Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnieeecha

rozstalismy sie...

Polecane posty

jest mi strasznie zle, ciezko mi to wytrzymac, gdy o nim pomysle to placze... Bylismy ze soba 4,5 roku, zakochani... az pewnego dnia powiedzial, ze nie wie co czuje i nie mozemy byc razem. Nie chcialam byc egoistka, powiedzialam Mu, ze rozumiem i rozstalismy sie wczoraj... przez jakies 2 m-ce sie jeszcze spotykalismy, bo nie moglam zaakceptowac mysli o rozstaniu, przyzwyczailam sie i kocham go calym sercem. To dopiero 1 dzien, a ja wyje z bolu... Nie wyobrazam sobie nikogo innego w moim zyciu, bym na kogos mogla sie otworzyc. Nie wyobrazam sobie by mnie ktos inny dotykal, nie wyobrazam sobie niczego... Nie wiem jak to bedzie, mam nadzieje, ze moze cos sie kiedys odmieni... ale jak to przetrwac, kiedy nie mozna oszukac serca :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie czas, kiedy masz ochote plakac to placz, nic innego nie pomoze, z czasem dojdziesz do siebie, przestaniesz to traktowac tak emocjonalnie, na razie staraj sie przebywac jak najwiecej wsrod ludzi. niestety przykre to, ale nie ma innego sposobu. leczenie jest dlugie i bardzo bolesne...trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mada87
hmmm jestem w podobnej sytuacji. Bylo wszystko dobrze, wrecz idealny zwiazek... Nagle cos sie zmienilo..:( Nie mial dla mnie czasu, nie dzwonil, nie pisal. W koncu sama sila wyciagnelam od niego co sie dzieje. Stwierdzil, ze nie wiem czy mnie kocha i nie wie czy chce ze mna byc. Dla mnie bylo jasne, koniec... Przez jakis czas mialam jeszcze nadzieje, ze to tylko chwilowo. Teraz minal juz miesiac i dalej nic. stracilam juz nadzieje. plakalam, prosilam i nic. stwierdzilam, ze lepiej sie nie odzywac do niego. brak kontaktu jest dobry, nie myslisz tak intensywnie. na poczatku bylo mi ciezko, ale powoli wychodze na prosta. musisz to przeczekac. w koncu jak mowia \\\\\\\"czas goi ran\\\\\\\". Musisz sama sobie z tym poradzic, bo gadanie innych nic nie da, przynajmniej u mnie tak bylo...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśle że to coś dla was
to WAM pomoże.. http://www.zycie.cytaty.p24p.com/ .....................................................................................:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aksjomat
po 4 latach znudził mu sie seks z Tobą , przestalas go pociągać i Tyle. to jego odejscie ma wylącznie podtekst seksualny skorzystal z sytuacji ze nie jestescie jeszcze małżeństwem , nie ma dzieci i prysnąl cóż , no my faceci tacy jestesmy... wszyscy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak narazie staram sie zapelnic sobie czas... umowilam sie juz z kilkoma znajomymi na zas :) to strasznie trudne, nie mozna siebie zmusic do braku myslenia... nie chodzilo o sex, to nie tak, w tej sferze bylo ok do samego konca, nawet sobie nie wyobrazam jak to bedzie bez jego opieki i jego czulosci... mada87 - chcialabym chociazby po miesiacu zaczac pozytywnie myslec, ale zbliza sie nowy rok i nie wiem, czy on nie bedzie najgorszy... samotne swieta, samotny sylwester, samotne zycie :(:( a ja go wciaz kocham najmocniej na swiecie i to nie jest przyzwyczajenie. Trzymam za Ciebie kciuki, moze do siebie wrocicie, kochasz go nadal? Nie potrafie zostac jego przyjacielem, wole rowniez brak kontaktu, niz wiecznie miec nadzieje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jest takim dobrym facetem i nie wiem, czy kiedykolwiek spotkam drugiego takiego, tym bardziej trudno mi sie z tym pogodzic... :( Nie chce byc jeszcze bardziej zraniona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba niestety prawda
