystko ok to jakby kamień z serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzka- już 14 tydzień widze, fajnie, że wszystko ok. Dla mnie na każdym usg jak mówili, ze wszystko ok to jakby kamień z serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula mam prosbe, wioem ze podawalas ten przepis juz kilka razy ale nie moge go znalezc, napisz prosze przepis na muffinki z nutella i jesli masz inny sprawdzony przepis tp tez poprosze ;) kupilam wkoncu blaszke i chce cos upichcic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula mam prosbe, wioem ze podawalas ten przepis juz kilka razy ale nie moge go znalezc, napisz prosze przepis na muffinki z nutella i jesli masz inny sprawdzony przepis tp tez poprosze ;) kupilam wkoncu blaszke i chce cos upichcic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dala od komputera, bo się pochorowałyśmy. najpierw Liwka w niedzielę i poniedziałek wymiotowała, a dzisiaj w nocy mnie dopadło, tylko pięć razy mocniej. porażka jakaś. zawsze, ale to zawsze od niej coś łapię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dala od komputera, bo się pochorowałyśmy. najpierw Liwka w niedzielę i poniedziałek wymiotowała, a dzisiaj w nocy mnie dopadło, tylko pięć razy mocniej. porażka jakaś. zawsze, ale to zawsze od niej coś łapię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dala od komputera, bo się pochorowałyśmy. najpierw Liwka w niedzielę i poniedziałek wymiotowała, a dzisiaj w nocy mnie dopadło, tylko pięć razy mocniej. porażka jakaś. zawsze, ale to zawsze od niej coś łapię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dala od komputera, bo się pochorowałyśmy. najpierw Liwka w niedzielę i poniedziałek wymiotowała, a dzisiaj w nocy mnie dopadło, tylko pięć razy mocniej. porażka jakaś. zawsze, ale to zawsze od niej coś łapię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dala od komputera, bo się pochorowałyśmy. najpierw Liwka w niedzielę i poniedziałek wymiotowała, a dzisiaj w nocy mnie dopadło, tylko pięć razy mocniej. porażka jakaś. zawsze, ale to zawsze od niej coś łapię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mama dzidka zdrówka dla was!!! marzka STO LAT dla JULCI!!! Niech rośnie zdrowa i szczęśliwa :-) No i powodzenia dla ciebie i tego maluszka, który planuje przyjść na świat :-) jejku jak ten czas leci.... ;-) yenny GRATULACJE!!!! Synek piękny i jaki chłopak duży z niego. Cieszę się, że wszystko wam się udało i maluszek jest już z wami :-) Jak się czujesz w roli matki noworodka po takiej przerwie? ana A wiesz, że za mną też chodzą te muffiny hehe :-D i nawet miałam odszukać Julki przepisu :-) Ja znalazłam w necie taką stronę: http://mojewypieki.blox.pl/strony/Muffinkiibabeczki.html i planuję na urodziny Natalki zrobić trochę różnych babeczek i muffinek. Kupiłam nawet specjalne foremki i teraz szukam tych papilotek i nie mogę znaleźć :-0 Ostatecznie chyba można wysmarować formy masłem i posypać bułą tartą i nie powinny się przypalić. oczko mogę zrobić tabelkę ale muszę odszukać ostatniej naszej z wpisami na roczek. julka Filipek boski jak zawsze i jaki macho mały na tej plaży :-) A moja gwiazda już coraz lepiej radzi sobie z życiem bez pieluchy :-D Zakładam jej tylko na noc i na spacer a tak to w majtach zasuwa i od kilku dni pięknie woła na nocnik jak chce siku i nawet tez kupę więc muszę ją pochwalić :-p To niesamowite jak te dzieci szybko się wszystkiego uczą :-) W poniedziałek idziemy na kontrolną morfologię a za tydzień do lekarki i mam nadzieję, że po anemii nie będzie śladu. Mała na początku kiepsko znosiła taką dużą dawkę żelaza i 3 razy wymiotowała bez powodu, teraz jakby trochę lepiej. