weszlam dzis n portal nasza klasa i zlapalam dola

kurcze wszyscy znajomi maja juz swoje rodziny dzieci a ja ciagle sama. na dodatek w zyciu zawodowym tez mi sie nie wiedzie :-(

a ile masz lat?

prawie 32 :-( pomylkowo zalozylam dwa takie same watki

A skąd wiesz, że są szczęśliwi? Połowa, jak nie więcej, moich znajomych też ma rodziny, a ja mam najlepiej, będąc sama: bez dziecka i mężczyzny (co nie znaczy, że nie chciałabym rodziny mieć). To, co się dzieje w ich związkach/małżeństwach jest koszmarne, ale dobrze udają i kłamią, że nie jest tak źle albo że jest CUDOWNIE :O

zalozylam taki same temat na uczuciowym, polianaaaaaaaa

wiesz nikt nie ma idealnego zycia ale kurcze juz wole te opcje z rodzina niz samotnosc w czterech scianach

to nie mam pytań :O mąż mojej koleżanki dusił ją w ciąży, dzieckiem w ogóle się nie zajmuje; druga haruje na gospodarce, ciągle słyszy wypominiania od teściów i męża, również ma małe dziecko; trzecią maksymalnie wkurwia facet, ale bierze z nim za miesiąc ślub: \"najwyżej się rozwiodę\"; mój ex ma nieważny ślub i małżeństwo na papierze, ale stwierdził, że jest tchórzem i się jednak nie rozwiedzie, mimo żalu, że wziął ten ślub i nie jest ze mną. itp. itd. Ja dziękuję za takie opcje. Nawet za taką: samotność we dwoje, byle KTOŚ obok mnie był. Razem, a jednak osobno.

no wiesz trafilas w swoim otoczeniu na naprawde ciezkie przypadki. pewnie ze i takie sytuacje maja miejsce . ale dlaczego zaraz uwazasz ze te moje znajome maja tak beznadziejenie? nie sadze zeby na dluzsza mete dalo sie ukrywac ze w zwiazku jest az tak zle. po prostu ja widze ze te moje znajome az tryskaja szczesciem ciesza sie z narodzin dzieci, z remontu, przeprowadzki do nowego mieszkania itp

Nie uwazam, ze twoje znajome maja zle, bo przeciez ich nie znam. I wierz mi: w związku naprawdę wiele rzeczy da się ukryć, łącznie z wieloletnią zdradą albo kilkoma dziećmi z innych związków. Przykład z życia wzięty: naprawdę mało kto wierzył mi, kiedy mówiłam o tym, jak się dzieje w małżeństwach moich znajomych. Nagminne hasło: \"przecież z boku to tak nie wygląda!\" Mówię tylko, ze nie warto się dołować, bo uśmiech na fotce nie musi być uśmiechem szczęscia.

ale to juz nie chodzi o ten usmiech na fotce. po prostu jakos sie zdolowalam bo mi sie nieuklada w zadnej dziedzinie zycia jestem sama, bez pracy i wogole porazka :-(

można się zdołować. Zajrzałem niepotrzebnie... kurcze ci ludzi mnie niby nie obchodzą... ale jednak :O mogę się jakoś porównać. Przejrzałem same zdjęcia i ju to wystarcza żeby tylko wziąć się i pociąć :O

No rozumiem, jak człowiek ma małe doły, to takie coś na klasie to jak mega dół. Mnie też szlag miejscami trafia, jak widzę, że moja koleżanka (też na klasie :P ) jest szczęśliwa... miło mi z tego powodu, ale jest we mnie też miejsce na inne uczucia :O Ot takie błędne koło. Też zaczynam tracić nadzieję, że znajdę normalnego faceta, bo w tym wieku miałam mieć dwoje dzieci, wspaniałego męża i wymarzony dom... Nie mam.

A ja rozumiem cię autorko wątku,jestem po rozstaniu,5 letni związek poszedł w piz....a moje koleżanki,są w zwiazkach,zaręczone,niektóre już męzatki i mają dzieci. Czasami mi się smutno robi na mysl,że mi się zycie nie ułożyło. :/ Pomimo tego,że mamteraz faceta,tak dokonca szczęśliwa nie jestem.

a jak sie wchodzi na jakis portal? ...bo ja jeszcze nie wiem.

dokladnie czasami czlowiek ma malego dola i wystarczy cos takiego jak ten portal i wszystko sie sypie :-( i tak sobie mysle ze gdyby doszlo do jakiegos spotkania klasowego to nie mialabym po co na nie isc :-(

znam wiele par ktore "szczesliwe "sa na pokaz a w rzeczywistosci to kazde z nich ma kogos,nie doluj sie autorko ,facet to nie szczyt szczescia,znajdz je w sobie,znajdz pasjepraca sie znajdzie i milosc tez glowa do gory:)

Carinio, to możemy sobie łapę podać....

a ja na dodatek musze powiedziec ze nigdy nie bylam w zadnym zwiazku dlatego moje szanse na zmiane w zyciu sa bliskie zera. wchodzisz na stronke www.nasza-klasa.pl

jutro jest nowy dzien,ktory nie wiadomo co przyniesie:)

a czemu nie bylas z nikim?moze jestes zamknieta w sobie?moze podswiadomie odrzucasz uczucia?wiecej sie usmiechaj,wyjdz do ludzi,wyjedz gdzies odpoczac,nabrac dystansu do zycia..wszystko przed Toba :)

niby mam pasje ale to nie wystarczy do szczescia jak widac

może poprzez pasję da się kogoś poznać?

ostatnio tez mnie kolezanka zaprosiła do naszej klasy, zapisałam sie, a tam wszyscy ze zdjęciami mężow, partnerów i dzieci, a ja zamieściłam 3 swoje samotne fotki:o...mam 32 lata

to tak z boku ładnie wygląda a taka osoba może sobie mysli "ale ta zdolowananamaxa ma fajnie, moze sobie pojechac gdzie chce, kiedy chce, a ja dom-dzieci-praca-dom-dzieci-praca, jak w kołowrotku nikt tam nie daje zdjeć przy zmywaniu garów - kazdy ma zdjecie ładne, z urlopu, z usmiechem - ale to tak jak u Ciebie - raz na wozie, raz pod wozem; a większosć c zasu to nużyzna, codzienność nie łam sie, po prostu ciesz się tym, co masz i otwieraj sie na mozliwości

nie wiem . caly czas myslam ze z powodu niesmialosci ale wiele moich niesmialych kolezanek zostalo przez kogos zauwazona i sa w zwiazkach. a ja nie wiec chyba pecha mam w zyciu

e tam nie warto sie przejmowac innymi,znalezc szczescie w sobie,zmienic moze styl,fryzure,ja bym tak zrobila

a bylas zakochana?

no otóż to, krychaaaa, dokładnie to samo chciałam wyrazić :D Te koleżanki z dziećmi mówią do mnie: ale ty masz dobrze, robisz, co chcesz, masz czas, jak ja bym się chciała wyspać! I na dodatek ten palant mnie dobija! Kiedyś wszystko było inaczej. Zresztą uważam, że jestem za młoda na małżeństwo :D

nie wchodzić :-D

Tez tam weszłam, moje koleżanki są mężatkami, mają dzieci, a ja nie. Myślę sobie, że nie warto sie tym przejmować, bo na każdego przyjdzie pora. Przyznam, że też troszkę dołka złapałam, ale przecież nie będę teraz na siłę szukać faceta żeby tylko się pokazać, że ja też mam rodzinę. Pozostawiam wszystko swojemu losowi, będzie jak ma być.