Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdolowananamaxa

weszlam dzis n portal nasza klasa i zlapalam dola

Polecane posty

a ja nie rozumiem dlaczego tu niektore osby za wszelka cene probuja przekonac siebie i innych ze jak ktos jest w zwiazku to zaraz musi byc to nieudany zwiazek, przemoc i nie wiadomo co. Ja jestem w bardzo udanym zwiazku, jestem zakochana, kochana i dobrze mi sie wiedzie i nikomu nie zazdroszcze bycia samemu i robienie tego czego sie chce. Ja wole myslec o tym ze po zajeciach musze szybko wracac do domu bo czeka na mnie ktos ukochany:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -----------demolka
Wchodzisz na portal http://www.nasza-klasa.pl i szukasz swojej dawnej szkoły i klasy, wpisujesz się na listę. Dziewczyny, nie przejmujcie się tak. Ja to dopiero mam doła jak weszłam na stronę mojej klasy i zobaczyłam moich łysych kolegów, koleżanki z posiwiałymi włosami i zdałam sobie sprawę, że ja też jestem niestety w ich wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaaa
Ja mam męża, i to fajnego. Dzieci nie na razie. I cieszę sie, że tego meża mam :) Ale to nie jest wcale tak, ze jemy sobie z dziobków, codziennie sniadanko do łózka, masowanie stopek i inne takie - czasem tak jest, a zwykle rano - zerwanie sie o świcie, szybkie sniadanie w milczeniu, bo rano zadne z nas nie jest w nastroju do trajkotania, potem cały dzien sie człowiek nie widzi, a wieczorem zwykle jestesmy zmęczeni i najcześciej sie "odpreżamy " przy tv. Zwykła codziennosć. I czasem highlighty nie ma co sobie nie wiadomo czego wmawiac. Mąż czasem wkurwia, tak ze by mu sie chciało przywalic w pysk albo wywalić za drzwi - a czasem jest super. Jak i wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnesinka--- to zapewne było równiez do mnie :D Nie przekonuję nikogo, że każdy związek to syf, bo to bzdura. Po prostu warto wyrobić w sobie większy dystans do pewnych spraw i wartości, bo co komu przeznaczone, to na drodze rozkraczone! :classic_cool: A od myślenia o życiu innych mozna pierdolca dostać, cos o tym wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spreekt
Ile osob w Waszych bylych klasach jest zarejestrowanych? U mnie 2 osoby:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowananamaxa
moja pasja jest nauka jezykow obcych wiec szanse na spotkanie kogos poprzez te pasje bliskie zeru. przerabialam juz kursy jezykowe albo same baby albo malolaty w grupie. tak do czasu mozna sie cieszyc swoja wolnoscia ale jak dlugo ???? gdzie pojade sama na wakacje????? poza tym nie stac mnie wcale na jakies ekstra wyjazdy czy kosztowne hobby. nie wiem wszyscy maja gdzies zakodowany mit singielki jako kobiety wolnej niezaleznej dobrze zarabiajacej ktora na wiele stac. ja nie naleze do tej grupy. mieszkam w malej miescinie nie mam pracy od jakiegos czasu, nie mam swojego mieszkania nie stac mnie na super ciuchy na wyjazdy itp. i na dodatek jestem sama. porazka na calej linii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w klasie 10. Ja też mieszkam w małej pipidówie, wszyscy fajni (teoretycznie) faceci zaobrączkowani, ale... jutro mam rande vu :D :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spreekt
Zdolowana, nie myslalas o wyjezdzie za granice, do kraju, ktorego jezyk znasz swietnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaaa
zdołowana, to umawiaj się przez internet; choćby po to, zeby nabyc obycia z płcią meską i na nic sie nie nastawiac - co ma byc, to bedzie; po prostu dobrze sie baw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaaa
a wyjazd za granicę to swietny pomysł tam zobaczysz, że niekoniecznie trzeba mieć w wieku 32 lat męża i dwójkę dzieci w Niemczech to Ty młoda siksa jesteś, co to na randki sie nadaje, a nie do garów i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
sadze ze jedynym sensownym rozwiazaniem jest wyjazd za granice i nabranie dystansu do spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowananamaxa
wiesz to ze nauka jezykow to moja pasja to nie znaczy ze znam jakis dobrze :-) jestem raczej poczatkujaca. mam cykora przed samootnym wyjazdem zreszta w mojej rodzinie kilka osob wyjechalo i nie jest tak slodko na tej obczyznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spreekt
Dokladnie, za granica 25letnia mezatka to rzadkosc, a u nas to juz prawie stara panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaaa
cos ty negatywnie nastawiona jestes nie nastawiaj sie, tylko zaryzykuj tu na razie pracy i tak nie masz - rozejrzyj się w jakiejś irlandii i próbuj - wrócic zawsze mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
ja bym tam na Twoim miejscu wyjechala,to ze im sie nie udalo nie znaczy ze i Ty polegniesz:) mieszkasz w malej miescinie wiec szanse na poznanie kogos sa nikle no chyba ze znajdziesz :byle kogo"czego nie zycze:) sam wyjazd pozwoli Ci inaczej spojrzec na swe zycie,poznac ludzi,moze znalez c milosc i zarobic pieniazki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowananamaxa
