Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rewolucja20

Klub diety 1000 kcal

Polecane posty

Gość odchudzajka
ja niestety nie mam zadnych gotowych jadlospisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfteka21
co dzis zjadłam sniadanie: otreby i muesli z mlekiem i połową jabłka( starte) ok 350 kcl na uczelni: kanapki z chrupkiego chleba z serkiem tym co 100 g ma ok 100 kcl ( razem ok 160 kcl) + jabłko ( ok 80 kcl) + danone gratka( 105 kcl) obiad: sałatka z tunczyka - ok 350 kcl podwieczorek- moja surówka- 150 kcl kolacja- jogurt malinowy (mnniam)- 140 kcl razem 1335 do tego dochodzi troche tic takow i herbatki owocowe i mamy ok 1400 kcl kurcze żarcia duzo a kalorii nie az tam strasznie co wazne nie tyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfteka21
w ogóle dziewczyny jaka mi sie dzis udało kiecke na wyprzedazach upolowac za 29 zł w orsayu sliczna tylko w orsay to jest tak ze cos tam codziennie do tych przecen dokladaja ja mam to szczescie ze mam go po drodze na uczelnie mało tego była to jedna jedyna przeceniona kiecka w jednym jedynem rozmiarze ale pic z wszystich stron sprawdzilam czy jakiejs wady nie ma ale nic nie znalazlam naprawde mówie wam cudo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzajka -----> Trzymaj się dzielnie dalej! Z doświadczenia wiem, że pierwsze dni diety są najgorsze. Skoro je przetrwałaś to już nic nie powinno Cię złamać :) See you later ------> Ja staram się jak najczęściej wpisywać swoje jadłospisy. Smerfetka też podrzuca dużo fajnych pomysłów. Może coś wśród nich znajdziesz? Smerfetka ------> Gratuluję zakupu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobitki ja dzis miałam wolne bo z jakiegos powodu oglosili u nas dzis dzien rektorski nice:) no dzis sie duzo uczyłam poza tym znalalam tez godzinke czasu zeby pocwiczyc byłam tez wieczorkiem w centrum handlowym znowu w sklepach:) wiadomo wyprzedaze udalo mi sie upolowac dwa fajne ciuszki w reserved wiecie jak byłam na diecie to sobie planowalam ze jak skoncze diete to sobie w nagrode zjem jakies dobre ciasteczko albo ze sobie ugotuje pierogi a teraz nie czuje takie potrzeby najwieksza nagroda jest dla mnie jak sie bez problemu miesczeze w 36( a bywa ze i w 34 jak dzis np i wczoraj zreszta tez), albo w S ( czasami XS) i to dla mnie lepsze niz jakiekolwiek ciastko:) co najwazniejsze 1400 zachowane ale od poniedzialku chyba bedzie 1500 potem zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo przepisów podaje swoj na sałatke z tunczyka paczka ciemnego ryzu+ puszka tunczyka w oleju+ 2-3 ogórki kiszone+ sół + pieprz ryz oczywiscie gotujemy jak troche wystygnie to mieszamy to z tunczykiem( tego oleju mozna troche odlac ale z kolei jak sie bierze tunczyka w sosie wlansym to jest to starsznie suche)dodaje pokrojony w kostke ogorka calosc ma ok 700 kcl ale to jest zdecydowanie za duzo na jeden raz ja dziele to na dwie porcje i mam dwa obiady po 350 kcl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfetko --------> Ja też wczoraj spędziłam urocze popołudnie w sklepie i wydałam tyle forsy, że wstyd się przyznać... Dobrze, że mieszkam jeszcze u rodziców, bo w przeciwnym wypadku byłabym zmuszona żyć do końca miesiąca o chlebie i wodzie :) Chociaż z drugiej strony co to by