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Czesc kobitki! Takie zachowanie dzieci to chyba standard. Zuzia mnie w ogole nie słucha. Na ulicy ucieka, wczoraj prawie pod samochod, a ja przeszlam chyba swoj pierwszy zawal. Julka, ciesz sie ze Maly Ci siedzi w wozku na zakupach, bo Zuzia biega luzem po markecie, a ja za nia z tym wozkiem po drodze wrzucajac na szybko do koszyka. Przy obcych jest lepiej, bo jakas takak grzeczniejsza, ale jak jestem sama to tak daje w dupsko. Sama chce robic wszystko. Nie mowi Zuzia tylko Juja i zawsze jest Juja sama, jedzenie, otwieranie drzwi kluczem zakladanie ubran, wsiadanie do fotelika samochodowego, wózka. Troche Wam zazdroszcze laski tego, ze pewne rzeczy robia Wasi mezowie i dziec przy tym zadowolony. U nas jest tylko i wylacznie mama, ubieranie, zmiana pampka, kapiel, zawsze jak tata sie za cos zabiera jest krzyk MAMA i Zuzia juz ciagnie mame za reke. Nocnik jeszcze u nas nie dziala choc tez ze trzy razy sie zdarzylo, ze powiedziala siku i szybko siadla na nocnik, po czym sama sobie powiedziala brawo i bila brawo. No i najwazniejsze. W swoj pierwszy dzien wakacji odstawilam smoka. Smok chyba jest w domu, bo maz mial go gdzies dac, ale ja nie moglam wiedziec gdzie bo pewnie bym wymiekla. Dziecko uzywalo smoka tylko do zasypiania i np w nocy jak miala moment przebudzenia to wtedy smok byl rowniez niezbedny. Dziecko rozstroilo sie totalnie jesli chodzi o sen, pory zasypiaania przeciagnely sie nawet do polnocy czasem, a caly dzien spedza na dworze na placach zabaw i spacerach wiec zmeczona jest na bank. Pierwsza noc to byla masakra, dwa przebudzenia, ale ryk i nawet nie chciala dac sie wziac mi na rece. Po jakichs 20 min sama sie uspokajala i spala dalej. Druga noc byla w miare ok i myslalam, ze idzie ku lepszemu, ale skad. Od tego czasu minely prawie dwa tygodnie, a ja mam wrazenie ze nie ma postepu. Sa straszne problemy z zasnieciem, straszne z uspokojeniem w nocy jak sie obudzi, raz nie wiedzialam co mam zrobic, bo nie dala sie do siebie zblizyc dopiero po 20 min ryku wziela mnie za reke i zapowadzila do kuchni. Wczesniej nie znalam takiego zachowania mojego dziecka. No coz walcze dalej, wszyscy mi mowia, ze jak nie teraz to bedzie jeszcze trudniej i poza tym troche szkoda juz tego czasu. A tak w ogole to mam wakacje i spedzam z Mala caly czas, ale mimo, ze daje w dupsko to i tak jest super. Antosia jeszcze nie widzialam, bo nie mam nowego hasla. Mialam stuknac do Marzki na NK, ale pozniej mi umknelo. Marzka - wszystkiego najlepszego dla Julki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Naturalna - Mala miala jakies objawy tej anemii czy przy rutynowej morfologii wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chimerka Morfologię miała zaleconą po infekcji jelitowej jak byłyśmy w szpitalu ale potem zaraz dostała zap. oskrzeli i ponownie antybiotyk. Musiałam trochę odczekać i zrobić jej kontrolne badanie krwi i wtedy wyszła niedokrwistość i parę innych wyników poza normą. Na oko nie widać nic, może poza tym, że miała malutki zajad na ustach i to chyba oznaka braku żelaza. Poza tym bardzo żywotna jest i czasem nerwowa ale trudno ocenić czy to od anemii czy od wieku. Czytałam, że nadmierna nerwowość ma związek z niedoborem żelaza. No i może też blada skóra ale to od urodzenia ma więc raczej dziedziczne. Nie wiem skąd te wyniki bo zajada i mięso cielęce i warzywa rożne i wszystko inne też po trochu. Być może to pozostałość po infekcji i osłabieniu organizmu. Myślę, ze warto zrobić kontrolną morfologię raz na jakiś czas dla świętego spokoju bo nie wszystko widać na oko. Moja Natala też wariowała w nocy bez smoczka (odstawiony ok 2 miesięcy temu) i ma tak przeważnie nadal tzn. problemy