Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Dyrektor do pracownika : - Panie, pan wszystko robi powoli, - powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się pan porusza Czy jest coś, co robi pan szybko? - Tak, szybko się kurwa męczę.. Przychodzi mis do nowo otwartego sklepu zajączka i mówi : - zajączku, poproszę pół kilo soli. -wiesz ,misiu, nie ma jeszcze wagi... - nasypie ci na oko... -Do dupy sobie nasyp , debilu ! Mąż chodzi w tę i z powrotem po sypialni. Żona leży na łóżku. - co tak chodzisz w tę i z powrotem ? - bo mam ochotę na sex. - no to chodź! - no to chodzę !! Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stado świń i pyta się pogardliwie męża: -Twoja rodzina ? -Tak, teściowie! Jasio przychodzi do domu i pyta się taty : - Tato, pomożesz mi napisać wypracowanie na temat katastrofy? - Tak, pisz. W domu nie ma ani grama wódki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawia dwóch gości: - Ja to swojej zakładam maske przeciw gazową, jak się kochamy. - Ale po co? - Po pierwsze - ryja nie muszę oglądać. Po drugie - nie czuję, jak jej z gęby jedzie. Po trzecie - jak się jej trochę powietrze przykręci, to się wije, jak szesnastka. W drodze na plebanie ksiądz spotyka prostytutkę, zatrzymuje się i mówi do niej: - Boże kochany, dziecko zeszłaś na złą drogę! - A to tędy tiry nie jeżdżą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chórem: - Sp*******j, ty stara k***o! Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora. - Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - Cześć, małe sku******y! - Czołem, łysy ch**u! - Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus? - Od tego właśnie zaczniemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady - nawet najlepsze kawały , dozowane w małych ilościach, mogą się znudzić :D:D:D:D:D Na dzisiaj będzie, ok ?🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani hrabina była niezadowolona z tego, jak jej pokojówka, Elena, sprząta. Znalazłszy warstwę kurzu na stole w pokoju jadalnym, zaczyna jej złorzeczyć. Elena na to: - Jestem lepszą kucharką, niż pani. Sprzątam dom lepiej, niż pani. - Kto tak powiedział? - Pan hrabia. I jestem lepsza w łóżku, niż pani. Witam z nowym dniem 🖐️ Hrabina uśmiechnęła się szyderczo i powiedziała: - Co, i mój mąż ci tak powiedział? - Nie, ogrodnik! Tańczy Hrabia z jakąś Baronową na balu. W pewnym momencie odzywa się: - Pani Baronowo, czy oddałaby mi się Pani za milion dolarów? Baronowa "oburzona" - no jak to, Panie Hrabio? Hrabia: Niech Pani pomyśli, chodzi o milion dolarów. Baronowa po chwili: Za milion dolarów oddałabym się Panu, Panie Hrabio.. Hrabia po chwili zagaduje: A czy oddałaby mi się Pani za jednego dolara? Baronowa oburzona: Ależ Panie Hrabio, za kogo mnie pan ma? Hrabia: To już ustaliliśmy, teraz się targujemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anemik napada na przechodnia, wyciąga pistolet i mówi: - Pieeeeniądzeee aalllbo żyyycie. Po chwili: - Pif, paf! Maaaszzzzz czzzassss dopuuuuki kuuule nie doleeeecą. Anemik do pielęgniarki: - Siostro! Gazeta! - Podać? - Nie, przygniotła. Anemik postanowił popełnić samobójstwo. Wyskoczył z 10 piętra i spadając liczy je: - 10 piętroo, 9 piętroo, 8 piętro, 7 piętro, 8 piętroooo... Cholera by wzięła ten wiatr! W szpitalu na oddziale dla anemików: - Sioooostro, paaająk! - No to co? - Taaaki wieelki idzie poo mniee! - Nie zawracaj mi głowy! - Gdzie mnie ciąąąągniesz, paskudo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi dziadek do lekarza: -Panie doktorze, skleroza coraz bardziej mi dokucza. -A jak się to objawia? -Co jak się objawia? Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze. Podchodzi do niego przechodzień i zapytuje: - Dlaczego płaczesz? - Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chcę, wieczorem mi czyta... - No to o co chodzi? - Nie pamiętam gdzie mieszkam! Pasażerka w autobusie przeprasza siedzącego obok niej staruszka: - Tak mi przykro, że usiadłam na pańskich okularach. - Nic nie szkodzi - odpowiada uprzejmie staruszek - moje okulary nie takie rzeczy widziały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Rozmawia dwóch dresiarzy: - Znasz takich: Beethoven, Mozart? - A, co? Kroimy ich? - Nie. Spoko goście. Melodyjki do komórek piszą. Siedzi dwóch dresów na ławeczce i jeden do drugiego mówi: - wczoraj siedzę dokładnie na tej ławce, a na tej na przeciwko piękna dupeczka. Nagle ona do mnie oczko. To i ja do niej oczko. Nagle ona trzepocze rzęsami. To i ja próbuję. Nagle ona macha ręką, żeby podszedł. No to podszedłem (albo lepiej podeszłem) I wtedy ona zaczyna mnie jęzorkiem smyrać. To i ja ją smyram. W końcu odrzuca torebkę i mówi: zrob mi to, co potafisz najlepiej mój ogierze! - I co, i co? - pyta kolega.... - I nic. Wyjebałem jej z dyni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi chłopak do spowiedzi: - Proszę księdza uprawiałem sex oralny. - O ciężki grzech. A z kim? - Nie mogę księdzu powiedzieć. - Może z Kryśką od Zarębów? - Nie. - A może z Kaśką od Kowali? - Nie. - Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz! - No naprawdę nie mogę proszę księdza. - To może z Zośką od Nowaków? - Nie. - Idź,nie dam Ci rozgrzeszenia. Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple: - I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - Nie. Ale namiarów parę mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie bez jakiejkolwiek okazji kupiłem żonie piękny bukiet kwiatów. Wręczam go mojej kochanej, na to ona: - Tak, Tak! Teraz muszę znów 14 dni nogi rozkładać! Na to ja: - A dlaczego? Nie mamy wazonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ jolkaza:) Żona do męża: - Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną... Mąż: - Zawsze się spóźniał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu, tuż przed drzwiami komendy policji leży rozjechany pies. Ksiądz zdegustowany brakiem reakcji zatrzymuje auto, wchodzi na komendę i mówi: - Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony! Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi: - Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów. Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem: - Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaaaMannnaaa
Hej bardzo Was wszystkich proszę o głos na http://lekko.o2.pl/konkurs/top3.php, na martel97. Bierzemu udział w konkursie, a Wy morzecie nam pomóc. Prosimy prosimy prosimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wędkarz poszedł na ryby. Złapał złotą rybkę, i zażądał spełnienia trzech życzeń. Rybka na to: - Zapomnij o trzech życzeniach, to już 21 wiek a ty wierzysz w bajki, ale mogę dać Ci jedną radę... - Wal śmiało! - Rzadziej tu przychodź... rogaczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi: - Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi. Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie. - Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi. Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła: - Co ty tam robisz?! Na to dziecko: - Nie chciałaś mu dać dupy , to się zastrzelił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był zimny listopadowy poranek. Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki.. - Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę - Ozdobna jakaś - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem: - Wacku Wacku!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach Wacek z lubością wciągnął go w płuca Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wania złowił złotą rybkę. - Rybka: puść mnie spełnię twoje życzenie - Ok - Willę chcesz? - Nie - Mercedesa chcesz? - Nie - Medal za męstwo chcesz? - Tak jasne. Huknęło, jebnęło i Wania znalazł się prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy a na niego napierdala 10 czołgów. Wania wkurzony przez zaciśnięte zęby: - K...wa, pośmiertny mi dała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasiu pyta się ojca: -Tato, ile kilometrów ma Nil? - Nie wiem. - A kto to był Jan Henryk Dąbrowski? - Nie wiem. - A stolicą jakiego państwa jest Madryt? - Jasiu nie męcz tatusia - prosi matka. - Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał,to niczego sie nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adwokat pyta swojego klienta: - Dlaczego chce się pan rozwieść? - Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach! - Pije? - Nie, łazi za mną! Pod sklepem leje dwóch totalnie narąbanych pijaków. Po pewnym czasie jeden odzywa się: -Sstefan! Dlaczego jak ja leje to wszystko słychać, a jak ty lejesz to nic nie słychać!? -Ponieważ Marian ty lejesz na rynnę, a ja po twoim płaszczu! Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając się na boki. Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi: - P...p...panie, przestań p...p...pan kręcić tą ulicą bo nie mogę utrzymać równowagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jolkaza:D:D:D dobre :D Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauważa na jednej z półek okulary za 2000 zł. - Czyście pogłupieli? Co to za okulary, skoro aż tyle kosztują? - To najnowszy wynalazek. Każdy kto je nosi widzi innych jakby nie mieli na sobie ubrania. - Niemożliwe! Chciałbym je przymierzyć. Ekspedientka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywiście, ekspedientka stojąca przed nim jest naga! Zdejmuje okulary - ubrana, zakłada - naga! - Biorę je! Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: żona goła, sąsiad goły. Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły. - No nie! Jeszcze nie zdążyłem dojść do domu, a już się zepsuły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka: - Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu. Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka: - Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu. Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna: - Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu. Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę: - Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień... - Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale słyszy charakterystyczne odgłosy dobiegające zza ściany od sąsiada. - Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej pukał te swoje panienki! - Mama chciała mu to samo powiedzieć z godzinę temu - mówi Jasio. - I co, powiedziała? - pyta ojciec. - Nie wiem, jeszcze nie wróciła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×