była za dieta... ;) Sałatka zapowiada się super i na pewno ją wypróbuję, ale od siebie dodam jeszcze trochę kukurydzy z puszki. Troszeczkę się ostatnio zaniedbuję z pisaniem, za co przepraszam. Postaram się poprawić :) Mój dzisiejszy jadłospis- z dedykacją dla see you later i innych, którzy nie mają pomysłu co by tu zjeść ;) śniadanie: 1 łyżka płatków owsianych, 1 łyżka otrębów pszennych, 0,5 łyżki rodzynek, 0,5 łyżki orzechów włoskich, jogurt naturalny (150g), starte jabłko, łyżeczka cynamonu (260 kcal) II śniadanie: średni grejpfrut (100 kcal) Obiad: ryż z zielonym groszkiem (300 kcal) -0,5 paczki ryżu brązowego -0,5 puszki zielonego groszku -duży pomidor -0,5 małej cebuli -kilka łyżek bulionu -zielenina] -przyprawy Podwieczorek: mała gruszka, łyżka nasion słonecznika (140 kcal) Kolacja: 1/4 piersi z kurczaka, surówka z kapusty kiszonej, marchewki, cebuli i 0,5 jabłka (200 kcal) Za mną już 20 minut skakania na skakance. Jeśli mogę staram się zaczynać dzień od sportu- okazuje się, że daje mi to lepszego \"kopa\" niż kawa :) Zastanawiam się czy przed pracą nie wstawać 20-30 minut wcześniej, żeby trochę poćwiczyć, ale obawiam się, że do takich poświęceń nie będę zdolna :) Na dziś planuję jeszcze rowerek stacjonarny, trochę ćwiczeń siłowych i (jeśli czas i chęci pozwolą) godzinkę aerobiku. Dziś rano się zważyłam. Melduję, że po 20 dniach diety mam 3 (słownie TRZY) kilo mniej :) :) :) Myślę, że po blisko miesiącu mogę sobie pozwolić na mały bilans. Dietę polecam każdemu. Mam dużo energii, nie chodzę głodna, jem tylko to co lubię. Pierwsze kilka dni było trudne, ale teraz zdarza mi się zapominać, że jestem na diecie. Oczywiście zdarzały się wpadki (przecież po drodze były święta!), ale jak widać nawet to nie przeszkadza mi chudnąć. Widzę też małą poprawę w wyglądzie skóry (zwłaszcza na udach) i cery- zdrowe odżywianie, sport i kremy (na uda ujędrniający, oczywiście :) ) dobrze im robią :) żałuję, że tak długo zwlekałam z zaczęciem tej diety. Gdybym zamiast wypróbowywać na sobie te wszystkie diety cud od razu zaczęła tą dziś byłaby ze mnie laska jak sto pięćdziesiąt :) No ale... Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Grunt, że w końcu poszłam po rozum do głowy :) A co tam u Was, dziewczynki? Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie niedawno wstałam i zjadłam sobie sniadanie ale wczoraj a wlasciwie dzis poszlam bardzo pozno spac wiec musiałam troche duzo pospac chwilka odpoczynku i siadam do ksiazek cwiczonka beda wieczorkiem wczoraj bylo ladnie pocwiczylam sobie około godzinki ja generalnie lepiej sie czuje cwiczac wieczorkem rano jakos mi tak nie wychodza ja w ogle jestem typem sowy i najlepiej czuje sie w nocy sa tacy co o jedenastej wieczorem zasypaiaj nad ksiazkami a ja wtedy jestem pelna sil wlasnie zaraz mam usiasc nad ksiazkami pewnie ciezko bedzie bo mnie sie zawsze z rana zle uczy ale zaczne od tych łatwiejszych przedmiotów masz racje diete te naprawde warto polecic ja juz wprawdzie na niej nie jestem ale prawda jest taka ze ciagle jem to samo tylko ze wiecej, no moze tam dodaje troszke czegos wiecej ale generalnie trzymama sie zdrowego odżywania w ogóle to jest o tyle fajna ze dopasowujesz ja pod siebie jesz w miare co lubisz no wiadomo ze niskokoalrycznie ale