weszlam dzis n portal nasza klasa i zlapalam dola

Ja mieszkam za granica juz pare lat. Mieszkam we Wloszech i choc kraj jest przepiekny jesli chodzi o krajobrazy, kuchnia, to niestety byc turysta a mieszkac tam to sa dwie rozne rzeczy. Ja po malutku stawiam swoje kroki w swiecie zawodowym ale dzieki temu ze mam kogos kto mnie wspiera i materialnie i moralnie - uczuciowo:))) zdolowananamaxa ---nie znaczy jednak ze jestem zupelnie negatywnie nastawiona na emigracje. Po prostu trzeba miec duzo determinacji i tez szczescia by znalesc cos odpowiedniego dla siebie:)) No i trzeba tez przemyslec. A tobie moglabym poradzic szukanie pracy w wiekszym miejscie.

ktos tu wczesniej pisal o portalach randkowych. i tutaj jakos szczescie mi nie sprzyja. kurcze jak juz jakis facet mi przypadnie do gustu to wogole sie mna nie interesuje nawet jak probuje jakos delikatnie pokazac ze zalezy mi na znajomosci :-( nie wiem ale chyba tak jest na tych stronkach randkowych

A propos serwisu nasza-klasa. Czy jak wyszukuje sobie po nazwisku znajomych i przegladam ich profil, to oni o tym wiedza?

tak ja nie szukam w swojej miescinie bo tu nie mam zadnych szans. w wiekszym miescie z kolei nie wiem ale wydaje mi sie ze patrza na to ze nie jestem z tego miasta i boja sie zatrudniac osoby dojezdne albo wrecz mowia ze chca tylko i wylacznie zatrudnic osobe z tego miasta. ja nawet nie mam zadnego adresu tymczaswego zamieszkania zebym mogla podac w cv ze mieszkam w tym miescie wtedy moze byloby latwiej

wydaje mi sie ze nie wiedza bo ja nie wiem kto zaglada na moja stronke

heh, wpadłam tylko żeby dać znać że i ja przeglądam ten portal (zresztą znalazłam go dzieki kafeterii) i też się dołuję z podobnych przyczyn (ja bez porządnej pracy, co mi wychodziło - legło w gruzach, nie założyłam jeszcze rodziny (to mnie akurat nie martwi) ;P a mam 31 lat) ;D

Eh.......

kurcze taki jeden portal a tyle ludzi zdolowanych :-(

i po co ja wogole wchodzilam na te stronke :-(

zdołowana, a zauwazyłaś, że na każą propozycje masz wykręt ? na portalach nie, bo nie masz szcześcia; w rzeczywistosci nie, bo coś tam; pracy w dużym miescie nie znajdziesz, bo przyjezdna (a kto w warszawie nie jest przyjezdny?); za granica nie, bo poniżej kwalifikacji wszystko tylko na nie a w naszej klasie siedzą ludzioe tacy jak wy; jedni mają pracę i rodzine, drudzy tylko pracę , inni tylko rodzine, inni ani pracy, ani rodziny; nikt nie ma całkiem różowo, a ten, co waszym zdaniem ma, bo ma rodzine i pracę, najczęściej w rzeczywistości nie ma rózowo, bo nie ma na nic poza praca i rodzina czasu wszystko ma swoje dobre i złe strony

mam wrazenie,że z jednej strony portal ten pełni fajna rolę, bo pomaga odzwiezyc dawne kontakty, wspólnie powspominac szkolne lata jednak z drugiej widze,że wiele osób (w szczegości kobiet) traktuje go jako kolejne miejsce do lanserki swojego wielkiego szczescia rodzinnego i miłosnego rozumiem dobrze doła niektórych z przedmówców ja równiez przez wiele lat szukałam uczucia i czesto naprawde nie było mi łatwo, zwłaszcza słysząc komentarze ,,zyczliwych,, kolezanek jak mi wspolczuja samotnosci, ze baba bez chłopa wariuje i rzuca sie jej na mózg, ze jestem przegrana w zyciu i bedeac singlem jestem niewiele warta, nie to co one sluby, welony, kwiatki, sniadanka do łóżka wtedy widzac takie zdjecia jak w naszej klasie pewnie przeplakała bym pare wieczorów ...... niedawno załozylam swoj profil na naszej klasie, nie wypisuje tam o sobie głupot, zdjecie tez mam normalne dodam ze jestem obecie w szczesliwym zwiazku, zamierzamy sie niedługo pobrac, uwiezcie, że z prawdziwym, szcerym uczuciem nie trzeba sie afiszowac po internecie, to co nas łączy jest tylko dla nas i osób nam najblizszych, jest przez to intymne i piekne jesli ktos ze swojego zwiazku robi pokazówkę to jego sprawa, moze ma jakies problemy lub kompleksy, które wynagradza sobie fotaki w necie i wypisywaniem farmazonów wszyscy single uszy do góry!!!! jetem z wami poza tym małżenstwa zawarte po trzydziestce maja o wiele wieksze szanse na przetrwanie i szcescie do grobowej deski niz te zawierane po 20 roku zycie - statystyki mówią same ze siebie

