Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

u nas modyfikowane raz dziennie rano do kaszki. Na krowim robie kakao, je też jogurty, serki, ser. Ostatnio polubił kozi ser :D Nie używałabym modyfikowanego dyby nie kaszka rano, na gęsto. Z butelki nie pije już od prawie roku. Po kolacji mycie zębów i do spania, na noc mu daje niekapek z wodą jakby się przebudził. Ogólnie chyba już nie ma sensu dawać mleka mod. skoro dzieci wszystko jedzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcza u mnie to nie bunt tylko nieusłuchanie, normalnie mnei nie słucha. potrafi np robic takie rzeczy które wie ze nie wolno, to tak na szybko napiszę później co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mamuśki ;) U mnie całkiem znośnie, nie licząc dwójki rozwrzeszczanych i wyjących dzieciaków ;) Gdyby nie to to byłoby całkiem fajnie ;) Mdłości prawie że mi już przeszły, pozostaje jeszcze senność, ale to do przetrzymania ;) Byłam wczoraj z Maxem w sklepie rehabilitacyjno-ortopedycznym zamówić wkładki i buty. Gdzieś do tygodnia czasu powinny być do odbioru. Julka ostatnio jakaś taka niemożliwa się zrobiła, człowiek do niej mówi, a ta z uśmiechem NIE i dalej robi co robiła i ma czasami strasznego bunta na wózek, ale co zrobić jak mi się śpieszy a ta idzie tak wolniutko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie cały dzień pada, w sumie to juz 3 dzień kiedy pada, kropi, jest mżawka...mam nadzieje, ze kwiaty nie zgniją mi w ogrodzie, sadziałam i dbałam o nie :o jest tu kto ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem ;) U mnie dzieciarnia poszła spać także mam ciszę i spokój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ten duży tak do godziny czasu powinien być w domu, ale znając życie to mu się przedłuży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zareagował na ciążę? Pomaga Ci więcej? Ja to się już nawet przekonałam do 2 dziecka i myślę, że za 2-3 lata się zdecyduje. Chce tylko jeszcze poświęcić troche czasu dla siebie. Różnica 5 czy 6 lat będzie duża ale trudno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka pogodził się od razu jak się zorientowałam, że będzie taka możliwość, a co do pomagania to różnie. Raczej bywa że mnie dobija, a ja jego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy chłopczyk czy dziewczynka to sporo rzeczy pewnie już masz więc i zakupy skromniejsze :) A na co , a raczej na kogo liczysz? Przeczucia masz? A dziś pytam moje dziecko: Jaka jest Twoja ulubiona bajka? A on do mnie wyraźnie i szybko: Shrek ! szok raz widział przez 10 minut chyba heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka jakieś takie niejasne przeczucie mam na dziewuszkę, ale co będzie to się okaże. Ostatnio nawet popatrzyłam do kartonów i nawet mam kombinezon na 56/62 także będzie jak znalazł na grudzień czy styczeń, zależy kiedy się wykluje ;) Widziałam ten artykuł, niestety trzeba na wszystko uważać co dzieciaki biorą do dzioba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. No w końcu zaczął się tu jakiś ruch. Dziewczyny czyżby mniej obowiązków w końcu? Ja po prostu dodatek powinnam dostawać do trydnych warunków pracy. Mam tak spalone plecy, że smarowałam Dermazinem, do tego wszędzie gdzie się da to jestem pogryziona przez komary, głowa mnie boli i mi niedobrze od słońca, bo cały dzień od tygodnia robię w ogrodzie, już mam dość. Dobrze, że jutro piątek. Mikołaj jest buntownik, czasami mam już dość. Wszystko na nie, czasem udaje, że mnie nie słyszy. Robi co chce. Maluje sobie po brzuchu, wykleja ściany ciastoliną. Na wszystko znajduje nowe zastosowanie. Nie wiem, i bawymy się z nim, zajmujemy mu czas, a