Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to nie mój nick

Zapraszam wszytkie dziewczyny nie radzące sobie z macierzyństwem

Polecane posty

Gość chyba trzeba byc konsekwentnym
Jedno dziecko to nic, ja kiedyś opiekowałam sie czwórką ;-) To dopiero była jazda bez trzymanki. Gdy dochodziła szósta wieczorem to byłam happy że wreszcie mogę odpocząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
Moje dziecko ma pol roku i nie wiele rozumi, nie bede jej bila nawet jak juz zacznie rozumować. Nie krytykuje osob ktore to robia, ale ja tego nie zrobie, bo to by bylo wbrew mnie. Nie zostawie jej z niania, bo to ja jestem jej potrzebna, choc wiem ze dla niektorych moglby to byc skuteczny sposob. Byc moze to co robie wydaje sie wam dziwne, ale postepuje zgodnie z moimi przekonaniami, codzien modle sie o wiecej cierpliwosci, bo wiem, ze tylko moja milosc i cierpliwosc moga tu cos zdzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
ja juz zaczelam wychodzic czasem z domu, odciaga mleko i ide, ale nie jestem jeszcze gotowa by zostawic ja na dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
ja tez swojego nie chce bic, ma 10 miesiecy wiec nie wiem czy jest sens, i tez raz na jakis czas zdarza mi sie wyjsc, ale to sa sporadyczne przypadki, czesciej ktos przychodzi do nas...nie mamy za bardzo z kim go zostawic, bo moja mama jest chora i nie da rady go pinowac, a tesciow maly sie boi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bić półroczne i 9 miesięczne
dziecko ? ! RĘCE OPADAJĄ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do to nie mój nick wiem że ci ciężko i rozumiem twoją sytuację. Ja miałam dokładnie to samo, dopiero od 2 tygodni moje dziecko przesypia noce, i uwież że nie jestem odosobnionym przypadkiem, dzieci moich koleżanek zaczęły przesypiać całe noce dopiero po 3 latach, mój ma 15 miesięcy i czasem też miałam ochotę sobie w łep strzelić :), tu rano człowiek gonił do pracy i to jeszcze bardzo odpowiedzialnej a tu maluch w nocy ryki urządzał, chodziłam jak cień, dopiero gdy pediatra przepisała robiony w aptece płyn na dziąsła dziecko zaczęło sypiać i przestał się budzić z histerycznym wrzaskiem przyczyną były ząbki które wszystkie szły naraz. Jak miał 6 miesięcy cały czas chciał być przy mnie, plecy mam wykończone od dzwigania wózka i małego. Mój syn również jest alergikiem, cały czas był na nutramigenie, dzięki temu jego kłopoty z brzuszkiem skończyły się po 3 miesiącach. Obecnie je już wszyskto czasami jednak coś wyskoczy po owocach. Jeśli to cię pocieszy to powiem że im strarszy tym lepszy, odkąd nauczył się samodzielnie chodzić już nie ma z nim problemów, chodzić zaczął jak miał 9 miesięcy a samodzielnie całkowicie bez obijania się i przewracania ok 11 miesięcy. Teraz już umie zająć się sam zabawkami i książęczkami, ale zawsze sprawdza czy jestem gdzieś z boku. Mimo tych wszystkich przeciwności i nieprzespanych nocy to nie jest źle, przecież nikt nie powiedział że macierzyństwo to prosta sprawa. Głowa do góry jeszcze trochę a wszystko się zmieni :) Ps. na brzuszek pomagała mi suszarka do włosów, tzn. grzałam nią brzuszek przy kolkach. Już nie wspomnę o syropie debridat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
Dzięki za wsparcie, używam suszarki i testowałam te wszystkie krople syropy, jedynie na uczulenie nic jeszcze nie dostała, więc zastanawia mnie ten twój lek, skoro twojemu synowi pomógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
aha to nie lek tylko mleko! ja karmię piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Debridat to syrop o smaku pomarańczowym podawany ok 3 razy dziennie po 1,5 ml, oczywiście tylko na receptę, radzę spróbować i poprosić pediatrę o niego, u nas jak ręką odjął. Kup też sobie mleko Nutramigen lub Bebilon Pepti koszt ok 26 zł za puszkę 420 gram - dostępne dla alergików w smaku są paskudne i śmierdzą ale są właśnie na kolki, nietolerancję glukozy i laktory (które wywołują kolki) oraz na skazę białkową. Jeśli wymusisz na pediatrze recepty na to mleko to będą o połowe tańsze, ja miałam na receptę za 13 zł. Polecam je bardzo, wprowadzaj stopniowo przez cały t ydzień żeby dziecko się przyzwyczajało do paskudnego smaku. Np. w jednym dniu 1 miarkę nutramigenu i resztę normalnego mleka i tak codziennie zwiększaj miarki nutramigenu. Kup sobie jedną puszkę w aptece i zobaczysz czy działa na brzuszek. Jeśli tak to niech pediatra mleko wypisuje na receptę Nutramigen to środek mlekozastępczy tak samo dobry jak inne mleko modyfikowane tyle że stworzony dla dzieci alergicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
tylko ze wszedzie sie czyta ze alergicy jak najdluzej powinni byc karmieni piersia, a moja mala ma niecale 6 mcy wiec nie chce jej jeszcze odstawiac, bo to chyba troszke za szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, to prawda że lepiej karmić piersią. Mój mały miał tak mocną alergię że pediatra jak mi powiedziała czego mam nie jeść to za głowę się chwyciłam, po 3 tygodniach strasznej diety i 6 kg mnie, pediatra przepisała mleko bo stwierdziła że to bez sensu żebym nic nie jadła i chudła. Dziecko było zadowolone i ja wreszcie wyglądałam normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
