Schlecker - praca

Skoro w Rossmannie jest tak super i w ogole och i ach to idzcie pracowac do Rossmanna -po co siedzicie w Schleckerze?????

A i jeszcze jedno-prosze wejdzcie z ciekawosci na forum Rossmanna i sami sie przekonajcie co tam naprawde sie dzieje-w porownaniu z nimi to u nas jest miodzik:-) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny zadowolone z pracy w Schleckerze

tylko u antka cukier w promocji a wszędzie bez proocji taniej

Do " ioko" to nie kupuj u Antka cukru, jaki masz problem, idź tam gdzie masz taniej, a nie przypieprzaj się o takie bzdury, nikt cię nie zmusza na robienie zakupów u nas.

felutka a od kiedy zakupy u ciebie?. niemoto ,co stary dziod potrafi z ciebie zrobic robola. majtki mu upierz. a pisze to, ze niech nimiec nie myśli , że POLACY to ciemna masa oprócz tych co tam siedzą na kasie i szmacie za suchy chleb. tak jak u hitlera w obozie. tylko tam nie musieli nic robić. i dostali ubiór, pasiaki. a ty niemoto nawet tego nie dostaniesz. z takim mysleniem jak ty, nigdy w życiu do niczego nie dojdziesz.

Ioko po pierwsze nie obrażaj mnie, po drugie skąd ty możesz wiedzieć czy ja coś w życiu osiągnęłam czy nie, po trzecie pracując u Niemca wcale nie czuję się robolem, jestem zadowolona z tej pracy a pracowałam w różnych miejscach i jeśli jesteś pracownikiem tej firmy to się zwolnij, a jeśli nie, to nie obrażaj przynajmniej ludzi tam pracujących, bo żadna praca nie hańbi, no chyba, że ktoś ma tak wysokie ambicje jak ty, ale uważaj bo dupsko będzie cię bardzo bolało jak upadniesz.

popieram przedmówczynię

ja również popieram !!!!!!!!!!!!!!!! żadna praca nie hanbi !!! Jeśli pracujesz u tej firmie a ci sie nie podoba to spadaj i zrób miejsce innym !!!

z ciekawosci weszłam na forum rossmana. ... szok!!!! nie ma co narzekac na prace u antka (choc lekko nie ma i czasem szlag trafia gdy czlowiek dwoi sie i troi a i tak dostaje od kierown. ) tam to juz zakrawa na mobing!!! polecam lekture .chyba zaczne doceniac ludzkie odruchy naszych przelozonych ...:-))

no własnie mnie tez "poraziło" forum rossmanna:-(Jednak u nas takie cuda sie nie dzieją:-)) A po drugie nie rozumiem ludzi ,którzy wypowiadaja sie na tym forum obraźliwie o NAS pracujacych w Schleckerze"u dziodka" i jak jeszcze to piszą:-(przepraszam-czym poniżajacym jest praca w tej firmie?????Dupa nie pracuje,nie przemeczam sie,dostaje chyba odpowiednie wynagrodzenie za 20godz tygodniowo !!!!I czy ta praca jest jakas meczaca???W szkodliwych warunkach????Obrazajaca,ponizajaca godnosc czlowieka?????jakos nie dopatrzyłam sie ZADNEGO z wyzej wymienionych "zagadnien"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dlaczego niektorzy NAS obrazaja????Skoro nie podoba wam sie praca w tej "sieciowce"zmiencie ja i przestancie sie meczyc i obrazac innych pracujacych ludzi!!!!I prosze nie porownujcie Obozow pracy z tym co teraz robimy bo widac tylko jakie macie pojecie o tym co w takich obozach pracy sie działo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-(((

ma ma mia brawo!

przepraszam, ja tak odbiegając od kłótni, chciałam zapytać ile zarabia kierownik? tylko tak konkretnie, ile na początek, ile jak się sprawdzi i przedłużą?

z tego co sie orientuje u nas kierowniczka ma 1400zł, na reke chyba cos wychodzi 1200zl ale wiem ze w kazdym w sklepie to róznie bywa-pewnie od utargów zalezy:-)

wlasnie zlozylam podanie w Żninie

jestem ciekawa czy chociaz przeczytaja moje podanie bo chetnych pewnie duzo

ciekawi mnie ile toczy się spraw w sądzie przeciwko schleckerowi macie jakieś info???

