Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Avinion

Jak obwieścić mężowi że zostanie ojcem??

Polecane posty

Prosze o porade, jak to wygladalo w Waszym przypadku? dalyscie jakis prezencik? maly ciuszek albo buciki jako ukryty podtekst? ja kupilam male buciki, chce je wreczyc na Mikołajki. A moze test zapakowac? co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdy tancza.....
ja poprostu powiedzialam test jest na tak!!nic nie kupywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak wiem, ale ja chce wykorzystac ze Mikolaj w tym tygodniu. Zreszta jutro lekarz. a dopoki mi nie potwierdzi na 100 % sama nie uwierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko chyba zalezy od tego czy planowaliscie tę ciążę, czy byl to wypadek przy pracy ;) Od tego chyba zależy w jaki sposob przekażesz tę radosną/smutną nowinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu to kupowanie bucikow czy czegos tam- takie oklepane i w ogole zenada- dorosle kobiety tak robia? czy niezrownowazone emocjonalnie infantylne nastolatki? Nie lepiej zaprosic go na kolacje do dobrej restauracji albo przygotowac w domu i powiedziec normalnie w milym nastroju przy swiecach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie chce go zaprosic na kolajce, dac buciki i zapakowany test. A tak, dziecko bylo planowane, ale oboje nie wierzylismy ze sie uda za pierwszym razem. To niczym cud patrzac na naszych znajomych co sie latami staraja i nic. Jedynie moze byc rozczarowany ze nie trzeba sie dalaj starac;) a to przeciez przyjeme ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my bardzo pragnelismy dziecko i jak zrobilam 2 test na dwa dni przed miesiaczką i wyszły nnie to wyłam ale miesiaczki nie dostawalm ( odstwaiłam hormony wiec nie mialm pewnosci ze zajde ) i zrobiłam pozniej test w pracy i wyszły dw krechy i od razyu do niego zadzwoniłam i pojechałm z pracy do niego pokazac mu.. w domu jeszce jeden test i juz szalałm z radosci we wtroek poszlismy do lekarza i potwierdził we czwratek usg i całejk rodzinie powiedzielismy kurcze ale sie rozpisalm ale to było rok temu a o ciazy dowiedzialm sie na 100 % na 4 dni przed siwietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej to tak jak ja bym zrobiła:kolacje 3 miejsca jedno dla ciebie drugie dla meża a na trzecim buciki oczywiscie zapakowane w pudełeczku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ciaza byla planowana i dlugo wyczekiwana wymyslilam sobie ze jak test wyjdzie pozywywnie to powiem to mezowi w jakis specjalny sposob rzeczywistosc okazala sie inna gdy zobaczylam dwie kreski na tescie spanikowalam i zadzwonilam odrazu do meza :D :D :D i moje plany legly w gruzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też spanikowałam
miałam wielkie plany jak powiem mężowi, że jednak jestem w ciąży :) a wyszło klasycznie, zrobiłam test jak był w parcy, jak wrócił to nie umiałam dotrzymać tajemnicy ani stworzyć klimatu, po prostu mu powiedziałam :) jedynym fajnym motywem było to że jak raz ten dzień to był Dzień Ojca :) jego pierwszy jak się teraz śmieję :):)::) ale Mikołajki to też fajna sprawa, dobra okazja, ja bym na Twoim miejscu podarowała mężowi tylko test w mikołajki i z pewnością radość będzie taka sama jak z kolacją czy bez niej, czy z bucikami czy bez:) gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasnnnnnnnnne
fakt buciki i zasikany test to oklepana żenada. chcecieżeby było niekonwencjonalnie to ruszcie głową... ja rano dałam mężowi buziaka jak jechał do pracy a w pracy czekał na niego kurier z DHL z przesyłką. W kopercie okazjonalna kartka z napisem "będziesz wspaniałym tatą"-miał chłopina niespodziankę i był zaskoczony bo 15 minut wcześniej ze mną się widział i nic na to nie wskazywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje
ja byłam tak szczęśliwa, i to było tak oczekiwane, że ja robiłam test w łazience, a on był w pracy, i czekalismy na drugą kreseczkę z telefonem przy uchu, nie potrafiłabym czekać z ta wiadomością nawet sekundy, później mój mąż kilkanaście min. później dzwonił, żebym sprawdziła czy napewno są dwie kreski, haha, tak się cieszył, że zadzwonił do moich rodziców pierwszy, a ja miałam im to powiedzieć na obiedzie , więc wiadomość rozeszła się jak błyskawica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku i nie balyscie sie tak o tym opowiadac wszem i wobec?? nie balyscie sie ze zapeszycie? ja dzis ide do lekarza potwuerdzic ciaze, ale mozliwe ze nie bdzie jeszcze tego widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dowiedziałam sie o ciazy w walentynki :P wiec okazja tez była rewelacyjna. Zrobilismy rezerwacje w naszej knajpce. Moze to i oklepane, ale wlasnie kupilam buciki, zapakowałam test i podczas kolacji podsunelam pudeleczko. Byl na maksa zaskoczony, bo po pierwsze ustalilismy, że nie kupujemy zadnych prezentów po drugie to co było w srodku... staralismy sie o dziecko b.długo i jeszcze rano wkreciłam go ze chyba miesiaczka mi sie zaczyna :P Wiec mega zaskoczenie i szczescie ogromne. U gina potwierdziłam 2 dni pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my powiedzielismy wszytkim po wizycie u lekarza jak wiedzielismy ze jest maluszek i ze jest ok ja wierzyłam ze bezdie ok i jest teraz tule swego synka który jest radoscią całej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się boję o tym mówić
wszystkim, powiem dopiero jak minie ten cholerny pierwszy trymestr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joka76
Ja za pierwszym razem kupiłam pocztówkę z bocianem , na nią nakleiłam test i dałam mężowi. Niestety po tygodniu poroniłam. Za drugim razem kiedy pojawiły się dwie kreski po miesiącach starań i kiedy straciłam nadzieję,że jeszcze je kiedyś zobaczę od razu pokazałam mu test bo akurat byliśmy razem w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba TY najlepiej znasz swojego meza i powinnas wiedziec jak mu to powiedziec najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam wielkie plany, chcialam zaprosic rodzicow na kolacje i wtedy powiedziec o ciazy:-) Ale jak tylko zrobilam test, a bylo to 26 maja w dzien matki, to tak sie ucieszylam ze od razu obdzwonilam cala rodzine:-) Tylko dla mojej mamy byla to niespodzianka! Zadzwonilam do niej, zlozylam zyczenia z okazji dnia matki a potem oznajmilam ze ja tez bede juz to swieto z nia obchodzic! To byla jedyna osoba ktorej polecialy lzy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się boję o tym mówić
no właśnie dlatego teraz wolę nikomu nic nie mówić, bo byłam w podobnej sytuacji, test zrobiłam w 33 dniu cyklu, a poroniłam w 44 dni czyli w 7 tygodniu ciąży:( mój facet oczywiście wie, ale innym wolę nie mówić na razie, bo się po prostu boję:O właściwei to nie wiem co zrobić z tym lękiem, bo ta sytuacja mnei przytłacza... powinnam się cieszyć i cieszę się, ale równocześnie boję, że będzie tak jak poprzednio:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę, że mężowi powiedziec, żeby w razie trudnych chwil mógł Cie wspierać ale bez pompy i prezentów tylko tak po prostu, pokazac test albo co rodzinie to lepiej chyba mówić dopiero w drugim trymestrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bylo tak ze akurat wrócilismy z wakacji i mężuś zaproponowal ze moze zrobie test :D:D w sumie niewierzylam zeby cos wyszlo ale zrobilam bo mialam w domu no i dwie kreski. Moj mąz stwierdzil ze wlasnie tak myslala bo strasznie wsciekła bylam :D:D:D Potem zrobilam jeszcze dwa testy coby sie upewnic na 100% a potem zadzwonilam do mojej mamy a maz do swojej a mamy do reszty rodziny a potem poszlismy jeszcze zrobic badanie z krwi :D:D a nastepnego dnia komisyjnie odbieralismy wyniki- ja maz mama i tesciowa :D:D:D:D Nic z tych wyników nie wiedzialam wiec zapytalam pani w rejestracji w szpitalu ( bo badanie robilam w szpitalu) a pani na nas popatrzyla i mówi \"no jest tu cos chyba\" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Haris, ale to czasem jest wrecz niemozliwe! W takim momencie, nawet przy bardzo wyczekiwanym dziecku, kobietom targaja takie emocje, za sama niewie czy sie cieszyc czy nie? Ze mna tak bylo i nie myslalam wtedy o tym czy naprawde jestem w ciazy, czy poronie! Poprostu obdzwonilam wszystkich ktorych znalam:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joka76
Ja też powiedziałam tylko mężowi. Staraliśmy się o tym nie rozmawiać, ale oboje się baliśmy żeby historia się nie powtórzyła. Na szczęście wszystko było w porządku i właśnie nasza córeczka skończyła 6 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się boję o tym mówić
dagmarko, bo Ty jesteś tą szczęściarą, która nie poroniła i dzięki Bogu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się boję o tym mówić
joka-------> to wspaniale:) tak Ci zazdroszczę:) czyli udało się za drugim razem:) ja zaczęłam dopiero 6-ty tydzień i codziennie mam obawy, nie potrafię nad tym zapanować:O jak Ty, dałaś sobie radę z obawami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×