Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vivra

Poszłam do łóżka z chłopakiem, w którym kocha się moja przyjaciółka...

Polecane posty

Gość Vivra

Cała historia jest dłuższa.... Wszyscy troje poznaliśmy się w liceum - należeliśmy do jednej paczki. Ona - M., moja najlepsza przyjaciółka i on - K., świetny kumpel. dobry człowiek z fantastycznym poczuciem humoru. Początkowo relacje między nami były zdrowe - on mnie bardzo pociągał, ale jest przystojnym facetem, a ja jestem bardzo brzydka. Uznałam, że nie mam u niego szans i ustawiłam sobie blokadę na zakochanie się. Ale w K. zakochała się M. Kilkakrotnie dawała mu to do zrozumienia, ale on albo nie odwzajemniał tego uczucia albo nie chciał psuć przyjaźni między nimi, a może miał jeszcze inne powody... Tymczasem ona przez rok była bardzo nieszczęsliwa z tego powodu. Przy nim udawałyśmy, że jest okay, ale jednocześnie przez cały czas M. wypłakiwała mi się na jego obojętność. Wysłuchiwałam jej, pocieszałam, wspierałam, czasem aż byłam zła na niego za to, że nie chce dać jej szczęścia. Ale też był moim przyjacielem. Teraz wszyscy jesteśmy na studiach. M. znalazła sobie chłopaka. Nie kocha go, nadal jest zakochana w K., a ten nowy ma być tylko wypełniaczem czasu i łóżka, no i M. liczy też na wzbudzenie zazdrości w K. Nadal mi się wypłakuje, a ja nadal ją pocieszam, chociaż uważam, że postępuje nie fair...Tyle, że wczoraj, w sylwestra, właściwie to dziś stało się coś, co świadczy o tym, że chyba to ja jestem nie fair... Spotkałam się z K. na imprezie. Nie było na niej M., poszła gdzie indziej ze swoim chłopakiem, ale wcześniej złożyłysmy sobie życzenia i życzyłam jej znacząco spełnienia wszystkich marzeń. Sama poszłam na prywatkę, na której zebrali się niemal wszyscy starzy znajomi z liceum, niektórzy sparowani, niektórzy z partnerami spoza paczki, niektórzy samotni. Wśród nich K. i ja - zawsze sama i samotna, zawsze na drugim planie, rękaw do wypłakiwania się dla wszystkich, sama bardzo nieszczęsliwa i coraz bardziej pogrążająca się w depresji z powodu natłoku problemów, nie tylko związanych z brakiem miłości. No i... Nie wypiliśmy dużo. Ot, szampana o północy, ze dwa drinki...Jakoś tak wyszło, że po przywitaniu Nowego Roku znaleźliśmy się sami w jakiejś pustej sypialni. Rozmawialiśmy i w którymś momencie się rozkleiłam. Zaczęłam się mu zwierzać z całego swojego cierpienia. Ze swojej samotności, z problemów z rodzicami, z zagubieniem w życiu, z porażką związaną ze studiami, z kompleksów i poczucia strasznej niesprawiedliwości... On mnie cierpliwie wysłuchiwał, sama nie wiem, kiedy mnie przytulił i chwycił za rękę. W końcu zamilkłam taka zaryczana i powoli zaczynałam się wstydzić swojej słabości. A wtedy on... Otarł mi łzy z twarzy i zaczął całować. Mówił mi, jaka jestem cudowna, że jestem aniołem, że wszyscy zawsze mogą na mnie liczyć i że kiedyś mi się to zwróci i będę szczęśliwa. No i zaczęliśmy się kochać. To był mój pierwszy raz i było cudownie. Pierwszy raz w życiu czułam się piękna, akceptowana i kochana, chociaż on ani razu nie powiedział mi "Kocham cię". Zabezpieczyliśmy się, choć sama nie wie, co myśleć o prezerwatywie w jego portfelu... A potem zasnęliśmy przytuleni. Rano wstałam i wyszłam, nie budząc go... A teraz mam straszny mętlik. On się nie odzywa, boję się, że po prostu chciał mnie pocieszyć, dowartościować i w swoim małym męskim móżdżku wykombinował sobie, że najlepszym sposobem na to będzie seks. Sama nie wiem, co czuję, nie wiem, czy go kocham, bo boję się, że on nie czuje do mnie nic poza przyjaźnią. No i nie wiem, jak spojrzę w oczy przyjaciółce. Przeciez jeśli okaże się, że on mnie jednak kocha , chce ze mną być i zostaniemy parą, to jej pęknie serce, a ja sobie tego nie wybaczę. Nie wiem, co robić. Jeszcze wczoraj wydawało mi się, że jestem nieszczęśliwa, ale teraz czuję się milion razy gorzej. Nie chce mi się żyć... Musiałam się wypisać, przepraszam za długość posta. Nie musicie odpowiadać, chyba, że możecie mi coś doradzić. Ale to jest tak skomplikowane... A telefon milczy... Możemy udawać, że nic się nie stało, ale wtedy będę się czuła jak szmata wobec ich obojga. Boże, zabij mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoglbym Ci ale ...
nie chce mi sie czytac ;( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci a ty
wysluchaj. za wrazliwa jestes! stalo sie i juz! ona go kocha on jej nie chce - proste, ty nie jestes do niczego zobowiazana to nie jest jej chlopak! mam nadzieje ze mialas swoja przyjemnosc z obcowania z tym facetem i bedzie milym wspomnieniem ;) nie rob sobie wyrzutow jestes w pozradku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te idelalista-glista
ciebie to ktos kiedys skrzywdzil i sie teraz mscisz probujac dokopywac gdzie sie da...eech.... szkoda slow na ciebie🖐️:o A Ty laska sobie nie wyrzucaj i nie rob nadziei, bo nie warto🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balcerkowa
