Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*błyskotka*

Moja ukochana sunia odeszła na zawsze

Polecane posty

Nie potrafię się pogodzić z tym co się wydarzyło :( to był najukochańszy, najwierniejszy pies jakiego znałam, dała nam tyle radości i tyle ciepła że nie sposób tego opisać :( kochaliśmy ją bardzo, dbaliśmy o nią, była członkiem naszej rodziny :( rozumiała wszystko co się do niej mówiło, była bardzo mądra, wyjątkowa :( odeszła nagle, jeszcze 2 dni temu była wesoła, machała ogonkiem i patrzyła tymi swoimi ślicznymi, mądrymi oczkami :( a wczoraj nagle coś się wydarzyło, wymiotowała, męczyła się strasznie aż o 18 przestała oddychać, stanęło jej maleńkie serduszko i straciliśmy ja na zawsze ;( do samego końca my i weterynarz próbowaliśmy ją ratować ale nic nie dało się zrobić :( w domu jest pusto, smutno, wszyscy snują się nieprzytomni i nawet nie jesteśmy w stanie sprzątać, przygotowywać do świąt :( Zresztą co to za święta, bez mojej Iskierki, bez mojego najukochańszego Skarba :( wiem, że dla niektórych to co pisze to jakieś bzdury, ale kochałam ją najmocniej na świecie i nie mogę przestać płakać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxccxcxcxcxcx
wspolczuje Ci!!! boli boli poboli...bedzie smutno,ale dasz rade!!! Na pewno yak gdzie teraz jest ma dobrze i patrzy na Ciebie z gory!! trzy,maj sie,glowka do gory i poplacz sobie-ulzy Ci przynajmniej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem co czujesz bo sama mam pieska malego ja sobie juz nie wyobrazam zycia bez niego a co dopiero ty skoro ty na pewno bylas z nim dlugo:( nie wiem co ci mam napisac:( ale trzymaj sie!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krwawa_Orlica
*błyskotka*---> 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem w stanie wziąć drugiego pieska, jeszcze nie teraz :( tym bardziej że miesiąc temu przygarnęliśmy maleńkiego kotka, ale niestety on nie jest w stanie zastąpić nam naszej Almusi :( była z nami 12 lat ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*błyskotka*-------- to o czym piszesz to nie są bzdury!Uważam,że to co w tej chwili czujesz, to coś z czym chciałaś sie po prostu podzielić,wypłakać,wypowiedzieć....Logiczne,że pies jest członkiem rodziny i bardzo boli kiedy odchodzi...Wiem co czujesz,ponieważ przeżyłam to samo.Mój pies był ze mną 13 lat....współczuję Ci i doskonale rozumiem Twój ból...Trzymaj się i mimo wszystko życzę Ci spokojnych Świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój topik strasznie mnie zasmusił - mój kochany jamniczek teraz choruje.... strasznie mi smutno.... a Ciebie przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies zdechła mając 13 lat-od małego był praktycznie przy mnie-teraz mam też fajną sunię ale nie jest taka jak ,,,moja poprzednia psinucha" ale wiem że ona też potrzebuje opieki i miłości-szczególnie, że to duuuuuuuuży pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blyskotko, bardzo Ci wspolczuje... ponad dwa lata temu stracilam dwa pieski. Byly juz wiekowe :O Do tej pory zal po przyjaciolach, takich prawdziwych przyjaciolach. Przyszedl czas, ze kupilam szczeniaczka. Potem drugiego zeby Ajsa miala sie z kim sie bawic. I juz sie boje co to kiedys bedzie bo calkowicie zawladnela moim 😍 Trudno, i pieski musza odchodzic do pieskowego nieba. Najwazniejsze, ze nie meczyla sie w jakies chorobie. Trzymaj sie. Spokojnych swiat Ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tez był duży pies a pomimo tego była tak delikatna, taka mądra i grzeczna że nie da się tego opisać :( była taka łagodna, taka kochana a teraz już jej nie ma, nie mogę jej przytulić ani pogłaskać :( nie da mi już łapki ani nie poliże tak jak zawsze ;( wiedziałam, ze kiedyś nadejdzie ten dzień ale nie sądziłam, że tak szybko, niedawno przeszła operację po której była jak nowo narodzona, biegała, skakała i miała takie wesołe oczka :( weterynarz powiedział że mogła zostać otruta ale tak naprawdę to nie wiadomo co sie wydarzyło :( nie dochodzi do mnie to co sie wydarzyło, wydaje mi się że ona jest ciągle z nami, to tak strasznie boli ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarek, według Ciebie to jest śmieszne? Nikt Ci nie każe tu wchodzić i szydzić, jeśli Ci nie pasuje ten temat to znajdź sobie inny, i tam nabijaj sobie posty bo chyba o to tylko chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci. Też kiedyś straciłam suczkę,którą bardzo kochałam.Ten,kto nigdy nie kochał psa i nie traktował go jak członka rodziny nigdy nie zrozumie Twojego bólu.Mi zajęło 5 lat,żeby wziąć nową sunię.Tamta na zawsze zostanie w pamięci. Psy są naprawdę wyjątkowe i zapewne Twoja sunia też taka była Trzymaj się i pomyśl,że była przez Was kochana i miała wspaniałe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśkoala
nie umie Ci nie wspolczuc i p[rzytulam mocnoa. Moj piesek tez umarl, to bylo 9lat temu a ja od tej pory nie wzielam innego. Z braku czasu, funduszy z tesknoty za tamtym, ktorego nie umialam zaprowadzic do uspienai. Tu byl na kafe pare razy podobny temat, wiec nie jestes sama. Trzymaj sie cieplutko i staraj sie myslec, ze jej jestgdzie trafila tam lepiej niz tu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam jesteś zwierzę :/ nie mam dziecka i jest mi przykro kiedy słyszę historie o dzieciach w beczkach czy na śmietniku, ale to był MÓJ pies, a gdyby mojemu dziecku coś sie stało pewnie tez bym to przeżywała. Nie mogę płakać nad każdym porzuconym dzieckiem choć jest to bardzo przykre... Dla mnie to nie był tylko pies, współczuję Ci bo prawdopodobnie żadnego zwierzaka nigdy nie kochałeś tak bardzo i nie wiesz co to znaczy tak cierpieć po jego utracie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hate >> ja tego filmiku nawet nie obejrzałam, wystarczyło mi gdy zobaczyłam te obrazki i już wiedziałam, że muszę wyłączyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oj ludzie.... zapomnialas, ze Bog rowniez stworzyl zwierzeta. Psa po to zeby czlowiekowi towarzyszyl wiec co sie dziwisz? I nie udawaj takiej uczuciowej, bo dobry czlowiek kocha rowniez zwierzeta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blyskotko ja Cie doskonale rozumiem. Tez mam pieska, a nawet dwa. Jeden ma juz 8 lat i jak sobie pomysle co niedlugo mnie czeka, to wyc mi sie chce na sama mysl :( Wiem jaki to moze byc bol, bo w koncu to czlonek rodziny. Pozdrawiam i przytulam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×