sa rzeczy ktorych ja nie lubie i nie wyobrazam sobie ich na sile jesc poza tym kazdy ma inne nawyki ja np. nie wytrzymałabym na diecie niskoweglowej bo ja musze miec wegle do funkjonowania no musze oczywiscie wybieram te zdrowe ale po prostu taka ilosc wegli jaka jest proponowana przy diecie niskoweglowej jest dla mnie za mala albo np słynna kopenhaska moje sniadanie to miałby byc kubek kawy i kostka cukru?? ja bym chyba zemdlała z głodu ja musze po prostu musze meic konkretne sniadanie bo inaczej nie umiem myslec i do tego wcinac befsztyk ktorego nie lubie, za to brak jakichkolwiek produktow zbozowych nie nie nie 1000 kcl jest najlepsza i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
rewlucja 20 gratuluje zrzucenia tych 3 kilo to juz coś:)Mam nadzieje ze za 3 tyg tez bede wazyc 3 kilo mniej...Narazie ten dzien nie byl zly ,ale troche sie sfrajerowalam bo zjadlam sporo ryby po grecku ktora zrobila mama po 2 h obiadu:(Ale slodyczy nie tknelam ani gramu i postaram sie teraz jesc same owoce chodzi mi oczywiscie dzis:) Smerfetka21 ja tez sobie kupilam pare fajnych rzeczy z wyprzedaży:DNo i mam nadzieje ze schudne i bede miala taka wole jak ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, dzień dobry :) Smerfetka -------> Ja z kolei jestem typowym rannym ptaszkiem ;) Odchudzajka -------->Jestem pewna, że za 3 tygodnie też się będziesz mogła pochwalić takim spadkiem wagi. Przypomnij mi proszę ile ważysz i do jakiej wagi dążysz. Ja zaczęłam kolejny dzień od, a jakże, pół godzinnej rundki na rowerze stacjonarnym :) Teraz właśnie pochłaniam śniadanko... śniadanie: kanapka z kromki chleba pełnoziarnistego z jajkiem na twardo i liściem sałaty (135 kcal) Później planuję... II śniadanie: jabłko (70 kcal) Obiad: sałatka z pomidora, papryki, sałaty i 2-óch łyżek orzechów włoskich (150 kcal) Podwieczorek: serek wiejski light z rzodkiewkami i szczypiorkiem (150 kcal). Dziś tak oszczędnie, bo wieczorem wypuszczam się ze znajomymi na miasto i na pewno zajdziemy na coś do jedzonka- wolę więc zaoszczędzić kalorie w ciągu dnia ;) A teraz czekam aż wstanie reszta rodziny (która podobnie jak smerfetka jest zdecydowanie sowami ;) ), żeby poskakać sobie przy aerobiku na DVD :) Swoją drogą dobrze, że mieszkam w domku jednorodzinnym, a nie w bloku, bop strach pomyśleć co by mi sąsiedzi zrobili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
ja mam 165 cm waze 59 kg chce schudnac do 50 kg ,mam nadzieje ze to mozliwe:)Pozdrawiam :) a musze dodac ze wczoraj mialam dobry dzien bo nie jadlam slodyczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehhe no wlasnie ja tez mam to szczescie ze mieszkam w domku jednorodzinnym:) i mam gdzie cwiczyc ale mam kolezanki ktore mimo szczerych checi nie maja gdzie:( heheh Rewolucja ja tez tak robie ze jak wiem ze wieczorkiem jakas imprezka albo cos to oszczedzam w ciagu dnia:) jeste po sniadanku w oczekiwaniu na obiad zjadłam marchewke i tak mi sie nie chce uczyc tak mi sie nie chce no ale coz musze sie zmusic:( pozdrawiam papappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj dziewczęta...a może ja też sie przerzuce na te 1000 kalorii...właciwie to probuje od kilku dni ale jakos mi nie wychodzi i to co widze ile ja jem to jestem przerażona...:( mam pytanko