problem uczuciowy...

Jestem w związku z pewnym mężczyzną. Jest mi z nim dobrze. Nie jesteśmy razem zbyt długo, a więc nie wiem czy można powiedzieć, że to miłośc-przynajmiej z jego strony. Ja go jeszcze nie kocham-tego jestm pewna. Zanim związałam się z obecnym facetem, przez jakiś czas spotykałam się z chłopakiem \"Ł.\", w którym stopniowo się zakochiwałam. Jednak nie wyszło nic z tego, bo jak później sam mi powiedział... ma dziewczynę z którą jest już bardzo długo:( Gdyby nie ona ten drugi facet zupełnie nie pojawił by się w moim życiu, bo napewno byłabym z \"Ł\". Pomimo,że dowiedziałam się o jego dziewczynie i sama związałam się z innym mężczyzną nadal spotykam się z \"Ł\". Jestem w martwym punkcie, bo nie wiem co robić...serce ciągnie do \"Ł\", a rozum każ zostać przy obecnym mężczyźnie...Jak wy to widzicie?? Prosze nie oceniajcie mnie pochopnie :(

strasznie trudna sytuacja, ale niestety... jesli Ł. nie chce rezygnowac z tamtego zwiazku...., to raczej niestety powinnas dac sobie spokoj... bo tylko sie bardziej wkrecasz...a to i tak pewnie nie ma przyszlosci :( pozdrawiam ?:)