Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

el79- u nas problem z kupka, bo sie blokuje i zaciska posladki :( ale zatwardzen nie ma. ach to tak na poczatek :) mojego wpisu troche jestem w srednim chumorze bo chce odejsc z pracy, bo jak to mowie ostatnio stracilam milosc do mojej firmy. pracuje tam ponad 9 lat i tak jakos mi ni jak, bo to moja decyzja ale mi mowia,ze jak bym chciala zostac na dluzej to by mi znalezli inna pozycje lub wymyslili nowa :) ale sie jakos nie widze chyba nawet w nowej. takze im mowie,ze pomiedzy grudniem a kwietniem chyba odejde. nie mam nic upatrzonego, a u nas praca jest bardzo sezonowa, wiec ten luksus odejscia troche gorzki, bo strace ubezpieczenie i 3 tygodnie urlopu itd i gdzies bede zaczynala od zera. dojerzam do pracy ok 25 min i to jeden z powodow,ze chcialabym znalezc cos u nas w miejscowosci. na razie czekam niecierpliwie na wyjazd do Polski i nastepne decyzje w grudniu. bo u nas to tak,ze ja glowna zarabiajaca, Nick pracuje sezonowo i na pol etatu wiec jeszcze moze zmienie zdanie. jednym slowem....mam pare spraw do przemyslenia,a myslec mi sie nie chce :) ok koniec uzalania sie za to jestem dumna mama trzylatki, ktora sama 'umie' plywac jak to ona chodzi i rozglasza swiatu :) od 4 tygodni chodzi na nauke plywania, 4 razy w tygodniu przez godzine i faktycznie zrobila ogromne postepy. instruktorka powiedziala mi,ze zoska potrafi z deska przeplynac w szerz duzego basenu. maja tez taki drazek z kulkami z boku, wyglada to jak sztanga troche, latwo jest chyba sie tego trzymac i z tym tez sama plynie, nawet chyba w 2 strony. skacze na maxa, dzis mi powiedziala,ze pod woda plywala z czym nie do konca jej wierze :) ale jutro sie przekonam bo pojde ja poogladac podczas zajec. takze jak ktoras ma szanse wyslac dziecko na nauke plywanai to polecam, zoska zachycona. instruktorki dzieci 2 latka i 4 miesiace i 3 latka i pol....z takimi motylkami na ramionach same plywaja w duzym basenie! nie moglam uwierzyc, a ten trzylatek to po prostu pod woda, skacze do wody na 4 metry itd. bylam w szoku jak ich wczoraj zobaczylam. uciekam, bo Nick probowal uspic ZOske ale obie gaduly i po 40 min ona jeszcze nie spi. ze mna moze 5-10 min top i mala spi. ach wczoraj ugotowalm leczo i nawet Nickowi smakowalo :) moj maly sukces. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja juz powoli pakuke walizki, pranie zrobione i teraz tylko sie modlic aby duzo nadwagi nie bylo. wylot 1 listopada i 2 bedziemy w Polsce na 4 tygodnie. u nas byla i juz prawie po zlotej jesieni. mielismy bardzo fajny, dlugi weekend z roznymi konkursami, zawodami w miescowosci, Zoska oczywiscie wygrala jakies nagrody za rysowanie itd, wiec w domu robi sie ciasniej choc na rowerze da sie jeszcze jezdzic :) mezulek na polowanie kaczek z kumplami sie wybral do innego stanu na 5-6 dni wiec jak to moja tesciowa mi dzis powiedziala,ze w domu cos cicho. troche sie usmialam, bo on do gadatliwych nie nalezy, takze cisza bedzie jak ja z ZOska bede w Polsce. jakos ostatnio nie robie w ogole zadnych zdjec i filmow, kazdy cos wrzuca na fb lub nk a u nas nic, musze sie jakos pogodzic z aparatem i oczywiscie juz mam namiar na nowy. :) ja juz ( chyba pierwszy raz w zyciu) wiem co kazdy dostanei pod choinke, az mi sie wierzyc nie chce ze tak latwo i szybko przyszly mi pomysly w tym roku, plus u nas mala rodzinka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane !! Chcialam dac znac ze zyje i przepraszam was ze tak dlugo nie pisalam :( Bylismy az 2 m-ce w Polsce i mialam bardzo ograniczony dotep do internetu niestety ! Moj tata ma tak kiepskie polaczenie ze szok, internet wylacza sie co chwila ja juz nie mialam sily.. a poza tym musze po prostu chowac komputer przed maluchami, wlaza na mnie obydwoje, Krzys chce walic w klawiature, Maks sie drze o bajki, nie da sie slowa napisac !! Poza tym mielismy chorobe w rodzinie (mama) i wielkiego stresa ale juz jest ku lepszemu. Ale juz jestesmy w domu wiec bede znow pisac i obiecuje sie juz nigdy tak nie zaniedbac! U nas OK, Maks 24 listopada zaczyna przedszkole :) Gada jak najety ale glownie po polsku szczegolnie po naszym dlugim pobycie. Krzys bedzie jeszcze ze mna w domu przez zime. Mamy juz przyblizona date wyjazdu do USA, jezeli nic sie nie wydarzy to wyjezdzamy w kwietniu przyszlego roku. Korzystam z chwili ze N wzial dzieci i poszedl do sklepu, nawet jeszcze nie przeczytalam co pisalyscie !! Ide czytac. Ogolnie u nas OK, bede sie teraz