Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kraksa

okropny rok 2007 -

Polecane posty

straciłam prace,straciłam faceta, musiałam zamieszkać spowrotem z rodzicami, czy ktoś miał gorszy rok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdjviodjfmodmdkonv
i jeszcze ta gramatyka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingIotka
stracilam prace faceta nie stracilam bo go nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trzeba czepiać się gramatyki... mimo wszystko, myslę że ktoś mógł mieć gorszy rok, a Tobie krakso życzę wiary we własne siły siebie i miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodka1987
ja rowniez stracilam kochanego paczusia bez ktorego zyc nie umiem ale coz, oby 2008 byl lepszy.... tym razem bez niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
mam taki sam jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny ten rok
mój ojciec miał 2 operacja wiec o mało nie poszlismy z torbami bo on na chorobowym ciagle a z tego sie wyrzyc nie da....juz na samym poczatku tego mijajacego roku rozstałam sie z facetem i jestem sama....trafiam tylko na dupków co mnie chcą przeleciec.....wyleciałam ze studiów mgr uzupełniających :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdjviodjfmodmdkonv
Nie przejmuj się dysleksją. Będzie lepiej, praca się znajdzie a facet widocznie był małowart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki nauzyyka mam 29 lat i staciłam wszystko, nawet nie zauważyłam kiedy nabawiłam sie pierwszych zmarszczek , chyba już przegrałam swoje zycie tylko nie wiem co zrobić by nie stać się starą zmierzła panną,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Ty mówisz! nie przegrałaś życia, tylko odzyskałaś siebie... teraz jest źle, teraz pada deszcz, ale po deszczu zawsze wychodzi słońce. zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kidd
ależ kraksa więcej optymizmu życzę , zawsze tylko pierś do przodu i musi być lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani jesteście, staram sie z utęsknieniem czekam na wiosne by być szaloną i wesoła tak jak zawsze byłam odbierana ale teraz nawet nie mam ochoty iść na sylwka,właqsnie powinnam sie szykować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kraksa,ja nie wiem czy Cie to pocieszy,ale dla mnie taki byl rok 1999 r-latem wyprowadzilam sie od swojego meza i zamieszkalam znow z rodzicami,w trakcie malzenstwa przestalam utrzymywac kontakty ze starymi znajomymi,wiec bylam przerazliwie sama.. W pracy bylo gorzej niz zle,atmosfera nie do wytrzymania-mimo szalejacego bezrobocia zlozylam wymowienie w roku nastepnym... Pamietam,ze tego sylwestra spedzalam w domu kolezanki-singielki i jej kuzynek z narzeczonymi...W dodatku wiedzialam,ze ok 3 km ode mnie w linii prostej,w restauracji na szampanskiej imprezie bawi sie moj jeszcze maz zaproszony przez \"bliska kolezanke\".Chcialam sie tylko jak najszybciej upic. Patrzylam na fajerwerki,mamrotalam jakies zyczenia,juz nie robilam zadnych postanowien.. Wierzylam,ze za pare lat to sie zmieni,ze sie odbije.... Ale sie mylilam,bo zmienilo sie juz po roku! Teraz mam przy boku Mezczyzne,ktory jest moim mezem i ojcem mojego dziecka.Zmienilam prace-dwa razy.Zmienilam kraj zamieszkania.... Wiec wszystko przed Toba! Tylko troszke cierpliwosci...no i moze odrobina pracy nad soba-w tym sensie,zeby sie nie uwieszac mysli o nim,o tym co sie nie udalo,tylko skupic sie na nowych wyzwaniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glass DZIEKI.... masz racje pójde na tego sylwka pomamrocze te zyczenia i patrząc na fajerwerki, obiecam sobie jedno praca już nigdy nie b edzie naważniejsz w moim życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA się dołączam- też okropny rok miałam. Też rozstałam się z facetem, straciłam 2 przyjaciół, a w Sylwestra, w dzisiejszą noc, będę siedzieć z rodzicami i oglądać \"Pretty woman\" na TVP1, a potem jakieś badziewie w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca rzecz nabyta i zmienna...Facet w sumie tez :-) Teraz mieszkam w Szkocji i ludzie tu sobie olewaja prace-nie ta,to inna... A jak juz sa w pracy,to.....Ja tu wpadlam ze swoimi polskimi nowokapitalistycznymi nawykami-tzn. staralam sie byc dyspozycyjna,elastyczna,pomocna,pomyslowa..... Po kilku dniach moi szkoccy wspolpracownicy spytali mnie,czy ja jestem jakas Helga i czy przyjechalam z Polski,czy z Niemiec... No to powolutku sie ucze spokojniejszego podejscia do pracy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glass -fajnie dziś mój tata zapytał mnie czemu niw wyjade za granice do pracy jestem sama, jeeeeszcze młoda :) ale ja nawet nie mam pomysłów , gdzie jak i wogóle ale pozdrawiam noworocznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiankowaa
stracilam prace, w ktorej pracowalam za1/3stawki za kogos, moja przelozona byla dziewczyna mlodsza o 6lat... a w ogóle to zmobilizujcie mnie do pojscia samej na Sylwestra, bo zaraz tu padnę z żalu :o czuje sie jak idiotka, w dodatku samotna 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiankowaa
przepraszam za niespojnosc wypowiedzi, ale po wczorajszym wieczorze mam klopot z dojsciem do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój rok był w porządku,choć teraz końcówka trudna,mąż bez pracy,a syn 7 stycznia do Rabki(Instytut Chorób płuc i leczenia gruźlicy,badania),ale wiecie co,życzę nam wszystkim,żeby ten nadchodzący zrekompensował nam ten stary:) I żeby wszystkim Wam życie poukładało się tak,jak tego oczekujecie.Całym serduchem! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój rok był w porządku,choć teraz końcówka trudna,mąż bez pracy,a syn 7 stycznia do Rabki(Instytut Chorób płuc i leczenia gruźlicy,badania),ale wiecie co,życzę nam wszystkim,żeby ten nadchodzący zrekompensował nam ten stary:) I żeby wszystkim Wam życie poukładało się tak,jak tego oczekujecie.Całym serduchem! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majsterklepka
kraksa Jak sądzisz, co to będzie , gdy wszyscy z Polski wyjadą aby szukać swojego miejsca i życia ? A może to będzie sponiewierana młodość i zniszczone życie ? Wiele osób marzenia o wielkiej kasie zarobionej kuszą ale tak naprawdę to popatrz, powoli doganiamy my Polacy mieszkający w Polsce tę Europę i zaczynamy żyć i mieszkać w zachodnim standarcie , jeszcze 3 - 4 lata i będziemy zarabiać podobnie jak Niemcy , więc czy warto emigrować ? Należy docenić to co mamy . Wiem o tym, że można żyć i pracować nawet w Australii ale czy warto i czy warto aż tak ogromnym kosztem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam stracony bo nie straciłam dziewictwa i majac 18 lat bede dziewicą !!! masakra i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiankowaa
krystyna, wiesz, jak przeczytalam Twoj wpis to mi sie glupio zrobilo, bo juz mialam ponarzekac, ze nikt mi po znajomosci nic nigdy nie zalatwil, ze to ze tamto zdrowia dla synka Ci zycze i zeby Twoj maz znalazł pracę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara87s
2007 co to był za rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×