Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość straciłam przyjaciółke

Straciłam przyjaciółke

Polecane posty

Gość straciłam przyjaciółke

Przez stypendium naukowe :( jestem teraz na studiach uzupełniających mgr....do 30.09 był termin składania podan o stypendium naukowe za ostatni rok studiów licencjackich. Ja o tym nie wiedziałam a dowiedziałam sie dosłownie na 2 dni przed koncem terminu ( a własciwie to w nocy kolezanka do mnie zadzwoniła z ta wiadomościa) ale ze to był jakos weekend wiec ten termin przesuneli do wtorku. Powiadomiłam przyjaciólke od razu ze ma 2 dni jesli chce miec stypendium ale nie wiedziałam jaką ma srednią i czy sie załapie. Ona mieszka daleko z 200 km stad i wtedy jeszcze nie odebrała z poprzedniej uczelni dyplomu i indeksu wiec musiałaby najpierw to zrobic a potem złozyc podanie i nie wiem czy by zdązyła. Ale ją powiadomiłam. Ona na to ze nie zdązy i ze sie jej nie chce tyle km jechac. No to ok ja złozyłam i dostałam po 350 zł....ona jak sie dowiedziała to sie wsciekła ze mi sie praktycznie zwróci większość czesnego ( bo studiuje zaocznie) i zaczeła przy innych na nie sie wydzierac ze ja to specjalnie tak jej pózno powiedziałam zeby ona nie dązyła tego złozyc i ze jestem wredna:( wsciekła sie bo jej tu nie idzie za bardzo ( mi tez nie) ale mi sie kasa zwróci a jej nie i teraz sie do mnie nie odzywa:( Czy to normalne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz czego w takim razie żałowac.. chyba tylko tego czasu podczas którego się przyjaźniłyście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porabalo wszystkich juz
i ty masz pretensje do siebie? daj se siana dziewczyno jest wkurzona musiala sie na kims wyrzyc, przejdzie jej a poza tym lekko przegiela to jej sprawa niech sama tego pilnuje ty masz swoje zyci doprowadz ja di porzadku moze zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam przyjaciółke
ejjj ja nikogo tu nie obrazam a na zaocznych jest niestety wiecej nauki bo musisz si euczyc praktycznie sam a wymagania są takie same jak dla dziennych!!!! chodzi o to, ze ja jej nie rozumiem:( tez byłabym zła ale mogła przeciez odebrac wczesniej dyplom i indeks i przyjechac tu...ostatecznie wysłac mi piorytetem i bym jej złozyła podanie ale....jej si enie chciało ...ona wolałaby zebym to ja jej leciała po ten indeks na starą uczelnie i zebym jej wszystko załatwiała bo ona daleko mieszka:( nooooo bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj no to poprostu olej...wiem ze ciezko ale kurcze przepraszam...czy to twoja sprawa zeby pilnowac jej terminow??nie przejmuj sie...widocznie to nie byla przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałęm.. .
Wymagania na dziennych takie same jak na zaocznych?? - bajka. To dlaczego wszyscy chcą studiować na dziennych?? I jeszcze tym zaocznym "naukowcom" dają stypendia. System w tym kraju jest bardzo nie sprawiedliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tych wszystkich madrali...nauczcie sie wreszcie czytac...temat nie dotyczy wymagan na studiach zaocznych i dziennych...nie macie nic do powiedzenia o zachowaniu kolezanki to sie nie wypowiadajcie...:o a jak wam tak zal dupy sciska to trzeba bylo isc na zaoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam przyjaciółke
połączenie pracy i studiów wcale nie jest takie łatwe i uwazam , ze jest o wiele ciężej.....i racja trzeba było isc na zaoczne ;) zdajecie sobie sprawe, ze nie wszystkich stac na studia dzienne mimo, ze one są niby darmowe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałęm.. .
fisiowna ---> fakt, ściska, ściska. Bo czlowiek tutaj piwa nie wypije, bo mu kasy szkoda, a ludzie pracujący i studiujący zaocznie jeszcze mają kupę kasy extra. Na szczęście rynek pracy weryfikuje takie anomalia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam przyjaciółke
hmmm za to na dziennych poziom kultury jest o wiele nizszy niż na zaocznych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie usmialem ty chyba naprawde masz mgliste pojecie o zaocznych...jak czlowiek w tygodniu pracuje a w weekendy sie uczy to faktycznie ma \"lepiej\", no a jesli sie utrzymuje sam to ma kuuuuuuuuuuuuuupe ekstra kasy... no na szczescie zaoczni pracuja juz w czasie studiow...i tu maja lepiej niz dzienni...doswiadczenie kochany...bez tego ani rusz...i nie pisze tu o pracy w marketach czy innych mcdonaldsach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałem.. .
Z poziomem kultury różnie bywa. Ale może masz racje, bo jak czasem jakiś doktorek wyzwie mnie od debili i różnych innych, to sam staję się mniej miły dla otoczenia. Na zaocznych pewnie tego nie ma - w końcu klient płaci i wymaga. Dobra, koniec tego knocenia nie na temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też straciłam przyjaciółke ale nie ze względu na stypendium, znalysmy sie od zerowki czyli jakies 14 lat ;( a ona wyjezdzajac na studia do innego miasta nawet sie ze mną nie porzegnała już wcześniej zaczynało być coś nie tak między nami... ale teraz po wyjezdzie sie w ogole nie odzywa nie ma czasu napisac glupiego esa;/ jak ja do niej pisze to ona ze nie mogla bomiala problemy albo ze czasu niemiala ok jak nie chce utrzymywac przyjazni to nie jej sprawa mi jets strasznie przykro ale jak ma być tak będzie dobrze że mam jeszcze 2 inne przyjaciółki to mnie wspieraja i pocieszają teraz :) Dzieki Dziewczyny :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam przyjaciółke