jak najczesciej odzywac, sciskam wszystkie mamy i dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro....no masz szczescie,ze sie odezwalas bo juz sie martwilysmy! witamy ponownie!! :) ja za rowny tydzien mam wylot do Polski i walizki juz w 80% spakowane bo mimo,ze mam pare dni wolnch tyle planow a w pracy tyle pracy,ze kazda godzina sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!! karro w szczególności po dłuższej przerwie, juz myslałam ze będziemy z izabelcia głównie monologi pisac ;) ale wiem ze zasilisz nasze szeregi :) izabelciu udanego pobytu w PL. pisałas cos o zmianie pracy, jesli tylko masz możliwosc, to zmieniaj, nie ma nic najgorszego jak wypalenie i praca na siłę, w naszych realich to czeste zjawisko, ale trzeba pracowac żeby życ, a czasami horyzonty na zmiane pracy zerowe, o dojazdach juz nie wspomne, także jesli masz szanse na lepsze to śmiało i powodzenia!! karro mam nadzieje ze rodzinne kłopoty zdrowotne za wami, duzo zdrowia dla mamy. u nas coraz zimniej, już nie ma tej energii co latem, najchetniej zapadłabym w sen zimowy i pzrebudziła się na wiosnę. ale nie mogę, mam zbyt wiele obowiązków :) Oliwia w przedszkolu przoduje w wielu dziedzinach, nieskromnie powiem że jest bystra i mądra, chetnie co rano wstaje do pzredszkola. mamy fajna ekipę podwórkową, teraz juz pogoda nie sprzyja zabawom na podwórku, ale spotykamy sie w domach, dzieci w jednym wieku, także maja zabawę. Oliwia przepada za kolezankami bliźniaczkami, z którymi zreszta chodzi do przedszkola, zaprzyjaźniły sie mocno, nawet widze że Oliwia chce być jak 3 bliźniaczka ;) izabelciu pisałas ze u was jest wiele możliwości dodatkowych zajec dla dzieci i super, fajnie ze mkożecie korzystac. u nas co prawda oferta tez jest coraz bogatsza, ale z mentalnościa bywa różnie. ja staram się zaszczepić w dzieciakach jakas pasję, dlatego dopinguje Huberta w sportach i choc kosztuje mnie to wiele czasu, poswięcenia i czasami wiecej pieniędzy to nie odpuszczam. widze że dzieki temu jego ambicje wzrastaja. chciałabym cos znaleźć dla Oliwii, ona ma tyle energii, że fajnie jakby dała gdzies temu pozytywny upust, myśle o basenie- nauce pływania, może tańcach, musze poczytac co w takim wieku jest odpowiednie, albo o czyms co ja troche wyciszy pomoże sie skoncentrowac, jeszcze nie wiem co to bedzie. może podpowiecie coś co u was sie sprawdza. izabelciu wy bardzo aktywni, moze jakis pomysł od was podłapie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MHIO....ja zdecydowanie polecam plywanie i wlasnie spiewanie/tance. Zoska chodzi raz w tygodniu na taki program "Music Together' ktory jest przeznaczony dla dziec od 0 do 5 roku zycia. Sesja jest 10 tygodni i sporo kosztuje,ale ze mamy ja jedna to mozemy sobie pozwolic, np z trojka...to juz raczej nie. oto przyklad z youtube, nie z naszych zajec. nasza prowadzaca bardzo fajna, wiec poko zoska chce chodzic to bedziemy. http://www.youtube.com/watch?v=WN66Bn-d55k&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=kqB2KN7kGck&feature=related co 10 tygodni jest nowa ksiazka i plyty. dzieci chodza na zajecia z rodzicami i u nas nawet wiekszosc to tatusiow przychodzi niz mam. spiewamy razem, sa piosenki co uzywamy instrumentow, chust czy po prostu klaszczemy. na poczatki Zoska obserwowala ale ogolnie to kobitka mowi,ze nawet takie malutkie dzieci jak pol roczne juz z tego korzystaja. I fakt,ze Zoska normalnie po jednym zajeciu i po przesluchaniu plyty w domu jest w stanie zaspiewac ( sluchajac plyty) z 3-4 piosenki. Piosenki sa rozne...od nucenia ba,ba,ba po hiszpanskie czy takie bardzo dzwiekowe, co chyba najbardziej rozwija dzieci. moja siostrzenica chodzi w Polsce na tance ( ma 6 i pol roku) i uwielbia, chodzi ok roku juz. siostrzeniec 4 i pol i wlasnie siostra tak sama nie wie na co go zapisac. ja jej podpowiadam na tenisa :) starszy siostrzeniec 12 lat na maksa w pilke nozna poza szkola a w szkole jest barzo dobry w pilke reczna. od czasu do czasu cos mowi,ze moze przestanie chodzic na nozna, bo z tego co mi siotra mowi, to w recznej wieksze sukcesy odnosi :) mam nadzieje,ze jak bede w Polsce to wybierzemy sie na jakies jego turnieje, bo faktycznie,ze sporo jezdzi po Polsce. ok zmykam bo dzisiaj w domu ale powinnam byc w pracy na calodniowym spotkaniu , takze siedze przy kompie i pracuje w pizamie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro - witamy z powrotem :) Izabelcia- udanego pobytu w Pl. Ale zazdroszcze juz sama bym chciala