on cały czas coś nowego. Do sklepu też ciężko z nim pójść, bo świruje jak świrek. Zrzuca z półek, ogląda wszzystko. Ucieka i robi cuda. To są własnie te minusy nie zabierania dziecka do sklepów, że teraz nie potrafi się zachować. Poza tym kocha wodę błoto i to czym można się ubabrać. Węgielki, kamyczki i inne cuda. Czasem już odpuszczam i go nawet nie przebieram, bo tak to bym musiała co chwilę. Do tego w żłobku chyba nauczył się dłubania w nosie, wycierania nosa rękawem i wycieranie brudnych rąk w koszulkę. Nie mogę. Zakładam mu coś czystego a ten weżmie coś do rączek wybrudzi się i wio o koszulkę. Ja ogólnie dobrze się czuję niby nie chudnę na razie, ale dzisiaj kupiłam ciuchy i spodnie kupiłam 40 :D. Jestem z siebie dumna. Wagowo nie schodzę ale wymiarowo tak, dziewczyna która prowadzi ten fitness mówi, że tak może być. Dzisiaj miałam udane zakupy :D. W pracy tak średnio. Jaja są dalej. Ale na razie się kiszę tam i cały czas dumam. W sobotę zabieram się za własną uprawę warzyw i owoców, coś tam sobie będe sadzić :). Buraczki, marchewkę, pietruszkę, fasolkę i inne takie. Coś swojego. No i cały czas zastanawiam się nad studium gastronomicznym. Bo obawiam się, że moja praca grozi szybkim wypaleniem zawodowym. Pliszka, jak czytam co wyczynia twoja córa, to czuję jakbym o MIkim czytała. Czasami mam dość. Nawet nie chce myśleć co będzie potem. Ale widzę, że działa mówienie, że tak tak, mamusia tak lubi, przestaje natychmiast. Broi i patrzy mi w oczy zbliża swoją twarz do mojej i nagle wystawia język, albo zrobi śmieszną minę :D. Czasami cała zlość przekształca się w śmiech którego nie mogę opanować. Yenny, mam nadzieję, że odeb rałaś maila. Czekam cierpliwie, trzymam za was mocno kciuki. Nastrój chyba lepszy. Pewnie ci się dłuży teraz. Jejku to już końcówka, a niedawno pisałaś nam maila :). Mama_dzdka to pisz częściej. Ja stosuję mniej żryj :D. Działa :). Poza tym ograniczam cięzkie, ale ja ogólnie nie mogę więc nie ma problemu. Urodziny pewnie zrobimy przyjęcie albo grilla, zobaczymy. Mikołaj jest na zwykłym mleku. ale tylko do kasz czy płatków pić nie chce. Julka, pociesz się, że gada :D> Bo mój Miki nadal nic praktycznie. Niezłe te ceny. Myśmy kupili ten sklep co pokazywałam i w sumie zapłaciłam 85 zł, czyli o 30 zł mniej, jak nie lepiej. U nas nawet olewanie nie działa. Mikołaj na śniadania je głównie kasze, różnego rodzaju, płatki, czasem zje jogurt. Ale ogólnie mleczne, w żlobku natomiast codziennie jest zupa mleczna. No i wszystko na zwykłym mleku. Mikołaj ostatnio polubił żółty ser, zaczęło się od cheddara, bardzo mu smakował, i tak się rozsmakował, że teraz każdy prawie. Marzka, a tak na przykładzie Maksa kiedy to przechodzi? :D Bo ja już mam dosć tego bycia na nie. Szaleństwo jakieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczko ciężko mi odpowiedzieć, bo Max nie przechodził typowego buntu 2 latka, a jak nawet to tak nie zwróciłam na to uwagi, bo Julka wtedy była mała i trzeba było się dwoić. Za to teraz Max ma okres buczenia, wycia, piszczenia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja tylko na chwilę - jednak do szpitala idę już dziś, zaraz jade. CC jak bylo planowane - we wtorek. Dam znac tel. do Oczka jak będzie już po. Buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka (czesc) yenny no to powodzonka!!! :-D trzymam kciuki :-) oczko ty pracusiu jeden :-) podziwiam, że jeszcze masz ochotę na własną uprawę :-) Moja Nati je kaszkę (ryżową owocową lub kukurydzianą, owsiankę, mannę) rano i wieczorem na mleku modyfikowanym i póki co nie planuję za szybko wprowadzać jej zwykłego mleka bo to dodatkowo wzbogacone jest w potrzebne