gdzie przeliczacie kaloryczność potraw? moge do was czasami zajrzec i poczytać i coś napisać :) pozdrawiam. aa i jeszcze jedno widze ze na tej diecie rzeczywiście da sie schdnąc prawda ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny jak tam??? na cały weekend siedziałamw ksiazkach:) dzis tez sie cały dzien ucze ,nie mam dzis zajec dzis zaczynam jesc 1500 kcl:) wiecie co ja naprawde polecam 1000 kcl oczywiscie jezeli przy okazji zmieni sie nawyki zywieniowe ja juz z 1000 kcl skonczylam miesiac temu potem bylo 1200. 1300, 1400 od dzis 1500 i powiem wam ze waga jeszcze mi spadla fakt cwiecze jeszcze ale duza czesc tych cwiczen to cwiczena na wyrobienie miesni jak sie naczytałam tych wszystkich postów dziewczyn co jedzac 1200-1300 kcl tyja to sie bardzi martwiłam moze tez wazne to co jem a staram sie jednak jesc zdrowo jasne mozna sobie pozwolic czasami na cos słodkeigo ja wczoraj pozwoliłam sobie na małe słodkie szaleństwo które miała ok300 kcl ale zmieściłam sie w llimicie poza tym jadłam super zdrowo znalałam czas na cwiczenia poza tym była niedziela wiec czemu miałabym miec wyrzuty:) pozdrawiam i zaczynma sie uczyc papappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć cześć ;) Mam rozwalony komputer w domu, a w pracy mało czasu na pisanie, więc uprzedzam, że mogę teraz rzadziej tu zaglądać. Olensja -----------> Witamy serdecznie ;) Czuj się jak u siebie ;) Jeśli chodzi o liczenie kalorii to ja korzystam z gotowych przepisów z Super Linii lub tabel kalorycznych w necie. Smerfetka --------> Dieta 1000 kcal to taka inwestycja w przysłość, żeby po schudnięciu móc jeść normalnie i nie obawiać się, że jabłko odłoży nam się w biodrach :P Ja dziś znów jestem grzeczna, jem zgodnie z planem i zamierzam wieczorkiem poćwiczyć. Dziwnie łatwo mi ta dieta przychodzi... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
hej dziewczyny jak wam idzie ?Ja dzis sobie pozwolilam na 1 wafelka ale mam nadzieje ze i tak schudne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetko czy posiadasz
swoj spisany jadlospis może? przydalby mi się,po to chocby ,by na nim sie wzorowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, troszkę mnie nie było,starałam się trzyma dietę,niestety nie do końca się udało.W weekend niestety trochę pustych kalorii i nie tylko pustych.Ale nie poddaję się.Dziś 1000 kcal i cwiczenia, ktorych przez weekend tez nie robiłam.Mam nadzieję,że u was wszystko ok,postaram się przeczyta wasze wpisy niestety mało mam czasu , a jak już mam to chcę powiczy.Tak więc idę się trochę wypocic.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzajka --------> Masz moją dyspensę, żeby od czasu do czasu pozwolić sobie na jakąś małą słodkość ;) Tylko nie przesadzaj, nie przesadzaj... ;) Justyna1983 -------> Niestety tak to jest, że dietę najtrudniej trzymać w weekend. Grunt, że się nie załamałaś i nie wyszłaś z założenia, że skoro zjadłaś pizzę czy chipsy to już \"całe odchudzanie nie ma sensu\" (zadziwiająco dużo osób tak robi) tylko walczysz dalej ;) U mnie dziś było... śniadanie: jajecznica z 2-óch jajek, pomidora i kilku pieczarek; 0,5 kromki chleba pełnoziarnistego (260 kcal) II śniadanie: serek wiejski lekki (120 kcal) Obiad: sałatka z kurczaka (215 kcal) Podwieczorek: jabłko (70 