bo od kwietnia nie bylismy no ale musimy czekac do Swiat :) Fajnie ze tyle zajec dla dzieci u Was.Tu podejrzewam ze tez ale zupelnie bym nie miala czasu zeby jeszcze z Arusia chodzic.Teraz to jest cud jak uda nam sie popoludniu na spacer wyjsc lub na plac zabaw :) Dobrze ze mala chodzi do przedszkola i tam ma rozne zajecia.Ostatnio dali spiewnik do domu gdzie sa teksty piosenek po angielsku no ale ciezko spiewac jak sie nie zna melodi hihi. Od Arusi znam jedna a tak spiewa tam sobie cos i nie wiem czy to piosenka czy nie :) MamoHuberta- ale masz fajne te dzieciaczki i super ze tak dbasz zeby sie rozwijaly. Arusia za to w przedszkolu upodobala sobie szczegolnie dwie kolezanki Antonie i Lije i teraz przez to zaczela bawic sie wreszcie lalkami i nazwala je tak samo jak maja na imie kolezanki hi hi. Ach teraz przy dwojce tak malych dzieciaczkow nie ma lekko znowu czasu brak na cokolwiek ale i tak jestem szczesliwa ze mam te szkraby :) pozdrawiam pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabelciu dzięLki za wskazówki :) własnie myśle o tancach dla niej, wiem ze teraz to bardzo popularne, ale zorientowałam sie że w szkołach tanca dla takich dzieci jest bardziej rytmika, spiewają, tanczą, bawia sie, chyba to dobre rozwiązanie. Oliwia tez śpiewa i Panie z przedszkola mówiły mi że zna wszystkie piosenki, które spiewaja w przedszkolu, ostatnio na imieninach u babci dała taki pokaz wokalny, że aż byłam w szoku, że tyle umie no i ze taka odważna. koleżanka mi móiła że dzieci tez bardzo sie rozwijają i uspokajaja na zajeciach z koniami, jest kilka stadnin w mojej okolicy i pewnie ja tam zabierzemy, ale to raczej wiosna. izabelciu dla młodszego siostrzeńca polecam judo. bardzo fajny sport, uczy, rozwija, wychowuje. mój syn trenuje od 5 lat, ja jestem bardzo zadowolona. jest to sport indywidualny, wiec jeśli dziecko bardziej odnajduje się w grupie to trzeba szukać czegoś drużynowego. ale ja jestem zakochan w judo :) Oliwka zawsze krzyczy że też chce na trening jak Huberta zawozimy, nabór jest od 4 lat iwec kto wie, moze za rok :) el rozumiem cie, że masz urwanie głowy z dwójka maluchów. ja mam dwójke, ale Hubert jest juz duzy to jakby 1, 5 hihi, bo wile przeciez robi juz sam. Oliwka nie rozumie tej różnicy i jak np ucze sie z Hubertem czy pomagam mu w lekcjach to ona mysli ze sie z nim bawie i zabiega o uwage, troche nam przeszkadza. oczywiście ma tez swoje "lekcje", zeszyt, piórnik, ale to co ma Hubert barzdiej ja ciekawi, także czasmi bywa cięzko. el duzo siły, niech dzieciaki rosna zdrowo, czasami zazdroszcze ci takiego pachnącego bobasa. no ja juz tylko moge powspominac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo HiO ja tez z Maksem chodzilam na takie zajecia rytmiczne i pamietam ze to bylo bardzo fajne. Jak Maks sie juz zaaklimatyzuje w przedszkolu to chetnie pojde tez z Krzysiem. Moj Maks kocha tez basen, i jak tylko N jest w domu to go zabiera. Niestety nie mozemy isc wszyscy razem bo Krzysio ma atopowe zapalenie skory i chlorowana woda jest dla niego niewskazana. Szkoda nam i mam nadzieje ze wyrosnie z tego i beda sie braciszkowie pluskac razem :) Mamo HiO a od jakiego wieku Hubert chodzi na judo? My wlasnie w przyszlosci chcielibysmy zainteresowac chlopcow podobnym sportem. Za to dzis bylismy u dentysty, byla z Maksa bardzo zadowolona, zeby jak perelki, biale i czysciutkie, wymaz ze sliny wykazal zdrowa flore bakteryjna wiec ogolnie super w 100%. Dziewczyny, czy wasze maluchy spia jeszcze w dzien? Moj Maks jak go poloze w dzien to nie moze usnac wieczorem, a znow jak nie spi w dzien to marudzi i potrafi zasnac np na dywanie o 16 tej.. Jesli chodzi o jedzenie to Krzysiu jest po prostu malym odkurzaczem - je wszystko az jest czysto na talerzu, czesto jeszcze wola dokladke, za to Maksio nadal niejadek i chudzinka .. trzeba sie niezle nakombinowac by cos mu wcisnac, te z was co maja niejadki wiedza jakie to frustrujace. U nas dzisiaj wyjatkowo cieplo, a bylo juz pare dni ze dzieciaki biegaly w zimowych kurtkach i rekawiczkach. Iza to pewnie sie cieszycie na wyjazd, a rodzina w PL na wasz przyjazd :) My bylismy tak dlugo ze moja biedna mama plakala jak bobr jak jechalismy, przyzwyczaila sie do wnuczkow w domu. Pa dziewczyny, Krzys sie obudzil wiec trzeba chowac komputer :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro Hubert zaczął trenowac judo jak miał 5, 5 lat. zajecia judo u nas sa dla dzieci od lat 4 i jak obserwuję te maluchy to maja fajną