Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Gość nie mam nicka
Pali kogut skręta. Podchodzi kurczaczek: - Kogut, cio maś? - Maryche palę... - Daj pociagnać. - Masz, tylko uwazaj, bo to mocny sprzęt jest. - OK! - zaciagnał sie mały. - No i jak kurczak, czujesz coś? - Nic nie ciuje. - No to masz jeszcze jednego. - OK! - zaciagnął sie mały po raz drugi. - No i jak kurczak,czujesz coś? - Nić nie ciuje. - No co jest - mysli kogut - a, kurde - zrobię mu super skręta! - Zawinął kogut prawie cały sprzęt jaki miał w gazetę i dał kurczakowi. - - No i jak kurczak, teraz czujesz coś? - Nić nie ciuje. - No żesz k***a, jak to nic nie czujesz?! - Nić nie ciuje, nie ciuje dziubka, nie ciuje śksidełek, nie ciuje nóziek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi facet do sklepu i zamawia 2 kilo wołowiny.Na to sprzedawca daje mu dwa kilo,ale wieprzowiny.No to koleś jak sie wkurwił to tak zajebał sprzedawcy,że mu kurwa fiut odpadł :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje Duszek. Panienka pyta: Czy będę miała trzy życzenia? Duszek: Nie, przykro mi, ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie. Panienka bez wahania: to proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chce, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się miedzy sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii. Duszek popatrzył na mapę i mówi: kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą do tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie... - Panienka pomyślała przez chwile i mówi: No dobrze, przez cale życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, byl świetny w łóżku, byl wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie...... Duszek westchnął głęboko i powiedział: kurwa pokaż mi jeszcze raz tę mapę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego razu rolnik dokupił do swojego gospodarstwa zebrę, Ta nie wiedziała z początku, co ma robić, więc zapytała się krowy: - Krowo, a co ty tutaj robisz? - Rano wyprowadzają mnie na pole, tam pasę się cały dzień, potem przyprowadzają mnie do zagrody i doją. Zebra pomyślała, że fajnie by było dostać taką robotę. Ale zapytała się jeszcze konia: - Koniu, a co ty tutaj robisz? - Czasem pociągnę jakiś wóz, ale najczęściej pasę się na polu. Zebra pomyślała, że koń też ma fajną pracę. Ale zapytała się jeszcze byka: - Byku, a co ty tutaj robisz? - Mała, ściągnij piżamkę, to zobaczysz!!! Wściekły upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. Obrzydliwy smród! Ludzie zaczynają się burzyć: - Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych! - KTO TO ZROBIŁ?! Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką. Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką. - No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?! - Taaaaak! - Ten, kto puścił bąka, też?! - Tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofwhowowo
rozmawiaja dwie emerytki,ktore dawno sie nie widzialy.. --kochana,ale ty sie dobrze trzymasz ---trzymac to sie dobrze trzymam,ale puscic sie juz nie moge:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolka... uwielbiam Cie za ten temat!!! powtarzam kawały stąd i wiekszość powiem Ci robi furore! Z dzisiaj to ten o zebrze czuję że hiciorem będzię! dziekuję i pozdrawiam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HAkÓNA 🖐️ i się cieszę, że nie tylko dla siebie:D:D:D Lady Pretensja 🖐️ , pozostali 🖐️ też miło😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motto lekarzy pogotowia ratunkowego: - Im później przyjedziesz, tym trafniejsza diagnoza. Chłopak do laski: - Choć pójdziemy do mnie. Rodzice wyjechali na daczę. Posiedzimy, herbatę wypijemy... - Zgoda, tylko wstąpię do apteki i kupię coś do tej herbaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła? A skąd miałem wiedzieć, że się topi?! Wrzeszczała jak zwykle... W kuluarach sejmowych poseł szepcze na ucho do posła: Żona zdradza cię z trzema naszymi kolegami z ławy. Na to drugi, wzruszając bezradnie ramionami: Nic na to nie poradzę. Mają większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondynka u doktora: - Niech mi pan pomoze! Trzmiel mnie uzadlil! - Spokojnie, zaraz posmarujemy mascia.. - A jak go pan doktor zlapie? Przeciez on juz polecial! - Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie pania uzadlil! - Aaaa! To bylo w parku, przy fontannie, na lawce pod drzewem. - Kretynko! Posmaruje ta czesc ciala, w ktora cie ucial! - To trzeba bylo od razu tak mowic! W palec mnie uzadlil. Boze, jak to boli! - Ktory konkretnie? A skad mam wiedziec? Wszystkie trzmiele wygladaja podobnie... Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi jej, że okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka pobiegła do apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, że dziewczyna jest w ciąży. Zdenerwowana matka krzyczy: - Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać. Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego. Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku. Wszyscy siadają przy stole i gość mówi: - Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety, ze względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów. Jeżeli to będzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli wasza córka poroni... W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie odezwał się słowem: - To przelecisz ją jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka4
Proboszcz pewnej parafii musiał wyjechać zostawił młodemu księdzu kartkę z pokutami.do spowiedzi przychodzi młoda dziewczyna -proszę księdza,ciągnęłam druta. Ksiądz szuka na kartce ale nie ma nic o drutach więc woła ministranta,i pyta sie -co proboszcz daje za ciągniecie druta? -niewiem,ale mi dał snikersa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Analiza wiersza Wiersz jednozwrotkowy, trzywersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem.Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca go przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody część żaby jest pretekstem do euforii.Szybko poruszające się słońce sugeruje wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy budzi się z otchłani zimy.Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywana, oddaje doskonale szybkość i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką. Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem. W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku,w którym wyrósł, za poświecenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia. Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju. A oto sam wiersz! "Słońce w górze zapierdala, Żaba w wodzie dupę moczy, Kurwa, co za dzień uroczy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W parku na ławce siedzi atrakcyjna dziewczyna i czyta książkę. Dosiada się do niej młody chłopak. Chce ją poderwać. - Jaką książkę pani czyta? - "Geografię seksu". - I jaka jest główna myśl tej książki? - Że najlepszymi kochankami są Żydzi i Indianie. - Pani pozwoli, że się przedstawię. Nazywam się Mojżesz Winnetou. Jasiu wrócił z przedszkola i opowiada ojcu co robił: - I wiesz tato śpiewaliśmy też kolędy... - O a jaka ci się najbardziej spodobała? - Ta o krówce? - A jaka to kolęda? Zaśpiewaj tatusiowi - Małe muuuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Policjant zatrzymuje blondynkę: - "Poproszę prawo jazdy!" - "A co to jest" - "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu" - "Aha, proszę bardzo" - "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny" - "E..?" - "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu" - "Aha, proszę" Policjant zdejmuje spodnie. Blondynka: "Co, znowu alkomat?" Podczas rozprawy sądowej sędzia pyta blondynkę: - Więc oskarżona nie przyznaje się, że spowodowała pożar w hotelu, zasypiając z papierosem ustach? - Jestem niewinna, Wysoki Sądzie! Kiedy kładłam się do łóżka pościel już się paliła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta: - Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka? - Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty. Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła: - Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci! Wyślij dowcip Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki. - Ej Maryś, pójdź do nas! - Nie pójdę bo mnie zgwałcicie! - Ej, nie zgwałcimy! - To po co ja tam pójdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Po czym poznać mężczyznę chcącego kupić w aptece prezerwatywy? - Ogląda zioła. Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost: - Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę. - Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja teściowa! - I co? I co? - I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie. - Co zrobiła? No co? - A, no kulturalnie wzięła i zeszła. - Na dwór? - Nie, na zawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony: - Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami. - Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca! - Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze. Żona do męża: - Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty? - Taak? A co, kanały jadowe jej udrażniał? Facet w średnim wieku zatrząsł się, kiedy lekarz oznajmił mu, że ma przed sobą tylko 6 miesięcy życia, bo podczas ostatniego badania wykryto u niego nieuleczalną chorobę. Lekarz zasugerował, żeby uporządkował wszystkie swoje sprawy, zostawił testament i dopilnował organizacji pogrzebu. Poradził mu też, by jak najpełniej zaplanował resztę swojego życia, które mu jeszcze zostało. - Co będzie pan robił przez te 6 miesięcy? - spytał lekarz. Pacjent pomyślał parę minut i powiedział: - Myślę, że zamieszkam z teściową. Zaskoczony lekarz pyta: - Na litość boską, dlaczego chce pan mieszkać z teściową?! - Bo to będzie moje najdłuższe 6 miesięcy w życiu! Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie. Teściowa nie zdążyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpada zajączek do lisiej nory i woła do bachorów: - Zerżnę wam matkę!!! Na to lisie bachory w ryk. Przylatuje matka i zauważa zajączka, więc z kopyta za nim. A zajączek w nogi! A lisica za nim! Zajączek przebiegł pod zwaloną kłodą, a lisica za nim! Wtem... trach! Lisica zaklinowała się pod kłodą. Wtedy zajączek zaszedł ja od tylu i mówi: - Ładna to ty nie jesteś! Nawet mi się nie podobasz!! Ale obiecałem twoim bachorom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpada zajączek do lisiej nory i woła do bachorów: - Zerżnę wam matkę!!! Na to lisie bachory w ryk. Przylatuje matka i zauważa zajączka, więc z kopyta za nim. A zajączek w nogi! A lisica za nim! Zajączek przebiegł pod zwaloną kłodą, a lisica za nim! Wtem... trach! Lisica zaklinowała się pod kłodą. Wtedy zajączek zaszedł ja od tylu i mówi: - Ładna to ty nie jesteś! Nawet mi się nie podobasz!! Ale obiecałem twoim bachorom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiają dwaj żołnierze: - Chodź porobimy sobie jaja z generała, zagaja pierwszy. - Spier***, cięto ripostuje drugi. - Oj chodź, bedzie fajnie, nalega pierwszy. - NIE!!! Protestuje drugi. - No dawaj zobaczysz jak będzie fajnie! - Spier***, ostatnio namówiłeś mnie na robienie sobie jaj z dziekana... Podczas uroczystej akademii w dniu urodzin Hitlera dostarczono Stirlitzowi na salę depeszę. "Stirlitz, jesteście zwykła dupa!" - mogły odczytać zbyt ciekawe oczy. Ale tylko Stirlitz wiedział, że właśnie tego dnia otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorol z Warszawy: - Co wy macie na tym śląsku? Brud, syf, niebo zamiast niebieskie jest czarne. A Katowice w herbie mają jakieś młoty! Hanys: - A co wy mocie w herbie? Pół dorsz, pół k**wa, ani się nie najesz, ani nie podupcysz! Gornik wpadł do szybu w kopalni, przerażeni koledzy nachylają się nad czeluścią... - Francik... żyjesz?! - Żyja - odpowiada Francik. - Mosz złomaną nogę? - Nii... - To może ręka? - Niii... - To dlaczego nie wychodzisz?! - Bo jeszcze lecaaa... Przychodzi sprzątaczka na skargę do dyrektora kopalni i mówi: - Wiycie dyrektorze, jak żech wczoraj myła schody to na samiuśkim końcu, przy ostatnim schodku, jak byłach tak schylono, przilecioł jakiś górnik i tak mnie skrzywdził od zadku że szkoda godać! Na to dyrektor: - To czemu żeście nie uciekali?! A na to ona: - Kaj, na te pomyte?