1200?????????? zartujesz chyba??? to jakie wy macie obroty ze tak malo zarabia?? :O ja na pierwszej umowie mialam wieeeecej ;/

pierwsze słyszę żeby w schlekerze płacili za obroty u nas kierownik tez ma 1200 na rękę(40 godzin tygodniowo) to zależny od godzin pracy a nie od obrotów

co ty gadasz? jakich godzin? KAZDY kierownik robi po tyle ile ma w umowie czyli 40 tygodniowo, nie mamy prawa bez zgody robic nadgodzin, a te mozna zrobic tylko w naprawde wyjatkowych sytuacjach. oczywiscie mowie o platnych bo za free to moge robic ile chce i jakby mi zaproponowali 1200 to bym sie za skarby swiata nie zgodzila. Za obrot co najwyzej mozna dostac premie.Gdzie tak slabo Schlecker placi?

Nigdy nie "debatowałam"ile ma nasza pani kierownik ale kiedys slyszlam o tych 1400zl wiec tak mi sie nasunelo:-(

Jestem kierownikiem w jednej z filii Schleckera i wcale nie zarabiam 1200 zł ani 1400 zł na rękę...pracuję 40 h tygodniowo i mam na rękę 1690 zł.Wydaję mi się że to nie jest zła pensja:-)

dokladnie... ja nie wiem gdzie sie tak daja :) za 1200.. z drugiej zas strony 1700 to wcale nie tak duzo za stanowisko kierownika :/ wiec nie ma sie czym chwalic, no ale mi nie o kase chodzi, lubie te prace bardzo dlatego wciaz tu jestem, no ale jakbym miala zarabiac tyle co inni w konkurencji maja za stanowisko kasjera to bym podziekowala

znowu zmiana w schelckerze w Staszowie co druga to lepsza hehe;)jedna garbata co gada z klientami patrzac w komórkę druga by tylko makijaż poprawiała a kierowniczka pożal sie boże wygląda jak czarownica ale najgorsze jest to,że sklep wygląda PRZERAŻAJĄCO!!!...i do tego zamiast byc miła dla klientek to obraża.pare dni temu stałam w kolejce Pani kierownik była na kasie i jakaś tam kobietka pytała sie o cene,że niby inna na kasie inna przy produkcie to zamiast odpowiedziec,że to może pomyłka czy jak to kazała jej dokładie czytać co pisze na pasku?!!żałosne!!a od czego ona tam jest??to ona powinna dopilnować by było wszytsko w jak najlepszym porządku!!już lepiej było jak była taka drobna pani na krótko scięta.

jakie to zadziwiajace ze przypadkowi klienci tak dobrze znaja sie na hierarchii w kazdym sklepie, kto jest kim, kto kogo jak traktuje i na dodatek poswiecaja swoj wolny czas zeby znalezc owe forum na ktorym moga sie poskarzyc i poobgadywac. normalnie żyjecie tym schleckerem bardziej niz sami pracownicy.to strasznie zenujace dogie panie "klientki". zal mi was dziewczyny.. ktokolwiek kto to czyta nie musi byc az tak bystry zeby dojrzec intryge ze strony sfrustrowanych pracownic bylych badz obecnych. macie problem z kierownikiem to apelowac wyzej a nie bawic sie w przedszkole. jedna z druga mysli ze jak obsmaruje na forum wszystkich pracownikow w sklepie, w tym siebie zeby nie bylo ze to ona to nikt sie nie zorientuje.to nie piaskownica! choc obrazilabym teraz dzieciaki... nawet one tak nie knuja a jak maja problem to ida na skarge do mamy.

