Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Rozmawia dwóch mnichów, młody ze starszym na temat zbiorów znajdujących się w tamtejszej bibliotece. - Mistrzu, wybacz, że pytam, ale co by się stało gdyby mnich przepisujący księgi się pomylił i jakieś zdanie przepisał błędnie? - Nie, to niemożliwe, nikt się nie myli. - No, ale jakby się ktoś pomylił, to co by się stało? - Mówię ci, że nikt się nie myli, znasz tekst biblii na pamięć? Przyniosę ci jedna z pierwszych kopii i zobaczysz, że nic, a nic nie odbiega od tej z której i ty się uczyłeś... - Mnich poszedł po ów tekst i nie ma go godzinę, dwie, trzy... w końcu młody mnich zniecierpliwił się i poszedł szukać mistrza. Znalazł go w bibliotece siedzącego nad dwoma tekstami biblii (jeden z którego się wszyscy uczyli, a drugi ten jeden z pierwszych kopii najbliższych oryginałowi) i płacze... - Mistrzu co się stało?!? - W pierwszym tekście jest napisane "będziesz żył w celi bracie", a w kolejnych kopiach "będziesz żył w celibacie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc poślubna. Młodzi leżą w łóżku i palą papierosy po skończonym akcie - Czy miałaś przede mną jakiegoś faceta? - Ależ co ty, kochanie, żadnego. - A ja miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondynka skarży się koleżance: - Wyobraź sobie, moja siostra urodziła dziecko i nie napisała mi czy dziewczynkę, czy chłopca. Teraz nie wiem, czy jestem ciocią czy wujkiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gówno, nie wszyscy mogą mieć równo. Na każdego to wypadnie, co ukradnie. A więc mamy przepis świeży, ile komu się należy: - Premier: mercedes, whisky i artystki. - Minister:ford, koniaki i kociaki. - Dyrektorzy: opel, starka i sekretarka. - Kierownicy: fiat, wyborowa i koleżanka biurowa. - Pracownicy umysłowi: autobus, czysta czerwona i własna żona. - Pracownicy wykwalifikowani: motocykl, dwa piwa i byle dziwa. - Pracownicy niewykwalifikowani: tramwaj, zupa i byle dupa. - Robotnicy: łopata, taczki i dupa sprzątaczki. - Rolnicy: bimber, kilka uli i dupa krasuli. - Bezrobotni: modlitwa, łączka i własna rączka. - Więźniowie: okno, krata i dupa kamrata. - Emeryci: telewizor, herbatka oraz "Jacek i Agatka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reporter na ulicy pyta przechodnia: - Pali pan? - Palę. - Wie pan, że to niezdrowe? - Wiem - Ile pan ma lat? - Sześćdziesiąt.- Od jak dawna pan pali? - Zacząłem już w wieku dwunastu lat. - Proszę pana. Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi? - A pan pali? - Nie. - A ma pan taki samochód? - No... nie mam. - No widzi pan. A ja palę i to jest mój Mercedes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie sroki siedzą na gałęzi i piją wódkę. Podchodzi do nich żaba i pyta: - Ej, sroki, co robicie? - Pijemy wódkę. - Dajcie trochę! - Masz! Żaba wraca nad staw i spotyka ją krokodyl. - Żaba, co ci tak wesoło? - Piłam ze srokami wódkę. - A mają jeszcze trochę wódki dla mnie? - Nie wiem. Idź do nich i spytaj. Krokodyl idzie do srok i pyta: - Macie jeszcze trochę wódki? Sroki: - Żaba, spadaj, bo już pijana jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagaił sąsiad Kowalski swojego sąsiada Nowaka: - Czy mógłbym się panu wysrać na wycieraczkę? - Ale no co pan! Jak pan śmie i w ogóle co to za pytanie?! Historia powtarza się codziennie tak długo jak wypada ciągnąc temat. W końcu Nowak z rana znajduje na owej wycieraczce regularny ludzki stolec. Pędzi do Kowalskiego, no bo któż by inny odwalił mu taki numer. - Panie Kowalski, co robi ta kupa na mojej wycieraczce!? - Panie Nowak! Konsultacje społeczne były? Były! Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu, czytając: - Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy. Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie, że stracił głowę. W chwilę potem motocyklista wstał, podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki, żeby przykleić ją do tułowia. W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem. - Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaaaaa hhhhaaaaaa__________
dobreee:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jop waszu mać ....