nie ma sie co martwic....przeciez fajnie bylo....a teraz poczekaj, niestety nikt na kafe nie jest w stanie powiedziec, co w jego "meskim mozdzku" siedzi.....wiec teraz musisz poczekac..jak on sie do ciebie odezwie, albo i nie....jesli sie odezwie i bedzie cos chcial..to sprawa jest jasna, jesli sie nie odezwie...to bedziesz mial "tylko", albo "przynajmniej" fajne wspomnienia.....co do twojej kolezanki...to nie masz sie czym przejmowac...przeciez ma kogos...a to wszystko co sie stalo, potoczylo sie spontanicznie...nic nie bylo zaplanowane i trzymaj sie tej wersji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie chce mi się czytać tej noweli, ale po tytule mogę Ci powiedzieć, że jesteś łatwa i puszczalska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjt8uyf
dziewczyno daj sobie na luz i ciesz się tym co przeżylaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe avatare
jesteś tylko głupią naiwną puszczalską szmatą :) a teraz dosiego roku kurwiszczu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka ma chłopaka
a poza tym u tego lovelasa i tak nie miała szans- więc olej to:) to że traktyje chłopaka jako "wypełniacz" to nie najlepiej o niej świadczy. Ale jak znam życie( byłam w podobnej sytuacji, z tym że ja tylko rozmawiałam z facetem, a przyjaciółka i tak odebrała to jako nielojalność) to jak wszystko sie wyda to przyjaciółka cie znienawidzi, a facet to raczej jako przygodę potraktował. Ty się nie zadręczaj- stało sie, nie takie rzeczy ludzie robią i zyją:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivra
Tak, czuję się jak kurwa. Wystarczyło mi okazać odrobinę zainteresowania, a ja zwyczajnie dałam się przelecieć. BMI mam wysokie - jestem gruba i mam wielki biust, może mu do kolekcji brakowało i wyczuł okazję... Dzięki za słowa wsparcia, chociaż...Straciłam dziewictwo, być może dwójkę przyjaciół i szacunek do siebie. Ale było fajnie, więc mam się nie przejmować, ta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka ma chłopaka
bo jego żadna nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wmawiam, ja tylko stwierdzam fakty :) poza tym po autorce widać od razu, że powściągliwością nie grzeszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarancza.........
jarek ,idealista, wy popaprance jak nie czytasz nie wypowiadaj sie ,proste?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarancza.........
jarek a po tobie widac ,ze masz kaca ,idz go lecz ,ale nie tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
uważam tak jak moje poprzedniczki, poczekaj na jego ruch jezeli nie nastąpi to trudno, jakos przeżyjesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ConstellationLyra
co za niesprawiedliwość, faceci wyzywają ją od kurew a dziewczyny okazują zrozumieniem... NIE JESTEŚ KU RWĄ!!!!! ciesz się że twój 1 raz należał do udanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem lepiej zeby faceci sie wcale nie odzywali :o autorce wspolczuje i pomoc nie potrafie. w kazdym razie mozesz stracic ich oboje albo zyskac chlopaka a stracic przyjaciolke. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no przywołują mnie do porządku jakieś popaprane pomarańczaki :) ja nie muszę czytać by zobaczyć, że autorka to pospolita panienka do towarzystwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie musisz sie przejmowac...po pierwsze on nie jest z twoja koleznka..wiec nie musisz sie wobec niej czuc winna po drugie nie jestes puszczalska a opiniami facetow na tym wątku sie nie przejmuj po trzecie..ciesz sie tym ze przezylas swoj pierwszy raz z przystojnym i fajnym facetem i ze byl udany( mam nadzieje ) :P na sam koniec ..nie rob sobie jednak nadziej ze cos wiecej z tego bedzie..na telefon tez raczej nie czekaj..a nawet jak sie odezwie to przypuszczam, ze nad bedziecie tylko znajomymi...znam to z doswiadczenia, ot takie zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale autorka tez ma chlopaka
wiec zdradzila go!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie dosc ze sie puscila, to jeszcze zdradzila!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Jest spore prawdopodobieństwo, że to pod wpływem chwili .. Trudno określić, jak to będzie dalej ... Nie dzwoni.. To zależy jakim jest facetem? - Ty go znasz! My nie.. Nie wiemy, czy jest raczej takim śmiałym facetem, "działającym", czy też nieśmiałym ... Bo to wiele zmienia ... Czy takie zachowanie zdarza mu się, czy to coś wyjątkowego ... Szkoda, że wyszłaś tak wcześnie ... Trzeba było poczekać i wiedziałabyś co się dzieje .. I jak to będzie wyglądać dalej ... Wyczułabyś to .. A tak to trudno określić... Czy Ty masz zadzwonić, bo to zależy... Raczej nie powinno się tego robić, ale to Ty uciekłaś... Może poczekaj jeszcze ... W końcu i tak, czy inaczej dojdzie do konfrontacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to bylo puszczenie sie
jakis szybki przypadkowy seks czyli puszczenie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obstawiam że jaruś
mimo swoich 23 lat jest prawiczkiem :)nic dziwnego że jest taki złośliwy, pewnie ręka go boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohhho, solidarność jamników bierze górę :) obydwie ręce mnie bolą się wczoraj rozdziewiczałem aż straciłem przytomność :) dzięki za troskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wpsolczuje
no a ja Ci wspolczuje nie idzie takieog czegos ot tak zapomniec....czas lecyz rany to jedyne co mi przychodzi do glowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×