prawda z tym sexem... koles bedzie szukal niwych wrazen bo ty juz mu sie znudzilas. trafilas na chuja i tyle. szkoda, ze tyle zycia z nim zmarnowalas :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasimplt
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba niestety prawda
dobrym facetem? nie zartuj... sporo czasu minie zanim sie wyleczysz, ale dasz rade. a na drugi raz uwazaj bo tak naprawde nigdy nikomu nie mozna ufac do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważasz ze nie spotkacs nikogo takiego bo go najnormalniej w swiecie kochasz!! potrzebujeszcz czasu i już . Wiem ze to nie jest łatwe, bo chyba każda kobieta na świecie była nieszczęśliwie zakochana, jak mnie facet zostawił to dopiero doszłam do siebie po paru miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 latka. Nie chodzi o sex, rozmawialismy na takie tematy... po prostu on mowi, ze to wszystko sie w nim gdzies wypalilo i jest zakryte wszystkimi problemami, z ejuz z amna nie teskni, ze mu mnie nie brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba niestety prawda
ja doszlam do siebie po pol roku, ale mimo to wciaz czasem w nocy zdarza mi sie plakac ale i tak to nic w porownaniu z tym co bylo kiedys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, serio współczuję:( trochę poznałam co to znaczy nie widzieć żadnej drogi oprócz tej z nim, poznałam co to rozpacz i ta cholerna bezsilność kiedy on mówi: nie kocham, nie wiem co do ciebie czuję:( i wiem jak cholernie ciężko sie pozbierać i normalnie żyć. Ja nie dałam rady- prosiłam o szansę i ją dostałam. I choć wtedy się poniżyłam, to jesteśmy ze sobą jednak. Już 3,5 roku. Ale i tak dalej nie jestem pewna czy tak zostanie dalej... Niby jest ok, ale ta niepewność, którą kiedyś okazał boli do tej pory. Życzę powodzenia. Nie napiszę ci- głowa do góry, bo wiem, że to niemożliwe. Bądź silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba niestety prawda
ale ci zalosne teksty gada :o napisz ile on ma lat? bardzo niedojrzaly emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno! skoro tak zdecydował to rpzesta go rpzede wszytskim PROSIĆ! co Ty swojego honoru nie masz? nie chciał cie to JEGO strata. Tygodnia nie minęło a Ty mu sie narzucasz jak nienormalna. Ja Ci mówię. Daj mu święty spokój. Jestes kobietą, to faceci powinni o Ciebie walczyć. Odczep się od niego na jakiś czas. Pokaż sobie, ż eumiesz życ bez niego. Daj mu szanse przemyśleć, że może źle zrobił..niech poczuje smak bycia bez ciebie. moze stwierdzi, ze jednak tak samo jest mu źle bez ciebie jak tobie bez niego? daj mu szanse sie zastanowic, skoro zerwal najwidoczniej cos mu nie pasowalo, nie dociera to do ciebie? ja ci mowie - daj mu spokoj na jakis czas. jesli cie naprawde kochal to zobaczysz- gora miesiąc dwa wróci! powodzenia! facetami sie nie warto przejmowac. pół światu tego kwiatu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam ze on powinien Cie zobaczyć jaknajszybciej z innym, uśmiechnietą , wesołą i zadowoloną , chocby bolało jak nie wiem co, musisz udawac szcześliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma tez 22 lata... nie pottrafie tak zyc :( Chce zeby wrocil, ale on mowi, ze skonczy sie na tym, ze ode mnie odejdzie... Chcialabym dostac szanse, ale jak ja dostac, skoro mowi, ze nie kocha? A ja jestem zakochana caly czas do szalenstwa, zawsze walczylam o te milosc! i chce tego nadal, ale nie wiem, czy warto....:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakalllll
Zamiast histeryzować, zastanówcie się, co było nie tak. I czemu nie widziałyście tego, co się dzieje. Nie ma idealnych związków, które rozpadają się z dnia na dzień. Byłyście ślepe, nie widziałyście sygnałów. Zastanówcie się, czemu facet przestał was kochać. Oni wam nigdy nie powiedzą prawdy. No i na litość, nie takie nieszczęścia się zdarzają, ludzie zaliczają w życiu po kilka związków. Tak to już jest. I nie poniżajcie się błaganiem, pytaniem, proszeniem. Jeśli jest jeszcze jakaś szansa, dokładnie tak ją przekreślacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie kocha, to nie zateskni... Powiedzial, ze przez ten tydzien, w ogole nie odczul roznicy :( skad mam wierzyc ze przez 2 m-ce dostrzeze jakakolwiek? Z innym? Nie mam nawet na to ochoty, zreszta tylko raz w zyciu sie zdazylo ze sie spotkalismy z moim facetem przez przypadek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa29
ja jestem 3 tyg po rozstaniu, 2 lata bylismy razem, za kilka miesięcy miał być slub. w ciągu tego czasu odezwał się raz. Bardzo to przeżyłam, dlatego uważam że najlepiej się nie kontaktować. Ty jesteś jeszcze młodziutka, ja mam 29 lat, ale nie tracę nadziei. Po prostu wiem że spotkam kogoś kto będzie kochał mnie tak, jak na to zasługuję. Naprawdę, dajcie sobie spokój z facetami którzy nie potrafią się zadeklarować, którym "coś przeszło", którzy nie wiedzą co czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie racje nic na sile, napisze ze sie zdecydowalam, ze jednak to nie wypali :( a serce podpowiada cos innego, gdybysmy sprobowali od nowa moze byc wyszlo jeszcze, ale te checi powinny niestety wyplywac z dwoch stron :( widzialam, ze cos sie dzieje zlego z nami, ale jeszcze jakis czas temu, w wakacje mowil, ze kocha i nie wyobraza sobie zycia beze mnie... teraz mowi, ze nie widzi calu dalszego spotykania sie... jest mi tak zle :( nie bede prosic, nie bed eidiotka! macie racje, tym tylko to przekresle. Ale jak zyc bez facetow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popopop
poznał inna... tylw tym temacie, moze była juz wczesniej tylko nie mogl sie zdecydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie piekl sie tak dziewczyno! powiedz mu, ze akceptujes zjego decyzje i tyle. poczekaj na jakis jego gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieeecha kotek, baaaaardzo Ci wspolczuje...Zapewna kazda z nas tu sie wypowiadajaca wie co znaczy bol rozstania. Nie wiem, czy to Ciebie choc troszke pocieszy, ale jakis czas temu moj byly zakonczyl prawie osmio letni zwiazek. Powod? Ten sam...nie wiedzial czy kocha...To byl wowczas dla mnie koniec swiata. Praktycznie bylismy jak malzenstwo. Nasze rodziny znaly sie prawie na wylot. Bylo mi potwornie ciezko!!!! Kazdego dnia chcialam do niego dzwonic, sms-owac, znowu go zobaczyc, ale moj honor mi nie pozwolil na to...Plakalam prawie kazdego dznia przez prawie pol roku. A pozniej bylo juz tylko lepiej:) Kazdego dnia podnosilam sie z tego upadku. Zaczelam chodzic na kurs tanca i kurs jezykowy. Znalazlam fajna prace, zaczelam poznawac ludzi. Az ktoregos dnia, ni z tad ni z owad On pojawil sie na mojej drodze. Jestesmy razem prawie dwa lata. I wiesz co? Jeszcze nigdy w zyciu nie bylam tak szczesliwa!!!! Kiedy rozstalam sie z moim poprzednim partnerem myslalam podobnie jak Ty: \'\'nigdy nie poznam tego jedynego, nie wyobrazam sobie zycia bez niego\'\'. GOWNO PRAWDA!!!! Jestes mlodziutka osobka. Masz cale zycie przed soba. Ja na przyklad z czasem zaczelam sobie zdawac sprawe z tego, ze wiele rzeczy w moim poprzednim zwiazku bylo nie tak. Ale jak to mowia \'\'milosc jest slepa\'\'. Dopiero teraz widze, ze moj obecny partner daje mi to, czego wczesniej nie mialam. Nie lam sie!!!! glowka do gory!!! Wszystko bedzie dobrze tylko musi uplynac troszke czasu, a Ty musisz byc cierpliwa:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×