zabawę, super sprawa, bo sie rozwijają ruchowo, uczą zasad i trener staje sie pewnego rodzaju guru :) czasami słuchaja go bardziej niz rodziców. Oliwia śpi w przedszkolu i to dośc wczesnie chyba maja leżakowanie ok 12, w domu w weekend zasypia zdecydowanie później ok 14 a nawet 15 i śpi godzinkę, dużo to jej daje, bo nie jest taka marudna, jak nie śpi to trudno z nia wytrzymać. niestety nalezy również do niejadków, choc czasmi ładnie potrafi zjesc. wczoraj i dzis byłyśmy na spacerze, piekna jesień, ciepła, oby jak najdłużej, moim zdaniem za ciepło na zimowe kurtki, choć ludzie juz bardzo ciepło ubieraja dzieci. własnie mąz z dzieciakami wycina dynie na Halloween, kupiłam dwie olbrzymie i mają radoche. zapozyczona tradycja, ale uważam ze wszystko co daje dobra zabawę jest pozytywne. Hubert jutro pewnie bedzie chodził po osiedlu za cukierkami, ale u nas sasiedzi juz przyzwyczajeni i przyjaźnie nastawieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w domu 3 dynie i zadna z nich nie udekorowana, jakos czasu nie ma. za to bawilismy sie w to przez ostatnie dwa lata z zoska. tutaj jutro bedzie swiat cukierkow. w przedszkolu ida gzies na bal i po cukierki chyba do domu starcow ( tak sie chyba nazywa te domy w Polsce). potem po poludniu impreza dla dzieci i chodzenie po domach. jak dla nas bedzie to pierwszy raz takie chodzenie, wiec doczepiamy sie do znajomych, bo ja sama sie wstydze tak chodzic z Zoska :) za to dzisiaj przyszly dwie znajome z dziecmi i bylo wesolo. nick sie zamknal w swoim pokoju to nawet nosa na chwile nie wystawil., a 5 dzieciakow szalala po domu :) ja i moja praca- no coz, w piatek bylam z moja glowna i vice prezydentem firmy na telefonie ponad 2 godziny. ogolnie bylo goraco,a ostatecznie to podejme decyzje czy odejde czy zostane po powrocie. ogolnie szukaja juz kogos kto by mnie zastapil, ale jak postanowie zostac to ta osoba bedzie pode mna pracowala. takze wyjazd do Polski, tam nie chce myslec o pracy w ogole i jak wroce to zobaczymy. MHIO- tutaj niestety jest tak- jak masz dobra prace szczegolnie z ubezpieczeniem to sie trzeba jej raczej trzymac, ale sa ludzie ktorzy maja malo zobowiazujace prace to zmieniaja prawie co sezon. tazke ja naleze do tych pierwszych,ale wszystko mi tam zaczyna przeszkadzac i zaczelam to przynosic do domu, a ja przedtem nawet o pracy w domu nie mowilam, zawsze potrafilam to odgrodzic. Co prawda dostalam juz propozycje zostania managerem w restauracji,milo,ze restauracjia i reputacja wysmienita, to raczej nie jestem zainteresowana w tym momencie. Zobaczymy co mi zycie przyniesie w grudniu. ok...Nick dzisiaj srednio sie czuje, juz spi, Zoska oglaa bajke a ja powinnam skonczyc sie pakowac. zmykam i pewnie juz napisze z Polski, czyli od was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas Arusia nie spi w dzien gdzies pewnie od 1,5 roku.Wstaje o 7:30 do przedszkola i chodzi spac o 20 .Na poczatku jeszcze zdazalo jej sie zasypiac gdzies na podlodze ale to nawet dwoch lat nie miala a jak chcialam ja polozyc spac to mowy nie bylo.A gdzies od jej 2 urodzin raczej sie to nie zdaza wiec wytrzymuje spokojnie caly dzien bez spania. U nas cukierki tez dla dzieciakow przygotowane.Mam tylko obawy ze za malo hi hi. W zeszlym roku zapomnialam i nie mialam nic slodkiego dopiero jak dzieciaki zadzwonily to mi sie lampka wlaczyla ze Helloween i nie mamy cukierkow. No i dostalismy... jajkiem w okno hi hi.Byla tylko jedna grupka wiec nie wiem czy w tym roku bedzie tak samo w kazdym razie tymrazem pamietam :) Z Arusia jakos chyba glupio by mi bylo chodzic :) moze gdyby to tu tez bylo z takim wiekszym rozmachem jak w Stanach to tez inaczej:) Dyni jeszcze nigdy nie kupilam no ale nic straconego moze za rok sie z Arusia pobawimy w wycinanie :) mam nadzieje ze juz w Kanadzie :) ale czas pokarze czy tam trafimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