tak sobie czytam i nie chce mi się wierzyć, nie wiem co o tym myśleć, jedne krytykuje i są za to krytykowane i prawie ośmieszane. Ja powiem tak juz tu nie pracuję i całe szczęście. Praca była fajna a i godziny odpowiadałay i wynagrodzenie było adekwatne do przepracowanych godzin. Ale krew zalewa jak sie jest na tak duzym sklepie we dwie tzn. kierowniczka i pracownik. Jak dostawa towaru np. było tak że była o 7.30 to do 10 tj. do godziny otwarcia sklepu była 1 na sklepie i to ona musiała ten towar pościągać z wózków, więc się pytam CZY TO JEST NORMALNE?????????? Jeśli jedna była chora bądź na urlopie to druga rąbała na okrągło, CZY TO TEZ JEST NORMALNE???? Jak w ubiegłym roku miał przyjechać sam Antek to nikt sie nas nie zapytał czy możemy zostać po godzinach tylko było polecenie że ma być czysto na sklepie a jak to zrobić jak jest się tylko we dwie na sklepie plus do tego klienci i reszta rzeczy do ogarnięcia. W gruncie rzeczy praca nie jest zła, gdyby zmienili tylko swoje podejscie do pracownika to by było Ok. Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja. W ubiegłym roku w czasie upałów nie miałyśmy zapewnionej wody a polecenie pana regionalnego było takie że nie możemy robić zakupów będąc same na sklepie, i co na to powiecie?????? Miałam tej pracy już po prostu dość i teraz mam inną :) pozdrawiam te które tam jeszcze wytrzymuję :)

Co do "rózności cen" !!!Zdarza sie ze cena na pólce jest inna od tej na kasie:-(Wynika to z paru "rzeczy"na ktore akurat kasjerka czy nawet pani kierownik nie ma wplywu!!!!!!!!!po pierwsze towar na polce został przsuniety prze klienta,podchodzi drugi kient i nie patrzac na to co pisze(bierze mydło a na pasku jest cena balsamu) bierze ten produkt myslac ze jest tani....Po drugie czesto "odgórnie" sa zmieniane ceny np.jak towar zostanie wycofany i jest na"kup teraz ostatnia szanasa" !!!!I uwierzcie drodzy kienci nie jestesmy w stanie kazdego dnia od rana sprawdzac calego sklepu ile co kosztuje i sie cos zmienilo bo to po prostu nierealne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!a czesto jest tak ze kient wyzywa zaraz kasjerke od roznych bo cena jest inna niz ta"polkowa" !!!!!Ostatnio mialam przypadek ze była Zmiana cen i przed 9.00 kiedy jeszcze wkladałam "cenówki" dostałam reprymende od kienta bo wzial towar po podwyzcze gdzie nie zdazyłam jeszcze włozyc nowej ceny---w czym ja zawiniłam????Nie rozdwoje sie a jak widac niektorzy kienci maja tyle kultury ze grzeczne wyjasnienia w niczym nie pomagaja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Drodzy kienci-troszke wyrozumiałości my tez jestesmy tylko"pionkami":-)

ma ma mia-ja też byłam pracownikiem Schleckera(na szczęście juz nie jestem)i u nas wiele bylo takich sytuacji,że cena inna na półce i na kasie ładnie pięknie wytłumaczyłam,że czasem klient sam utrudnia innym..bo tym wybuchła afera,że jestem niemiła dla klientek itp...zostałam wytypowana do zwolnienia dostałam cynk i uciekłam na chorobowe po2 i tak szwankował mi kręgosłup więc rehabilitacja potrzebna.nosiłam klientów bez mała na rękach doradzałam co kupić doprowadzalam do towaru jaki sobie zażyczyli a niekierowałam prawo czy w lewo jak moje koleżanki..i co ztego??żadnego podziękowania!!!regionalni są niczym hitler!!!brak słów.mój chrzestny prawnik kazał bym złożyła pozew do sądu bo ów pracodawca narusza wiele punktów kodeksu pracy.

ale u nas utargi. masakra. jak nie zmienia chemi na spożywke to zamkna ten sklepik

to tak jak u nas masakra

a u nas wręcz odwrotnie...dużo ludzi...i bardzo ładne utargi...nie mam co narzekać:-)