Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak mi smutno

Teściowa skrytykowała moją kuchnię.

Polecane posty

Gość tak mi smutno

Nie potrafię gotować, jestem kulinarną niezdarą, ale staram się. Najczęściej obiady gotuje mój facet, a ja przygotowuję śniadania i kolacje. Wczoraj po południu wpadła teściowa. Trochę się zasiedziała i stwierdziła, że musi wracać do domu, bo wyszła z pracy wcześniej i jest piekielnie głodna. Postanowiłam zrobić swoje popisowe danie: pokroiłam pierś z kurczaka w małe kawałki, smażyłam na patelni, dodałam przyprawy. Usmażoną pierś z kurczaka wrzuciłam do rondelka z sosem (meksykański sos ze słoika). Podałam to z białym ryżem. Wyszło tak jak zawsze: pysznie. Teściowa zaczęła grymasić, wybrzydzać: "To wy żywicie się daniami z torebki"? "Jakie to wszystko chemiczne", "Kto to widział, żeby tak marnować pierś z kurczaka i zamiast zrobić kotlety pokroić ją w drobne kawałki". Zrobiło mi się strasznie przykro.:( Miała prawo mnie skrytykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajowy marucha z jedzwina
Nie rob tego bledu,zebys sie przejmowala tym,co mowi tesciowa.One sa wiecznie niezadowolone.Wiedza i umieja wszystko najlepiej.Od tesciowej,najlepiej z daleka.Poza tym,darowanemu koniowi w zeby sie nie zaglada.A ty z czasem nauczysz sie gotowac.Glowa do gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nałęczowiankę
Na pewno nie w tej formie. To twoja sprawa, czy robisz kurczaka w kawałkach (ja zresztą też), czy w tradycyjnych kotletach (co też pewnie ci się zdarza). Ale zrozum: teściowa jest starej daty. Ona zna tylko kuchnię typu kotlety, bigos i zupa na kościach. W dodatku w ilościach, o których my mówimy jako zapasie na tydzień. Więc nie dziw się, że teraz będzie ubolewać nad "zagłodzonym" synusiem wpadającym w anemię. Ma to i dobre strony. Bo jak potrafisz spojrzeć na to z przymrużeniem oka, synuś może od mamusi przynosić gotowe obiadki - dla ciebie od czasu do czasu samo szczęście bez roboty:D A dla załagodzenia sprawy wproście sie kiedyś na niedzielny obiad i ty poproś mamusie o "naukę gotowania" w tę niedzielę tylko i wyłącznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz prawo jesc jak
chcesz to twoja sprawa, krytyka z jej strony jest nie na miejscu.Nie krytykuje się tego co się dostało w gościnie do jedzenia. Ale swoją drogą-jak ktoś przychodzi to nie daje się jedzenia z "torebki". To dobre dla studnentów mieszkających w akademiku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...oj nie martw się... na pewno nie chciała być niemiła... ja też wolę zrobić coś szybkiego niż ślęczeć nad kotletami... i choć gotuję ponoć świetnie - to czasem nie mam zbyt wiele czasu na kulinarne wariacje... a teściowe mają to do siebie, że są raczej tradycjonalistkami jeśli o gotowanie (i role społeczne z tym związane - facet do pracy, kobieta do garków)... chyba troche wolniej żyją niż my... ...głowa do góry... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... moze chciala pokazac, ze sie o was martwi, ze jecie takie rzeczy. Moze nie chciala skrytykowac - a wyszlo jak wyszlo. Nie wiem sama. Najlepiej to sobie tak wytlumacz i sie tym nie przejmuj. Nie kazdy musi byc alfa i omega w kuchni, ja tez wole jak moj facet gotuje (smaczniej) - do tego smieje sie ze mnie cala rodzina. To ja tez sie z tego smieje razem z nimi i jest fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmazon okragly nagly
Naleczowianke---ty tam gdzies zobaczylas cos o "synusiu",w tresci postu zalozycielki?Czy to jest wlasnie to,co niektorzy nazywaja:czytanie miedzy wierszami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabij maciore
każdy są cieuniewinni ! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi smutno
Na drugi raz wyleję teściowej zupe na łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co sie stalo ...