El to Ty sie wybierasz do Kanady?? Jakos mi to umknelo :) To bedziemy miec blisko do siebie jak my wyjedziemy na Alaske :) Powiem wam ze im blizej tego naszego wyjazdu tym wieksze mam obawy .. ja to raczej z natury jestem ciekawa zmian i nowych miejsc ale coraz bardziej mi smutno ze mamy wyjechac ze Szwecji, jestem tu juz 13 lat i naprawde czuje sie tu u siebie, choc poczatki byly trudne. A poza tym teraz mam blisko do rodzicow, jezdzimy 2 razy do roku, a teraz bedzie tak daleko ! Moi rodzice tez troche zmartwieni ze nie beda nas widywac tak czesto, tym bardziej ze ja jestem jedynaczka wiec nie ma innych dzieci lub wnukow na pocieche. Mamo HiO my tez wycinalismy dynie, miala byc na balkonie ale Maks kazal ja umiescic na honorowym miejscu na stole w kuchni i za kazdym razem jak siadamy do jedzenia to kaze zapalac swieczke w srodku :) Za cukierkami w tym roku jeszcze nie chodzilismy, ale za rok pewnie juz pojdziemy. Iza to przykre ze masz problemy z praca. Mam nadzieje ze mimo tego wasz pobyt w Polsce bedzie udany! A co do spania to faktycznie zauwazylam ze niektore dzieci w wieku Maksia juz od dawna nie spia w dzien. Maks rzadko wytrzymuje caly dzien, jak sie nie przespi to przewaznie juz o 14. 15 marudzi wiec staram sie klasc ich razem ok 12. Mysle ze jak Maks zacznie przedszkole i pohasa z rana z dzieciakami to tym bardziej bedzie potrzebowal drzemki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam my juz w Polsce i na szczescie ladowalismy w Poznaniu, dzien po warszawskim wypadku. w Lodzi pogoda piekna, sporo czasu spedzamy na dworze. jedyny problem....to co chwile slysze,ze ubieram Zoske za lekko,ze ma plecy gole itd. ona np wsiadajac do samochodu od razu zdejmuje kurtke czy polarka, tak sie przyzwyczailismy. rajstopy nosi tylko do sukienki a nie pod spodnie. dzieci siostry chore ( chrypka, kaszel) a Zoska zdrowa, wiec probuje im tlumaczyc,ze Zosi nie jest zimno,ale ogolnie to wszystko ok. 3 dni temu byla rocznica odzyskania mojej siostrzenicy, ona nawet pamieta ta date, niesamowite. maz juz upolowal jelenia, caly szczesliwy. udalo mu juz pierwszego dnia, wiec teraz mowi,ze sobie odpocznie :) ok zmykam i jutro ide do dentysty. moja ZOska byla dokladnie rok temu i chyba ja zabiore w tym tygodniu bo my slodyczowe dziewczyny i niby zeby ma biale/ladne to tak jak dzisiaj popatrzylam na gorne piatki to jakos dziwnie wygladaly. a wy jak czesto chodzicie z dziecmi do dentysty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelcia- fajnie ze juz jestes w Polsce i ze szczesliwie dolecialyscie. Pewnie mialas farta ze ladowaliscie w Poznaniu bo chyba do Lodzi blizej :) Mam w Lodzi wujka a sama mieszkalam 50 km od Poznania wiec mniej wiecej znam te rejony :) Co do dentysty to powiem szczerze ze ja chodze czesto teraz jak przyjedziemy do Polski tez musze isc zeby sobie wstawic dwa zabki bo tu mi zaspiewali 3500 euro wiec masakra jakas bo w Polsce to moze zaplace ale 3000 zl i to pewnie jeszcze pisze na wyrost a co do Arusi to jeszcze z nia u dentysty nie bylam. Co prawda pytalam sie czy musze juz z takiem 3 latkiem to dentystka mi powiedziala ze mozna juz przyprowadzac zeby przyzwyczajac ale jakos sie jeszcze nie zebralam zeby z nia isc. Milego pobytu w Polsce zycze :) A ja w grudniu jak przyjade do PL mam miec sesje zdjeciowa i kompletnie nie mam w co sie ubrac a tu jeszcze po ciazy brzuszek :( no nic jakos trzeba bedzie sobie poradzic Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabelciu Zosiu witamy w Polsce!!!!! Iza jak to dziwnie brzmi że Nick upolował jelenia :) tak czy siak gratulacje dla niego! z tym ubieraniem to faktycznie zwariowac mozna, u nas jest ciepło jak na listopad, ja sama chodze lekko ubrana bo mi gorąco, dzieciom tez zimówek nie wyciagalam jeszcze, ale fakt widze dzieci juz ubrane jak na mrozy. co do dentysty to ja z synem kontrol 2 razy w roku staram sie, ale on mial próchnice na mleczakach, Oliwka była tylko raz ze mna w tym roku latem, ale teraz juz bede ja zabierała raz w roku na przegląd, chyba ze cos mnie zaniepokoi to na pewno czesciej. w środę mamy pasowanie na przedszkolaka, jestem bardzo ciekawa jak wypadna maluchy. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo HiO no i jak pasowanie na przedszkolaka? Iza fajnie ze juz w Polsce. Nie martw sie, ja jak jestem w Polsce to tez ciagle slysze ze dzieci za cienko ubrane, bez kapci itp..Zosia juz duza wiec jakby bylo jej zimno to umie juz powiedziec :) Co do dentysty to tu w Szwecji pierwszy raz idzie sie jak dziecko ma roczek i potem raz do roku poczta przychodzi wezwanie. Robia tez za kazdym razem wymaz ze sliny z buzi dziecka by sprawdzic jaka jest flora bakteryjna i na podstawie tego widza czy dziecko nie je za duzo slodkiego. U nas na razie ok ale Maks nie je duzo slodyczy. El nie martw sie ja tez walcze z tym pociazowym brzuszkiem a ile czasu juz minelo :P My juz sami, N pojechal we wtorek. Smutno tym bardziej ze teraz juz obydwa chlopaki pytaja sie gdzie tata. Ale ciesze sie ze tym razem w Swieta bedziemy cala rodzina :) Iza widze ze nasi