Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cosik31

jak uchronic sie przed zdrada????!!!!!!!!

Polecane posty

Gość cosik31
po lepszym poznaniu wszystkim podejsciem do zycia harakterem no po prostu wszystkim :-) ja mialam odejsc z tamtej pracy bardzo tego chcialam ale szef robil mi problrmy no i musialam zostac i przyszedl on do pracy.........ja bylam tak wsciekla na szefa i ogolnie na ta prace ze na poczatku wogole nie zwracalam na niego uwagi (mieszkalismy szyscy razem w hotelu) czesc i to wszystko zamykalam sie w pokoju i narazie:-)hehe dziwna bylam...........az do jednej imprezki u kolezanki obok w pokoju tak sie zaczelo ale na drugi dzien znowu sie odsunelam i znowu pokoj hehe on szukal kontaktu ze mna ale ja nie chcialam .........chcial zebysmy sprobowali to ja na to ze ja jestem ciezka w pozyciu i wogole dziwna i sie nie nadaje hehe a on ze mu nie przeszkadza bo on tez ja sie odwrocilam i poszlam w swoja strone bez komentarza............no ale pozniej zaczelam mu sie przygladac i jakos tak ciagnelo mnie do niego chociaz on juz stracil nadzieje i przestal zabiegac...........i tak powoli zaczelismy sie poznawac lepiej coraz wieksza fascynacja i tak sie zaczelo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
:] nawet nie wiesz jak milo sie takie rzeczy czyta..faktycznie malo brakowalo zebyscie sie nei spotkali ;) a jest w twoim typie wogole jak wyglada jak sie ubiera? moj tomek wogole nie moj typ jest blondynem-zawsze podobali mi sie bruneci..ubiera sie bardziej w szerokie spodnie a w towarzystiwe mialam przewaznie "dresiarzy";)hehe i takie to wszystko sprzeczne a ja sama jak wygladam..mam 167cm waze 66 kg male piersi blondynka -farbowana;) a ubieram sie bardziej elegancko..i ni jak nie pasujemy do siebei a jednak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
no wiec absolutnie nie w miom typie byl:-)ja zawsze bruneci opaleni ciemne oczy...........a on blondyn w okularach z zarostem hehe no coz bardziej doswiadczeni znajpmi mowili mi zawsze ze jak podobaja sie mi bruneci to na pewno bede na stale z blondynem w tedy im nie wierzylam ale sprawdzilo sie:-) a ubiera sie hmmmm trudno opisac ma swoj styl tak jak wiekszosc francuzow/////////// ja 170cm brunetka nie za chuda tak w sam raz hehe i tez male piersi ale juz mi to nie przeszkadza jak kiedys gdy mialam 15 do 20 lat chyba sie zaakceptowalam a ile masz lat jak mozna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
ja 24..a ty?wiesz jak mi sie kojarza francuzi? beret niekoniecznie;)heeh ale jakis dlugi sweter..szalik napewno pamimo iz np jest cieplo wiesz taki "artysta" hehe ale co ja moge wiedziec jak ja nigdy we francji nie bylam..ja tez do mich piersi juz sie przyzwyczailam i uwazam ze sa ok wczesniejsze zdanie wyrobil chyba mi moj byly ktory zawsze mowil o panienkach z duzyymi ze zawsze taka by chcial;/ co wogole porabiasz ze francji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nic się zdadzą takie obawy. po co żyć w ciąglym lęku? przecież chodzi o to, żeby ktoś nie tyle była \"nasz\", ale był z nami, z własnej woli, świadomie, każdego kolejnego dnia wybierał wlasnie Ciebie, nie dlatego, że coś, ktoś go chciałby przymusić do tego,ale dlategop, że on ma wolna wole. I własnie dlatego musimy brac pod uwagę, że ta wola może się odmienić:), że to, że ktoś nas obdarzył uczuciem nie oznacza, że będzie tak na zawsze. On w pewnym momencie może już świadomie nie zechcieć być z nami. I tę wolę nalezy uszanować. Gdy się kocha nie trzyma się w garści, a puszcza wolno....miłośc jest wolna. Oczywiście to, że cierpi się po zdradzie, czy rozstaniu jest naturalne i ludzkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
mysle ze na pewno masz racje ja mam tylko nadzieje ze jednak obejdzie sie bez cierpienia i nie zycze tego zadnej z was.......... narazie jestem w trakcie poszukiwania pracy i zadomawianiem sie tutaj:-) hmmmm moj 1 tez mial obsesje na tym punkcie i przez niego czulam sie nie dowartosciowania cale szczescie ze nie wpedzil mnie w glebsze kompleksy:-)!!!! ja mam 25 latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
wiadomo ale zawsze fajnie myslec ze chociaz w tej kwestii to nas ominie...........tak jest latwiej..........nie chce ciagle myslec ze czeka mnie jakas krzywda lub bol...........albo jak pisza inne dziewczyny na forum ze kazda to czeka (zdrade) raczej wole przekonywac sama siebie ze tak nie bedzie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