a kto powiedzial ze nie szukam pracy w wiekszym miescie????????? mowie tylko ze jest trudno bo robie to juz dlugo i ciagle nic. kto powiedzial ze nie szukam przez neta? szukam juz 2 lata i nic. do przedmowczyni----- to nie oto chodzi ze te moje znajome jakos afiszuja sie swoim szczesciem rodzinnym bo nie o to chodzi w tym portalu. ale wiadomo mozna zamiescic zdjecie to osoba majaca dziecie na pewno pokaze swoje pociechy na fotkach. wiesz o tym ze sa mwzatkami to tylko swiadcza dwa nazwiska przy imieniu. w nawiasie podane jest nazwisko panienskie. tam nawet nie ma rubryki kto jest jakiego stanu.

A mnie lepiej poderwać;).

jak będziesz miała już meża i rodzinę to będziesz zazdrościć takim jak TY teraz. zobaczysz co to znaczy wolność. połowa małżeństw i związków to związki udawane na pokaz, Misiu Kiciu a bez osób tzrecich wieczne awantury, pretensje, monotonia życia. doceń to co masz. jedynie czego szkoda,to że nie masz pracy mogłabyś sobie pozwolić na wiele a nie wydawać na dzieci i dom.:(

Jakby się mnie doradziła to by mogło być lepiej:P.A ja bym sobie nie wybrał byle jakiej:P.

ale co ja mam tej wolnosci????? tylko tyle ze moge spac tak dlugo jak chce sprzatac kiedy chce prac kiedy chce siedziec przy kompie ile chce i na tym konczy sie ta moja wolnosc

zdolowana:) usmiechnij sie:) na wszystko przyjdzie pora:) moja kolezanka pewnie zrobilaby jak ty:) bo ja tez dzis siedzialam na tej stronce i zobaczylam,ze z jej klasy juz wszyscy dzieci maja :) fajnie,ze sie ciesza ale to nie znaczy ze nie maja kloptow:) wiesz, kazdy sobie jakos to zycie uklada ale wierzyc trzeba,wierzyc,ze i tobie sie ulozy:)

A ja tez uwazam, ze dla niektórych to jest targowisko - oto mój mąż, a oto moje dziatki, jedno po drugim. Mam jedna znajomą, co swoje zdjecie dała jedno, a pozostałe 6 to zdjecia dziecka. Mnie jej dziecko niewiele obchodzi, ja bym wolała popatrzyć na nia samą.

akurat moje znajome umiescily swoje zdjecia i zdjecia dzieci. nie widze nic w tym zlego

a mnie sie to nie podoba zwłaszcza umieszczanie zdjeć męża meża mam, ale nie umieszczam tam jego zdjęć, bo wydeje mi się, że jak ktoś chce swoje zdjęcia wpuscić do internetu, to musi o tym zdecydować sam

akurat moje znajome nie zamieszcaaly zdjec swoich mezow

a akurat moje - tak

A ja zamiescilam zdjecie moje, mojego meza, zdjecia z naszych podrozy i gdzie mieszkamy. Uwazam ze portal ten jest fajny szczegolnie by odkurzyc stare znajomosci. Jak ktos ma zdrowe podejscie do zycia i ogladanie portalu nie stanowi dla nigo targowiska "komu w zyciu wyszlo lepiej" to dzieki "nasza klasa" moze odkurzyc stare znajomosci. Kto nie ma zdrowego podejscia to bedzie sie tylko doszukiwal proby przechwalanek. Z drugiej strony ktos kto ma fajna rodzine to nie ma prawa sie tym pochwalic by nie zrobic przykrosci singlowi? Ja moja rodzinka chwale sie jak moge, bo ja kocham i jestem z niej dumna.

szczesliwa i to bardzo------------- ale ja wcale nie tepie osob ktore chwala sie swoim szczesciem. wrecz uwazam ze maja do tego prawo. w koncu po to sie spotykamy po latach zeby pokazac innym co sie zmienilo w naszym zyciu, co osiagnelismy. mnie jest tylko smutno z tego powodu ze mi nic sie nie udalo i tak naprawde niepotrzebnie weszlam na ten portal :-( . i tylko tyle