mezowie maja podobne zainteresowania, moj tez poluje :) Moj tata tez (jest lesniczym) wiec maja o czym gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za gorace przywitanie. na poczatku ZOska byla dosyc grzeczna,ale przez ostatnie kilka dni pokazuje, popycha i ona zawsze przekreci na swoja korzysc. musialam siostrzencow odizolowac od Zoski, wiec zamknelam ich w pokoju a ZOske wyslalam do drugiego aby sie troche uspokoila. za chwile wraca i pod drzwiami im krzyczy,ze oni nie moga wyjsc z pokoju za kare. ja jej mowie,ze to ona musiala wyjsc z pokoju za kare,ale do niej nie dociera :( chyba tesknota za domem i tata, bo w domu zapraszamy nawet 3 znajomych dzieci i moze przez 2-3 godziny jedna czy dwie klotnie,a tutaj dokazuje co 5 minut. no coz, staram sie jak moge i powtarzam jej ale ona zachowuje sie jak nie Zoska. byla dwa dni z nimi w przedszkolu i nie bylo problemow, od razu poszla do dzieci i byla caly dzien. zimno troche dzis w Lodzi ale na szczescie sloneczko swieci. zaraz idziemy do parku i na plac zabaw. ach i w przedszkolu Zoska sie nauczyla hymnu, chodzi i spiewa/drze sie doslownie. chwyta polski dosyc szybko, wiec Nick sie zdziwi jak wrocimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!! karro, pasowanie udało sie bardzo, Oliwia ładnie spiewała, pokazywała, byłam w szoku że panie nauczyły dzieci az tyle w dwa miesiące. były dzieci, które mocno płakały, mamy musiały stac z nimi. to była pierwsza taka impreza Oliwki, serce mi sie cieszy, że jest taka dzielna, ale jak weszły dzieci do sali, gdzie rodzice siedzilie, to widziałam jak Oliwia wzrokiem mnie szuka, jak sie jej pokazałam to tak jakby jej ulzyło, wtedy mnie ścisnęło serducho, jak te małe szkraby przezywac tez musza takie rzeczy. weekend spedziłam u przyjaciółki w Gdańsku,(jej mąż na morzu ). w sobote słonce ładnie świeciło, spacer po starym miescie nam sie udał, niedziela juz chłodna bardzo była. przyjaciółka ma synka 10 mcy, Oliwia chyba z zazdrości i żeby zwracac na siebie uwage cofneła sie do jego poziomu, raczkowala, przestała mówić, gaworzyła, pieściła sie bardzo, smieszne to było. ale ogólnie była grzeczna i nie psociła takiemu maluszkowi. moje chłopaki w domu mieli męski weekend, kino, pizza i playstation do pólnocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza mysle ze Zosia ma po prostu duzo emocji ktorym musi dac jakos upust .. podroz, nowe otoczenie, brak taty. Pewnie przezywa po prostu i nie wie jak sobie z emocjami poradzic. Mamo HiO fajnie ze pasowanie sie udalo :) Maks idzie do przedszkola w przyszlym tygodniu ale tu nie ma pasowania ani nic podobnego, ale pewnie beda robic jakies fajne rzeczy na swieta, piec pierniczki albo cos podobnego. Mi dni zlatuja nawet nie wiem kiedy, dzieciaki zajmuja mnie przez caly dzien. Niestety nie sa jeszcze na etapie bawienia sie razem, wrecz przeciwnie, ciagle bija sie o zabawki, czasem glowa mala od tych krzykow :( Co jeden wezmie do reki nagle staje sie bardzo interesujace dla drugiego wiec wyrywaja sobie i awantura gotowa. Maksio jest raczej tym spokojniejszym i bardziej ustepliwym typem, za to Krzysio to krzykacz i agresor, bije i popycha, nie wiem w kogo on sie wdal..Chyba juz odzywa sie bunt dwulatka, jesli nie dostanie czego chce to rzuca sie na podloge i krzyczy, Maksio nigdy sie tak nie zachowywal. Mam nadzieje ze mu to przejdzie i nie bedzie nerwusem. U nas jak na pore roku jest w miare cieplo, tylko szybko robi sie ciemno, nie ma sie juz takiej ochoty by byc godzinami na dworze jak latem. Iza a wy do kiedy w Polsce? My planowalismy jechac na swieta ale ze niedawno bylismy i to tak dlugo to jednak zostajemy tutaj, ale za to przyjedzie do nas w odwiedziny brat N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro....wylatujemy 30 listopada a wystartowalismy ze stanow 1 listopada. rodzina juz rozpacza, siostrzenica w przedszkolu maluje samoloty i przezywa,ze Zosia jzu wkrotce wylatuje. w stanach zawsze kazdy mowi,ze na tak dlugo lece,a tu w Polsce ludzie sie dziwia,ze do Swiat nie zostaje :) dzis obcielam wlosy ok 30 cm i mam 3 warkocze i wysylam je do fundacji gdzie zrobia perulke dla osoby ktora poprzez raka starcila wlosy. maz mnie na skypa prawie nie poznal, nie mowiac o moim ojcu ktory pomylil mnie z moja siostra :) fotke wrzuce na fb wkrotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was w nie najlepszym nastroju pochorowałam sie i wczoraj zamiast andrzejkowac, siedziałam na pogotowiu 2 godz, mam ropne