fisiowna ...chociaż Ty mnie rozumiesz :) pracuje bo musze sie utrzymac sama i nie jestem leniem jak ci z dziennych co tylko okase od rodziców wyciagają ;) jak ida do pracy to mają 2 lewe ręce bo nic nie potrafią zrobić i sie jeszcze jeżą;) to własnie z dziennych moga sobie imprezowac , my na to juz nie mamy czasu ale zbaczamy troszke z mojego tematu .... przykro mi, ze ona tak zareagowała i zrobiło mi sie jakos dziwnie bo ona ma pratensje nie wiem o co:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam przyjaciółke
nas na zaocznych tez wyzywają ;) i to nie jest tak ze jak płace to wymagam....chyba w prywatnych bo na panstwowej to im wisi czy ja wylece czy nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałem.. .
fisiowna --> nie wnikam kto ma lepiej, a kto gorzej. Bo faktycznie praca w tygodniu i "nauka" w weekendy pewnie nie są zbyt przyjemne. Ale mnie chodzi tylko o stwierdzenie kilku zasadniczych faktów: 1. stypendia dla zaocznych "studentów" to nieporozumienie 2. wymagania są na zaocznych dużo mniejsze przez co łatwiej wyciągnąć wysoką średnią 3. zaliczanie na studiach zaocznych jest na zasadzie: płacisz i masz A co do doświadczenia, zobaczymy 2-3 lata po studiach, jakich stanowisk dopracują się absolwenci dziennych i zaocznych studiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wiesz u nas na uczelni wiele osob pracuje i dopiero teraz moga sobie na to pozwolic bo zajecia sa od rana do wieczora. Niektorzy pracowali rowniez w weekendy wiec bylo bardziej zawaleni niz Ci z zaocznych bo i nauki wiecej. Jak patrze u mnie na zaocznych co maja do nauki i jak malo zajec to smiac mi sie chce do tego sesje moga przedluzac w nieskonczonosc. Wiec mozna tak napisac ze tu albo tu jest latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałem.. .
Przepraszam za off-topic:) już nie będę nic wrzucał nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tez uwazam ze stypendia dla zaocznych to nieporozumienie i te socjalne i naukowe. Poniewa te ososby maja caly tydzien na nauke wiec moga sobie zarobic. Zreszta skoro ich stac na studia zaoczne wiec po co im stypendia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha teraz ja sie usmialam...jesli uwazasz ze zaliczanie jest na zasadzie placisz i masz to naprawde nie wiesz nic...na zaocznych wykladaja ci sami profesorowie co na dziennych...sa tak samo wymagajacy i tak samo kosza...wiem bo sama w takim trybie studiowalam...byly poprawki, warunki i warunki warunkow... ale wiesz osoba ktora nigdy zaocznie nie studiowala bedzie wymyslac takie bzdury...jak sam nie przezyles to nie wiesz nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaa to wyjasnij mi skoro maja caly tydzien na nauke to jak maja zarobic??sama sobie przeczysz...jak pracuja to raczej sie nie poucza prawda:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałem.. .
Widać nie tylko mnie "boli" taka sytuacja. Studiuję na politechnice dziennie na 5-tym roku jeden z najcięższych kierunków. I zawsze moim głównym zmartwieniem było, żeby się utrzymać. Bywało, że siedziało się na uczelni 8-20 kilka dni w tygodniu. Na moim wydziale istnieje praktycznie tylko stypendium... socjalne. A tu ludzie, którzy uczą się 4 dni w miesiącu sobie przyjeżdżają na "studia" dostają jeszcze 350 zł... nosz ku****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to cie pociesze...u mnie na uczelni co lepsi dostawali nawet 500 zl...ale jakos nigdy nie myslalam o nich zle...coz widocznie mnie nie \"boli\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam przyjaciółke
to trzeba było isc na zaoczne a jak sie nie podoba to nie marudz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straciłam przyjaciółke
i dzieki za zmiane tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zachowania Twojej \"przyjaciolki\" to jesli znow bedzie sie ciskac o to co sie stalo to powiedz jej wprost, ze nie jestes jej nianka...nie dosc ze jej powiedzialas o mozliwosci zdobycia stypy to jeszcze Ci sie za to oberwalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uśmiałem.. .
straciłam przyjaciółke ---> wiesz, nie żałuję, że przetrwałem te kilka lat... fisiowna ---> pocieszam się jedynie tym, że ludzie którzy skończyli to co ja, potrafią zarobić ponad 500 zł dziennie. I ja na szczęście też mam podobne perspektywy. Pozdrawiam cieplutko, idę coś zjeść. :) I wezmę się może w końcu za naukę... yyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"straciłam przyjaciółke ejjj ja nikogo tu nie obrazam a na zaocznych jest niestety wiecej nauki bo musisz si euczyc praktycznie sam a wymagania są takie same jak dla dziennych!!!! chodzi o to, ze ja jej nie rozumiem tez byłabym zła ale mogła przeciez odebrac wczesniej dyplom i indeks i przyjechac tu...ostatecznie wysłac mi piorytetem i bym jej złozyła podanie ale....jej si enie chciało ...ona wolałaby zebym to ja jej leciała po ten indeks na starą uczelnie i zebym jej wszystko załatwiała bo ona daleko mieszka nooooo bez przesady \" Tu nie chodz o to że niby kogoś obrażasz ale że się ekscytuesz jakąś marudą którą nie powinnaś.Pretensje ona powinna mieć do siebie:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×