Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to nie mój nick

Zapraszam wszytkie dziewczyny nie radzące sobie z macierzyństwem

Polecane posty

Cześć dziewczyny:) no i cześć Stopkrotka - cos sie u nas nie pokazujesz soattnio?:) Ja mam 15 mies corke. Przez pierwsze pol roku przeżywalam koszmar - dziecko i jej choroby doprowadzamy mnie do placzu kilka razy dziennie, ledwo zylam, tylko patzrtylam zeby sie wyrwac z domu... w kazdej gazecie dla mamwidzialam tylko usmiechniete mamy i art o tych ktore sa b. zadowolone z macierzynstwa. Ja wszystko widzialam inaczej - Gabi przypominala mi kposzmarny porod, zostanie z nia na kilka godzin przyprawialo mnie o dreszcze.... Od cycka odstawilam ja jak skonczyla 2 miesiace - odetchnelam bardzo. w nocy mogl wstac do niej maz, ja moglam wyjsc, zjesc cos co lubie.... Wsparcia - pomimo tego ze obracam sie w srodowisku psychologow - nie mialam prawie wcale. Tylko maz byla zawsze i zawsze rozumial. Jak G byla w szpitalu - to on zostawal z nia na noc bo ja nie wytrzymywalam klucia, kroplowek i stresu z tym zwiazanego.... Dzis jest ok. Zdecydowanie wole byc mama dziecka powyzej polrocznego:):) Dzis lece do domu bo tesknie za swoim maluchem :) Piszcie, piszcie - wygadajcie sie. Mozemy stworzyc jakies miejsce na ktore zgryzliwe pomaranczaki nie beda zagladaly:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu nie macie odwago pisać pod czarnymi nickami? Pewnie większość z was głosi te oświecone teorie, jak to cudownie być matką a teraz wstyd się przyznac ze sobie nie radzicie? Co za obłuda :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teksty o tym, zeby nie ulegac dziecku smiesza mnie do dzies... czemu nie ulegac? przeciez dziecko ktore ma kolke i placze nie wymusza na nas noszenia na rekach tylklo prosi o pomoc.... to nie 3-latek ktory buntuje sie na kazdym kroku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
do Danuty Hojarskiej: dla twojej widomosci, nigdy takiego czegos nie glosilam, wiec plis, nie wyskakuj z takimi tekstami do kogos o kim nic nie wiesz...:O bo dla mnie to jest zalosne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
Witajcie kochane:) Ja dziś czuję się o wiele lepiej, mimo, że noc nie była najlepsza, ale żle też nie było. Czuję się bardziej wyspana niż wczoraj. Widzę dziś wszystko w nieco cieplejszych barwach. Pomyślę o tym mleczku, choć może jeszcze nie teraz, bo lekarze kazali mi ją jeszcze karmić zwłaszcza ze wzgl. na tą alergie, poza tym chće, żeby przez zimę miała odporność, poza tym i ona i ja lubimy to i tak jest wygodniej dla mnie zwłaszcza w nocy. ja bym się nie odważyła małej zabrać smoczka, dzielna jesteś. Nie przejmuję się na razie uzależnieniem małej od smoczka, bo pomaga mi przetrwać ten trudny okres. Jak bedzie miała 2 lata i nadal będzie uzalezniona wtedy zacznę kombinować. Buziaki dla was dzielne mamy:):):) Osoby typu Danuta proponuję ignorować, bo jak widać będą się nam na topic wpraszać. PS słyszałyście o projekcji? Ktoś np komus wypomina, że jest obłudny, bo nie może zniesc obłudy w sobie i projektuje to na inną osobę wyzywajac od obłudników;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
Próbujemy właśnie z mężem ululać malutką, bo musi trochę nockę odespać, bo jest strasznie zmęczona. Mi już ręce zdrętwiały, teraz on ją nosi. Na nosząco to jeszcze jakoś śpi, ale gdy sie ją położy to po spaniu:) Ale opieka nad dzieckiem we dwoje to trochę inna sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