a kiedy zaczął to mleko pic, ja juz te próbowałam różne diety, wykluczając wszystko po kolei, ale to nic nie dalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka-po-30
ja też miałam takie nieprzespane noce przez jakieś 3 miesiące a potem to się unormowało ,mała miała kolki ze dwa razy do momentu kiedy nasza pediatra przepisała świetny środek w zawiesinie (nie pamiętam nazwy bo córka ma już 3 latka) ale reasumując macierzyństwo to super sprawa ,to moment kiedy sprawdzasz sie w sytuacji ekstremalnej i od ciebie zależy czy twoje dziecko będzie dla ciebie szczęściem tak jak dla mnie czy balastem który chcesz podrzucić meżowi kiedy wraca z przacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka-po-30
wszystko będzie dobrze dziewczyny trzymajcie się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
do matki po 30 prosiłam zeby osoby z takimi "budującymi" komentarzami tu nie wchodziły bo jestem wystarczająco zdołowana i bez tego, przykre ze nie mozesz tego uszanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
ale tu nikt nie mowi o balascie, nie popadajmy w skarnosci, jak maz wraca z pracy to dostaje obia i odpoczywa a dopiero pozniej czas na zabawe z dzieckiem...chyba zle nas zrozumialas...to jest moje szczescie ale czasem czlowiek ma dosc, chyba jestes idealna skoro nie odczuwasz czasem negatywnych emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
nie tłumacz jej tego bo i tak nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
wiem wiem, to jest typ matki DOSKONALEJ...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mój nick
właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na czarno... Też czasami mam dosyc.. Mała narazie wieczorem wyprawia cyrki... Nie potrafie jej wyciszyc i wyje czasami razem z nią.. Szkoda mi jej, szkoda mi siebie... Mała dopiero skończyła miesiąc.. Nie przeżywam takiej jazdy jak Wy... Ale współczuje.. Mnie cieżko przy takich małych akcjach a jak tu wytrzymać to o czym piszecie... Pocieszające, ze dzieci kiedyś wyrastają z takich histerii... Niestety cieżko nie zadawać sobie pytania - czy ja jestem złą matką że nie potrafie dogadać sie z dzieckiem?? Warto by ktoś wtedy był przy nas i zaprzeczył..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje maluchy tez budza sie w nocy z bolacym brzuszkim i wtedy daje im hebatke Plantex,momentalnie im przechodzi.A jak juz sobie nie radze to tez wychodze do lazienki albo na balkon,wyciszam sie i wtedy wracam.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się czuję zupełnie bezradna wobec mojego skarbusia. Płacze, a ja nie wiem dlaczego. Staram się ją uspokoić, a ona wyje jeszcze głośniej. Mam wrażenie, że wszystko robię źle. Wiem, że nie chce mi zrobić na złość, ale czemu zawsze najgłośniej i najuporczywiej płacze wówczas, gdy ja jestem najbardziej zmęczona? I dlaczego lek na kolki nie pomaga? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
wlasnie zakonczyl sie sajgon, moje dziecko poszlo spac, a przed zasnieciem standardowa procedura, wydzieranie sie i rzyganie...:O tera choc troche spokoju bede miala...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie moj nick
Moja poszła spać ale już zdążyła się obudzić. Ciekawe, że wszystkim jakiś specyfikt pomógł tylko nam żaden, plantex też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
moze sprobuj wprowadzic nutramigen?? ja wiem ze teraz jest duze parcie na karmienie piersia, ale mi polozne mowily, ze najkrocej pol roku, wiec moze wprowadz, nie tylko dla dobra swojego, ale i malutkiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja moja mala odstawiam od smoczka i ciezko jest, oj, ciezko... przed kazda drzemka i wieczornym spaniem wycie i wycie... :( czasem ciezko to wytrzymac... przedtem kolki i placze, potem placze bo nie moze zasnac, ciagle cos... tak rzadko widze jak sie smieje i smutno mi z tego powodu, czuje sie winna...:( na razie jestesmy 3ci dzien bez smoczka, nie wiecie przypadkiem ile to moze potrwac zanim sie odzwyczai?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
kilka dni na pewno, zycze wytrwalosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki:), staram sie jak moge ale latwo nie jest, na szczescie widze male postepy i to mnie podtrzymuje na duchu:) ja tez zycze wszystkim mamom duzo wytrwalosci i cierpliwosci:):) dobry pomysl mialas autorko z tym topikiem:) dla ciebie😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helol tu swistak
jak tam noc minela? u mnie znowu byla walka o lozko rodzicow...:O o 4:30 i tak wyladowal, ale juz na zabwe, bo sie obudzil...boze ledwie czaje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×