zdalalam sobie sprawe, ze nie nadaje sie kompletnie do zwizku

jak ktos zaczyna sie mna interesowac to zwiewam, nawet nie mam ochoty by kogos miec, a mam 20 lat:O nie mam zadnych doswiadczen za soba. kto ma tak jeszcze?

ja:(ale czekam jak facet mnie oleje -robie Mu tyle świnstw ze sam rezygnuje,a potem szukam nowego obiektu mam22 lata

za to mam prawdziwego przyjaciela, kolka osinowego, ktorego sobie codziennie wkladam na wieczor do pupy. kto ma tak jeszcze?

ja:(

ja też. mam 23, zero doświadczeń, fatalny charakter, nudne życie, nudną osobowość i brzydki wygląd... to się dopiero nie nadaję

nie narzekam na brak zainteresowania tyle że gy czuje ze ktos ma wobec mnie jakies zamiary to wole sie wycofać, bo sie boje :o no co :P

za to w łóżku mam codziennie innego :p

Ja miałam podobnie. Gdy ktoś się mną interesował, wolałam go zniechęcić, wręcz bałam się. I tak to trwało do mojego 25 roku życia aż poczułam że zaczyna mi być źle (bo nie mam gdzie wyjść, bo ja zawsze sama, bo wszystko jest dla sparowanych, i fajne obozy, i dobre imprezy itp). I wtedy odkryłam że nie boję się gdy to ja sama wybieram sobie faceta. I tak kilka prób, fajnych spotkań i moich rezygnacji, aż znalazłam sobie takiego który mi odpowiadał i... nie dał się łatwo spławić. I teraz jesteśmy razem i nigdy z nikim tak dobrze się nie czułam.

ja mam taki okropny problem z chamsetwem, jak ktoś mnie chociaż trochę zdenerwuje to zaraz tak po nim jadę że aż go w ziemię wgniatam... i tak jakoś wszyscy się zniechęcają.... bo najłatwiej im uciekać!!! szczury cholerne!!!

no ja tez boje sie byc chyba w zwiazku, alebo nie spotkalam odpowiedniego-nie wiem:O ale jak na razie to wszystkich splawiam ale nie wiem czy ze strachu czy dlatego, ze sa nieodpowiedni.:O zostane stara panna

Ssilly, bo ty chyba szukasz dla siebie psychoterapeuty i wybawcy w jednym a nie partnera. Nie dziw się że nikt nie chce robić za psychiatrę dla ciebie.

nie chcę psychiatry bo mi to niepotrzebneeeeeeeee!!!!! nie chcę pomocy tylko uwielbienia ;-)

do sisili ja tez mam podobnie . ja np nie potrafie byc mila tylko naburmuszam sie i zaraz patrze na kogos z gory ... to mnie przeraza. bo w sumie usmiech mam ładny a tak zadko pokazuje go....takim zachowaniem to sobie moge ...