przylazł facet do spowiedzi i mówi: -prosze ksiedza uprawiałem sex. =no wiesz synu , prawie wszyscy to robią wiec nie widze w tym nic takiego zdroznego . -Ale ja uprawiałem sex z mężczyzną prosze ksiedza! -....uuuuu to będzie piekło ... -Juz piecze prosze ksiedza!!! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuu to sie smaży jak kotlet
i hi hi hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, wiec mógł spokojnie pisać. - Pss!... Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami. - Mam. - To daj - student przepisał zadanie i podał do tylu po kilku minutach. - Pss!... Masz drugie? - Mam. - To daj. - student przepisał i podał po kolejnych kilku minutach. - Pss!... Masz trzecie? - Mam. - To daj. Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos: Pss!... Zdał pan, proszę indeks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe. - Wody! - odkrzykują słuchacze. - Tak! A dlaczego?! - Bo baran! =

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W państwowym zakładzie na Ukrainie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników: - Od teraz nastają nowe porządki. Sobota i niedziela są wolne bo to weekend. W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy. w środę pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W piątek przygotowujemy się do weekendu. Czy są jakieś pytania? - Długo będziemy tak zapierdalać? Stany Zjednoczone. Spadki na giełdach, szalejący kryzys ekonomiczny, przychodzi 8-letni synek do tatusia i mówi, że chce rowerek. Tatuś na to: - Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom, a na dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę. Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował i chce się wyprowadzać, więc go pyta dlaczego? Synek na to: - Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem, jak mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeś, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo pierdolnięty, żeby zostać tu sam, z takim wielkim kredytem i bez rowerka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas delegacji na jednej z konferencji spotykają się dyrektorzy z ogólnopolskich firm. Jeden z prelegentów tuż przed właściwym wystąpieniem pragnie rozładować atmosfere i zwraca się do kolegów siedzących na sali. - Panowie, nie wiem czy wiecie, ale według ostatnich badań, zaraz po ginekologach i listonoszach to właśnie dyrektorzy w delegacjach zdradzają najczęściej swoje żony. Na co wstaje facet z pierwszego rzędu i stanowczym głosem zaprzecza. - Wypraszam sobie, już od 15 lat wyjeżdżam w delegacje i jeszcze nigdy nie zdradziłem swojej żony. Na to odzywa się głos z ostatniego rzędu na sali. - I właśnie przez takich jak Ty, jesteśmy dopiero na trzecim miejscu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na łożu śmierci leży znany wszystkim zgrywus i żartowniś, zebrała się cała rodzina: - Żono pamiętasz to futro z norek za 1000$, które ci spłonęło? To ja je podpaliłem, a ty braciszku pamiętasz wybuch samochodu? To też ja, a ty ciociu, pamiętasz pożar w willi? to też moja sprawka - proszę wybaczcie mi to, i mam jeszcze ostatnią prośbę, jak umrę połóżcie mnie na brzuchu, wsadźcie mi w tyłek świeczkę i ją zapalcie. Zmarł. Rodzina postanowiła spełnić ostatnią prośbę, stoją w kaplicy żałobnej nad nieboszczykiem, a po 5 minutach wpada oddział policji: - Stać, podobno ktoś tu znęca się nad zwłokami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lata 80. Po przegranym meczu reprezentacji Polski z Luksemburgiem 0:3, polscy piłkarze boją się opuszczać swoje domy. Obawa przed gniewem kibiców jest olbrzymia. Zdenerwowany Boniek rozmawia przez telefon z Szarmachem: - Andrzej, co mam zrobić? Żona kazała mi zrobić zakupy, a ja boję się wyjść z domu. - Przebierz się za kogoś. Boniek przebrał się za zakonnicę i poszedł na zakupy. W pewnej chwili w sklepie słyszy za sobą: - Siostro Boniek! Siostro Boniek! Przerażony Boniek ucieka w drugi koniec sklepu, ale tu też słyszy: - Siostro Boniek! Siostro Boniek! Boniek znów nogi za pas, chowa się za regałami sklepowymi, a tu znowu: - Siostro Boniek! Siostro Boniek! Boniek nie wytrzymuje, odwraca się... - Siostro Boniek! To ja, siostra Żmuda... (Szarmach, Boniek, Żmuda - piłkarze ówczesnej polskiej reprezentacji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkole w Chorzowie pani pyta dzieci: - Które z was kibicuje Ruchowi Chorzów? Wszystkie dzieci podnoszą raczki tylko nie Jasiu. - A ty Jasiu czemu nie podnosisz - pyta pani. - Bo ja kibicuje Zagłębiu Sosnowiec - odpowiada rezolutnie