ja tez mam dzis do pomocy meza, od rana prawie caly czas sie zajmowal maluchem ;) troche wiec odespalam :) teraz babel sie bawi a ja robie obiad dla familii :) a u nas jak sie go zalula to spi, ale problem jest z lulaniem, bo ryczy wtedy jak nie wiem co, chocby byl potwornie zmeczony...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
My dziś mieliśmy piękny dzień, byliśmy u mojej mamy, córcia w szampańskim humorze, była też siostra z dzieckiem, teraz przyjechaliśmy, wykąpaliśmy i mała padła. Cisza i spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
W związku z tą moją sytuacją martwi mnie jeszcze jedno, wszystkie smutki i stresy zajadam:( i tyję:( a tak bym chciała wrócić do figury sprzed ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widzisz i takich dni
bedzie coraz wiecej, wiem z doswiadczenia, uszy do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
Fakt zdarzają się coraz częściej, przynajmniej raz w tygodniu:) Mało tu piszę o moich radościach bo przeważnie na forum wchodzę jak mam doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Do-to nie mój nick i wszystkich zmęczonych trudnymi początkami.Gdy Was czytam,przypomina mi się koszmar z mojego początku.Też wyłam razem z córką,żyłam w nieustannym napięciu i czułam się pernamentnie zmęczona.Sądziłam,że nigdy nie nadejdzie dzień czy raczej noc,gdy wreszcie nieco odpocznę.Na dodatek,proćz męża,który też miał czasem dosyć,nie miałam znikąd pomocy i wsparcia,a \"dobre rady\"przynosiły więcej szkody niż pożytku.Wiele bym mogła o tym napisać-zawsze wygadać się mogłam na topiku z dziewczynami,które rodziły w tym amym miesiącu,ale nie nie o to chodzi,lecz by sobie pomóc.Tak więc obiecuję,choć byście nie wiem,ajk bardzo teraz wątpiły,że to minie,że będzie lepiej,że \"jeszcze będzie przepięknie,jeszcze będzie normalnie\".Mnie najbardziej cieszy macierzyństwo,odkąd Mała skńczyła połtora roku.Teraz ma ponad 2 latka i jest uroczą i bardzo mądrą dziewczynką.A ja...oczekuję kolejnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
TPM Bardzo ci dziękuję za ten wpis, ja też w chwilach rozpaczy powtarzam sobie- to w końcu minie. Gratuluje nowej dzidzi!!! Wszyscy mi mówią, że jak pierwsze dziecko daje popalić to drugie jest jak anioł, zyczę ci tego:) Ja znów wstałam z bólem głowy. Mniejsza z ttym, że mała często budzi się na jedzenie w nocy, najgorsze, że zawsze ok 4.00 domaga sie zabawy. Bez względu na to, o której pójdzie spać. Wybrałysmy tatę do pracy i o 6.00 znów poszłyśmy spać na godzinę z hakiem no ale jak to zwykle bywa, mała obudziła się przede mną:) kiedy ja się będę wreszcie mogła budzić w sposób "naturalny"... Nawet jest grzeczna od rana, bawi się teraz. W ogóle zauważyłam ostatnio, że mniej płacze, nawet w nocy jak sie budzi to raczej rozmawia piszczy i krzyczy niz placze, chyba ze jej cos dolega lub jest zmeczona. Pozdrawiam z rana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok.. wiec ja sobie nie radze.. mam kurwa dosc wszystkiego, chce mi sie spac, boli mnie kregoslup, nie mam sily, oczy mam jak krokodyl.. zuzia ma 7 miesiecy.. co chwila budzi sie w nocy, a dzien wyglada jeszcze gorzej: caly czas marudzi, placze, chce byc noszona, nie potrafi sie zajac niczym i strasznie szybko sie nudzi... na poczatku( od 2 dnia zycia) miala kolki.. caly czas plakala a spokoj byl tylko wtedy gdy byla wlaczona suszarka.. usypiala na rekach.. kolki przeszly po 4 miesiacu a od 6 zaczelo sie \"TO\".. moze zabkuje? nie wiem.. w kazdym razie jesli przezyje