z samodzielnym uśnięciem i czasem wybudzenia w nocy z rykiem - pisałam o tym wcześniej. widzę jednak powolna poprawę w tej kwestii ;-) Nie daj się już i bądź konsekwentna. U nas the beściakiem dla małej jest tatuś, tatuniek kochany, tatusiek itd. A ja czasem mogę usłyszeć "mama idź"! A jak pytam gdzie to mówi "tam do kuchni"... :-0 no wygania mnie po prostu smarkacz mały :-D Ale trudno nic na siłę i jak jesteśmy oboje to mąż się wykazuje a ja mam inne zajęcia :-) a jak go nie ma to mama jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejeeeeeeeeeeeeeeeeejjjjjjj
NO CO JEST Z WAMI ???? OD 3 DNI ŻADNEGO WPISU ???? NO NIE.. ŹLE TO WRÓŻY !!! CHYBA TOPIK PADA TAK JAK U LIPCÓWEK 2008. A tak lubię podczytywac Wasz temat :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądzę by topik upadł
w końcu jest okres wakacyjny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć pomarańczki hehehehe
popiszemy sobie trochę to zmobilizujemy kobietki by więcej pisały na swoim temacie :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe widze ze pomaranczki nas zaataklowaly -ale tym raze pozytywnie :) racja sa wakacje i kazdy woli spedzac czas na dworze, nad woda niz przy komputerze ;) pozdrowienia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane!!! U nas tyle się dzieje...My też mamy chyba bunt 2-latka, też czuję się bezsilna jak pójdę z Emi do sklepu albo na spacer a ta zaczyna szaleć, coś sobie ubzdura, krzyczy, wszystko chce sama, robi na złość... trzeba to chyba przetrwać... poza tym stała się rzecz straszna - padł mi laptop - spalił się dysk i wszystko przepadło, a najważniejsze zdjęcia :( :( Byłam w serwisie i nie da się nic odzyskać:( Dobrze że część miałam zgrane, ale dużo przepadło. A jeszcze 2 tyg temu myślałam żeby wszystko pozgrywać na płytki i tak przeciągałam, i teraz nie mam kompa.:( Poza tym jestem na stażu od 1 lipca. Jest nawet ok, jak na razie. Emilkę wożę rano do mojej mamy codziennie o 6 i zabieram o 16. Jakoś dajemy radę. Tyle u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane. Przepraszam, że dzisiaj i na dodatek tak szybko. Wróciłam od teściów z chrzcin, robiłam obrazek krzyżykowym i chyba mi wyszło. Dumna byłam z siebie. Mało pisałam bo chciałam zdążyć. Dzisiaj już jestem padnięta, także zaraz lecę spać. Ale obiecuję jutro nadrobić. Stęskniłam się za wami. P{owiem wam, że brakuje mi tych częstych rozmów wieczorową porą z wami, brakuje mi czekania aż któraś z was odpisze. Ogólnie mi brakuje was, żartów, wsparcia, wyżalania się i innych. Piszcie więcej. Ja też obiecuję poprawę. Marzka sto dla Julki. Ale ten czas leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie na próbę zrobiłam muffinki z Julkowego przepisu i jeszcze nie wiem czy mi wyszły :-p lady mia to ci współczuję z tym kompem...a pytałaś może jeszcze innego informatyka tak dla pewności? Dzielne jesteście z tym zawożeniem małej o 6 rano!!! Ja sobie tego nie wyobrażam bo przeważnie mam babcię w domu ok 9 rano przed moim wyjściem do pracy ;-) Hej oko nie dawno o tobie pomyślałam jak byłam zarobiona w kuchni :-) i to chyba dlatego, że kucharzenie sprawia ci przyjemność a ja chciałam się trochę pocieszyć, że są jeszcze takie osoby jak ty i że czasem warto się poświęcić i coś upichcić. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry dziewczynki ! okokokok--> masz rację tylko ze teraz trzeba czekac 3 dni jak ktoś odpisze hahahha i zapał sie rozpływa:) u nas młoda załapała okres na histerię. potrafi z 20 min rzucać się po łóżku nawet jej nei można dotknąć, zastanawiamy sie z K czy nam za niedługo policji nie naślą bo mała tak odpala, a pozatym jest ok, uczy się angielskiego, łatwiej jej przychodzi niź polski, we wrześniu na stałe wracamy do polski. mam dość siedzenia tutaj, za daleko od rodziny mimo wszystko. a ja się teraz tez zabiram za pieczenie. nudzi mi się :) skończyłam oglądać housa 5 serie i wszystkie 3 serie pitbula, i odwróconych. makabra jak nie mam co robic to jestem nieszczesliwa. i jestem juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja też mało piszę, ale Antek, młody, mąż, dom, spacery itd sprawiają, że czasu na cokolwiek brak. U nas leci do przodu, w piątek Antoś skończy miesiąc. Jest przesłodki i grzeczny, dziś w nocy np. spał 6 godzin! Starszy syn chory, musiałam go do matki wysłać by Antka nie zaraził, po szpitalu mam dość strzykawek, igieł, zastrzyków itd. Ale i tak mam serce na pól rozdarte, boję się by młody nie poczuł się odepchnięty. Ech, los matki... Małżon chyba ma zamiar wygrać w konkursie na ojca roku. CZym mnie drażni chwilami, bo ma milion złotych rad dot. wychowywania, pielęgnacji itd. No i muszę uciekać, bo moja Ssawka mała się budzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!! o widze ze sie ruszylo haha ja tez zrobilam te mufinki i sa pyszneeeeee! wogole zaraz wydrukuje sobioe wszystkie przepisy na mufinki z tej str od julki :) a my dzis walczymy od godz 6tej!!! muchy nie daly nam pospac masakra od wczoraj.. ale dzis juz wysmarowalam okna tym badziewim i praktycznie wogole juz ich nie ma w domu :) mala teraz odsypia a ja ide na kawusie :) popoludniu jade z sasiadka i jej synem nad jezioro, wogole codzien jezdzimy i sie moczymy, musialam kupic taki nadmuchiwany kapok dla martyny bo ta wchodzi po sama szyje do wody i wogole sie nie boi.. w sobote malzon wraca do domu a w niedz w nocy jedziemy na kilka dni do mojej mamy nie mam pojecia jak moja wiercipieta wytrzyma droge bo to prawie 1000km.. a pop powrovie wyprawimy chyba malej urodziny ale ja nadal nie mam pomyslu na tort :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Odetchnęłam i mogę już wam co nieco napisać. Tęskni mi się za wakacjami. Ale może uda nam się pojechać we wrześniu. Mam nadzieję, bo po prostu już momentami nie wyrabiam. Na dodatek siadł mi kręgosłup, od tamtego tygodnia chodzę na zabiegi, no już nie mogłam wstać rano z łózka. Jak zaczęłam chodzić na ten fitness to polepszyło się. Ale raz drugi przeholowałam z dźwiganiem z innymi rzeczami i padłam. Boli teraz jak stoję, jak leżę, jak chodzę i jak siedzę. Nie próbowałam jeszcze wisieć. Mam masaże i inne takie, ale dzisiaj to na masażu już krzyczeć z bólu chciałam, nawet się śmiał chłopak który mi go robił, że nie muszę się krępować. Na razie mam się oszczędzać. A ja tak strasznie chciałam porobić przetworów :(. Nic trudno, mama mi pomoże trochę, najwyżej jak mi będzie lepiej to jej zakiszę ogórków i kapusty. Wkurza mnie jednak podejście wielu osób, że symuluje, bo kogo młodego coś boli, przecież jestem młoda w pełni sił, mnie nie może nic boleć. A jak już mówię, że mam zwyrodnienie kręgosłupa, to już w ogóle. Mikołaj ma okres buntu nadal. Obraża się, stał się niedotykalski i marudny. Nadal nic nie mówi, ale dogadujemy się pierwsza klasa. Alergia znowu wróciła, masakra jakaś, wyszliśmy na łąkę to się leje z nosa, oczu, kaszel, katar i inne cuda. Na nocnik już siada pięknie, po nocy sucha pielucha, czeka aż się go posadzi, także pewnie niedługo zrezygnujemy z pieluchy na noc. Pomijając fakt, że kupa niestety do nocnika nie trafia. :D. Wystarczy założyć pieluchę a tu hops, sprawa się wyjaśnia, trzeba ściągnąć pampersa i umyć, po sprawie :D. Zaczął rozpoznawać kolory, kupiliśmy mu jeszcze taki helikopter z vtech który też pomaga rozpoznawać ko,lory, ale kredki podaje jak trzeba :D. Pomocnik nadal, wszystko chce robić sam, no a do tego