Jasiu. - Ale dlaczego? - pyta pani - Bo tata kibicuje Zagłębiu, mama, starszy brat.... to i ja kibicuje Zagłębiu - mówi Jasiu - Ale Jasiu, popatrz, nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców. Np. jakby tak twój tata był alkoholikiem, mama prostytutką, a brat pedałem to co wtedy byś zrobił? - pyta pani. - To wtedy kibicował bym Ruchowi - odpowiada Jasiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta: - A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę? - Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - przyniósłby pan ją jutro. A bo to mało razy się tak już zdarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka. Czuje, że obok tez ktoś siedzi i zagaduje: - Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce? Na to odpowiada kobiecy głos: - Możesz, ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką 1,80m wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. Obok mnie siedzi też blondynka 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi też blondynka, 2 metry wzrostu, mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip? Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi: - Nie, już nie... Nie będę go trzy razy tłumaczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotykają się dwaj ojcowie: - Jak postępy małego w szkole? - pyta jeden Drugi macha zrezygnowany ręką: - Nie najlepiej. Idę na wywiadówkę pod przybranym nazwiskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny i zarośnięty. Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc. Nagle słyszy z kuchni: - Mietek, zjesz śniadanie? Facet wali się w łeb i mówi: - A... Mietek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któregoś tam pięknego wieczoru jeździliśmy z kolegami w poszukiwaniu klem, bo samochód nie chciał odpalić. Trafiliśmy w końcu na stację benzynową naszego monopolisty, za kasą urocze dziewczę, więc kolega podchodzi (wiadomo dziewczę to dziewczę) i pyta się: - Są klemy? Pani obsługująca z rozbrajającym uśmiechem również pyta: - Do ląk czy do twarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogrodnik zauważył, że do jego ogrodu co nocy zakrada się złodziej jabłek. Wkurzony postanowił złapać delikwenta. Zaczaił się w nocy i czeka. W końcu złodziej zjawił się. Gdy był już na drzewie nasz ogrodnik szybko podbiegł i złapał biednego złodzieja za jaja. Zapanowała błoga cisza, co bardzo zdumiało ogrodnika. Spytał on: - Ktoś ty? Nie uzyskał jednak odpowiedzi. Zacisnął mocniej jaja złodzieja - tez cisza. Zdziwiony i zdenerwowany zacisnął ręce z całej siły, jak tylko potrafił najmocniej, i jeszcze raz pyta: - Kim ty, u diabla jesteś?! Na to cichy głos odpowiedział mu: - Jasiu... - Który? We wsi dużo Jasków! - To ja, Jasiu niemowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryss
Panna pyta ginekolga- ile kalorii jest w lyzeczce spermy? - Kobieto, jak polykasz nikogo nie obchodzi jak gruba jestes:D:D Na egzaminach profersor pyta studentke- ile spermy jednorazowo jest w stanie wyprodukowac mezczyzna?- pelna gebe ,odpowiada ona.-Ale pytanie nie dotyczy objetosci a ilosci,podpowiada profesor- na dwa łyki, odpowiada studentka.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzie dwóch strażników miejskich z psem. Podchodzi pijak, kładzie się pod psem i patrzy. Jeden ze strażników pyta: co się pan tak na psa patrzysz? Pijak odpowiada: kolega mi powiedział, że idzie pies z dwoma kutasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zając kupił pół litra, upił się i zasnął na łące. Zobaczyły go dwa wilki, zaczęły się o niego bić i się nawzajem pozagryzały. Na drugi dzień zając wstaje, patrzy na te wilki i mówi do siebie: kurwa, przez tą wódkę to kiedyś cały las rozpierdolę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak zaproponować to kobiecie... - Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, później zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu... W tym momencie wtrąciła się córka: - Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słówek? - To wszystko wymyślili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
dzwoni telefo -haloo,czy to pralnia?? -sralnia,ku*rwa a nie pralnia,ministerstwo kultury,chu*ju jeb*any

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę: - Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie. Z pierwszych rzędów unosi się ręka: - Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały? Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma? - Oczywiście, że z wieloma! Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×