POWIEKSZONE WEZLY CHLONNE PRZY USZACH OD ROKU-KIEDY ZNIKNA?

Hej. mam 15 lat, i od jakiegos roku, czy poltora mam powieksozne wezly chlonne, ktore nie znikaja./SZCZEGOLNIE JEDEN PO LEWEJ STRONIE JEST MEGA WIELKI, ale nie boli/ bylAM badana metoda,,palcowa,, przez doktora, ale stwierdzil ,ze to pewnie pozostalosci po grypie. Mnie to jednak zastanawia- czy po grypie, czy przeziebieniu moze pozostac powiekszony wezel? Dziekuje za odpowiedzi.

no wiem ,że anielcia hehe

ja poprosze o odpowiedzi:)

a co tu mozna powiedziec,rok czasu po grypie to stanowczo za długo:(Juz powinien sie zmniejszyc

w miedzyczasie stwierdzono mi chorobe hashimoto, tez bylam kompleksowo badana ,ale nic nie wyszlo../anemia mi wyszla dosyc duza... /

heheh ,zjadlo mi dwojke-mam 25 lat, nie 15-:)

podn

skoro anemia to wezeł chłonny :)no teraz to juz jestes duza dziewczynka:)hehehe

co ma anemia wspólnego z węzłami???

heheh ma i to bardzo wiele:)Ty jeszcze tego nie wiesz:)

no temat mi ktoś odmałpował prawie... więc teraz pisze na dwóch.heheh

hejka, ja zalozylam inny topik o tym co mnie trapi, bo myslalam ze na tym juz mi nikt nie odpisze.Cytuje co na tamtym topiku napisalam: ,, Moj wiek to 25 lat, rok temu stwierdzono u mnie chorobe hashimoto, ale od wiecej niz 1,5 roku mam powiekszone wezly chlonne/szczegolnie lewy, ale nie boli/ Ogolnie czuje sie jakos w miare, moim problemem sa wiecznie zimne rece, nogi, stopy, czesto mi slabo/normalnie jem/ Czy ktos z was mial podobne rekacje przy nowotworze? dodam ,ze moja babcia, ciocia, prababcia, dziadek zmarli z poeodu nowotworu. moja mama ma toczen rumieniowaty, zle z nia jest, i jakos tak po prostu chce sie ,,ubezpieczyc,, w razie czego. Moje kolana sa grube po bokach, jak dotykam boli...nie wiem juz sama... dodam ,ze mam zle wyniki jesli chodzi o krew-mam stwierdzona niedokrwistosc, oprocz tego nie lubie jesc miesa-szczegolnie wolowego i wieprzowego /jedynie kurczak mi przechodzi przez gardlo/."

a na dwóch:)hehe to łapiesz wiedze na dwa fronty:)hehe

tak, bo tu na tym nikt nie pisal, wiec postanowilam zalozyc inny... nie wiem czy mam sie sama zglosic do lekarza, czy ja przesadzam?:(

te dwie choroby -hashimoto/problem z hormonem tsh/ i niedokrwistosc zdiagnozowano mi jednoczesnie, bo powodem dla ktorego bylam u lekarza- to brak sil na cokolwiek, poty, bladosc/utrzymuje sie do dzis/, i inne.

Jestes nerwowa co?????jakies problemy były?????:)

niop nie rozumiem twqojego pytania...

Czy jestes nwrwowa???stresy ,pronlemy????czytaj wprost,bez podtekstów

ja od dziecka jestem nerwowa, od dziecka obgryzam paznokcie, ojciec dawal sie we znaki, teraz uczelnia, itd Tak, jestem nerwowa, reaguje nerwowo, nie radze sobie z emocjami ...moj facet ma mnie powoli dosc..

No to mamy głowna przyczyne Twoich problemów zdrowotnych-silny STRES,radze udac sie do dobrego psychologa

jeśli Ci napisze że te objawy są podobne do jednej z chorób nowotworowych to będziesz się tylko denerwować, a może być to głupstwo

Ty juz lepiej dziewczynie w głowie nie mieszaj "srutututuuu"dziewczyna ma silna nerwice a Ty juz jej cuda wymyslasz:)

jakiej choroby??? napisz

napewno nie białaczka!:) to anemia

żadnej choroby,juz przestancie wymyslac!!!!!!!!

tak jasne białaczki i co jeszcze?????

nie cuda, tylko kojarzę z chorobą mojej mamy, która została wykryta przez przypadek. Chyba lepiej pójść do dobrego lekarza i się przebadać, powiedzieć o dolegliwościach. Jeśli będzie uważał za stosowne to odeślę ją do psychologa, nerwica to też poważna choroba którą trzeba leczyć.

nie to nie białaczka, przy niej nie wyskakują węzły i poty

Normalni lekarze nie wysla jej do psychologa no chyba ze bedzie miała farta:)Oni jeszcze tak nie kojarza,chociaz pomału juz niektórzy sie ucza,ale to jeszcze długa droga,a Twoja mama to nie ta dziewczyna wiec nie przenos chorób na podstawie niejasnych danych,to co jest oczywiste to nerwica