Czy kochanek wyrwał sie na pare chwil do Was?

bleeee sex w gumie w takim razie jesteś prostytutką :) a Twój mąż opłaca darmowy caritas dla kochasia buhahah

przepraszam..słyszałam ze k88y usługujac klientom.. nie acłują sie z nimi daja tylko dupy..bo pocałunek jest już czyms powazniejszym wyrazem uczuc... czyli sie nie całujecie?:)

to nie rozumiem. nie brzydzicie sie? dziwne

wy to ludzie nie umniecie sobie zycia szarego ubarwic ja mam i meza i kochanka...i jest mi super ty nie masz pojęcia o życiu,,,,wspólczuje....a zreszta nie, ty po prosstu zyjesz klamstwem i jestes potwornie pusta

do she she ale jej przywalilas;P

boshee co tu sie dzieje??? dziewczyny!!! kochanka ma sie jednego..ja nawet nie moge pójsc z kolega na piwo bo mam wyrzuty sumienia wobec niego...

i jeszcze powiem ,ze zona to jest jak trylogia ,dba sie o nia odkurza i czesto wraca ,a kochanka to jak nowelka, przeczyta sie i poda dalej albo na makulature odda.

a całujemy sie całujemy:) i z mezem i z kochankiem:)

dlaczego ci faceci wspolzyja takze z zonami? dlaczego nie maja tyle odwagi by ktoras z was zostawic? to jakies malpy bez charakteru za grosz

Żony naiwne? Pewnie tak .... Ale wierzyć w tekst, który sprzedaje każdy szukający kochanki, bo żona drętwa ... To nie naiwność??? Każdy tak mówi ... Aby mieć jakiś "tekst wyjaśniający"... Poza tym, że jest się dziewczyną na godziny za darmo, to też nie naiwność? .... I radość, że żona oszukana? Ale głupota! Co sobie chłop zaoszczędzi na burdelu, to zaoszczędzi ... A te kwiczą z radości! I czują się lepsze, bo co? Bo do Was wpada, ale zawsze wraca do żony? He, he ... Poza tym taki typ, nierzadko ogranicza się do jednej na boku ... Tylko uważajcie, aby nie złapać jakiejś choroby nieopisanej jeszcze w encyklopedii chorób wenerycznych ... Załosne! I jeszcze wmawia sobie, że dziwka to jej ulubiona rola i jak nie ten to będzie następny - pewnie, że będzie!!! Każdy chce za darmo - jeśli już musi!!!!

i jeszcze jest dumna, bo ja WYBRAŁ LEKARZ,,,rany boskie, jakie puste babsko!!!

zal mi i jednych i drugich jak mozna tak sie dac traktowac facetowi

Mój kolega też lekarz ( żonaty) ... ale żadna go nie chciała z naszego środowiska, bo go już znają .... Ale znalazł podobną do siebie ... Potem się musiał leczyć ... he, he ... A ona wpadła po raz drugi z jakimś nowopoznanym, (wcześniej nie wiedziała z kim ma pierwsze .... ) Zatem lekarz niczego nie zmienia ... Nie powoduje to innego, tylko przedmiotowego traktowania... A właściwie, dla lekarza to norma!

Te wasze frazesy, przysłowia, gdzie sie wraca i inne pierdoły - aż mdli :-o W kinie byliśmy w zeszłym miesiącu, a na wakacje to ja nie mam czasu. I tak jak piszę - mnie to pasuje. Miałam szanse na bycie z wolnym - zrezygnowałam - czaisz?

rozumiem, że bycie kochanka może się komuś podobać - kobiety są różne, maja w życiu różne kresy i może im taka rola pasować. Ich sprawa i mnie nic do tego. Ale szczycieć się nie ma czym - nadstwiać dupy to żadna sztuka. Jeśli jedna czy druga chce udowodnić, że faktycznie jest ważna w tym związku, to nich kochanek odejdzie od zony i dzieci. Niestety w tym temacie zdecydowana większość (choć oczywiście nie wszytkie) kochanek osiąga poziom 0 - nie ma nawet mowy o tym, żeby facet zostawił dom, dzieci itp. Wtedy właśnie wychodzi, jaka ważna jest kochanka i czy nie o seks w tym wszystkim biega :D Druga sprawa - kobiety bedące kochankami żonatych i dzieciatych facetów kompromiytują się tekstami typu "ja decyduje co, jak, kidy i jak długo". Co jak co, ale żaden myslący czowiek nie pozwili sobie wcisnąć, że czarne jest białe :D Bez żartów, drogie panie A więc rżnijcie sie i co tam jeszcze chcecie róbcie z tymi swoimi kochankami, ale nie przekonujcie do rzeczy, któe sie wykluczają :)

