kocham mojego sponsora

hatti nie uwierze ze pracujac weekendy mozesz sie utrzymac jezeli nie masz grosza..

moja kolezanka w piatki wieczorami pracuje w sklepie az do zamkniecia, podobnie caly weekend, od otwarcia do zamkniecia i wyciaga na tym niezla kase,w kazdym razie dla studenta wystarczajaca. no i jest cos takiego jak pozyczka studencka, splacasz ja po studiach jak zaczynasz prace, nie jest wysoko oproentowana, a jak sie dobrze uczysz to czesto banki to promuja i np. daruja czesc kwoty. no i stypendia sa.

wiem ze mozna kredyst studencki ale nie ma mi kto zerować!A czy kolezanka studiuje panstwowo?

latwiej sie wypiac, a potem zebrac na forum o zrozumienie. Na co komu pozyczki... :P

tak, panstwowo przeciez jest taniej, na prywatne faktycznie nie kazdego jest stac

moze jestem mneij zdolna..nie pogodziłabym prawdziwej pracy ze szkołą...A praca weekendowa to za mało... bo zarabialam 200zł W temacie watku nie prosiłam o ocene mojego postepowania

Nie rozumiem Twojej mamy w takim razie:o Może jej powiedz co robisz dzieki 'tatusiowi':o:o

to i corka daje:)

Ja sie nie znam, ale chyba nie we wszystkich bankach wymagaja zyrantów.

chciłam być twarda i dawac sobie rade i wszystko było ok...dopóki.....dopóki się nie zakochałam...

studia pisane. Co do postepowania to owszem, prosilas sie :)

poza tym wez dziewczyno nie p***ol glupot, jedziesz do anglii w wakacje i masz na caly rok zeby sie utrzymac, chyba ze praca to za ciezkie zajecie dle Ciebie

A on wie, że go kochasz?

we wszystkich w ktorych sie dowiadywałam.... ja naprawde sie przyzwyczaiłam....tymbardziej ze od samego poczatku cos dziwnego poczułam do tego człowieka.. Tego nei mozna porownywac z praca w agencji towarzystkiej bo to sa naprawde inne zasady

nie.,nie wie

Inne zasady, ale wynik ten sam = zarabianie dupą

jestem na pierwszym roku..dopiero....po maturze mogłamj echac ale wtedy nie wiedzialam ze tak sie to potoczy

no tak, przyzwyczailas sie.. no to zarabiaj tak dalej,ale nie wymagaj od niego uczucia. moze wg to nie jest jak w agencji, ale wg. niego... no nie, moze nie jak w agencji, dla niego tak jest nawet latwiej i przyjemniej pewnie.

miałam też sponsora - zakochaliśmy się w sobie Miłość byłą cudowna.... trwała prawie rok. Tylko że ja zaczelam nalegać na to żeby się rozwiódł, a on odwlekał. Więc zerwałam z nim i.... poszuaklam innego

myslisz ze wstyd za to ze skonczylas zaoczne a nie dzienne jest mniejszy od tego jaki powinnas czuc z powodu, w jaki zamierzasz je skonczyc>??

W takim razie na własne zyczenie podwójniesie skrzydziłaś pracując dla kogoś, do kogos cos czułaś od początku:o

nieraz jak z nim jestem zapominam o tym że....to jest sponsoring....tak jakbysmy byli parą....nie zwracam uwagi na innych facetow...nie odwzajemniem uczuc kolegow ze studiów bo wciaz mi sie wydaje ze on jest moim mezczyzna

to chore....przypomina mi sie tylko gdy daje kase...robi to tak oficjalnie...co mnie wkurza..to tak jakby kubel zimnej wody nagle... a na drugi dzień znów zapominam i wyobrazam sibie ze jestesmy parą

tobie sie wydaje. pytanie jak jemu. bo bardzo mozliiwe ze jemu sie wydaje zze jestes jego prywatna dziwka i tyle. pomysl o tym.

jest.......taki ciepły......czuły delikatny inteligentny....mozna z nim rozaiwac o wszystkim... Zastanawiam sie po co on to robi przeciez mógłby miec kazda bez sponsoringu

kupuje mi ubrania kosmetyki ksiażki...i daje 100zł miesiecznie

1000zł oczywiście!

Każdą bez sponsoringu? W ten sposób ma jedną, bez zobowiązań.

wykonczysz sie...bardzo malo prawdopodobne, ze ta znajomosci skonczy sie happy endem...moze po prostu zamien go na inny model?latwiej bedzie zapomniec