ta niestety ten moj nie konczyl na piersiach..teraz stwierdzam ze duzo przez niego wycierpialam az mialam mysli samobojcze;/wiem ze to straszne teraz bym tego nie zrobila ale niestety..tak strasznie czasami mozemy sie poczuc..teraz uwazam ze z nim bylo cos nie tak a ja poprostu bylam slepio zapatrzona..nie wiem przywiazana..naszcescie to minelo i wsumie mamy w miare dobry kontakt czasami sie wudujemy ale jak gdyby nigdy nic..czasem mi sie cos przypmni ale naprawde rzadko teraz ma inna i mam nadzieje ze ja lepiej traktuje-ludzie sie zmianiaja..a gdzie sukasz pracy?wczesniej za granica gdzie pracowalac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
ja mieszkam i pracuje w radomiu..jako "sekretarka" malutkiej firmy transportowej siedze i nic nie robie czasem wysle fax czy maile...ale narazie tylko to mam i jakos przedze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu trzeba się starać żyć tu i teraz:) a nie tym co będzie, a może nie będzie kiedyś🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
faceci potrafia byc okrutni i chyba tak naprawde w wiekszosci nie zdaja sobie z tego sprawy:-(moj doprowadzil mnie do takiego stanu ze mam za soba probe samobojcza:-(teraz nie moge pojac jak moglam cos takiego zrobic ale wtedy nie moglam juz sobie dac rady z tym wszystkim............dodam ze to byl moj 1 facet na powaznie bylismy ze soba 4 lata...............doprowadzil do tego ze zaczelam go nienawidzic............pozniej go zdradzilam a na koncu juz nie wytrzymalam i go zostawilam i poczulam jakby mi ktos zdjal ogromny ciezar z plecow...........dodam jeszcze ze w najgorszej fazie oddali nam mieszkanie ktor kupilismy masakra zero radosci.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
masz racje zyc tu i teraz i cieszyc sie kazdym dniem i z naszych kochanych facetówwwwwwwwwwww:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
ehh...właśnie kompleksy...tez kiedyś ich miałam masy...przyczyny niektórych nadal zwalczam (pryszcze, a teraz w zasadzie blizny...dusze bym chyba diabłu sprzedała za gładką cerę)...nie znoszę kompleksów bo maja taka ogromna niszczycielską moc...lęki, zazdrość to przez nie...przez nie nie sięgamy po to co w życiu najlepsze...nie ma lepszej recepty na niszczenie drugiej osoby niż wpędzenie jej w kompleksy, a z drugiej strony bardzo ciężko żyć z osoba która je ma...ja też przechodziłam wpędzanie mnie w kompleksy...u mnie było to wieszanie psów na mojej pracy (jaka to jest beznadziejna) i fizyczności. brr...ja toczę nieustanna walkę z kompleksami...już wole od nich to ze czasem pozadzieram nosa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
ja jestem w warszawy.... pracowalam jako kelnerka i uczylam dzieci niemieckiego..........teraz szukam podobnej pracy bo bardzo lubie byc w ruchu i miec kontakt z ludzmi:-) natomiast do biura chyba sie nie nadaje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
precz z kompleksami!!!!!to takie małe, albo i duże głupki są:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
łoho "ladna " historia ;/ i co z tym mieszkaniem pozniej? ja piernicze bez kitu faceci sa bez serca..czujesz do niego nie nawisc teraz? jak sie widujecie jest ok? co on teraz robi?moze ulozyl sobei zycie z kims innym i tez mu moze lepiej..ten moj byly tak zrobil i wydaje mi sie ze jest szczesliwy i jak mowie mam nadzieje ze sie zmianil..eh co za faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
ja tez mialam podobne problemy teraz staram sie poprostu nimi nie przjmowac...........no i odpowiedni facet jest jak najlepsze lekarstwo:-)ktos kto bedzie cie akceptowal i kochal taka jaka jestes a nie poglebial i wpedzal w depresje:-( sprouj moze afirmacji mi bardzo pomogla i ludzie tez zaczeli mnie innaczej odbierac:-) mysla sobie jaka to jestem idealna piekna a ja w duchu sie smieje ze chyba sami nie widza jak jest...........ale lepsze to niz glowa w dol i kompleksy..........przynajmniej czuje sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
przez jakis czas ze wzgledu na wspolnych znajpmych spotykalismy sie jako przyjaciele i bylo ok...........wogole mysle ze powinnismy zawsze byc tylko znajomymi a nie para bo tak bylo super .........zwiazek super do 2 i pol roku pozniej koszmar:-( pozniej ja wyjechalam przez jakis czas nawet utrzymywalismy kontakt ale pozniej sie rozmyl i to nawet lepiej............wiem od wspolnych znajomych ze ma dziewczyne i mieszkaja w "naszym " mieszkaniu a jak im razem jest nie wiem i nie wnikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