Ja generalnie też nie mam z tym problemu. W końcu czego mam zazdroscić ? Męża mam fajnego, dzieci nie mam, bo jeszcze nie mam na to ochoty. I w większosci przypadków mi to zwisa, co sobie tam za zdjecia wklejają. Ale mam pare znajomych, które mnie wkurwiały, jak byłam w związku (tym samym), ale niezamężna - ze ślub, że czego nie bierzemy slubu, ze MĄŻ to całkiem co innego niz chłopak, zawracały dupe tymi swoimi "rozkosznymi dzidziami" i wydawało im się, że mnie to mój chłop nie kocha, bo "przeciez by mi sie dawno oswiadczył". Ślub wzięłam bynajmniej nie z tego powodu. Raczej z prozaicznego - podatki i finanse - bo na kocią łape było nam tez dobrze. Ale i teraz jest dobrze, po prostu jest tak samo. I jak u tych osób widze wszędzie tych meżulków, których zaraz po studiah zatargały do ołtarza , i te dzieci w pieluchach, to mnie troche nerw puszcza. Bo mi sie przypomina tamto targowisko głupich starych ciot zasciankowych

podpisuje sie pod powyzszym!!!!!

Ja rozumiem autorke, i nie planujcie jej tu zycia...ma zle podejscie do wszystkiego zgadzam sie ale to dlatego, ze ma dola!!! Mnie jeszcze kilka miesiecy temu widok ludzi na naszej klasie tez dobil maksylamnie ...teraz jest inaczej...wprawdzie nadal jestem sama ale sie uporalam z pewnymi problemami i wyszlam spworotem do ludzi ale do tekich decyzji trzeba dojsc samemu.... I strasznie mnie denerwuje pisanie, zeby sie cieszyla tym, ze jest sama, zrozumcie ona ma 32 lata o ile pamietam i ona sie juz naprawde nacieszyla ta samotnoscia, a nic mnie tak nie irytuje jak dziewczyny co maja facetow, mezow dzieci i pierdziela jakby to chcialy byc singielkami!!to niech ich rzuca i ciesza sie wolnoscia!!znam dziewczyne, ktora zawsze tak powatrzala jak to ona by chciala to sie doczekala chlopak ja rzucil i rozpacz na calego dziwne, ze nie zaczela ochoczo cieszyc sie wolnoscia tylko wpadla w zalamanie.... Autorko rozumiem Cie w zupelnosci i mam nadzieje, ze w sobie odnjadziesz sile, zeby czerpac z zycia co najlepsze i ze wreszcie znajdziesz ta druga polowke:)

CYTUJE: mnie jest tylko smutno z tego powodu ze mi nic sie nie udalo i tak naprawde niepotrzebnie weszlam na ten portal . i tylko tyle Dokladnie mam tak samo. :/ Jeszcze jakiś czas temu (rok temu) byłam szczęśliwa w 5 letnim związku.Związek się rozpadł,rok mija,poznałam kogoś jestem z tym nowym osobnikiem przez ponad 4c miesięcy,aletak czy siak boli mnie to ze mi nie wyszlo.Z pracą też mam problemy. Takze rozumiem zdolowanąnamaxa. :*

Nikt jej nie mówi, że lepij jest byc singlem - ale jak juz tym singlem jest, to co ma zrobic ? Ma sie pogrążyc ? Albo Na kazdego faceta patrzyć jak na potencjalnego meża, byle szybciej, byle juz ? Pewnie, ze fajnie jest mieć kogoś, z kim można pogadac, poprzytulać się, miec wsparcie i dawać wsparcie, ale jak sie zacznie patrzyc na to jako jedyne, co może dać szczeście, a się tego nie ma, to laska gotowa uznać, ze jej zycie nie ma sensu. I o to dziewczynom chodzi. Żeby dostrzegła pozytywy swojej sytuacji i podeszła spokojnie do sprawy. A jak sama bedzie spokojna i zrelaksowana, to na pewno łatwiej sie przytrafi , ze ktos sie nią zainteresuje, niż jak bedzie zacietą, sfrustrowaną samicą , która poluja na samca. I tylko o to chodzi. A inna sprawa, ze od meża, który zdradza i w którym w ogóle nie ma oparcia , a tylko obelgi i poniżenie(zdarzają sie takie sytuacje) - lepsze jest bycie singlem

czy jest jakis boom na sluby? Ja mam 23 lata i 3/4 moich znajomych jest juz po slubie? Nie to ze ja narzekam bo mieszkam z moim facetem od 2 lat i jest nam razem cudownie i pewnie za 3-4 lata wezmiemy slub. Zastanawia mnie jednak ten ped do oltarza u ludzi w moim wieku... wiem ze duzo ludzi naprawde sie kocha ale jakos nie chce mi sie wierzyc ze wszyscy tak mlodo odnajduja te swoje polowki... Czy to tylko dlatego bo spoleczenstwo naciska na legalizacje zwiazkow czy naprawde wszyscy poznaja momentalnie tego jedynego?