kcal) Kolacja: sałatka z tuńczyka (duuuuża porcja ;) ) (300 kcal). Mam dziś jakiegoś lenia jeśli chodzi o ćwiczenia, więc tylko sobie potańczyłam przy moich ulubionych piosenkach i godzinę pojeździłam w spokojnym tempie na rowerze stacjonarnym, a teraz pójdę się porządnie porozciągać ;) Pozdrawiam wszystkich! PS. Komputer mi naprawili :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidze sesji a jeszcze bardziej okresu przed nia:( jadłospisu spisanego nie mam postaram sie cosik napisac o tym co jadłam ale jutro dzis musze wracam do nauki wpadlam tylko na chwile sie wyzalic ucze sie ucze sie ucze sie:( w sumie mialo byc dzis 1500 potem stwierdzilam ze 1400 wystarcyz z racji ze caly dzien siedze w domu 1500 bedzie od jutra troche pocwiczylam tzn ok 45 minut to tyle ide sie dalej uczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide spac ale głodna sie zrobilam:( nie jadłam nic od 5 godzin:( ale juz za pozno na jedzenie:) wypije sobie wiec herbatke i ide spac dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
rewolucja20 dzis sobie tez pozwolilam na slodycze jestem na siebie zla,prosze cie daj mi jakąś motywacje,bo sie zalamie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Lady Punk
ja też sobie pozwoliłam ;-] i to na 3oo kcal słodkosci i wcale nie mam wyrzutów sumienia, bo nie zamierzam 1ooo przekraczac. Dołujaca za to byłaby dla mnie świadomość, że nie moge jeść słodyczy...a mogę i jem; wszystko w granicach 1000 ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
Mala lady punk tylko ja przekroczylam niestety te 1000kcal:/Ale jutro postaram sie zeby bylo lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchudzajka ---------> Niestety nie ma sposobu, żeby ktoś inny nas zmotywował. Motywację musisz znaleźć w sobie. Wiem, że ciężko jest zrezygnować z ulubionych smakołyków. Wierz mi- nie tylko Tobie. Ja na przykład przez wiele, wiele miesięcy walczyłam z kompulsywnym objadaniem i też nieraz mam ochotę po wyjątkowo ciężkim dniu objeść się aż do bólu brzucha, ale tym razem tak bardzo chcę schudnąć, że tłumaczę sobie, że NIE WARTO. Może i jedzenie (w Twoim przypadku słodyczy) sprawia nam przyjemność, poprawia humor, ale jest to przyjemność chwilowa. Pomyśl jak bardzo będziesz się cieszyć, gdy uda Ci się osiągnąć swój cel, schudnąć tyle ile zamierzałaś. Jak fajnie będzie chodzić w szortach, spódniczkach, z dumą paradować po plaży w kostiumie kąpielowym, z przyjemnością patrzeć w lustro. Jaka będziesz dumna z tego, że udało Ci się pokonać własne słabości. Tego na pewno nie zastąpi Ci żaden pączek czy czekolada. Z resztą nie zrozum mnie źle- słodycze nie są czymś złym. Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. Dlatego tak jak Ci kiedyś mówiłam sięgaj po mało kaloryczne słodkości i uwzględniaj je w limicie kalorycznym jak radzi Mała Lady Punk albo raz w tygodniu rób sobie \"dzień dziecka\" i bez wyrzutów sumienia pałaszuj swój ulubiony deser- kawałek szarlotki, lody czy co tam lubisz najbardziej ;) Nie odmawiaj ich sobie całkowicie, bo skoro tak je lubisz w końcu się na nie rzucisz i wtedy obawiam się, że nie zniknie jeden kawałek ciasta tylko cała blacha... Poza tym możesz pomyśleć nad łykaniem chromu- ja nigdy nie próbowałam, ale czytałam opinie, że zmniejsza