czy pokochalabys faceta na wózku

tak - mogloby sie tak zdarzyc

Hmmmm....tego sie chyba tak na gdybanie nie da ustalić.

Zbyt ciężkie pytanie, nie da się tak odpowiedzieć na gdybanie. Trzeba by było przeżyć i dopiero odpowiedziec.

Nie ma mowy mój facet jest zdrowy i za to go kocham

przynajmniej by mnie moze nie zdrdzil:( :(:(:(:(:(:(:(

bo docenilby mnie i moje uczucie tacy ludzie sa zazwyczaj bardzo wrazliwi i odczuwaja krzywde drugiej osoby:(:(:(:(

poznalam kilka osob na wozku dlatego bez wahana pisze, ze tak gdyby moj facet (z ktorym teraz jestem) byl na wozku (w momencie jak sie poznalismy) to tez bylibysmy razem

zależy od tego, kto siedziałby na tym wózku. Wolę prawdziwego faceta i interesującego człowieka na wózku inwalidzkim, niż idealnie sprawnego inwalidę życiowego czy kretyna.

ja sama jeżdżę na wózku i nie wyobrażam sobie jakbyśmy sobie poradzili gdyby on też...

Nie ma mowy zdrowie to wyznacznik faceta

to roznie bywa.. u nas w miasteczku jest chlopak na wozku.. przystojniak itp.. i sie o nim mowi ze juz nie jedna sobie na wozku przewiozl.. wiec.. wszystko zalezy od czlowieka a nie od tego czy moze chodzic czy nie..

Bardzo trudne pytanie... Pokochać mogłabym, ale nie wiem, czy zdecydowałabym się z nim być. Na decyzję składałoby się zbyt wiele czynników, żeby zdecydować. Zależy też, dlaczego jest na wózku, czy to choroba czy może głupota? Np. skok na główkę... >>meryen Dziwne jest to, co napisałaś. Jak Cię ktoś zdrowy skrzywdził, to dopiero możesz pokochać kogoś niepełnosprawnego...?

cakoala----> seerdecznie cie pozdrawiam!!! caluje prosto w serduszko!!!!

myślę że tak, ale musiałby mieć dużo innych zalet i nie móglby być typem marudy, użalającej się nad sobą. zakochałam się kiedyś w kimś, kogo na oczy nie widziałam:)

moja kuzynka pracuje w Konstancinie wiekszosc najlepszych nawet malzenstw sie rozpada i to czesciej kobieta odchodzi gdy facet staje sie kaleka

ja szczerze wątpię...nie mam nic przeciwko wózkowi i samemu inwalidztwu, ale wszystkie osoby niepełnosprawne jakie znałam miały poważnie zrytą psychikę i mam uraz.

chyba nie...

a no i niestety Andrzej ma rację...tyle ze pewnie mało kto oprócz tych kobiet wie czemu się na to decydują...ja wiem :(

bogaty to pewnie ze tak!

Powinno być raczej: czy weszłabyś w związek z mężczyzną na wóżku. Pokochać mozna nawet osobę bez nóg, tylko pytanie czy kobieta będzie miała tyle odwagi cywilnej żeby się z nim związać. A więc jest tu znacząca różnica kochać a być z kimś.

to zależy jaką by była ta osoba,nie ma znaczenia czy na wózku tylko jaka jest osoba,jaki charakter,ale racja dla osób wyżej ze to by był bardzo trudny zwiazek wymagajacy miłości i dużo cierpliwości i zrozumienia ale nie mówie nie..

Poruszam sie na wozku,mieszkam sam i na co dzien daje sobie rade,mam 38lat nie strasze i mieszkam w woj lubuskim.Poznam kobiete utrzciwa,dobra,odpowiedzialna moze miec dziecko.

Znam osobę na wózku i jest wspaniała osoba jednak związku nie potrafiłabym z kimś takim stworzyć.

cakoala, jesli twoj facet usiadzie na wozku to go zostawisz,a gdy ty usiadziesz na wozku to on znajdzie sobie inna.

kochac faceta za to ze jest sprawny to plytkie.

madz...BRAWO,ZA TWOJA POSTAWE.

koszka..brawo to mi sie podoba,co napisalas.

Tak pokochalabym i zwiazala sie z mezczyzna na wozku. Ale kryteria musialby spelniac takie jak facet zdrowy. Czyli byc czulym, wiernym, madrym, opiekunczym, inteligentnym, przystojnym.