* i przepraszam za literówki ;)

dziewczyny naprawde. dajcie tym facetom wycisk nie dawajcie sie tak trakotowac facet powinien miec charakter i wiedziec czego chce jesli nie wie-wykopac go i do zon i do kochanek

klaudka --> jakby on mi przyszedł i powiedział, że zostawia żonę i chce być ze mną, to bym dopiero miała panikę. To byłby koniec nas bo ja go nie chcę na stałe. To raz. A dwa to fakt, że to ja decyduję o spotkaniach to takie dziwne? Myślałam, że już nic nikogo nie zdziwi, ale widzę, że ten fakt to już Cię przerósl :D

smiecie i glupie pizdy. pies was jebal jak kaczynski alika :)

lala ale nie przyszedl i nie powiedzial czyz nie? po co spotykac sie z kobieta, ktorej sie nie kocha na tyle, by z nia byc co was ciagnie do takich dupkow, ktorzy sami nie wiedza czego chca

a ja rozumiem,ze nie kazdy chce miec bliski, stały związek...ludzie mają rozne pomysły na życie, kogos zadowala seks, dla kogos zaś takie życie na samym seksie jest nie do pomyslenia. ale jedno małe ALE- żonatego faceta nawet bym nie tkneła:Dzwyczajnie nie miałabym dla takiego szacunku, nawet jesli miałby zdradzac ze mną, proste:)

LIMP ---> tak po prawdzie to się z Tobą zgadzam - jak zwykle facet ląduje na cztery łapy, bo ma i rybki i akwarium. A debilowate baby kłócą sie między sobą mało sobie oczu nie wydrapią, a prawda jest taka, że taki gość, który jedzie na dwa fronty nie sznuje ani żony, ani kochanki :)

po prostu smierdzace tchorzyki mnie nie podniecaja

Wolisz wibrator przechodni - rozumiem? Bo on wraca i rżnie żonkę .. Czyli macie wibrator jeden przynajmniej na dwie, a może więcej kobietek .... bo do czego ogranicza się taki facet? Uczuć większych nie - bo by odszedł od żony ... Na pewno forma urozmaicenia .. Nowe ciało - nowe doznania ... No i adrenalina związana z owocem zakazanym .. Nic poza tym ... kompletnie nic ... Taka tylko przygoda ... ... I tylko przygoda... jakaś inność, ale żadnych uczuć głębszych - chwilowa fascynacja ... A po Tobie będzie kolejna ... i kolejna ...

LIMP ---> nie, ale były rozmowy a ten temat i zna moje stanowisko. Czemu nie przyjdzie wam do głowy, że wreszcie kobieta decyduje? A on mnie nie mami obietnicami, których i tak bym nie chciała. Ilu jest facetów, którzy oszukują, że odejdą a tego nigdy nie robią.

oczywsicie, to jest zycie na powierzchni, zycie wrażeniami,,,można i tak, co kto lubi:)

lala moze ty w to wierzysz ale ja jakos nie mysle ze she she to tez nie glupia s... jak o niej pisza tylko kobietka, ktora sie uwiklala emocjonalnie nie osadzam takich wyborow, bo zycie jest zlozone ja sie tylko im dziwie nie z powodow moralnych ale tacy faceci zdaja sie nieatrakcyjni przeciez oni maja w zyciu totalny syf z powodu swego tchorzistwa i niezdecydowania jakze mozna ich postrzegac jako atrakcyjnych?

zauroczenie, miłość...to mija, póżniej zostają zobowiązania i przyzwyczajenie... Faceci nie są nic warci, należy ich traktować wyłącznie jak wibratory. Brać co sie chce i kopnąć w d,,,,

zaczarowana lala ---> nie, to Ciebie przerasta fakt, że w pewne rzeczy sie nawet nie trzeba wgłębiać, żeby wiedzieć, jak jest. Jeśli facet ma żonę, dzieci, to chociażby z logicznego punktu widzienia nie możesz decydować o pewnych sprawach, bo wówczas zona by się dowiedziała i nie byłoby takiego układu, jaki jest - czyli albo nie byłby żonaty, albo nie byłby z Tobą (no, chyba że zona wie, że jesteście ze sobą i to akceptuje - ale to są wyjatkowe, chore układy i sytuacje). Więc się kobieto nie ośmieszaj. Rozumiem, że chcesz się jakoś dowartościować, że Tobie taki układ pasuje - napisałam już wczesniej, że mnie osobiście to zwisa i powiewa, ale wbij sobie do głowy, że nie wciśniesz nikomu czegoś, co jest oczywiste i wiadome i teksami typu "to ja decyduję" kompromitujesz się. No chyba że sytuacje jest specyficzna (tak jak napisałam wcześniej - facet jest na kontrakcie w innym mieście, żona akceptuje Wasz romans itp. W każdej innej masz guzik do gadania

Wierzę, że czasem czegoś takiego potrzeba ... i nie tam zaraz na zawsze ... Owszem i to z doświadczenia wiem... Ale szybko się nudziłam ... Ale też nikt mi nie wmówi, że ktoś chce robić za waginę z sekshopu do końca życia ... każdy człowiek w końcu chciałby kogoś kochać, pewnie mieć dziecko, jakieś oparcie, bez ukrywania się spędzać ze sobą czas ... Mieć cele wspólne, marzenia ... no chyba, że ma się osobowość dziwki i tylko otwiera się żonatym .. obiecując dyskrecje ... Ale za darmo? to chyba lekkie minięcie się z powołaniem...