ale nie mam pieniedzy na wyjazd. wiesz bez grosza przy duszy nie pojade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spreekt
Wiesz co, czasami trzeba w zyciu zaryzykowac. Jezeli nie jestes typem osoby bardzo przywiazanej do ojczyzny, to naprawde to przemysl. Mam wiele kolezanek, ktore w Polsce byly samotne, wyjechaly za granice i poznaly swoje drugie polowki. Poza tym nigdzie nie nauczysz sie tak jezyka jak za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
a jakie to koszty?przejazd i pare groszy na oczatek,popytaj w agencjach posrednictwa pracy,dowiedz sie szczegolow,tu i tak nic sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam faceta,ale co z tego,czasami ciąży nade mną jeszcze mój poprzedni związek,któy trwał 5 lat i byliśmy zaręczeni.To mnie troche boli ze sie nie ulozylo.Marudze chyba bo moj facet za granica,ale wraca niedługo/19 grudnia. :) Dziwnie jest poprostu czasami. :/ Mój nowy facet,juz chciałby mieć dziecko,wczoraj np moiwl ze oglądal pierscionki.......na przyszlosc.A ja jestem przerazona,bo z jenej strony fajnie ze to dojrzaly facet,nie taki jak eks a z drugiej jest we mnie jakis mały strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dla milosci wyjechalam na obczyzne, z duzego miasta w polsce do malego miasteczka w Italy. Zycie za granica ma swoje uroki i swoje wady w zaleznosci tez od tego gdzie sie mieszka. Na pewno super jest zyc w innej kulturze, chlonac inna mowe, jezyk. Niestety przynajmniej u mnie sa klopoty jesli chodzi o prace. Na razie studiuje, od niedawna tez pracuje ale nie calkiem w zawodzie. Trzeba tez miec duzo szczescia by odnalesc sie wsrod wlasciwych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowananamaxa
dziewczyny ale ja nie zamierzam w takiej irlandii harowac w jakims pubie jak wol a nic lepszego mnie tam nie czeka. to jest dobre dla studentow . ja juz jestem po studiach i szukam czegos w swoim kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do wyjazdu,jak wszystko pojdzie zgodnie z palnem,to wyjade do UK z tym moim nowym facetem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowananamaxa
dokladnie trzeba duzo szczescia zeby na tej obczyznie trafic w dobre towarzystwo. moze dla kogos ten bilet i cos na poczatek to sa male grosze dla mnie to nie sa grosze :-( zreszta ja i tak wiem ze sama bym sie nie odwazyla na taki wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie...zzzxxxzzz
sadze ze moze masz zbyt wygorowane wymagania,moze na poczatek warto zadowolic sie nawet taka praca,a potem szukac czegos innego i niekoniecznie w Irlandii,moja kolezanka do 30 byla sama ,zawsze mowila ze jest brzydka i nikt jej nie chce,potem wyjechala do Hiszpanii i juz pare lat tam jest ,pracowala na truskawkach,teraz w pubie,przyjezdza tylko na swieta,ma tam kogos ,zauwazylam ze zmienila sie,wyladniala,ma taki radosny blysk w oczach gdy owi o nim..tu by dalej byla sama tym bardziej ze mieszkala na wsi,a tam sporo zarobila i narazie nie chce wracac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spreekt
Z takim nastawieniem to faktycznie nie wyjezdzaj. Tylko ciekawe jakie zycie Cie w Polsce czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowananamaxa
ale chyba nic dziwnego w tym ze boje sie sama pojechac ot tak w ciemno do obcego kraju????????????????? wiesz znam sporo osob ktorym sie niestety nie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spreekt
Rozumiem, ale trzeba przelamac strach i uwierzyc w siebie. Skoro masz 32 lata, to pewnie posiadasz jakies doswiadczenie zawodowe. Sprobuj wiec poszukac pracy w Polsce w jakims wiekszym miescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze wyjazd za granice powinien byc raczej przemyslany a nie taki pod wplywem impulsu bo mi zle. Trzeba wziasc pod uwage rozne czynniki. Owszem trzeba byc optymista i wierzyc ze sie uda ale realista tez troche trzeba byc. Teraz w Anglii i Irlandii nie jest juz tak latwo o prace. Moja kolezanka byla tam rok i pol, szukala bardzo ambitnie pracy ale nie udalo sie jej wiec wrocila. Inny moj znajomy dostal w Irlandii super posade ale narzeka bo praca zajmuje mu wiekszosc czasu i cierpi tam na samotnosc (a w jego towarzystwie zawodowym polakow raczej nie ma). Jak sie wyjedzie trzeba na poczatek posiadac ilosc pieniedzy by sie utrzymac na poczatek, by miec gdzie mieszkac, trzeba wziasc tez pod uwage ze na poczatku czasem trzeba zaakceptowac byle co by sie utrzymac. dopiero z czasem mozna myslec o lepszej pracy. No i zalezy tez na kogo sie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de.molka
dzieki za odpowiedz!...ale czy ja chce naprawde to wszystko wiedziec, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowananamaxa
agnesinka mysle tak jak ty. moja kolezanka wyjechala jakis czas temu i tez nie znalazla niczego ambitnego i poszla do takiej mniej ambitnej i zadowalajacej pracy i tam utkwila bo nie ma nawet czasu szukac czegos innego. wkrotce wraca nie widzi tam siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×