Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do Polakow w Pl i nie tylko

Obraz Polaka w uk-przeczytajcie

Polecane posty

Gość sama prawda to jest
wiekszosc buraki i cwele.Przyjezdzaja do Polski z funtami i cwaniacza jedne kobioly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Polakow w Pl i nie tylko

przepraszam,ale ta wypowiedz tak mi sie podoba,ze musze ja zacytowac dla wszystkich Polakow siedzacych w Polsce,ale rowniez w uk. TO STO % PRAWDY!!!mam nadzieje ze Jedyna rada sie nie obrazi na mnie ze ja zacytowalam,ale sama bym lepiej tego nie ujela.dodam ze nie generalizuje,ale 90% obywateli Polski w uk przedstawia wlasnie taki obraz.zapraszam do lektury [17.12] 21:42 Jedyna rada zmień pracę ( jak musisz to i miejscowasc w której mieszkasz). Ja zmieniam prace z powodu Polaków. Jestem między młotem a kowadłem. Chce się rozwijac, nauczyc języka i to robię. Mój angielski pozwala już na zwykłe dogadywanie się z miejscowymi , a to strasznie wadzi Polakom, którzy tam pracują. Tamci chca tylko przesiedziec w UK pare latek, zeby się dorobic ( tylko nie wiem czego, jak ciągle kasy nie mają i chca pozyczac), nie ucza się angielskiego, tylko tyle co musza, w kantynie siedzą tylko z sobą i mówią tylko po polsku, odcinajac się od miejscowych. Im wadzi to, że ja z miejscowymi rozmawiam i się rozwijam, i nie interesuje mnie życie prywatne innych ludzi i " nie pomagam " rodakom"( co nalezy rozumiec- nie odwalam za nich ich roboty, nie pozyczam im pieniędzy i nie spotykam się z nimi na weekendowych organizowanych przez nich libacjach). Mam ich w d... Tam panuje coś na zasadzie : królik i rodzina królika, czyli jeden się zatrudnił, potem pomógł zatrudnic zone, brata żony, szwagierkę ( czyli żone brata żony), 2 kuzynów, kilku kolegów. Jest tam tylko 1 Polak, który jest spoza tego grona, inteligentny, wykształcony, spokojny chłopak, którzy jest wykorzystywany przez nich. Siedzi pomiędzy ta banda chamów, którzy udają wielkie państwo, a to tylko sprzątacze, pomocnicy kucharzy , którym tyle do zycia wystarcza. Maja inne zawody, ale nie chce im się podjąc wysiłku zeby pracowac w swoim zawodzie. Wolą weekendowe " rodzinne zloty", a pózniej chodza i pożyczają pieniądze. Najbardziej żal mi dzieci, które z nimi są. Sama przyjechałam ze słabym angielskim i doskonale pamiętam swoją bezsilnośc i wstyd, gdy mój synek poszedł do szkoły, a potem nie umiałam się dowiedziec od nauczycielki, cokolwiek o moim synu. Cięzko to przeżywałam i to motywowało mnie do nauki. Nauczyciele tutaj sa wspaniali i sami pomagali mi wielokrotnie z tym zakresie. Umiałam zrozumiec to co było napisane po angielsku, więc zamiast rozmawiac wszystkie informacje mi pisali. Ale wracając do tematu, zal mi tych dzieci, bo zamyka się je tylko w środowisku polskim, skazane sa na co weekendowe libacje, w zasadzie skazane sa na samodzielnośc bez rodziców, bo jak jest jakies spotkanie z nauczycielem, rodzice ciagaja ze soba ludzi, którzy znaja angielski, ale coraz mniej jest takich chetnych, bo naprawde oni sa zenujacy, i to wcale nie zadne dresy. Z ubran to na codzien ubieraja sie jak na niedziele, ale niestety mowa ich zdradza i głośny sposób bycia, tego nie sa w stanie ukryc. Brak wykształcenia, wychowania, cwaniactwo, mentalnosc kombinowania, obgadywania i oczerniania innych, zawiśc ( bo ktoś ma lżejszą pracę, ma odrobine wyższą pensję) objawia się z