jej okres niemowlecy to bedzie cud.. dodatkowo musimy cwiczyc metoda wojty przy czym drze sie w nieboglosy.. jak boga kocham -mam dosyc.. nie mam sily jestem W Y K O N C Z ON A Chcilabym zeby byla pogodna, radosna.. zeby chciala sie do mnie przytulac itd.. tymczasem spokoj jest gdy nosze ja na rekach w pionie.. i ostatnio chyba nawet to przestaje dzialac.. maz pracuje calymi dniami i nocami.. pomaga przy malej jak moze - ale to szczerze mowiac niewielka pomoc.. babcie zuzi nie przychodza.. nikt nie pomaga - z reszta decydujac sie na dziecko zdecydowalam ze bede sobie ze wszytkim radzic sama.. wlasciwie to nawet gdyby chcialy pomoc( a raczej sie do tego nie pala) to wole sama.. bo potem nikt niczego mi nie wypomni.. a ja bede dumna ze w takiej sytuacja dalam sobie rade.. od roku sie nie wyspalam od pol roku nigdzie nie bylam... naprawde mam troche dosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
helol my tez dzis do 15 sami noc dzis byla znosna, ale to dlatego, ze spal z nami, nie dalabym rady wstawac d niego do lozeczka dzis w nocy...wiec wybralam opcje wygodniejsza dla mnie, aczkolwiek zlamalam swoje postanowienie o spaniu malego w lozeczku :O od 5 rano zdrzemnal sie 2 razy po 5 min, nawet nie zdazylam nic zjesc, teraz sie bawi, ale wiem ze zaraz bede go kladla spac, bo jak to przedluze to pozniej bedzie nieciekawie... wiec zycze wytrwalosci w bojach z maluchami sobie i wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno: latwo jest powiedziec \"doskonale sobie radze\" jak ma sie supergrzeczne dziecko, ktore nic nie boli itd.. matke i tesciowa ktore niemal wychowuja wnuki oraz kupe kasy z ktora jest zdecydowanie latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
kolorowa zasługujesz na order!!!!! bardzo długo już wytrzymujesz!!!! podziwiam cię po stokroć i współczuję. ja właśnie ululałam małą, przez pół godziny darła się jak opętana, ale wreszcie padła. swistak najważniejsze ze sie wyspalas, cala reszta jest niewazna, w naszej sytuacji kazda chwila snu na wage zlota:) nie wiem, czemu do takiej furii doprowadza mnie czasem płacz małej, mam już chyba poprostu nerwy na wierzchu. Ja niby mam na górze teściów, lale nie korzystam z ich pomocy, chyba że już naprawdę musze, bo w zamian za tę pomoć musze wysłuchac całej litanii dobrych rad, porad i wpiepszają się póżniej we wszystko, dzięki za taką pomoc, też wolę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzcie mi... moje male ma czasami napad furii - głównie wieczorem. Ni z tego ni z owego drze sie jak opętana aż migdałki widać. Jest fioletowo bordowa czasami, aż sie zapowietrza normalnie... Chyba nie ma kolek, alergi tez nie, na moje oko jest zdrowa. Nie wiem czemu tak wyje... juz myslałam zeby moze lekarz ja obejrzał? Ale moze niektóre dzieci tak maja?? Noszenie i lulanie też wtedy nie działa... cyc tez be - mam wrazenie ze musi sie wydrzec.. ma dopiero 1 mc. szkoda mi jej... jak juz sie uspokoi to tak patrzy na mnie smutno... serce sie kroi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