NIE UMIESZ GOTOWAC IS LUSZNIE CIE SKRYTYKOWALA ... Dania z torebki to kazdy glupi umie zrobic ... popisowe danie ... buahahahha ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jedna prawda - zdaniem teściów na temat naszej kuchni się nie przejmujemy!!! ja już się tego nauczyłam! choćbym nie wiem jak się starała zawsze będzie źle - a to za mdłe, a to za mało tłuste :) ona wszystko soli tak że aż oczy wychodzą, nie zna innych przypraw niż pieprz i sól i to że ja używam bazylii, oregano, czy carry jest dla niej nie do pomyślenia. zawsze wszystko jest złe, a jej synek \"ginie w oczach\" my się z tego śmiejemy. ja nie lubię jej kuchni, a mój partner też za nią nie przepada, czasem widzę jak się zmusz żeby przełknąć cokolwiek. nie przejmuj się nią!!! ps taki kurczaczek z sosem chińskim czy słodko-kwaśnym nawet ze słoiczka jest super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi smutno
Miałam do wyboru: albo zrobię to danie, albo podam kanapki. Zrozumiałabym jej i co niektórych z Was oburzenie, gdybym zrobiła jej pomidorówkę Amino, ale praktycznie tylko sos był ze słoika. Gołąbków, pulpetów ze słoika też nie jecie, bo lepiej ugotować własne? Chciałam dobrze. Co na szybko miała zrobić osoba, która całe życie była na garnuszku mamusi i nawet nie potrafi ugotować jajka? Zgadzam się z osobą, która napisała, że będąc u kogoś nie powinno się wybrzydzać. Nie mniej zrobiło mi się przykro, bo zdałam sobie sprawę z tego, że bez względu na to, co bym nie ugotowała, to i tak będzie źle. Skoro tak krytykuję dania z paczek, słoików, to następnym razem podam jej zupę albo pieczeń bez przypraw, bo w końcu przyprawy też są z torebki.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani Ty ani ona
Ja cie kręcę,niezły z ciebie pasożyt jeśli piszesz,że całe życie byłaś na garnuszku mamusi.I nigdy nie przyszło do główki żeby pomóc???A teściowa po prostu się zmartwiła,że jej dziecku dajesz gówno ze słoika.Bo ty możesz żreć co chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
dla mnie takie danie to ohyda i faktycznie zmarnowanie mięsa (ze względu na dodanie do gotowego sosu) ale to przecież rzecz gustu bo to co zrobiłaś zje się w najlepszej jadłodalni a opinią osoby która nie ma nawet tyle kultury żeby powstrzymać język, która nie wie że nie krytykuje się gospodarzy oraz że o gustach się nie dyskutuje - nie powinnaś się przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba gotowe sosy w słoikach właśnie po to są!? Po to, aby nie tracić czasu. Nie jestem generalnie ZA daniami z torebki, ale te w słoikach smakują zupełnie inaczej - czasem z nich korzystam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobila to niedelikatnie
choc swoja droga zastanawiam sie, jak w delikatny sposob mogla ci dac do zrozumienia,ze nie jest dla was zdrowy sos ze sloika ( prawdopodonie, jesli takie danie zrobiliby obcy dla niej ludzie, byloby jej wszystko jedno). Ona pewnie chce waszego dobra, tyle,ze brakuje jej wyczucia. Choc napewnio jest ci bardzo przykro, nie radze konfliku z tesciowa, bo do niczego konstruktywnego nie prowadzi. Raczej zatnij zeby, powiedz z usmiechem,ze nie umiesz jeszcze gotowac i chetnie posluchasz jej rad. Powinna byc rozanielona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienia
Ja kurczaczka też tak lubię jeść! :-) Twoja Teściowa gdyby miała trocheękultury to nie robiłaby Ci przykrości. Ludzie starej daty po prostu nie lubią jeść takich nowoczesnych dań, odbiegających od tradycyjnej kuchni. Ale wiesz co? Najważniejsze, że mężowi smakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło mamuchno a ja jestem
zdania ,że cokolwiek dziewczyna by nie zrobiła to mamusia i tak skrytykowałaby....one po prostu chcą pokazać nam synowym,że jestesmy zerem kulinarnym a ja za takie sie nie uważam !!!!!!!!!!!!!!!! sama każdego dnia robie obiad potrafie zrobic przyjecie ,ugotuje bigos,ulepie pierogi,zrobie pieczeń,każdą zupe i to co moja teściowa o mnie powie mam w ...głebokim poważaniu mój mąż uwielbia moja kuchnie i to jest dla mnie najważniejsze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobila to niedelikatnie