dla dziecka dodatki. Poza tym pije jogurty, kefiry, je serki :-) Zrobiłyśmy morfologię po tych ostatnich chorobach i mała ma niedokrwistość i podwyższone AST :-0 tym drugim mamy się nie martwić ale na niedokrwistość dostała żelazo i kwas foliowy. Nie wiem skąd te wyniki, je dużo warzyw i mięso... Bunt niestety też przerabiamy i to nawet w nocy :-0 Natala potrafi czasem do kilkunastu razy w nocy się wybudzić i płakać albo nawet drzeć się okropnie. Woła żeby tata ją usypiał na nowo i siedział przy łóżku no ale ileż razy można w ciągu nocy wstawać i na nowo siedzieć przy jej łóżku... Dodam tylko, że nic ją nie boli, niczego się nie boi itd. a nasze łóżko jest ok 1,5 metra od jej łóżeczka więc nie jest sama. Czasem prześpi spokojnie a czasem jest koszmar. On chwilę postoi przy łóżku, ona niby usypia a jak odchodzi to ona na nowo wstaje i zaczyna krzyczeć. Próbujemy ją trochę przetrzymać za radą Tracy ale to twarda sztuka i potrafi z przerwami przekrzyczeć godzinę lub nawet dłużej. Potem jest już trochę wymęczona i jak ją ululam to zasypia. KOSZMAR! Lekarka mówi, że tak może być do 5 r.ż. bo dzieci przeżyją w nocy emocje z dnia, zwłaszcza te po 17 godzinie a o tej porze wracamy z pracy i przeważnie mała zaczyna zabawę z tatą a nawet jak nic nie robimy to ona sama się nakręca na zabawę i byle co ją cieszy i szaleje. Ale nie wiem czy to jest powód? :-0 W kwestii mowy to gada już normalnie wszystko :-D i ma niesamowitą zdolność do kojarzenia faktów :-p Obecnie jesteśmy na etapie nauki nocnikowania i odchodzenia od pieluch bo ostatnio sika jak stary i za moment ma przemokniętą pieluchę :-0 Pije też sporo bo upały. Jak ostatnio zrobiliśmy sobie wycieczkę do Arboretum i większość dnia latała na dworze, dużo piła to zasikała nam wózek i fotelik samochodowy. Przebierałam ją wtedy 4 razy bo wsio było przemoczone. Masakra! A jak u was to wygląda? pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny kochana trzymam za Was kciuki i czekam na dobre wieści :) naturalna u nas na szczęście nie przerabiamy takiego nocnego wstawania. Zdarzy się jej wstać na siusiu, czy na mniam, mniam ;) ale to wtedy zrobi co ma zrobić i idzie sama do łóżeczka i dalej spać. U nas pielucha generalnie odeszła już w zapomnienie. W dzień już w ogóle nie zakładam, a jak gdzieś wychodzimy to pięknie mi woła, tak samo przestałam już na noc zakładać. Została mi praktycznie cała paczka jumbo packa ;) Będzie jak znalazł w przyszłym roku ;) Z mową to u nas różnie, większość słów to wzięła od Maxa, ale ma też i swoje twory. Doskonale wszystko rozumie. U nas za to notoryczne jest rozbieranie się w domu do golaska i tak potrafi latać cały dzień, a co ją ubiorę, to za chwilę przylatuje przeszczęśliwy golasek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, jak po weekendzie? mój mąż był na sobotę, pojechał w niedzielę w południe. a ja musiałam pójść na 5 godz. do pracy blee... krótko był, ale zawsze to coś. w sobotę u nas było tak gorąco, że przesiedzieliśmy w ogrodzie całe popołudnie. uwielbiam takie błogie lenistwo. dzisiaj już jest dużo chłodniej i wreszcie można jakoś normalnie funkcjonować. tyle, że znów pada deszcz :( Yenny - trzymam kciuki mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilka80000