wiesz co trudnoi stwierdzić, jak moja córcia była mniejsza to chodziłam z każdą pierdołą do lekarza albo dzwoniłam do położnej, czasem okazywało się, że panikuje, ale raz ocaliłam ją przed operacją, tym, że poszłam za wczasu!!!Skonczyło sie dzieki temu na środku rozkurczowym. Naprawdę ciezko to stwierdzic na odleghlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bziczek, to jest kolka \"amerykańska\" jak ją nazywam chyba... bo mam taką amerykańską książkę i tam jest takie coś opisane dziecko zawsze wieczorem tak przeraźliwie płacze... bez powodu ... nic na to nie pomaga, ale to nie trwa dłużej niż 12 tyg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bziczek wiesz mysle ze twoja mala ma po prostu tzw. wieczorne przemeczenie, kiedys czytalam caly artykul na ten temat, ze dzieciaczki szczegolnie w pierwszym polroczu zycia czesto dra sie \"bez powodu\" wlasnie wieczorami, najczesciej o tej samej porze; sa po prostu zmeczone calym dniem, roznymi bodzcami i musza odreagowac, w ten sposob sie uspokajaja przed zasnieciem; moja tez tak ma, trzeba niestety przeczekac; ale musze sie pochwalic ze jestesmy 5dzien bez smoka!!! nie sadzilam ze to bedzie mozliwe... za kazdym razem przed zasnieciem urzadza mi sesje darcia ale sie zawzielam i musze wytrzymac!:) zycze wytrwalosci wszystkim mamom!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
mi sie dzis zapowiada wyjacy dzien, chyba zeby:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie moj nick - trzymaj sie kobieto:):) ja bede teraz dwa dni zupelnie sama, maz wyjechal, moze byc ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem w szoku normalnie... po raz pierwszy od urodzenia poranna drzemka juz godz!!! zawsze bylo 15min, 30 max a potem marudzenie przez kilka godzin, czyzby odebranie smoczka podzialalo? bo zawsze go gubila a potem w ryk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny.. też brałam pod uwagę przemeczenie nadmiarem bodźców. Niby staram sie by nie miała wrażen w nadmiarze ale taki maluch inaczej wszystko odbiera... Póki co wyłączam tv, bo w ciągu dnia po prostu \"gra\" a jak tak karmie przy tym etc... Sama siedzę to mi raźniej jak coś gada :) Ale zamienie na radio. Na wszelki wypadek popijam herbatkę z kopru i anyżku. Rafinko -mam jakąś książę \"h\"amerykańską o wychowaniu to zaraz ją przewertuję.. qrka - powodzenia;) - dzielna dziewczyna z ciebie. Ja staram sie nie dawać smoczka bo właśnie boję się tych akcji z odzwyczajaniem. Mój tata smiał sie ostatnio i przypominał jak to mi w stanie wojennym wywalili do kibla i powiedzieli że czołgi zabrały :D I tak sie pocieszam ze kiedyś te nasze rozterki ustaną.. i zaczną sie nowe, o czym pewnie rafinka (jako doswiadczona mam starszej pociechy) może nas zapewnić :D 6 grudnia mamy patronaż w przyhodni to jeszcze zapytam pediatrę ale cudów sie nie spodziewam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie marzy kilka dni spokoju.. zeby sie wyspac, zeby cora byla radosna i pogodna.. zeby ja tylko karmic, zmieniac pieluchy, klasc do lozeczka jak jest zmeczona.. zeby zasypiala tak najdluzej po 30 minutach bujania.. albo bez bujania:P:P zeby jak sie z nia bawie nie zaczynala sie drzec po 5 minutach.. i zeby skonczyly sie moje schizy bo boje sie kolejnego dnia.. poza tym boje sie spuscic wode w kiblu jak juz mala usnie.. bo ona budzi sie na kazde kichniecie i szelest... i boje sie miec kolejne dziecko... bo wtedy to juz sobie nie poradze.. a tak chcialabym drugiego bobasa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
u mnie dzisiaj jest masakra, jestem nieprzytomna ze zmęczenia, a to dopiero południe(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe bziczek to fakt :) kiedyś jak ja wrzasnęłam to ona przestawała a teraz wrzeszczy dalej :D:D:D sfotografuje ci strone z ta kolką po południu i wrzuce tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka samaaa
Witam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×