kasienia ,no bez przesady, nie jest to nowoczesne danie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synalus
gdyby tesciowe nie gledzily to tesciowymi by nie byly....nastepny raz daj jej zupke "knor"z kosteczki,czekaj na reakcje i pekaj ze smiechu jeszcze przed,wyobrazajac sobie co to powie tym razem..to powinno poprawic ci samopoczucie a i jest szansa ze tesciowa bedzie unikala poiadow u ciebie....odwazylabys sie na cos takiego? Ale zupy na glowe to jej nie wylewaj bo to napewno sprawi,ze bedzie sie chciala wykapac a ty masz tylko rozowe mydelko a nie niebieskie,jakiego ona pewnie by sobie zyczyla.I.................ucz sie na bledach bo moze i ty bedziesz kiedys tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos napisał wyżej, żeby nie wdawać się w konflikty z teściową....Konflikty z teściową były i będą! Mój mąż powiada tak: miłość między teściową i synową rośnie wprost proporcjonalnie do odległości miedzy nimi......i jest w tym wiele racji, przekonałam się na własnej skórze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synalus
obiadow,obiadow bedzie unikala-blad..maly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko widze ze jesteś
młodą gospodynią :) nie martw sie wszystkiego sie nauczysz pomału a ta krytyka sie nie przejmuj i już !!!! jeszcze nie raz cie spotka coś "miłego" ze strony mamusi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi smutno
ani Ty ani ona---->Nie jestem pasożytem. Bardzo wcześnie zaczęłam na siebie zarabiać i kilka razy w tygodniu szorowałam cały dom. Jedyną rzeczą, jakiej nigdy się nie chwytałam, to garnki. Zawsze to ja zajmowałam się praniem, sprzątaniem, robieniem zakupów, a mama tylko gotowała. Nie osądzaj zanim nie poznasz. Nie miałam pojęcia jak mam zrobić ten sos, a przecież nie mogłam podać samej piersi z ryżem. ie jemy zupek z torebki, sosów instant, ale zdarza nam się zjeść coś ze słoika. Nie widzę w tym nic złego, ale widocznie teściowa widzi. Kiedy ja byłam u niej nie skrytykowałam tego, że ziemniaki są twarde, że pieczeń jest za tłusta i, że w surówce jest za dużo oleju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a trzebabyło jej to powiedzieć
że od mamusinego żarcia to można miażdżycy dostać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale chamidlo z tej tesciowki
zero kultury i wyczucia, jak mi cos nie smakuje albo nie odpowiada u kogos, to po prostu nie jem, a nie krytykuje-szczyt chamstwa, hehehhe a jeszcze jakas idiotka napisala w swoim poscie ze biednego synka glodza tesciowce, to miala sie prawo zdenerwowac-i to zupelnie bez ironii;P, skad sie biora tacy ludzie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lropa8
Nie przejmuj się dziewczyno ...ważne są chęci a z gotowaniem sobie poradzisz w koncu tu nie taka wielka sztuka liczy sie ochota do nauki. Powodzenia a na drugi raz zrób jej tylko herbate i do tego sucha buła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak tak następną wizytacje
mamuski opekaj herbatką i ciasteczkiem! -moja tez mnie krytykowała ale nie w oczy tylko za plecami😡 a nie umiem gotowac a co to za obiad potrawka z kurczaka i ryż albo spagetti (a te wychodzi mi fajnie i nie z torebki) ....jak ja moge nie robic zasmażki do sosu -jej synuś uwielbia taki sos..:O -nooo to kiedy dotarły do mnie jej ploty ...przy najbliższej wizycie herbatka owocowa i ciasteczko -mało tego ona myślała,że to kupne i bardzo chwaliła :D a jak jej powiedziałam,że upiekłam sama to straasznie sie wsciekła ...bo z założenia ja byłam żadną gospodynią .. teraz mam to w nosie gotuje to co chce i staramy sie odżywiać zdrowo a jak tesciowa wpada to mówie np mam dziś bigosik warzywny ale mama takiego nie lubi prawda? więc nie poczęstuje ;P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×