Hej dziewczyny, Jejku jaka jestem senna i to codziennie !!! moj maz zabiera mala po pracy zebym mogla sie uczyc a ja zaczne czytac i po 15 min spie - tak tak ucinam sobie takie drzemki 2-3 godzinne. dziewczyny jak odluczylyscie swoich dzieci od pieluchy - czekam na dobre rady. Mysle ze juz czas, tylko ze problrm jest taki ze ja pracuje i od mamy tego za bardzo nie moge wymagac. Prosze o rady. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ja tak szybciorem, bo mamy wolny wieczór, będziemy oglądać z małżonkiem film. WIADOMOŚĆ OD YENNY: Nie wie czy jutro będzie miała cesarkę, potwierdzili, że na pewno tak urodzi, ale jeszcze nie wie czy jutro, bo jest sporo dziewczyn na cc. Powiedzieli jej że do popołudnia będzie wiedziała co i jak. Także jutro da znać. Trzymacie kciuki. Ja dzisiaj umęczona, gorąco, w pracy się narobiłam. Powiem wam, że cały czas się zastanawiam nad pójściem jednak w kierunku gastronomii, tak mi się to marzy. Mikołaj znowu jajcuje coś. Wczoraj ewidentna alergia. Po przejściu się w okolicach skoszonej łąki, z sekundy na sekundę się zmieniał. Jak uciekaliśmy z tamtąd, to już nie widział nic na oczyska. Takie załzawione. Do tego kaszel, katar. A dzisiaj gorączka. Nie wiem. Może jakaś silna reakcja. Bo zachowuje się całkiem normalnie. Zaczął się mój sezon. Warzywno owocowy, mam już trochę na minusie, jeszcze 3 kg do wagi sprzed ciaży. Ale wizualnie jest nieźle. Chociaż ten paskudny zwis, to mi już zawsze zostanie. Wstyd w dwu częściowy kostium się wciskać. A dziecię moje kochane dzisiaj wysmarowało mi całą pomadkę ochronną malinową, trochę na kanapę, dużo na siebie i dużo w siebie :D. Po prostu on ma pomysły. Ogólnie uwielbia wąchać, Rossman jest jego ulubionym sklepem, każe sobie otwierać szampony i dawać do wąchania, żele i inne takie. W wannie jak siedzi to też każe otwierać wszystko po kolei i dawać sobie do wąchania. Jak gotuje to tak samo, nawet drożdże :). No i on tą szminkę tak wąchał, czasem mu usta nią wysmarowałam, no i on dzisiaj chciał sam :). Marzka Miki też chodzi i jojczy :D. Jejku jak ja ci i innym dziewczynom zazdroszczę tego uczenia nocniczka. Miki niby już zaczyna łapać, ale nie aż tak :). Ja naturalna to już nie wiem szukam pasji :). Mikołaj spędza tak czas na powietrzu, pomaga mi wrzucać nasionka, ma swoją łopatkę, grabki, taczki itd. Ja chyba też muszę Mikołajowi zrobić badania, bo aż mi go szkoda. Co ci powiedzieli o tym podwyższonym AST, poza tym jak bardzo w stosunku do normy, może tak minimalnie. A z żelazem to też może być różnie, choroby na pewno się przyczyniły. Co do nocy, może jeszcze bardziej staraj się ją wyciszyć wieczorami, przed spaniem. Ja nie wiem, jak to tak sika, mój Miki posadzę go na nocnik i kilka kapek :D. Dalej po trochę siusia. Ale czasem potrafi porządnie. Sadzam go na nocnik tak często jak się da. Gdzie byliście w Arobretum, bo ja się też wybieram z rodziną. Mama_dzidka, u nas dobrze. Popracowaliśmy, poleniuchowaliśmy, pobyliśmy razme:). U nas się nie dało wysiedzieć w sobotę na zewnątrz. Vanilka, coś o tym wiem, bo ja też spałam w ciaży, długo :). Ja też czekam na dobre rady razem z tobą :), bo niewiele na ten temat wiem, moje metody się nie sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzka Ja to standardowo zachwycona jestem postępami twojej Julci :-) Moja Natala też najchętniej na golasa by biegała :-p Co do nocnika to idzie nam coraz lepiej :-D Zrobi kilka razy w ciągu dnia siku na nocnik a dziś nawet też kupę :-) ale nadal ma zakładanego pampersa. Po nocy babcia zaraz ją wysadziła i miała suchą pieluchę a do nocnika zrobiła sporo więc widać, że już potrafi trzymać w nocy. oko Arboretum w Rogowie koło Brzezin wiec spory kawał od Ciebie. AST wyszło jej 60 a norma jest do 40 :-0 ale lekarka twierdzi, żeby się tym nie przejmować. Zwrócę na to uwagę w kolejnych badaniach. Mikiego musiało coś mocno uczulić :-( może trawy jednak. Na brzuchol to może jakieś kremy albo brzuszki by pomogły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Julki nocnikowanie to zasługa Maxa, bo on