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W świetlicy GS trwa spotkanie przedwyborcze. Kandydat na senatora mówi do zgromadzonych: - Chcę was uwolnić od komunizmu, anarchizmu, klerykalizmu... - A macie panocku coś na reumatyzm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wczasach we Francji wracają do Polski: Masztalski, jego najstarszy syn i ojciec. - Och te Francuzki - wzdycha syn. - Co za temperament! - A co za finezja! - dodaje Masztalski. Po chwili odzywa się jego ojciec: - A... ile... cierpliwości mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna z chłopakiem siedzą popijając piwo z butelek. Dziewczyna zamyślona głaszcze butelkę posuwistym ruchem w górę i w dół w jej szerszej części. - O czym myślisz? - spytał chłopak. - O moim byłym chłopaku. - Pomyśl trochę o mnie. - Dobrze - powiedziała dziewczyna gładząc szyjkę od butelki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie... - No, weszły! Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi: - Ale mam buciki odwrotnie... Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły! Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi: - Ale to nie moje buciki.... Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły! Na to dziecko : -...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić. Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!. - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki? - W bucikach. Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali. Młody mówi z podziwem: - No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie? - Nie synu, w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podchodzi nietuzinkowy wariat do automatu z colą, wrzuca monetę, otwiera puszkę, wypija I tak przez kwadrans. Jegomość za nim: -Panie, ja też chcę pić. -Nie ma głupich, ja wciąż wygrywam Złapał leśniczy kłusownika I pyta: - Co Pan TU robi? - Kłusuję! - odpowiedział kłusownik, Po czym pokłusował w głąb lasu. Dlaczego samice świetlików świecą? - Bo samce ręką. Młoda, sympatyczna dziewczyna, wchodzi do cerkwi I podchodzi do popa. Nie Ma śladu makijażu, nie nosi biżuterii, ubrana jest konserwatywnie. Pochyliwszy głowę, szepce: - Batiuszka, jak WY rozumiecie koncepcję Feofana o socjalno-patriarchalnej jedności duszy człowieka z Panem Bogiem na podstawie jego religijnych objawień, które miały ostatnio miejsce w cerkwi w Paryżu? Na co pop: - Za mąż, durna! NATYCHMIAST ZA MĄŻ! Dwie gospodyni stoja przy pralce Anka anal juz probowałas? E...zadowolona jestem z dosi.... Na plaży nudystów rozmawiają dwie przyjaciółki: - Podobają MI się tutejsi kieszonkowcy. Wczoraj jak jeden szukał mojej Portmonetki to trzy razy doszłam. Mąż z 6-letnim synem przed snem bawią się, gilgotają, śmieją I w ogóle. Matka pod wpływem PMS-a nagle się wydziera: - Musicie tak mordy drzeć, jak debile?! Mąż: - Ja się nie drę! Syn: - Ja nie jestem debilem! W dzieciństwie Jurij Gagarin marzył, by jako pierwszy polecieć w kosmos, Ale jakaś suka go uprzedziła Jakiś czas temu w jednostce bombowców strategicznych zapowiedziano poważne ćwiczenia. Włącznie z wylotem z kompletem uzbrojenia bojowego. Przyjechała Wizytacja ważnych szyszek, łącznie z jakimś generałem, bohaterem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Delegacja stoi sobie spokojnie na lotnisku, obok pasa Startowego, obserwują pułk podczas ćwiczenia "Alarmowe poderwanie Jednostki". Samoloty startują parami, jedna szybko za drugą, nawracają. Nagle... Do jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała Delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała I uspokoiła. Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, Bo to Po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają: - Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście, a jakby wybuchła? - A Po co się chować? Toż to jądrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przechwala się trzech myśliwych. Pierwszy z nich: - Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy ! Drugi: - A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie ! Na to ostatni: - Chmm, panowie a ja byłem w Norwegii... - A fiordy ty widziałeś? - Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku. Ech, życie jest ciężkie... wzdycha jeden z nich. Miałem wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę... I co się stało?! Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej... W małym miasteczku turysta zaczepia przechodnia i pyta: Gdzie tu można dobrze zjeść? Na to tamten odpowiada: Dobrze, to u księdza proboszcza. Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła? A skąd miałem wiedzieć, że się topi?! Wrzeszczała jak zwykle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×