Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cygaro

wesołe mamy trochę starszych dzieci-luźne pogaduchy

Polecane posty

a co ci cygarko za różnica czy to poniedziałek czy środa? hihihi I tak to samo masz do roboty:( Bardziej wkurza mnie ta pogoda.Wczoraj cały czas lało i dzisiaj też.A przy tym ciemno jak w du.....Światło trzeba włączać bo ciemno jak w grobie:o cygarko jaka pogaoda u ciebie?Bo ty jesteś mój synoptyk prywatny:)To co u ciebie dziesiaj to u mnie za 2 dni przeważnie przywieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koneserd:D kanapciu, no u nas też wczoraj lało cały dzień, a ja myłam i odkurzałam samochód:O dziś nie pada, jest małe zachmurzenie, czasem słonko wychynie zza chmurki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja babaci i dziadkowi zamówiłam kubeczki, ale nie doszly, więc idziemy dzis z czekoladkami i piwkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moje dziecko narysowało babcię hihihi jest piekna hihihi szkoda ,ze tego nie widzicie.Jak z horroru hihihi.Ale uśmiech ma na całą kartkę i serce pośrodku:DI tak się właśnie zastanowiłam.......patrzcie jak dziecku kojarzy sie babcia...z uśmiechem na całą stronę i wielkim serduchem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cygaro---> Ech, żebym ja tak kiedyś doczekał wnuków, ktore bedą do mnie przychodziły z piwkiem.... ;) :) [popadł w przyjemny stan rozmarzenia]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koneserd:D :D :D najpierw będziesz musiał przerobic rysuneczki, laurki i gliniane wazoniki:D:P dopiero 13-letnie wnuki noszą piwko dla dziadka;) no bo co ten mój syn miałby dać dziadkowi?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ? mówią że wnuki sie bardziej kocha niż dzieci:) coś w tym jest, bo jak patrzę jak moja mama tuli moje dzieci, a dziadek pozwala wnukom skakać sobie po głowie i sie wygłupia z nimi to normalnie łezka mi sie kręci:) ja inne dzieciństwo zapamiętałam, była dyscyplina, i nie pamiętam by ojciec sie z nami wygłupiał:) a może wiek łagodzi charakter:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z córciami sie sporo wyglupiałem to i z wnukami też będę (jeśli sie ich doczekam) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest to samo:)Jak pamiętam to zawsze w domu była dyscyplina i każdy wiedział co musi robić a teraz mój tato rozpieszcza wnuki jak tylko może:)No ale powiedział mi,ze on już wychowywał a teraz może po prostu rozpieszczać a wychowywać to mamy my:) No i racja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co bo tak zaczęłam wspominać i mi się przypomniało.....:) Ja ojca pamiętam raczej jako surowego ojca,takiego zasadniczego.On całe życie był dyrektorem i myślę,że taki dyrektorski ton też mu w domu pozostawał:) Nie kojarzę żebym z nim sie wygłupiała a pamiętam jak ze 4 lata temu córka mojego brata chciała bawić się w pieska i tym pieskiem był dziadek:) Siedział pod stołem w dużym pokoju,że niby w budzie:) Jak ja to zobaczyłam to wymiękłam normalnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszym obrazem jaki pamiętam z dzieciństwa było to jakojciec z wujkiem odbijali podwyższone nogi od taprzanu pośmierci dziadka. Dziadek nie lubil mieć nisko posłania dlatego byly podbite. Zmarł gdy miałem 1,5 roku węc to musiało być krótko potem. Następny fakt jaki pamietam to moja rozpacz gdy pierwszy raz musiałem zostać w przedszkolu bez mamy. Mialem wtedy 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może zaczne wszystko zapisywać,bo za 10 lat pewnie tak zgrzybieję,że dnia dzisiaejszego nie będę pamiętała:D bKiedyś pisałam pamietnik,właśnie całą podstawówkę i liceum a potem to spaliłam:oŻałuję,bo choć głupie pewnie to by była jakaś pamiątka .Było 68 zeszytów a4:)Tyle wspomnień......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się już wiele zatarło. Pamietam kilka scen z przedszkola, z podstawówki trochę więcej. :) Jedna zabawna scenka: Do przedszkola przyjechał teatrzyk. Okazało sie że sztuke juz znałem bo byłem na niej na tzw. choince z pracy od ojca. Była o zajaczku, który wędrował do jednego do drugiego. W pewnym momencie zajączek zapytał - A wiecie dzieci gdzie teraz pójdę? Ja na caly głos: - Do młynarza!!!! - Tak chłopczyku, zgadłeś, teraz pójdę do młynarza! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, kanapciu:D :D :D może ty zacznij pić już te preparaty dla babć na lepszą pamięć:D :D:P ja pamiętam sceny z przedszkola:) jedna zabawna:) pamiętam że miałam rozwolnienie i mi sie przydarzyło nie zdążyć na mały kibelek i panie przebrały mnie w piżamę i tak wracałam do domu:O a musiałam jechać 12 km autobusem z tatą:P podstawówkę pamiętam doskonale, ale ostatnio na Naszej-Klasie wspominali różne przygody z naszymi nauczycielami, ni w ząb nie mogłam sobie przypomnieć jakiejś hecy, choć było ich wiele:) nawet nazwiska mi poumykały:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, jam tu nowa.... Gdy zaszłam w ciążę postanowiliśmy z mężem że zakończę karierę zawodową i zajmę się wychowywaniem dzieci. Mąż dobrze zarabia, więc nie ma problemu finansowego. Mały ma już 7 miesięcy a mi trochę zaczyna doskwierać rutyna... Co robicie żeby nie zwariować i jaki macie plan dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ rany.......ale masz nick:D to jak mamy do ciebie \"mówić\"?dzik?hihihi witam w imieniu wszystkich. i na wstepie,nie da się nie zwariować czasami:D przynajmniej w moim wypadku:)Plan dnia mamy zawsze ten sam:DRano kawka,kafe,obiad oczywaiście przy konsultacji ogólnej co dzisiaj gotujemy:D Czasami w 4 domach mamy ten sam obiad hiohihi.Potem znowu kafe i kawka a potem wracają panowie i władcy i padam zmęczona na sofę bo oczywiście tak się cały dzień narobiłam...........:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hoho, to faktycznie się uwijacie hihi.. Mówcie do mnie dzik, dziczek tak mnie zwą :) a mój bobas to Misiek Smrodek - zwany potocznie Bartkiem. Mieszkamy sobie w małym miasteczku pod Wawą w bloku niestety, mamy w planie budowę domku i w sumie wolny czas spędzam na szukaniu projektów i uczeniu się trochę o budownictwie :).. Nie daję się zwariować ale to ciężkie szczególnie jak całe dnie siedzi się z dzieckiem i psem.. uwstecznienie totalne.. mąż zjawia się bardzo późno z racji dojazdów no i formy pracy... tak więc często bywa że przez cały dzień gugam i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie raczej się nie nudzi:)Dzisiaj moje dziecko wykonało rysunki 3 babci.Oczywiście wszystko musiało być skonsultowane ze mną:)Więc obecna musiała być i ciałem i duchem przy tej pracy.Babcie wyszły super.Jedna nawet do nas wpadła to już swój portret dostała.Ale po pół godzinie został jej brutalnie odebrany,bo fajny i musi wisieć na nasze lodówce:D:o Zrobiłam obiad,trochę uprasowałam,pobawiłam się...........Mam duży dom więć cały czas coś do roboty,a jak nie w domu to w ogrodzie i tak w kółko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż wraca za chwilę w przerwie na obiad na godzinkę a potem znowu do pracy i tak do wieczora:(Nie mam również za wiele kontaktu z dorosłymi i powoli mi ten kontakt zastępuje kafe:o Latem jest lepiej,bo wszyscy spacerują i dzieci zdrowe a teraz koleżanki siedzą w domu,bo dzieciaki im chorują i klops:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziczek witaj :D w naszym wariatkowie:D ja się buduję:) ale wybór projektu to poważna sprawai zabiera trochę czasu i wiele przemyśleń trzeba:) masz już coś na oku??? rany!!! wysprzątałam chatę, została mi łazienka i kibelek:) miałam zaległości bo w sobotę wojażyłam więc palcem w domu nie kiwnęłam, a do podłóg można się było przykleić:O majka wszędzie narobiła ciapek soczkiem:( pranie zrobione:) pościel zmieniona, odtańczyłam parę razy kółko graniaste:D do piosenek tik taka:D teraz muszę wpinać młodej wszystkie spinki jakie mi przyniesie i głowa już kolorowa:D biorę się za obiad, biodrówka pieczona z warzywami i ryż:) mniam, ale samo się nie zrobi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też obiad samorobiący że tak powiem:D Zapiekana kasza z warzywami i mięsam bardzo pikantna.Do tego obowiązkowy kufelek piwa,bo takie ostre:D Mąż uwielbia ten obiad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubię zajmować się pracami domowymi, dzieckiem.. tylko czemu to takie monotonne. W wakacje fakt było lepiej, choć Bartek był dopiero co ale ciągle gdzieś sobie jeździliśmy a teraz nasze wyjścia ograniczają się do spaceru z psem :)...Chyba trzeba pojechać do babci na jakiś czas.. zawsze to jakaś odmiana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×