Dopiero co z nim zerwałam dla nauczki a on juz lata na randki z innymi!!!!!

A ja tego palanta nadal kocham:( jemu chyba ulżyło że z nim zerwałam i już 4 dni po tym się pociesza:( nie wytrzymam tego... zachowywał się jak egoista a teraz to już szczyt... myślałam że z podkulonym ogonem i na kolanach do mnie wróci a tu taki szok... faceci to psy...nie podniose sie z tego:(

ze masz pozycję,zeby dawac nauczki a tu okazuje się ze to ty musisz przyjsc z podkulonym ogonem i spuszczona glową. coz za okrutny los

jak nie masz nic do powiedzenia palancie to sie nie wypowiadaj!! niech mi ktoś kto zna sie na facetach, a najlepiej jakis facet powie co ja mam zrobic!!! pomocy

Może nie był ciebie wart. Odpuść sobie, ty też poszukaj kogoś wartego siebie.

zachowywał się jak gówniarz, rozmawiałam, tłumaczyłam i nic to nie dało, w koncu po kłótni zerwałam z nim i co? chyba nawet nie poczuł, ja nie wróce, bo jak tak to znaczy ze nie warto

na przyklad chodzic ze mną .JA nigdy nie zdradzam

NO widzisz, facet chciał cię rzucić, ale wiedział, że będziesz za nim latała jak pies z podkulonym ogonem to zrobił tak żebyś ty go rzuciła i teraz może się cieszyć wolnością:D

nie byłaś dla niego tym kim myślałaś że jesteś.. myślałaś że dasz mu nauczke, zerwiesz a on będzie Cie prosił żebyś do niego wróciła. Jednak zapomniałaś że mało kto lubi sie przed kimś płaszczyć.. przed kimś kogo moze nie czuje tego co by chciał. Druga opcja. Teraz on Ci daje nauczke.. :) jeśzcze jedna sprawa ile macie lat?

przed 30 tką.... facet w tym wieku to juz mężczyzna a mój zachowywał się jak chłopiec:(

szczerze mówiac myślałam że młodszy dużo.. choc to Twoje posunięcie też nie było zbyt rosądne..

deko... nie tak miało byc... miał zrozumiec co mi robił... chyba nigdy mnie nie kochał:( rozumiem ze czuje sie urazony ze go rzuciłam, ale pocieszac sie juz po 4 dniach? chore...

poszukać nowego

bardzo męscy są... ja nie lubie:( boli mnie to strasznie:(

teraz święta, sylwester... wolne dni, nie rzuce sie w wir pracy:( bede myslałą i cierpiała:(

A ile z nim byłaś? Cóż - nie na wszystkich facetów to tak działa... Kiedyś też zrobiłam podobnie i również nie wrócił - teraz już wiem, ze nie był mnie wart :/

2 lata:(

od roku ma kupe przyjaciółek, z którymi sie spotyka, opowiadał mi jakie niektóre z nich są piękne, atrakcyjne i tak dalej, wściekłam się i powiedziałam mu że albo przyjaciółki albo ja, on że bedzie sie widywał ze swoimi kolezankami i ze mu tego nie zabronie, wiec odeszłam... no a dzis mi oznajmił ze ma randke....

jakby mu na mnie choc troche zalezało to coś by zrobił... obiecał... nie wiem! mysle ze on tylko czekał az sama odejde.... smutno mi bardzo...

niech mnie ktoś pocieszy:( proszę:(

Autorka ma pecha bo ja w małolatach nie gustuję:P.

wsciekla jak cholera - to ta sama osoba co autorka postu ?? chetnie porozmawiam i udziele porad.

ropa naftowa tak to ja

to zawsze sie tak konczy niestety.

ropa naftowa tez poslucham

ROPA NAFTOWA gdzie jestes?

wiec nie zmieniaj nikow , prosze. :) tak to jest w zyciu (tez to przeszlam ) , ze myslimy , ze damy komus nauczke a sami ja musimy odebrac . nie przyjmij tego negatywnie (mojej wypowiedzi). przypuszczam , ze on i tak by to zrobil. moze czekal na okazje a ty mu ja dalas ..... nie traktowal z pewnoscia powaznie waszego zwiazku. a jak dlugo byliscie razem i ile macie lat ?

badz cierpliwa , nie potrafie szybko w klawiature stukac :)

Autorko nie martw się, pamiętaj, że nikt nie jest wart Twoich łez, a już na pewno nie facet :O...W sumie dobrze, że to wyszło teraz, a nie np.po ślubie...Otrzyj łzy, znajdź sobie jakieś fajne zajęcie, może wyjdź z koleżankami gdzieś? Jestem pewna, że wkrótce pojawi się ktoś nowy na horyzoncie:) Ode mnie --->

po 28, bylismy razem 2 lata, jak mam go wyrzucic ze swojego zycia teraz? jak były plany:( wszystko sie z nim łączy... niewdziecznikiem jednym... dostawał ode mnie wszystko... miłość, ciepło, wsparcie, mam teraz za swoje... jak mam komuś ufac teraz?

wsciekla - jestes ?