zapalenie krtani :( dziś miałam jechać z koleżanka do trójmiasta na sauny i skorzystac z zabiegu spa na ciałko, tak sie cieszyłam, ale z powodu choroby odwołałam wyjazd. mąż poszedł dziś z Oliwia pierwszy raz do kina, na seans dla najmłodszych, bardzo się cieszyła, jestem ciekawa wrazen. Hubercik na wyjazdowym turnieju piłki nożnej od wczoraj, wróci wieczorem. a ja z nudów zrobiłam francuskie ciasteczka z jabłkiem. Iza jestem ciekawa nowej fryzurki, szczytny cel, jesli chodzi o te twoje warkocze. u nas w domu zauważyłam ze to Oliwia bardziej psoci Hubetowi niz na odwrót, a ostatnio to mam ubaw bo cwaniara kłamie w zywe oczy jak się cos popsuje, albo cos zmaluje to zgania na huberta, mówi : " to HUbert nie ja". ogólnie to dni mi leca na pracy, potem odbieram dzieci i ciagle w biegu, lekcje, a nauki mu nie brakuje, treningi syna, fitness, ciągle cos. pozdrawiam, co u starej brygady????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izablecia gratuluje szczytnego celu , wierze ze maz Cie nie poznal :) pewnie bedzie zal z Polski wyjezdzac. Za to my za 2 tyg jedziemy do Pl. Juz sie nie moge doczekac :) MamoHuberta - ale z Ciebie zabirgana kobieta :) zdrowka zycze kochana :) Ja za to walczylam z Arusia by w nocy sikala na nocnik zeby juz pozegnac sie na zawsze z pieluchami.Walczylismy tak tydzien i dalam spokoj bo mala ciagle ma katar i jak sie zesika to nawet sie nie budzi wiec pozniej spi w mokrej pizamie i poscieli wiec troche sie balam o jej pecherz. Ogolnie jak sie obudzila to biegla do lazienki wiec nie problem w tym ze nie rozumie o co chodzi ale problemem jest to ze nie zawsze sie budzi jak chce jej sie sikac i sika przez sen a tego chyba nie da sie oduczyc pewnie samo przyjdzie. Sprobujemy znowu za jakis czas moze wkoncu sie uda. A Robcius wczoraj skonczyl 3 miesiace , jest przecudowny , Arusia to byla beksa a on taki radosny i rozesmiany gadula :) przesypia mi w nocuy po 9 godz a zdazaly sie i juz cale noce wiec jak dla mnie dla porownani jak mialam z Arusia to zloty chlopak :) dzisiaj mial szczepienie wiec teraz smacznie spi :) Pozdrawiam wszystkie mamuski pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja juz 4 dni w domu i musze powiedziec,ze zapomnilam tutaj zajrzec. mam nadzieje,ze wybaczycie :) zdjecia...podarowalam aparat mojej siostrze ale wszystko zgralam teraz tylko checi aby je wrzucic, na co nigy nie mam ochoty. :( u nas piekna pogoda, slonce ale mroznawo. jutro pierwszy dzien do pracy i zobaczymy co tam slychac. MHIO zycze zdrowka!!! My z rodzina codziennie na skypie bo siostry cioteczne musza sobie pogadac :) slodkie dzieciaki. w domu dosyc bylo brudnawo, choc wg mojego meza mowi,ze przeciez czysto. dalam mu kilka rzeczy aby zrobil i jakos mu sie nie udalo. ok wrocilam i musze go troche do pionu postawic bo mi sie leniuszek z niego zrobil w 4 tygodnie. ide dzisja ze znajomymi na koncert swiateczny,mowia,ze warto. ok zmykam i napisze cos wiecej wkrotce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Mamo HiO mam nadzieje ze juz doszlas do siebie po chorobie i ze reszta rodzinki tez zdrowa 🌻 Iza ale zlecialo dopiero co lecialas a juz jestes z powrotem. Fajnie spotkac sie z rodzina i doladowac baterie jak sie mieszka tak daleko. El super ze synus grzeczny i wesoly :) Bawcie sie super w Polsce! My mielismy zabiegany tydzien i zeszly tez bo Maks zaczal przedszkole. W zeszlym tygodniu chodzilam razem z nim (i Krzysiu na doczepke) a w tym tygodniu juz sam. Pierwsze dni plakal ze mamy z nim tam zostac ale juz minelo i chetnie chodzi. NA razie tylko 3 godziny dziennie, od 9 do 12. Krzysiu na razie jeszcze ze mna w domu. Wczoraj dzwonil moj N i niestety nie mial dobrych wiesci :( Na 90% nie wroci do domu na swieta :( A mial byc w domu juz w srode! Po prostu facet ktory przyjezdza jak N jedzie do domu rozchorowal sie i nie moga znalesc zastepstwa.. My juz mielismy swieta zaplanowane, wynajety domek w lesie i mialo byc tak super. Tym bardziej ze w zeszlym roku tez bylismy sami. No ale co zrobic, taka praca niestety. Tylko przykro mi bo Maks juz duzy i wie ze Nels mial byc za pare dni w domu wiec pewnie bedzie plakal za nim.. Wiec trzymajcie kciuki zeby stal sie cud i jakies zastepstwo jednak sie znalazlo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. pochorowałam się strasznie, doszedł do tego wirus grypy, łącznie z rewelacjami żołądkowymi, na szczęście jesli tak można na to patrzec tylko mnie to dopadło, reszta rodzinki zdrowa. ale juz