hehe nalicz go niech ci oddaje kase ;) pewnie zanlazl sobei dupe z ogromnymi balonami ;) a niech tam bylo minelo :) teraz mamy wspanialych mezczyzn!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
faceci nie są bez serca...wszelkie takie złe jednostki to ludzie chorzy emocjonalnie...normalny człowiek nie ma powodu nikogo gnoić i tłamsić. ja wychodziłam za mąż za normalnego faceta...ale on miał wypadek (bardzo poważny, 8 tygodni intensywnej terapii i wiele miesięcy leczenia)...to go bardzo zmieniło...przemoc psychiczna trochę ekonomicznej...na terapie iść nie chciał to odstał pozew rozwodowy... ja chodziłam do psychologa i powiedział mi wprost że to są zmiany osobowości wywołane szokiem pourazowym który trzeba leczyć. mi łatwiej myśleć ze ktoś mnie krzywdził bo był chory zamiast tego ze był zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
hehe zebys wiedziala do tego blondynke tak jak zawsze marzyl:-) nawet mam za soba przez niego epizod z utlenianiem wlosow na blond:-(po tem przez kilka lat sie meczylam bo takie problemy z wlosami mialam...........hehe moze i blond i duze cycki tez ma ale z twarzy masakra.........wszyscy nasi wspolni znajpmi mowia ze nie wiedza jak mogl mnie stracic dla takiego paszteta...........coz bylo minelo ja mu zle nie zycze ...........wazne ze ja mam kogos kogo chocham i kto kocha mnie jaka jestem...........zreszta teraz zmadrzalam i juz bym nie dala sie wrobic w takie rzeczy poprostu bym poszukala innego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
no pewnie bardzo dobre podejscie!! ja tez jestem madrzejsza tak mi sie wydaje a nie asze ze to przyszlo w wiekiem lecz wlasnei przez te zle doswiadczenia ...a tak z innej beczki dziewczyny co kupujecie na gwiazdke? bo ja nie mam pojecia;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
tak mysle ze to sa chorzy ludzie i wyzywaja sie na nas leczac swoje kompleksy i nie powodzenia.............jedno za co moge mu podziekowac to za to ze nauczyl mnie jakich mudzi unikac jak i tego jak ich rozpoznawac i szybko od nich uciekac jak najdalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
no ja nie mam pojecia...........mysle nad perfumami ale nie bede chyba orginalna:-)poprostu brak pomslu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
jak mysliz nad perumami to tylko badz pewna jaki zapach bo wiesz ze trzeba z tym uwazac..kurcze ja tez nie wiem aaaa !!! za duzo pieniedzy tez nie mam moze cos z ubrania..nie wiem jutro pojde na zakupy zobaczymy..a gdzie spedzacie swieta?u jego rodzicow? my najpierw idziemy na wczesna kolacje do jego a pozniej do moich wiec chyba pekne z przejedzenia ;)hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzska
wogol epoznalas jego rodzine?jacy sa?jak cie przyjeli? a twoja rodzina jak przyjela twojego chlopaka?bo to troche inaczej przeciez jest francuzem ;) kolezanki pewnie troszku pozazdroscily?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosik31
u nas nie bedzie za swiatecznie niestety............moj pracuje przez cale swieta wiec dopiero pozniej wieczorem ze znajomymi kolacja w restauracji.............jego rodzice nie przyjada bo nie ma sensu skoro on do pozna pracuje...........wiec spedzimy je razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
no ja eksowi za nic nie dziękuje...do wszystkich rzeczy doszłam dzięki psychologom i warsztatom i swojej ciężkiej pracy nad sobą...brak kompleksów i samoświadomość zawdzięczam tylko sobie...a jemu tylko zaleczone lęki i nieufność. uważam że tej roboty nie można na nikogo zrzucać...nie nowy partner, nie przyjaciele tylko my same powinnyśmy zawalczyć o zdrowie własnej psyche...inni mogą tylko pomóc troszkę co do prezentów, to ja właśnie dumam nad upominkami dla rodzinki...tzn na mamy i taty. siostra, która jest na pierwszym roku filologii rosyjskiej dostanie coś z fantastyki po rosyjsku i "mężczyźni kochają zołzy" i różne pachnidełka kąpielowe z sefory, a ukochany podręcznik do ukochanego rpg'a i drobiazgi w stylu gatki i piszczący breloczek do kluczy od auta które notorycznie gubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszą i 100% skuteczną ochroną przed zdradą jest samotność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×