niejadek, chyb a że pomaga w przygotowaniu, także zanim kolacja trafi na talerz, znajduje się wszędzie gdzie się da, bo Miki smaruje kromki masłem, ugniata serek, w razie nieopatrzności mamy dosłodzi go i dosoli, pychotka, ale potem jak mu smakuje :D. Ogoliłam mu wczoraj sama włosy, wprawiłam się. Bo przecież u fryzjera cyrki. No i sama złapałam za maszynkę, nie ma tragedii a w końcu w miarę sucha głowa, bo przecież poci się koszmarnie. Ja znalazłam na chomiku tyle wzorów, że szok, nie wiem za co się zabierać. A muszę już, wciąga wyszywanie jak fiks, nakupiłam kanwy. Teraz będę robić Mikiemu miarkę wzrostu, ale jeszcze nie wiem jaki wzór. Nie mogę się zdecydować. Co do gotowania, to się ostatnio zapuszczam, bo jemy głównie warzywa i owoce :D. W odmianie np. owoce z jogurtem i makaronem, bądź warzywa z warzywami :D. Piec też piekę niewiele, ostatnio ogólnie mało w kuchni ze względu na te plecy, tak żebym nie musiała długo stać. Ale mąż w sumie zadowolony, ja też. Ale przyznam się, że chodzą za mną dwie rzeczy, leczo i papryka faszerowana. i Jedno i drugie zrobię w tym tygodniu :). Nad leczo stać nie muszę bo mam porobione w słoikach, dodać tylko ziemniaki i mięso. A papryki to żadna robota. Piekłam ostatnio mega szybkie kruche z malinami. Cud mniód :D. Ciasto kruche, jakie lubicie, wykleić na blaszce, nawet nie musicie wstawiać do lodówki. Można tylko kawałek. Na to płatki owsiane grubo i na to maliny, zasypać cukrem, chyba że maliny są słodkie. Najlepszy brązowy cukier. Na to kruszonka z płatkami owsianymi, bardzo grubo :D. Kruszonka, to daje masło, mąkę, cukier w ilościach na oko, łyżka masła kopiata i do tego reszta, tak żeby było sypkie. Do piekarnika na około pół godziny przynajmniej na około 180. Pyszne, słodko kwaśne, takie jak lobię. Najlepsze na ciepło. Dzięki dziewczyny za informacje dotyczące paszportu. Pliszka Marzka ale ten czas leci. to samo tyczy się Yenny i innych. Szaleństwo. aż się nie chce wierzyć. Yenny, normalne to. Ale powiem ci, że nie wiem czy to dobry pomysł z odesłaniem syna. Ale to moje zdanie. Może faktycznie poczuć się odepchnięty. Szczególnie, że dorosłemu chłopakowi wytłumaczysz, żeby się nie tulił, nie zbliżał za bardzo itd. A na przykładzie znajomych dzieci, które doczekało się rodzeństwa w późniejszych latach swojego życia, to rożnie bywa. Mama_dzidka, mam nadzieję, ze już wszystko u was ok. Naturalna, ja tych papilotek w ogóle nie używam. Jak masz silikonowe formy, to nie musisz niczym smarować, jak zwykłe to masło i zwykła kasza manna są zdecydowanie lepsze od bułki tartej. Próbowałam szukać tej tabelki i nie znalazłam. Pichcić zawsze warto, szczególnie samemu :D> Zawsze wiadomo co dobrego jesz :D. _Chimerka_ normalka u nas to samo :D. Tyle, że u nas już nie ma wózka, bo Mikołaj SAM. Pliszka no właśnie zapał opada, czekałam pisałam a tu cisza, no i sama się zapuściłam :D. Oglądnij house 6 :D. I polecam Pingwiny z Madagaskaru :D. Polecam ci też książkę Sztywniak, czyli osobliwe życie nieboszczyka. Rewelacja :D. Ana, Miki też daje czasem z tym wstawaniem :D. Zazdroszczę wam tego spokoju :) i relaksu, przyjmijcie mnie na kilka dni :D. POMARANCZKI, serdeczne podziękowania za ruszenie wątku :D> LadyMia, ja olewam, ale oczywiście ludzie na to róznie reagują. No i się spisałam i w ogóle. Pozdrawiam was wszystkie i wasze dzieciaczki :) A jak kogoś pominęłam, to najmocniej przepraszam i całuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echh dzis jezioro nam ni ewyszlo bo po 1.mala szybciej usnela a po 2.padal deszcz :) cudnie lalo przez jakies 3 godz :) Oczko jak tylko masz ochote wpadaj do nas!!!! mowie jak najbardziej serio!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×