mam się dobrze, wystarczy chorowania. karro mam nadzieję, że cud się zdarzy i tatus bedzie z wami na święta. el udanego pobytu w PL. Iza jak tam w domu i w pracy??? ja w tym roku pobawiłam się w Mikołaja wcześniej i mam juz dla wszytskich prezenty, także jestem spokojna, nie będe biegac na ostatnią chwilę. oczywiście lista życzeń mojej córci była długa jak pasmo reklamowe, wszystko chce :) mikołaj oczywiście spełni jej marzenia i beda upragnione barbie. w poniedziałek mamy świąteczny koncert w przedszkolu, także na pewno wkleje jakieś fotki na nk. tymczasem goraco was pozdrawiam i życzę udanych przygotowań do świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MHIO....chorobska zostaw w 2011 i wkraczaj zrowa w 2012 czego oczywiscie wszystkim zycze!!! praca....nadal tam pracuje,choc coraz ciekawiej sie robi. mielismy Christams Party czyli u nas to po prostu Casino Night :( ale tutaj raczej tak nie swietuja aby wiadomo, nie obrazac innych itd ach przepradzam byl jeden swiateczny element :) jedna znajoma nosila czapke mikolaja :) ja sie wystroilam bez Nicka bo pracowal i Zoska sie opiekowal bo zabawa na cala noc prawie i to 2 godziny od nas. wytanczylam sie i bylo dosyc fajnie. Viceprezydent i moja glowna niezle podpici co akurat bylo az przykro patrzec, bo tutaj ludzie jak pija to naprawde, np nigdy na ulicy nie widzialam pijaczka aby sie zataczal. glowna pare razy do mnie podchodzila i taka mila i ze rewelacyjnie wygladam,ale ja juz tam tylko usmiech i ok, ok i nic juz nie mowie, bo co powiem to jest przekrecone. vice ma do mnie dzwonic w tym tygodniu i rozmawiac, bo mowi,ze nie ma czasu przyjechac. takze zobaczymy czy bede bezrobotna czy nie. ogolnie to wiem,ze jezeli mnie zwolnia to sie nie bede za mocno smucila. i tak planowalam odejsc, choc mam wrazenie,ze jaks inna pozycje wymysla dla mnie i jezeli to prawda, to sama nie wiem co zrobie zoska miala koncert w przedszkolu i prawdziwa z niej aktorka :) odwazna, spiewala, tanczyla az sama nie moglam uwierzyc, bo potrafi z odwaznej zamienic sie w bardzo niesmiala i odwrotnie w sekunde. ok zmykam bo sprzatac chce dom, choc my swieta spedzimy w.....restauracji. wiem,wiem,ze porazka z mojej strony ale tesciowa pracuje caly weekend a ja w sobote i dlatego w niedziele idziemy na swiateczny obiad. nawet dzisiaj powiedzialam to mojej mamie, myslalam,ze mnie zwymysla,a ona dosyc spokojnie :) cos tam moze ugotuje na sobote wieczor. ok zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was świątecznie :) chciałabym złożyć wszystkim wam i waszym rodzinom zdrowych, pełnych radości Świąt, wszystkim zapracowanym kobitkom należytego odpoczynku, dzieciaczkom i nie tylko wymarzonych prezentów pod choinką i żeby te Święta choć bez śniegu były magiczne, żeby udało się zapomnieć o troskach i żeby nasze domy wypełnił radosny śmiech naszych pociech, bo cóż innego jest lepszym modem na nasze serca. tysiąc buziaków od nas!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 2012....woooow, choc tak naprawde to u nas zupelnie nie odczulismy roznicy :) Pamietam, jak kiedyz przezywalam kazego sylwestra, gdzie sie pojdzie itd a u nas w tym roku, jeden balon, zero szampana nawet tylko obezrzelismy transmisje z NYC w TV kazdy dostal calusy i poszlismy spac :) Pozdrawiam was wszystkie i dzieciaczki achhh...Zoska nabawila sie zapalenia drog moczowych wiec jest na antybiotyku,poza tym u nas ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Spoznione od nas zyczenia wszystkiego dobrego w 2012 🌻 Iza to faktycznie nieciekawie w twojej pracy, szkoda! Mam nadzieje ze wszystko rozwiaze sie po Twojej mysli, daj nam tu znac co wyszlo. No i zdrowia dla Zosi! My niestety nadal sami, N jeszcze nie dotarl niestety. A ja juz czuje ze po dwoch miesiacach potrzebuje troche oddechu! Chlopaki niezle daja popalic. Do tego Maks wlasnie przechodzi ospe i tylko czekam kiedy obsypie Krzysia. Ogolnie u nas ok, tylko pogode mamy paskudna (wlasnie przechodzi kolejna wichura, odradzaja wychodzic z domow) wieje i leje wiec wiekszosc czasu spedzamy w domu i dzieci nie maja co zrobic z cala swoja energia, wiec piora sie na okraglo. Troche nam smutno bylo w Swieta ze znowu sami, ale ogolnie nie bylo tak zle, zaprosila nas moja dobra kolezanka, tez ma dwoch chlopcow wiec bawili sie razem i dzieci byly bardzo zadowolone. Sylwester w domu, Maks juz byl w kropki :) Mamo HiO musze wpasc na NK obejrzec Twoje zdjecia! Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×