łaknienie na słodkie. Ja dziś znów byłam grzeczna ;) To aż się nudne robi ;) śniadanie: jogurt naturalny, 3 łyżki musli, jabłko (260 kcal) II śniadanie: serek wiejski lekki (120 kcal) Obiad: sałatka z ryżem (260 kcal) Podaję składniki, bo może ktoś się skusi :) -1/3 torebki ciemnego ryżu -0,5 puszki czerwonej fasoli -papryka -łyżeczka oliwy z oliwek Podwieczorek: kiwi, 10 migdałów (120 kcal) Kolacja: tofu z warzywami (250 kcal) Uwaga, znów podaję przepis, bo danie jest proste, szybkie, niskokaloryczne i pyszne. Odkryłam je dzisiaj, ale już wiem, że będę do niego wracać :) -0,5 paczki \"Warzyw na patelnię\" (ja miałam te z brokułami, ziemniaczkami, kukurydzą, marchewką, papryką i fasolką szparagową) -0,5 kostki sera tofu (niestety nie pamiętam teraz jej wagi) -1 łyżeczka oliwy z oliwek -sos sojowy. Tofu pokroić w kostkę. Na oliwie podsmażyć tofu i warzywa. Doprawić sosem sojowym. Mówię Wam- paluchy lizać :) Dziś jeszcze nie miałam okazji ćwiczyć, ale cały wieczór przede mną, więc się nadrobi :) Dziś chyba machnę sobie 2 godzinki rowerku stacjonarnego, bo mam dużo nauki,a to jedyna aktywność podczas której mogę zgłębiać tajniki prawa karnego z moich bardzo mądrych książek ;) Tak na koniec mam pytanko. Kończy mi się mój żel ujędrniający, z którego jestem tak średnio zadowolona i muszę pomyśleć nad zakupem kolejnego. Macie jakąś ulubioną markę, którą możecie polecić i która rozprawi się z moim cellulitem? :D Pozdrawiam, ściskam, całuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
rewolucja 20 dzieki za rade naprawde dzieki tobie tez zbieram motywacje zeby schudnac lecz musze przyznac ze naprawde mam czasamidosc tego odchudzania i tak jak ty bym wszytko zjadla w szczegolnosci slodyczy ale trzeba ze soba walczyc i cwiczyc wole.I dzikei taka osobom jak ty udaje mi sie zdobyc na tyle sily by sie powstrzymywac np na 3 kostakch czekolady jak cos bede ci mówila jakie sa moje postepy w jedzeniu mniejszej ilosci slodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bylam grzeczna to faktycznie staje sie nudne od dzis jestem na 1500 pocwiczylam ok 45 minutek to tyle mam mnostwo nauki malo czasu dlatego tak zadko zagladam i malo pisze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Dolanczam siedo was!!! Odchudzam sie od 01.01 mam swoje wzloty i upadki, ale duzo czasu spedzam ostatnio czytajac te rozne dyskusje o odchudzaniu na forum i to mnie podtrzymuje na duchu. Nie jestem sama, prawda? Mam 178cm wzrostu i 76 kg wagi. Niby nie jakas straszna tragedia ale... wygladam jak jakas szafa.... trzydrzwiowa!!! Odchudzam sie na diecie 1000 kcal, idzie wolno, ale moze na wyniki trzeba troche poczekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzajka
Dzis mialam o wiele lepszy dzien jak na razie;)troche zjadlam slodyczy ,ale chyba sie zmiescilam w limicie:D A jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam dzisiaj bardzo trudny egzamin. Nie napisalam tyle recznie chyba od czasu matury, a to juz bylo jakies 4 lata temu. Jak sie stresowalam przed wejsciem na sale tomi sie skrecalzoladek i nie wiedzialam czy jestem glodna czy tylko sie boje. Zjadlam banana, poszlam, napisalam, poszlo dobrze - jestem z siebie dumna. A wy jak? Zajadacie stresy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×