cała rozciągłością, gdy rozmawiają. Próbują to ukryc, ale niestety to wychodzi, szczególnie to widac w zestawieniu z tamtym chłopakiem, dlatego jest ich " chłopcem do bicia". Ja się ich nie boję i olewam, ale nie mam zamiaru pracowac w takiej atmosferze, nie po to wyjechałam w Polski, by stykac się z takim elementem. Wiem, że jest wielu wspaniałych ( nawet niewykształconych ) Polaków, ale oni wola coraz częsciej wtapiac się tło i nie ujawniac, bo nie chca żyby taki cwaniacki element, jaki opisałam wyżej się do nich przyczepił. A ci ludzie sa naprawde bezczelni, potrafią robic wiele rzeczy bez żenady w sytuacji, gdy ja bym się czuła skrępowana, robią świństwa, szkodza w pracy i ogólnie psują nasz wizerunek. Straszne to jest, ale prawdziwe. Wobec takich osób trzeba miec twardy charakter, zero sentymentów i brak litości, nawet do ich dzieci, bo oni zeby uzyskac co chcą nawet je potrafia wykorzystac, biorac was np. na litośc. Byłam już przez nich oszukana, szkodzili mi w pracy, odcinali się ode mnie, ja za to zaprzyjaxniłam się ze Słowakami, i powiem, że lepiej na tym wyszłam, oni mają całkiem inna mentalnosc, tez zdarzaja się wsród nich czarne owce, ale Słowacy to sami załatwiaja i pietnuja ( bynajmniej ci z którymi się znam). Jak więc radze ci zmien prace, jezeli jest mało pracy teraz, to normalne, beda sie szykowac redukcje etatów, więc Polacy beda sobie do gardeł skakac ( pamiętasz czasy duzego bezrobocia w Polsce, ja pamiętam, to nie znikło) i zostana tylko " królik i rodzina królika" . To samo się dzieje w agencjach pracy, gdy zatrudnią w nich Polki albo Polaków, wiesz co tam sie dzieje? Dobre oferty pracy chowane po lade dla znajomych, albo dla tych co dadzą " prezent". Polacy przenieśli to co było w Polsce najgorsze, psują i tak już popsuty kraj. Niedługo trzeba będzie gdzies indziej wyjechac, a najlepiej zeby funt spadl 1:1 tak bedzie najlepiej. Ci którzy chca się tutaj zintegrowac, życ, naucza się języka, beda się rozwijac, beda dbac o swoja reputacje, o wizerunek. A wyjada ci, którzy sa tu na tzw przeczekanie, im nie zalezy na rozwoju, na poznaniu kraju w którym sa, na korzystaniu z tego, że mogą w praktyce nauczyc się jezyka, zamiast uczyc się na nudnych kursach, gdzie czesto same nauczycielki nie potrafia prawidłowo mówic po angielsku, i wreszcie nie dbają o wizerunek, im nie zalezy. Sa z dala od rodziny, to hulaj dusza. Do Polski jadą to odstawiają szopki, a teraz rodacy w Polsce kłaniac się nam " panom z Wysp", bo przyjechaliśmy z funtami, w wielkim świecie jesteśmy ( a często ten ich wielki świat, to wynajmowany domek i praca). Widze jak z takim nastawieniem jada do Polski ci Polacy, z którymi pracuję, nastawieniem " wielkich panów" i mam nadzieję, że ich Polacy w Polsce tam gdzie oni mieszkają ich wyśmieją, co im trochę przytrze nosy i naucza się pokory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja przeczytalam cale (tylko dlatego, ze zostalo mi 10 minut pracy i sie nudze) i musze przyznac, ze sporo w tym prawdy. No, jakbym widziala moja rodzinke! Oczywiscie nie kazdy taki jest, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za długie i za nudne
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Polakow w Pl i nie tylko
ejjjj warto to przeczytac,autorka tekstu ma naprawde racje,wiele w tym prawdy nawet jesli jest za dlugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×