non stop na nocnik robi i z Julki to taka mała papuga. Także można powiedzieć sama się nauczyła ;) Przy Maxie to stosowałam metodę małego nagradzania za wszystko co się znalazło w nocniku ;) Kupiłam paczkę tych mini cukierków i po każdym siuśnięciu był cukiereczek. Po tygodniu sam siadał na nocnik i załatwiał swoje potrzeby. Dużo pewnie też dawało, bo za nami chodził do łazienki i widział jak robimy siusiu. Za każdym razem jak przychodził to mówiłam, że siusiu to powinno lądować w nocniku a nie w pieluszce, czy podłodze i chyba to podziałało ;) Mam nadzieję, że jednak nie będą za długo Yenny trzymać i że zrobią jej cesarkę dzisiaj. Oczko czekamy na wieści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻 Ja tez moja ucze od jakiegos czasu na nocnik i kupe zrobi ale siku nie ,sadzam jak wiem ze duzo wypila i jej sie chce ale ona mowi nie zaraz wstaje nie minie nawet minutka a ona sika na podloge,juz sama nie wiem jak jej to wytlumaczyc chociaz ona bardzo dobrze wie gdzie sie robi a moze z czasem jej sie uda hehe. A u Nas po staremu nic ciekawego sie nie dzieje,pogoda dzisiaj piekna mala wstanie zjemy i na spacerek. Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja oczywiscie mam nadal problem ze zdechlym laptopem a na nowego narazie nie mamy kasy ;) pozatym musze sie przyznac ze nie brakuje mi komputera i od czasu jego braku mam wiecej czasu na wszystko haha teraz mam malzonka na caly tydzien :) u nas wsio ok :) mala duza i zdrowa, mowi duzo, wyraznie, mowi zadaniami i domienia ;) do tego jest zabawna i kochana ale bywa takze baaardzo uparta haha Jenny 3mam kciuki!!!!!!! kochane sierpniowki sciskam was wszystkie i goraco pozdrawiam!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane!!!! My wróciłyśmy wczoraj z wakacji:) Byłyśmy 2 tyg w Łebie z moją mamą, pogoda nawet dopisała, trochę się opaliłam, Emi wybawiła się w piasku. Na ostatnie 5 dni przyjechał mąż i bawiliśmy się do nocy podczas gdy Emi spała pod okiem babci. Żyć nie umierać. Teraz nie mogę się z niczym pozbierać, bo miło było jak nie trzeba było gotować, sprzątać itp:) Co do nocnika to Emi wpada w szał jak ją chcę dać na nocnik:( Więc my dalej pieluch tonę zużywamy. Nie wiem jak ją przekonać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okoko i masz jakieś wieści od Yenny? Mój młody już śpi, jestem dziś zadowolona bo w sklepie wielki zestaw lego duplo mu kupiłam za pół ceny ! Pierwszy raz widziałam taką obniżkę, a kupujących masa :D Cod o nocnika to u nas klapa po całości, Filip albo się boi albo jest po prostu wygodny. Jeszcze tydzień i mam już wolne do września :D Planuje ściągnąć pieluchę. I zobaczymy co będzie. Teraz nie mam jak się tym zająć niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak wieści od YENNY. Pewnie jej jednak dzisiaj nie ścięli. Ja jutro napiszę co i jak, bo dzisiaj już padam na gębę. Witam kochane, witam, w końcu te których od tak dawna nie było. Brakowało miw as.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś Emilce zdjęłam pieluchę przed kąpaniem, posadziłam na nocnik, siedziała 15 minut potem wstała i zrobiła kupę na dywan:( Chyba odłożę naukę korzystania z nocnika na później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady-> moja na poczatku tez tak robila ale jak widzialam ze juz sie zaczyna naprezac to ja szybko na nocnik sadzalam i juz robila tylko musialam ciagle jej pilnowac i teraz robi ale siku to nie chce ale z czasem sie nauczy.Po domu lata ciagle bez majtek bo jak ma zalozone to mysli ze ma pampersa wiec najlepiej bez na razie a jak sie juz nauczy to jej bede zakladala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×